Pierwsza randka to nie lada wyzwanie dla nowicjuszy, może być jak zmora senna albo horror w jednym. A może też być fantastycznym przeżyciem. Od czego to zależy? Czytaj dalej, a poznasz podstawowe strategie, które zwiększą Twoje szanse na pierwszej randce. Nie chcę Ci pisać banałów jak miliony ludzi przede mną. oni piszą najczęściej coś w stylu: musisz być wyluzowany, sprawić, aby się z Tobą fajnie rozmawiało, uśmiechać się, mieć otwartą pozycje ciała, robić szerokie gesty dla podkreślenia swojej ekspresji. Do tego jeszcze mówić o swoich wartościach w życiu, o tym co jest ważne dla Ciebie w życiu, co oznacza dla ciebie miłość, relacje, jakie masz pasje, co odróżnia ciebie od innych, opowiadać o swoim życiu, opowiadać o swoich oczekiwaniach, dać dziewczynie powody do kolejnego spotkania itd. To jest dobre, tylko że o tym możesz poczytać wszędzie. Także na moim blogu. ufam, że nie po to wchodzisz na mój blog, aby czytać rzeczy oczywiste. Dlatego dziś mam dla Ciebie porcję trików i inspiracji do Twoich randek. Dodasz je do swoich zachowań, a Twoje randki częściej będą kończyć się tak jak chcesz. Jedziemy z koksem:
W sytuacji jeśli dziewczyna decyduje się na randkę z tobą, to możesz założyć, że ona jest zdecydowana na seks z tobą, o ile nie nawalisz na randce. Dlatego wyluzuj ze swoim szaleństwem uwodzenia.
Ona już cię wybrała. Ubrała się aby wywrzeć na Tobie wrażenie (jeśli nie, to strefa friendzone czyha za rogiem). Dobrym założeniem jest, że seks może mieć miejsce. Jeśli tego chcesz rzecz jasna.
1. Miej dobrze opanowaną logistykę randki (miejsce, droga)
Pierwsza randka zawsze na początku jest trochę niekomfortowa. Dlatego zadbaj, aby miejscówka Ci sprzyjała. Muszą być wygodne miejsca siedzące. Nie chcesz stać z nią kilka minut w knajpie i czekać na wolne miejsca, albo usiąść gdzieś w kącie, gdzie będzie wam niewygodnie i co chwila ktoś będzie was rozpraszał. Istotne jest, aby ona miała na Tobie skupioną całą uwagę, nie na przechodzących kelnerkach, ludziach puszczających papierosowe chmurki, nie może też być za głośno. Tak samo Ty nie możesz być rozpraszany.
2. Aby przetrwać kilka pierwszych, często niezręcznych minut, nieprzerwanie coś do niej mów.
Po co? Po to, żeby mogła się z Tobą oswoić. To nie muszą być najbardziej bystre teksty pod słońcem. Ważne jest, aby była między wami „wibracja”. Wibracja to nienakierowana na cel rozmowa, której jedynym celem jest pompowanie emocjonalnego stanu. Twojego i dziewczyny. Taka gadka szmatka, ale o przyjemnym tonie. Zakładaj, że wszystko co masz do powiedzenia jest wartościowe, bo pochodzi od ciebie (pewność siebie). Kropka. Zakładaj, że ona będzie Cię chciała słuchać. Obniż poprzeczkę „mądrości i intelektualnej” rozmowy tak jak się tylko da, ale nie do poziomu kretynizmu.
3. Bądź tu i teraz. Czyli bądź świadomy w chwili obecnej, nie zastanawiaj się co będzie potem.
Nie co będzie za godzinę i jak to będzie po randce, nie co będzie kiedy do niej zadzwonisz. Nie czy musisz teraz zmienić z nią miejscówkę czy nie.
4. Mniej liczy się co mówisz, ale jaka za tym stoi energia.
Jeśli nie masz jeszcze w sobie ekspansywnej, uwodzicielskiej, czarującej energii, to będzie się liczyło to co mówisz. Wbrew temu co mówią różni „cwaniacy”, że słowa nie mają znaczenia. Mają. To tylko uproszczenie dla potrzeb nauki uwodzenia. Jeśli nowicjusz nie ma świetnej mimiki, tonu głosu, spojrzenia itd. to co mu zostaje? Przynajmniej umiejętności uwodzenia słowami, wzbudzenia zainteresowania tym co mówi, zaintrygowania, rozbawienia, czy nawet przemycenia seksualnych treści w rozmowie. Oczywiście, że lepiej gdybyś miał też ekspansywną charyzmę, ale jeśli jeszcze jej nie masz, to skup się na tym co mówisz. Możesz opowiadać anegdoty, czy to co się działo ostatnio w Twoim życiu, co Ciebie zafascynowało itd. Będzie jeszcze lepiej, gdy opanujesz materiał z poradnika „Sekrety Uwodzenia Słowami”
6. Cokolwiek czujesz, czuje i twoja dziewczyna
To dobre założenie na randkę. Kobiety łatwo odczytują Twoje emocje. Dlatego, jeśli podczas randki zależy ci TYLKO na tym, żeby pod koniec spotkania przespać się z dziewczyną, ona to wyczuje. Czasem to dobre, ale na ogół dziewczyna odbiera to jako zbytnie napalenie lub pazerność. Jeśli za każdym razem MUSISZ przelecieć dziewczynę, z którą jest na randce, to prawdopodobnie niezbyt często Ci się to udaje. Tak samo jest ze stresem – jeśli Ty czujesz silny stres w czasie spotkania – ona też to wkrótce poczuje. I zinterpretuje, że to Ty tak źle na nią działasz.
7. Seksualne napięcie w czasie randki
Friendzone po randce, to często coś, co sam na siebie sprowadziłeś. Musisz na randce dodawać elementy damsko-męskie. Wiele wspólnych tematów do rozmowy może pomóc, ale cały czas w tle musi przewijać się atmosfera seksualnego napięcia między wami. Nie można wyłącznie prowadzić gadki, jakbyś wymieniał się z nią informacjami na temat waszego życia. Chyba, że lubisz mieć dużo przyjaciółek, które spowiadają Ci się z seksu z innymi facetami. Jak to robić – pisałem sto razy na blogu, a rozwijam w poradniku „Sekrety Uwodzenia Słowami 2: Seksualność”.
Gdy sam jestem na randce, to moja mowa ciała, kontakt wzrokowy, lekki dotyk, to wszystko pokazuje jej, że jestem zainteresowany, ale w lekko luźny sposób. Staram się nie napierać, przez co ona ma przestrzeń, do zaimponowania mi i zyskania uznania. To pomaga mi przenieść znajomość na wyższy poziom. Sporą częścią eskalacji podczas randki jest atmosfera jakby ‘bycia w związku’ z dziewczyną. Dość szybko eskaluję dotyk, aby po jej reakcji wybadać poziom jej zainteresowania. To mogą być niewinne smyrnięcia, przytrzymanie jej dłoni, przeróżne triki z dotyku, które oswajają ją z moim dotykiem i rozniecają żar seksualnego napięcia.
8. Przywitanie się
Pierwsze co mówię, gdy się zbliżam do dziewczyny, którą widzę pierwszy raz na oczy „Heeeeej, dawno się nie widzieliśmy… Ha ha ha :)”. Staram się ją objąć, całuję w policzek (albo w usta, wszystko zależy od mojej błyskawicznej oceny). Ma to na celu kilka rzeczy, po pierwsze jest zabawne, bo oczywiście nigdy wcześniej się nie widzieliśmy, po drugie dajemy znać ludziom dookoła, że jesteśmy znajomymi. Dzięki temu ona może się trochę wyluzować.
Wiem o tym, bo bardzo często bywam na randkach i zauważam te napięcie, gdy ludzie spotykają się po raz pierwszy. Dlatego też wolę pozbyć się pierwszego stresu, że jesteśmy obserwowani przez innych oraz nawiązać dobre połączenie od początku, tak jakbyśmy się już znali. Pamiętaj, to, co czujesz ty, czuje i ona.
9. Zakończ wszelkie zaległe sprawy związane z pracą przed randką,
To pozwoli ci skupić się całkowicie na kobiecie. Kilka razy w życiu popsułem dobrą randkę, bo myślami byłem przy awarii systemu pocztowego albo przy kejsach moich klientów. Gdy jadę na randkę, mam czysty umysł i pozwalam Jezusowi/Buddzie/Allahowi zadbać o całą resztę.
10. Wyłącz powiadomienia z Tindera, Badoo, Sympatii itp.
Nie ma nic głupszego, niż gdy w trakcie dobrej randki (albo w drodze na seks do Twojego domu), w telefonie pojawia się komunikat z Tindera w stylu „Seksowna Ania napisała do Ciebie”, a po chwili kilka innych komunikatorów np. LINE w Tajlandii i Japonii, Whatsap w innych krajach. Wydawać by się mogło, że to preselekcja, ale na dwoje babka wróżyła. Różne dziewczyny mogą to różnie interpretować. Często będą zniesmaczone. Czasem w Twojej sypialni zobaczą nagle taki komunikat. Ja w Afryce miałem sytuacje, że dziewczyna poznana na portalu randkowym, dopadła w hotelu mój telefon (była szybka), bo zobaczyła sygnał wiadomości z Tindera. Zrobiła wielką dramę pod tytułem „Faceci z Tindera szukają tylko dziwek i seksu!!!” i mimo moich wysiłków nie dało się jej przekonać, że jest inaczej. Ja jeszcze wyciszam telefon, aby mi nie przeszkadzały dźwięki w czasie spotkania.
Ok, to tyle w części pierwszej. Za tydzień część druga.
Jeśli chcesz poznać wszystkie sekrety udanych randek, nauczyć się prowadzić randkę, aby była interesująca, iskrząca napięciem seksualnym i wręcz zakończyła się w Twoim łóżku – zobacz mój poradnik „Perfekcyjna Randka”.
Adept
2 komentarze
A gdzie numer 5
zgubil sie 🙂