1. Przestań „mieć nadzieję”
Mówisz sobie: „Mam nadzieję, że ona nie da mi kosza. Mam nadzieje, że nie będzie martwej ciszy w rozmowie. Mam nadzieję, że będę mówił z sensem. Mam nadzieję, że w ogóle będę miał co jej powiedzieć. Mam nadzieję, że jej się spodobam”. Zamiast „mieć nadzieję” nad czymś czego NIGDY nie możesz w pełni kontrolować, zacznij mieć stoicki spokój pełny akceptacji tego co będzie. Ci co odnoszą sukcesy w jakiejkolwiek dziedzinie wizualizują sobie pozytywne scenariusze, co mentalnie oswaja ich z nachodzącą przyszłością.
Przydatne linki do poprzednich wpisów o pewności siebie:
Jak Zwiększyć Pewność Siebie z Kobietami cz.1
[VIDEO] Kontakt Wzrokowy i Pewność Siebie – Analiza Filmów cz.4
–
2. Większość facetów myśli, że jak podejdzie do tej jednej, ładnej dziewczyny i ona go oleje, to już cały kosmos będzie wiedział o tym, że TA dziewczyna GO odrzuciła…
… a świat „pochw” i wyuzdanego seksu zamknie się dla niego na zawsze. Tak nie jest. Myślisz, że mnie dziewczyny nie ignorują? Ignorują. Olewają. Po 14 latach od kiedy to robię, nadal mnie olewają. Pytanie – nie jest, czy mnie olewają, tylko jak sobie z tym radzę? Dlaczego to ważne?
Bo część facetów podchodzi do dziewczyny i mówi – „Cześć, zobaczyłem Cię z…”. Słyszą „Daj mi spokój /Spadaj itp”. Wtedy oni „O mój Boże, dlaczego mi się to trafia? Nikt mnie nie kocha, życie to dziwka, a kobiety to wredne istoty!!”. Potem podchodzi do następnej dziewczyny i mówi – „Cześć, zobaczyłem Cię stojąc ze znajomymi i …”, a ona mówi – „Nie widzisz, że jestem zajęta? Rozmawiam z koleżanką!”. On „O mój Boże, nic mi nie wychodzi, dlaczego? Świat jest takim złym miejscem 🙁 „. Idzie do następnej dziewczyny i już ma w głowie – „Nic mi nie wychodzi, ona napewno0 mnie oleje”. – „Cześć, zoba…”, a ona „Nie. Słuchaj, ja mam chłopaka”. On „Kurwa, wiedziałem że tak będzie. Wracam do domu i nagram film jakie to uwodzenie jest do bani, a PUA to kłamcy! Może nawet zdobędę milion wyświetleń, jakem Gargamel… hehe”.
Znacznie lepiej jest wyjść do klubu z przekonaniem „Pierdolić to, czy zdobędę dziewczynę czy nie”. Wyjść z płaszczyzny „konieczności poderwania” i pójść do niej – „Cześć, zobaczyłem ciebie. Wpadłem z kolegami. Pomyślałem sobie, że miło by cię po prostu poznać. Jak masz na imię?” Blablabla (…) „Ok, trzymaj się. Złapię cię później wieczorem, idę się przywitać z koleżankami”. I zaczynasz się bawić. Za każdym razem, kiedy wychodzisz wieczorem do klubu, budujesz swój wizerunek w oczach obcych kobiet od A do Z. Uczysz się poznawać dziewczyny, które przed chwilą nie miały nawet świadomości, że chodzisz po tej planecie. Robisz coś czego nie potrafi zrobić 95% Twoich kolegów. I kreujesz swoją pewność siebie
3. Wykorzystaj mentora lub znajdź winga.
Diagnoza swoich słabych punktów i błędów może być trudna samemu. Dlatego bardzo pomagają wskazówki bardziej doświadczonego kumpla lub mentora (jeśli Cię stać, aby zapłacić profesjonaliście). To może nawet kilkukrotnie przyspieszyć Twój postęp. Jeśli zależy Ci na czasie – idź na szkolenie z pewności siebie czy z rozwoju osobistego o tematyce zbliżonej do Twoich potrzeb. Dobry wing pomoże Ci przełamać lęk przed zagadaniem do dziewczyny lub popchnie Cię do działania, zarazi entuzjazmem, gdy będziesz miał jakiś gorszy moment (każdy je ma). Nie jestem pewny czy Jezus może być Twoim mentorem podrywu, ale jeśli modlitwa pomaga Ci w zmianie emocji i nastroju – módl się ile tylko chcesz.
–
4. Obniż standardy swojej rozmowy
To niesamowite jak wielu próbuje wymyślać najlepsze teksty,aby zabłysnąć przed dziewczyną – a czas ucieka. Ostatnio na konsultacji jeden mój klient opowiadał mi o swoich tekstach mówiących o nim jaki on jest zajebisty, jaki jest COOL. Gdy wspomniałem, że nie musi się aż tak starać, bo uwodzenie nie musi być na piątkę, a zalicza nawet ocena trójkowa – to popatrzył na mnie dziwnie. Naprawdę, możesz czasem powiedzieć dziewczynie coś o swoich słabościach. Nie musisz być zawsze i wszędzie ALFA supermanem. Możesz podejść do dziewczyny i powiedzieć – „Gdy zobaczyłem ciebie i to w jaki sposób tańczysz na parkiecie, sprawiło że zapomniałem, co chciałem ci powiedzieć. Jak masz na imię?”. Nie kładź na siebie presji, której NIE UDŹWIGNIESZ. To zabija nastrój i pewność siebie.
Może ona odpowie – „Rozalia”. Zadaj jej pytanie – „Ile masz lat?”. Ona powie – „27”. Ty ją przytulisz i powiesz – „Kocham cię. Jesteś moja. Nigdy nie spotkałem 27 – letniej dziewczyny o imieniu Rozalia. Jak to jest spotkać tak przystojnego, łysego blondyna z seledynowymi oczami jak ja? Jak bardzo już mnie kochasz? Więcej niż w 7%? Patrzę na ciebie, patrzę na siebie i widzę, że nasze dzieci byłyby cudowne :)”. Mówisz to żartobliwie, możesz nawet mrugasz okiem. I ona reaguje pozytywnie. Czy to co przytoczyłem to tekst z kosmosu, który zaciąga dziewczynę do łóżka / przed ołtarz? Nie. (Jeśli serio pomyślałeś „TAK”, to może pora udać się do lekarza) Ale wprowadza na początek odrobinę luzu i śmiechu. A gdy spada stres, powstaje przestrzeń na czucie się komfortowo. I – pewnie siebie.
–
5. Skupiaj się na sobie
Tym co zabija pewność siebie to myślenie o innych. Jeżeli zaczniesz się porównywać do innych kolesi, będziesz tracić czas. Zawsze będzie ktoś lepszy i zawsze będzie ktoś gorszy od Ciebie. W życiu, albo jesteś obserwatorem, albo jesteś osobą obserwowaną. Kim byłeś do tej pory? Każdy z nas, częściowo był obserwatorem. Chodziłeś do klubu i mówiłeś sobie – „O mój Boże, tamten koleś ma przy sobie takie zajebiste dziewczyny, a ja stoję tu sam :(” i bęc – już jesteś w tej sytuacji, w której zaczynasz reagować emocjonalne na to, co Ciebie otacza. Wchodzisz na spiralę prowadzącą do stanu BETA. Czy takie myślenie typu „dlaczego nie jestem taki cool jak Ci kolesie co mają VIP stolik?” w czymkolwiek Ci pomaga? Nie. To, czego ja chcę was nauczyć, to olewanie wszystkich „zbędnych” rzeczy, które dzieją się wokół was. I zamiast tego – skupienie się na zabawie wokół siebie. Nieproduktywne jest także skupianie się na błędach innych (znajomych?) czy próby ich „przekonywania”. Zmiana myślenia ludzi, próby pomocy, przekonanie do rozwoju (czy „uczenia się podrywu”) tych, którzy nie szukają pomocy/zmiany, są niemal skazane na porażkę i stratę Twojego czasu.
–
6. Skupianie się TYLKO na wewnętrznej postawie (na początku) może być nieefektywne
Pewnie słyszałeś te słowa „Inner game to podstawa”, „Podstawą jest postawa”. To jest absolutna prawda. Problem w tym, że jeśli skupisz się tylko na tym, to opóźniasz działanie w realnym życiu i zamieniasz się w mentalnego masturbatora. Wiesz te wszystkie „Muszę najpierw popracować na moim inner game, dopiero wtedy zacznę poznawać dziewczyny…”, albo „muszę najpierw popracować nad swoją sylwetką / kasą… zanim będę poznawać dziewczyny…”.
Nawet mając niewyobrażalną pewność siebie, nie będzie tak, że pstrykasz palcami i dziewczyny zbiegają się do Ciebie jak pszczoły do miodu. Poznawanie kobiet i stanie się w tym dobrym wymaga wysiłku. Dlatego warto jednocześnie zacząć działać od początku. Nigdy nie rozumiałem tych co toczyli wielkie boje w internecie o to co jest ważniejsze – postawa wewnętrzna (stan umysłu i emocji) vs teksty i umiejętności. To jasne, że jedno wspiera drugie, oba są przeciwnymi stronami tej samej monety.
Nie powinno być tak, że siedzisz tygodniami i medytujesz w domu. Odkrywasz głębie swojej własnej psychologii, odnajdujesz samego siebie w rozkminianiu meandrów psychiki. Nie powinno być tak, że czytasz miliony książek, a nigdy nie wychodzisz na podryw (czy też nigdy w żaden sposób nie poznajesz dziewczyny). A kto wie, może jeszcze odkryjesz w sobie symptomy 10 różnych chorób psychicznych 😉
7. Rzeczy, które wprowadzają Cię w dobry nastrój.
Zidentyfikuj to co wprowadza Cię nawet chwilowo w dobry nastrój (alkohol i trawka się nie liczą). Podwój to lub po prostu rób tego więcej w życiu, a nawet poszukaj nowych rzeczy (sport? inne hobby?), które wzmacniają Twój dobry stan i nastrój. Na przykład chodź do miejsc, gdzie się dobrze bawisz i czujesz. Ciężko jest pokonywać np. swój lek przed zagadaniem do dziewczyny w miejscu, którego nie lubisz.
Zidentyfikuj to co Cię dołuje, peszy, wprowadza nerwowość, zły nastrój. I wyeliminuj tego jak najwięcej ze swojego życia.
–
8. Zaakceptuj fakt, że „rynek randkowy”, „życie miłosne” nie są fair.
Nie masz pewnie wielu „naturalnych” przewag na innymi facetami (kasa, wygląd). Mówi się trudno, żyje się dalej. Dlatego skup się na tym, gdzie możesz się rozwinąć (pewność siebie, inner game, umiejętności), a nie na tym czego NIE MOŻESZ zmienić w sobie (np. niski wzrost)
–
9. Prowadź swój własny dziennik rozwoju.
Dla samego siebie. Co 3 miesiące obserwuj co się zmieniło, które cele zrealizowałeś, a które nie. Zwie się to ewaluacją rozwoju. Ja co 3 miesiące ustalam sobie cele i co kwartał sprawdzam, co mi się udało zrobić, a co nie. Moje dzienniki rozwoju możesz podejrzeć w poradniku „Motywacja i Skuteczna Nauka Uwodzenia”.
–
10. Zmieniaj jedną rzecz na raz
Wybierz jedną rzecz i nad nią pracuj – pewność siebie nie lubi rozgrzebywania wielu rzeczy naraz. Załóżmy że hodujesz w sobie kompleks zbyt wielkiego nosa, małego penisa, niskiego wzrostu itp. Wybierz jedno i z tym pracuj przez najbliższe dni / tygodnie np. według poradnika PPS2. Czy dla przykładu – hodujesz w sobie gorycz do kobiet, obwiniasz je o wszystkie swoje porażki – pracuj np. z techniką wybaczania z PPS2. I tylko temu się poświęć, dopóki nie poczujesz w sobie zmiany. Ignoruj na ten moment inne sprawy np. lęk przed zagadaniem, poczucie niższości wobec np. bogatych osób. Praca nad pewnością siebie to nie są zawody. To raczej inżynieria budowlana. Najpierw budujesz fundament, potem ściany, a na końcu dach i ładne wykończenie. Nie buduje się jednocześnie wszystkiego i to jak najszybciej. Zapominają o tym adepci rozwoju i w gorączce próbują „naprawić” za wiele na raz.
pozdrawiam
Adept
6 komentarzy
dobrze powiedziane trzeba czuć radość i nakręcić się przed podejściem i w sobie czuć że się uda ALE TAK NA MAKSA POZDRAWIAM
Coraz więcej kobiet jest zaburzonych, wychowanych bez ojca, itd. Jeżeli kogoś taka odrzuci to szczęście od losu. Są jeszcze kobiety warte zainteresowania i z nimi warto próbować.
Co myślisz o stawianiu na ilość nie na jakość? Podchodzenie, zadanie pytania o jakas głupote, i propozycja napicia sie wina wieczorem u mnie? Jeżeli ktos szuka tylko na ONS to nie lepiej jest podejść do wielu kobiet i podejrzewam że statystyka będzie mała, ale w kilka godzin znajdzie się jakaś chętena?
Myślę, ze to totalny idiotyzm. Skuteczność (bez gry) porażająco niska. Rozwój niemal żaden. Szkoda czasu i energii, którą można poswięcić na pracę nad sobą, rozwój umiejętności komunikacji czy choćby na osiągnięcie sukcesu w innej dziedzinie życia. To trochę jak w bijanie gwoździa zegarkiem. Da się? Da. Czy jest to efektywne? NIE.
Trzeba Być sobą też
Muszę Przyznać że jestem pod wrażeniem tego artykułu Adept. Ja punkt 9 nazywam co prawda inaczej (analizą) chociaż analizuje wszystkie aspekty życia, stawiam sobie cele, drogę do celu (najskuteczniejszą) i wiele rzeczy już zrealizowałem. 8 punkt też jest dobry i 7 (tu zauważyłem że ogromny wpływ ma muzyka, muzyką można się nakręcić jeśli nie słucha się jej za często). Po prostu świetny artykuł, jeszcze raz gratuluję.