Lecimy z koksem:
1. Stres co ona sobie pomyśli, gdy zmienisz zdanie
Faceci często stresują się tym, że miesiąc temu czy kiedyś tam powiedzieli dziewczynie np. że lubią czipsy lub że traktują ją jak koleżankę (friendzone). A teraz wielka drama co to będzie jak on powie jej, że jednak ona mu się podoba lub że on nie lubi czipsów. I strasznie są przejęci tym co ona sobie pomysli, że im to wytknie „a miesiąc temu mówiłeś co innego” w domyśle – „draniu, kłamco, oszuście!!”. I co to będzie!?
Ano nic nie będzie. Nic się nie stanie. Dziewczyny zmieniają zdanie co chwila i na temat wszystkiego, a Ty się tym przejmujesz? W czym problem? W najgorszym przypadku powiesz „tak było, ale zmieniłem zdanie / podejście po dłuższym namyśle / przemyślałem to jeszcze raz”. Kropka. Nie rób w swojej głowie wielkiej dramy z byle czego.
2. Bzdury, którymi karmi Cię Hollywood
Oglądasz sobie amerykańskie filmy np. komedie romantyczne i masz wrażenie, że tak właśnie funkcjonuje świat. A tak naprawdę ładujesz się bzdurami typu:
– dziewczyna sama przejmie inicjatywę i cię pocałuje
– gdy średnio idzie z dziewczyną, to jeden wielki romantyczny gest, mocny ruch np. serenada pod jej oknem, zmieni wszystko i dziewczyna nagle Cię pokocha
– że jak cię poniży jakiś koleś albo pokona w bójce, to randomowa panna, widząc to z boku, tak się tym wzruszy, że zaintryguje Tobą i zapłonie chęcią poznania Ciebie
– że będąc klasowym nerdem i nieudacznikiem wyrwiesz klasowemu alfie zajebistą niunie, tak jak nauczysz się karate w 3 miesiące malując płot i wygrasz turniej karate z zawodnikiem trenującym od lat
– dziewczyna, która nie była Tobą zainteresowana nagle zaplonie uczuciami, gdy wyznasz jej PRAWDZIWĄ miłość
W świętego Mikołaja przestałeś wierzyć w dzieciństwie, ale w filmy Hollywood już nie 🙂
3. Geopolityka i podryw
Cytat ze Strategy&Future: „Kto nie opanował tej sztuki ten przegrywa i nikt go najczęściej nie pamięta. Wojna jest sposobem, a nie matematyczną kalkulacją potencjałów, liczby i techniki”.
Mapy mentalne (mindset, inner game)
Drabina eskalacyjna (eskalacja znajomości)
fog of war (mgła podrywu – umiejętność czytania sygnałów zainteresowania)
niejasność strategiczna i taktyczna (mieszane sygnały w podrywie)
przepływy strategiczne (flow i wibracja erotyczna)
I dalej: „Najważniejsze są informacje, ich agregowanie i wyciąganie wniosków, a zatem sprawna pętla decyzyjna i uzyskane dzięki niej tempo operacyjne. Wykrycie, rozpoznanie, orientacja, rozkaz, uderzenie muszą być połączone w system, w którym jednostki takie jak czołg czy oddział lekkiej piechoty są tylko elementami pętli decyzyjnej, efektorami. Niezbędne są błyskawiczne tempo operacji, precyzja i dobra orientacja, i najważniejsze –wysokie morale żołnierza na wojnie.”
Czy to Ci czegoś nie przypomina? To zupełnie jak podryw i uwodzenie. Sukces w podrywie to nie matematyczna kalkulacja Twojego wyglądu i kasy lub fejmu. To sztuka błyskawicznego reagowania na zmieniające się sytuacje, wykorzystywanie okien eskalacji, przygotowywanie gruntu pod eskalację znajmości, stwarzanie pewnej niejasności „kocha – nie kocha”, mapy mentalne Twojego nastawienia i morale w podrywie 🙂
4. Mówienie jej tego co ona chce usłyszeć
Są sytuacje, gdy powinieneś porzucić swoją szlachetną rycerską szczerość i powiedzieć dziewczynie to, co ona chce usłyszeć, a nie to, co jest objawioną prawdą lub sprawi, że będziesz dumnym posiadaczem racji. Pamiętam kilka lat temu przypadek mojego kumpla z dziewczyną z Tajlandii, z którą się umówił. Mówiła mu od początku, że bardzo podobają się jej biali obcokrajowcy, ale tylko Ci co są krótko w Tajlandii i nie mieszkaja tutaj na stałe, bo ona sama chciała sie przeprowadzić do Europy. Gdy powiedział o tym, że chce mieszkać do końca życia w Tajlandii, to ona wrzuciła go do friendzone. A potem tylko robiła z nim foodie call („udawane randki” na jedzenie na koszt faceta). Kiedy mu powiedziałem, że powienien albo z niej zrezygnować, albo jej powiedzieć to, co ona chciała usłyszeć np. „Tak Europa jest fajna, kto wie, może kiedyś tam polecimy razem i zamieszkamy?”, zamiast przekonywac ją do swojej racji, to się na mnie oburzył. Może i słusznie, ale koniec konców jego absolutna szczerość zaprowadziła go TYLKO do straty czasu i upokarzającego friendzone.
Ciekawie ten wątek jest pokazany jak wyżej w finałowej scenie z filmu „Nagi instynkt”. Sharon Stone (morderczyni, czarny charakter) i Michael Douglas (policjant) uprawiają seks, a po chwili rozmawiają o ich wspólnej przyszłości. W pewnym momencie ona już chce go zabić nożem do lodu, bo wspomniał o tym, że widziałby to tak: „będziemy się pieprzyć jak króliki i mieć gromadkę dzieci”, na co ona mówi, że nienawidzi dzieci. Wtedy on, niczego nieświadomy, mówi „ok, w takim razie będziemy się pieprzyć jak króliki i nie będziemy mieć dzieci”. To jest to co ONA CHCIAŁA USŁYSZEĆ w tym momencie i rzuca mu się w ramiona, ZAMIAST go zabić. Fajny film 🙂
5. Podryw nie jest dla osób, które mają miękkie serduszka, naturę hipisa i zerowe pojęcie o prawdziwym funkcjnowaniu świata (blue pill). Zdarzają się rozmaite reakcje kobiet: czasem upokarzające, czasami nieprzyjemne, a czasem sa bardzo przyjemne i pozytywnie zaskakujące. Trzeba żyć dla tych przyjemnych, zamiast skupiać się na tych dziwacznych pannach, które przemkną czasem przez Twoje życie.
Szczęście = rzeczywistosc – oczekiwania
Stres = oczekiwania minus rzeczywistość
6. Zawsze wygrywasz (gdy podejmujesz działanie)
Zagadanie do dziewczyny, umówienie się z nią, propozycja zmiany lokalu – wygrywasz. Albo ją poznasz, dostaniesz to czego pragniesz z kobietą, która jest w Twoim typie, albo przynajmniej nauczysz się czego nie robić. Albo co robić za kolejnym razem. Zawsze wygrywasz. Także przez to, że pokonałeś tę leniwą i asekurancką część samego siebie.
7. Skupianie na szybkiej gratyfikacji w życiu (magiczne pigułki na odchudzanie czy duże mięśnie, magiczne teksty na podryw). To jebie ludziom związki przez analogię, bo mając to domyślne nastawienie, nie szukają rozwiązań problemu, tylko magicznego triku na problem w związku. Ale tylko w reklamie w TV znajdziesz „mały cud na duży bród” w prawdziwym życiu to nie działa.
8. Rżnij głupa (czasem)
Jak masz w podrywie trudną sytuację, to rżnij głupa w zabawny sposób: „Nie wiem. Nie byłem sobą. Przepraszam”. Powiedzmy, że w klubie zrobiłeś z nią obrót za rękę i chciałeś ją pocałować, ale nie wyszło – możesz powiedzieć ze śmiechem: „Słuchaj, nie byłem sobą, przepraszam. Zacznijmy jeszcze raz. Mam na imię Marcin. To się nie dzieje naprawdę, to jest tylko sen. Jesteśmy w bajce filmowej. Nie byłem sobą, nie chciałem cię pocałować 🙂 Ciemna strona przejęła nade mną kontrolę 🙂”. Chwilę rozmawiacie i robisz kolejny obrót, znowu ją próbujesz pocałować. A ona: „Co ty robisz? Znowu mnie chciałeś pocałować!”. A ty ze śmiechem „Słuchaj! Wiem. Wiem. Wybacz mi. Nie byłem sobą. Zacznijmy jeszcze raz :)”. Twoim zadaniem jest sprawienie, żeby kobieta zaczęła na CIebie reagować pozytywnie. Humor jest do tego kluczem.
9. Jak zdobywać doświadczenie z kobietami
Porównujesz to tylko do samego siebie np. rok temu poległem na tekście X, teraz już znam lepszą odpowiedź. Lepszą, bo BAZUJESZ na DOŚWIADCZENIU. Jeśli robisz dużą próbę relacji z kobietami, to w pewnym momencie zaczynasz widziec wzorce reakcji kobiet, na znaczna część Twoich zachowań lub tekstów. Przyklad: kiedyś kobiety mi się żaliły i marudziły że np. „ona czuje sie tego dnia brzydko i ma doła”. No więc próbujesz te 10 dziewczyn pocieszać i widzisz, że ni chuja nie jest lepiej albo wręcz wkurzają się na Ciebie. O cokolwiek. Wtedy za 11 tym razem zamiest tego mówisz żartem „tak, masz racje, jesteś brzydka, sam nie wierzę, że sie z Tobą umówiłem, w rankingu brzydulek wychodzisz na prowadzenie :)” i NAGLE ona zaczyna się śmiać, albo tłumaczyć, przepraszać i WIBRACJA między wami idzie do gówry. KONTRINTUICYJNIE. Nagle widzisz jej zainteresowanie. Wtedy już nie sięgasz do „mądrej”ksiazki od psychologii, która mowi o „empatii i zdrowej komunikacji”, tylko z własnego DOŚWIADCZENIA widzisz co naprawdę działa, a co nie. Powtarzasz to w podobnych sytuacjach z 10 innymi kobietami i widzisz, że 8 na 10 świetnie reaguje na Twoją NOWĄ ripostę/zachowanie/tekst, 1 na 10 neutralnie, a ostatnia reaguje słabo. I uczysz się co działa i kiedy, a co nie działa wcale.
10. Społeczność czarnej pigułki (Blackpill) jest w czarnej dupie.
Wierzą, że jeżeli nie są przystojni, nie wygrali w loterii genetycznej i nie są chadami – to maja przerąbane w życiu. Ale, gdyby podjęli działanie i zorientowali się, ile tak naprawde mijanych codziennie kobiet mogło by być nim zainteresowane, to nigdy by nie byli rozgorycznonymi blackpillami. To co robi podryw (między innymi) to także odkrywanie tych zainteresowanych dziewczyn z puli wszystkich kobiet w otoczeniu. Nawet bez jakiejś specjalnej nauki podrywu jest jakaś liczba kobiet zainteresowanych danym typem faceta. Tylko, że tego nie widać „gołym okiem” faceta. Trzeba podjąć działanie i wystawić się na „odrzucenie”. Zrobić zabawę w Tindera na żywo i odseparować kobiety zainteresowane Tobą, od reszty mającej Cię w dupie. Być może wtedy w blackpilach byłoby mniej goryczy do kobiet.
OK, to by było na tyle, do zobaczenia wkrótce 🙂
Adept
5 komentarzy
Ad 10) Uważasz że istnieje pewna pula potencjalnie zainteresowanych kobiet nawet w stosunku do niewysokich, niewyględnych a przy tym introwertycznych i mało popularnych facetów, przypominających bohaterów klasycznej komedii „Zemsta frajerów”?
tak, mała pula, ale zawsze. I wiadomo,ze nie będa to modelki. I mozna ja zwikszyc poprzez prace nad swoja szeroko rozumianą atrakcyjnoscia i podrywem.
Jak zwykle rzeczowo i konkretnie. Czytam Cię już od 10 lat, a mam 25. Byłem na twoim szkoleniu w Sopocie i przerobiłem twój każdy poradnik. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że dzięki twojej wiedzy zawdzięczam dużą część swoich sukcesów. Pozdrawiam serdecznie :).
Co do ostatniego punktu – umiejętności uwodzenia mogą być traktowane jako antidotum na wszystko a prawda jest taka, że nie da się poderwać każdej laski. Jeśli podrywasz dziołchę, stosujesz zupełnie rozmyślnie różne techniki, nie popełniasz większych błędów, a i tak lalka średnio się garnie do czegokolwiek to trzeba dać sobie spokój. UWO ma pomóc rozwiązywać sytuacje krytyczne, pomaga nie pieprzyć znajomości na wczesnych etapach, popchnąć znajomość w dobrym kierunku, ale część kobiet będzie zupełnie Tobą niezaintersowana albo znajomość z nimi będzie utykać w martwym punkcie mimo jakichś tam sygnałów. UWO uczy też kiedy odpuszczać, kiedy ktoś marnuje nasz czas mimo najlepszych chęci, bo jesteśmy w stanie stwierdzić kiedy warto inwestować w znajomość a kiedy nie 🙂
Analogia do mikołaja jest bardzo trafna, mam masę kolegów którzy włażą w dupę kobietom z którymi nawet nie sypiają, a gdy rozmawiamy o laskach i pada moje pytanie czemu to robią, nic z tego nie mają, nawet loda, nic, to okazuje się że oni się boją co ludzie o nich pomyślą. Masakra, mamy po 30 lat, a widzę że oni są zgubieni, 3/4 z nich ma żony, co nie dziwi, są wzorowymi kandydatami na pantofla.
Pozdrawiam