No to lecimy:
1. Bycie atrakcyjnym vs kłamanie.
Rozmawiałem niedawno z moim znajomym w Bangkoku na temat bycia atrakcyjnym dla Azjatek. On zasugerował kupno niebieskich soczewek i podryw w taki właśnie sposób. Mówił, że Azjatki szukają facetów z błękitnymi oczami. Ja zaprotestowałem, bo przecież: honor, uczciwość, sprawiedliwość i że to nie moralne tak „okłamywać” dziewczyny.
Na co on mi odpowiedział „Marcin, one powiększają sobie cycki, robią makijaż, wkładaja pushupy, szpilki – wszystko po to, aby wyglądać atrakcyjniej. Nie mają z tym moralnych oporów. A Ty masz moralne rozterki, że „oszukujesz” je zakładając błękitne soczewki? Nonsens”.
Zastanowiło mnie to. Ile różnych rzeczy sami sobie wkładamy do głowy. Sam jestem ciekaw Twojego zdania. Czy wg Ciebie zakładanie błękitnych soczewek np. na sesje foto do Tindera, na randkę, podryw itd. jest moralnie OK, czy nie?
–
2. Czy cipki leżą na ulicy? Mentalność obfitości vs niedostatku
Większość facetów widzi problem tam, gdzie inni widza w tym korzyść. Kolesie z ruchów pro męskich (redpill itd) nasycają się swoją teoretyczną „wiedzą” o podłościach i toksycznych zachowaniach kobiet. I w rezultacie ich nie mają. Inni mówią, że hipergamia, że kobiety nie chcą zwykłych, przeciętnych mężczyzn, żę X, Y, Z. Wołają o sprawiedliwość. Czują się niedocenieni, sfrustrowani, poniżani przez kobiety i brak seksu. To jest patrzenie na ciemną stronę cipki.
Ale przecież jest cały świat pełen kobiet. Są rejony świata gdzie Ty jako biały facet będziesz czuł się jak ładna dziewczyna w Polsce. Spora część Azji, Afryki, Ameryki Południowej czy choćby Ukraina – to miejsce gdzie jako biały facet jesteś sporo do przodu. Pomyśl o zwiedzeniu tych rejonów świata i przekonaniu się na własnej skórze. A może przeprowadzce na wiele lat? Oczywiście po drodze będziesz miał wiele spraw do ogarnięcia np. praca, wizy itd. Ale zawsze możesz spróbować
To jest patrzenie na jasną stronę cipki.
Na świecie zawsze są tacy mężczyźni co „oblegają zamek” ze wszystkich sił i nic. Ponoszą porażkę. A są Ci co podjadą na koniu od tyłu zamku i wejdę przez tylną furtkę (bez skojarzeń zboczuchu). Są Ci przed którymi kobiety się bronią, a są Ci których kobiety pragną. Sam decydujesz, którym mężczyzną chcesz być.
–
3. Czasy się zmieniają. Z danych PornHub wynika, że 25 % użytkowników portalu to kobiety. Sięgając do mojej pamięci z lat 90-tych, pamiętam jak badania statystyczne mówiły, że tylko kilka procent kobiet ogląda filmy porno, a 10% się masturbuje. Teraz procent masturbujących się kobiet chyba zaczyna zbliżać się do wyników mężczyzn. Mi to nie przeszkadza.
–
4. Dla Ciebie dziewczyna grzeczna, chrześcijanka z krzyżykiem na szyi, modląca się do Jezusa, dla drugiego będzie największą zdzirą.
Taka jest prawda. I to moje doświadczenie to dowodzi. Dla przykładu znajomy kiedyś miał dziewczynę, która ma bogobojną rodzinę, znajomych, była grzeczna, a wlewała sobie najpierw do odbytu dwa litry wody i zatykała specjalnym korkiem analnym. Potem mówiła, żeby ją pieprzyć, bo… cytuję „są wtedy zajebiste uczucia, jak ma się dwa litry wody w jelitach, wszystko chlupocze, a Ty ją pieprzysz”. No i jak mówi znajomy „wracasz do domu i mówisz tak – „No tak, fajna dziewczyna, kończy te studia. Rodzina nawet fajna, ale jakby ona mogła zostać matką moich dzieci? Co odpowiesz dzieciom, gdy zapytają „Jak poznałeś mamę tatusiu?”. A więc to było tak – najpierw sobie wlała dwa litry wody w dupę, włożyła korek, a potem chciała, żeby ją pieprzyć ze wszystkich sił.”
—
5. Kontekst jest wszystkim
W sypialni możesz powiedzieć twojej kobiecie: „Ssij mojego członka mała suko!”, a ona zrobi to z ochotą, ale w salonie, w ciągu dnia czuła by się realnie poniżona. Powiedzenie jej w kuchni ” Umyj moje naczynia, mała suko!” nie zagra dobrze. Wulgaryzmy są podniecające, ale w kontekście seksualnym. W sypialni używasz raczej nazw jak chuj i cipa itd, raczej nie używaj anatomicznych określeń jak wagina i penis. To ją tylko rozśmieszy. I oczywiście nie używaj zabawnych określeń jak 'wacek”. Podobnie, w salonie, używasz właściwych anatomicznych określeń jak penis i wagina zamiast huj i cipa. To byłoby wulgarne i nie na miejscu. Oczywiście, ostatecznie to zależy od pary i tej dozy umowności między wami.
A będzie też noc, w której powiesz „kochanie, wyjdźmy na zewnątrz, a ja zerżnę twoją dupę podczas gdy będzie ona wyciągnięta w powietrzu uśmiechając się do księżyca / patrząc w gwiazdy’ i we właściwej sytuacji będzie to wysoce romantyczne.
–
6. Niedawno miałem przeszukanie bagażu na lotnisku w Tokio.
Celniczka kazała otworzyć mi walizkę i przeszukuje mi bagaż, a tu wszędzie walają się dziesiątki durexów . Celniczka mnie pyta „I co pan tam robił tak długo w Tajlandii? I co pan będzie robił w Japonii?„. Na to mówię „jestem pisarzem i blogerem
kręcę też filmiki na YouTube, pewnie będę zwiedzał tu i tam różne zakamarki, postaram się wcisnąć gdzie tylko się da
„. Myślałem, że to zabawne, ale twarz celniczki pozostała kamienna.
Innym razem w Indonezji przechodząc przez kontrolę bezpieczeństwa i bramkę prześwietlającą, 3 razy mnie cofało. Najpierw wyjąłem dokumenty, potem jakąś monetę tajską z kieszeni i wydawało mi się, że już nic nie mam w kieszeniach co mogło by wzbudzać alarm. Aż w końcu z triumfem wyciągnąłem prezerwatywę z bocznej kieszeni. I co? No i oczywiście chciałem położyć ją majestatycznie na taśmie, aby komisyjnie przejechała przez rentgen. Też myślałem, że to zabawne, ale
obsługa nie pozwoliła mi, choć chciałem na komórce uwiecznić moment wyjechania durexa z kontroli lotniskowego skanera 🙁
–
7. Ten moment, gdy czytasz jak Juras przygotowując się do walki na KSW, analizował słabe punkty przeciwnika.
Chciał wygrać zadając mu ból poprzez atak na kontuzjowaną nogę.
I dosłownie nikt się nie oburza na jego strategię na walkę, bo to „przecież profesjonalne podejście do walki”.
A potem masz to uczucie, gdy przypominasz sobie filmiki różnych Gargamelów internetu plus setki komentatorów, którzy oburzali się, że podrywacz analizuje słabe strony kobiety np. kompleksy, aby je wykorzystać w podrywie „bo przecież to wszystko powinno samo się między wami układać, chemia sama się pojawi…”.
Rozumując w ten sposób sportowiec powinien myśleć „Bo przecież walka też powinna się tak jakoś sama rostrzygnąć… powinien po prostu wygrać lepszy…. nie powinienem nic wiedzieć o przeciwniku, to wszystko naturalnie wyjdzie podczas walki na ringu. Przecież wierzę w siebie i ćwiczę na sali. To wystarczy”. Hmm… pochodząc do walki w ten sposób, żaden sportowiec (zawodowy) nie wyszedł by poza ligę amatorską albo sparingi na sali treningowej. Gdyby taki zawodnik zaczynając karierę na ringu głosił te stwierdzenia, to pomyślałbyś , że jest idiotą i nie nadaje się do tego. W dziedzinie relacji damsko-męskich jednak nikt jakoś nie nazywa idiotami nie znającymi życia Gargamelo podobnych osób, ciekawe prawda?
(Żeby było jasne – nie uważam relacji damsko męskich jako metaforę wojny płci, czy tego kto kogo przechytrzy itp. Tu w artykule opisuję to tylko w celu zwrócenia uwagi na niektóre niejawne aspekty, które przez część osób mogą być tak odbierane)
I nie ma w tym nic złego jeśli uprawiasz sport dla siebie, dla sztuki, dla rozrywki własnej, dla towarzystwa itd. Ale nie jeśli chcesz osiągać sukcesy sportowe.
–
8. Tinder nie zawodzi. Jak zwykle.
Oczywiście, że ona nie jest żadną dziwką, co to to nie 🙂
9. Stanowczość wobec swoich pragnień oszczędza Ci czas i pieniądze w codziennym życiu.
Zakamuflowanym prostytutkom mówimy „Dziękuje, nie jestem zainteresowany”.
–
10. Suchar miesiąca:
Chłopak mówi dziewczynie „Chcesz zobaczyć mojego penisa? Jest ogromny!” i nie czekając na jej odpowiedź pokazuje fotkę np. parówek Berlinek, czy inne fotki z kiełbaskami
Alternatywa – „chcesz zobaczyć moją kiełbaskę?”. Ona myśli, że jesteś napalonym wieprzem, a Ty jej pokazujesz fotkę kiełbaski drobiowej i ze śmiechem „oskarżasz” o zboczone myśli.
–
11. Nikomu nic do Twoich celów.
Ktoś z Was może powiedzieć, że „Ja chcę mieć żonę” i OK. Drugiemu nic do tego. Taka jest prawda. Jeżeli ktoś Ci powie (napisze w internecie) „Ja chcę poznawać rocznie sto lasek.” Albo „Powinieneś wyruchać pięćdziesiąt i będziesz wtedy dobry” albo „jesteś tak dobry jak Twój ostatni podryw”, to wszystko jest OK. Możesz myśleć „ale ja nie chcę wyruchać pięćdziesięciu lasek. Ja chcę poznać trzy, cztery dziewczyny. Poznać, jakie to są kobiety i wybrać jedną dla siebie. To jest mój cel”. I to jest cool. Nie pozwól, aby ktokolwiek inny mówił Ci jaki ma być Twój cel w nauce podrywu. Amen.
pozdrawiam
Adept
15 komentarzy
Na Ukrainie jest łatwiej niż w Polsce?
To rzecz względna. Dla mnie jest łatwiej, bo potrafie rozmawiac po rosyjsku i ogolnie jestem bardziej w typie wschodniej nacji.
Na Ukrainie jest latwiej na pewno, wchodzisz do klubu i wiekszosc stanowia kobiety. Czesto wejscie za darmo dla wszystkich. Zawsze odwalone i szczuple, ladniejsze. W moim duzym miescie wchodze do klubu i widze horde facetow, ktora stanowi 70% ludzi ze az lokciami trzeba sie przepychac aby w ogole przejsc. Polecam Ukraine)
90 % To Zakamuflowane prostytutki na tinderze
Nie przesadzałbym aż tak.
Jaki stosunek do białych mają latynoski? Kombinuję, żeby tam uderzyć 😀 Pozdro dla ciebie wariaciku Adepcie!
Akurat nawiazanie do sportu całkowicie nietrafione. MMA i walki w klatkach nie mają w sobie tego szacunku co sporty olimpijskie. W tych normą jest, że gdy we wcześniejszej walce rywal odniesie kontuzje np. w zapasach, to przeciwnik tej kontuzjowane nogi mu nie atakuje. Wystarczy spojrzeć na to co zrobili nasi szpadziści na IO. W walce o złoto, gdy jeden z rywalki odniósł kontuzje dłoni, Polak miał szansę dużo odrobić. A on stał i walczył pasywne, bo uznał, że nie chce takiej wygranej.
Podobnie w kolarstwie zawodowym. Gdy w 2014 roku na ostatnim etapie Tour de France upadł wicelider generalki Peraud jego konkurent, który był na trzeci miejscu miałby szansę odjechać i zyskać sekundy. Zareagował jednak lider wyścigu i jego zwycięzca Nibali, który podjechał na czoło i nie pozwolił narzucać wysokiego tempa. Uznał, że tak się nie wygrywa. Zresztą podobnie było na jednych z MS w kolarstwie, gdzie podczas wyścigu kobiet doszło do gigantycznej kraksy w środku peletonu. Na jego czele był zespół Niemek, które gdyby wtedy pociagnęły to pewnie urwalyby się i to razem. Mogly zgarnąć kilka medali, a one? Dyktowaly wolne tempo, tak, żeby po kraksie wszystkie panie mogły dołączyć. Akurat wykorzystywanie słabej strony przeciwnika w postaci czegoś co zostało mu po kontuzji jest bardzo słabe i w tradycyjnej rodzinie sportów olimpijskich bardzo źle postrzegane.
Odnośnie punktu 5.
Czy to źle, jeżeli nie używa się wulgaryzmów? Bo dla mnie one nie są podniecające w sypialni.
przeczytaj punkt 5 jeszcze 3 razy.
No jak nie planujesz jakiejś większej przyszłości z taką azjatką to zakładaj te niebieskie soczewki i tyle , z tą nogą to chujowo typ zrobił
Jak mam naturalnie niebieskie oczy to też zakładać te soczewki na skośne ?
Tak, załóz sobie. Będziesz 2 razy bardziej cool 😉
„Pomyśl o zwiedzeniu tych rejonów świata i przekonaniu się na własnej skórze. A może przeprowadzce na wiele lat? Oczywiście po drodze będziesz miał wiele spraw do ogarnięcia…”
W moim odczuciu, jeśli ktoś myśli o wyjeździe czy wręcz przeprowadzce do jakiejś Azji czy Ameryki Południowej TYLKO lub GŁÓWNIE po to, żeby mieć łatwiej z kobietami – to to jest biedne. Co innego, gdy komuś akurat wypadnie np. kontrakt z pracy w Rio de Janeiro i przy okazji… Ale jeśli pierwsza jego myśl to „łał, ale tam będę miał mnóstwo napalonych lasek” – to chyba coś tu nie zagrało.
PS. Ten Gargamel to Ci musiał solidnie zajść za skórę. Internety już dawno zapomniały, że był ktoś taki, że miał takie poglądy na sprawę, że nagrał taki filmik – a Ty go ciągle wyciągasz z niebytu…
Gargamel tu jest po prostu symbolem, czy archetypem. Kiedys takch ludzi nazywałem muminkami w uwo. Nie dorabialbym wielkiej ideologii do tego.
ad.1 no cos w tych niebieskich oczach jest, szczegolnie w azji gdzie takich nikt nie ma poza przyjezdnymi, a i na swiecie to mały procent ludzi je ma, taka pierdoła a rzeczywiscie zwieksza tam mocno szanse,
ja akurat mam naturalnie takie, wiec wiem to z doswiadczenia, jedyny minus (a moze plus :D) ze kazda chce miec zaraz z Toba dziecko 🙂
warto dorzucic do tego blond wlosy, nie testowałem bo i tak nie narzekałem ale domyslam sie ze taki dublet podbije tam atrakcyjnosc masakrycznie , pozdrawiam