Istnieją na świecie mroczni aspiranci podrywu – oni nigdy nikogo nie poderwą. Ale nie ustają w podejmowanych próbach. Zobacz jakie robią koszmarne błędy:
1. Negatywna selekcja na profilu – to prawie nigdy nie działa
90% treści na profilu powinna być pozytywna!
Dobry opis na Tinderze lub portalu randkowym zwiększa Twoje szanse o 5-10%. Zobacz jak pisać atrakcyjne opisy.
2. Pisanie na start do dziewczyny „per dziwka” – debilizm.
Nawet jeśli to tylko portal Erodate.
3. Ten kolega długo jeszcze będzie sam.
W jego przypadku „opis ma znaczenie”, nie mówiąc już o słabym wyborze fotek na Tindera.
„Szlachta nie pracuje” i nie po… randkuje – jak praktyka pokazuje takie hasła na profilu to strzał w stopę.
4. Depozycjonowanie się na starcie i domniemywanie swoich porażek z kobietami – to nigdy nie działa dobrze.
4. Pytanie się dziewczyny o jej preferencje (lub komentowanie), gdy wie się, że się w nie nie wpasujesz…
Jeśli wiesz, że nie wchodzisz w jej preferencje to… nie podnoś tego tematu w rozmowie. To jest proszenie się o porażkę.
5. Fotkom ala dowód osobisty mówimy stanowcze NIE.
6. Śmieszkowanie, robienie z siebie debila, męski seksualny humor – BŁĄD.
Ja wiem, że to wydaje się oczywiste. Ale kiedyś w Audiotele 30% osób na pytanie „Czy Lech Wałęsa był prezydentem?” odpowiadało NIE. Dlatego wolę o tym wspomnieć, nawet jeśli wydaje się coś oczywiste.
7. Start na Instagramie z grubej rury.
Stosowanie bezpośredniego otwarcia z podrywu w ciągu dnia – to trochę loteria w necie, jeśli nie wyglądasz jak model albo gdy Twoje fotki nie pokazują wysokiej wartości. Do tego pozycjonowanie się poniżej dziewczyny i proszenie się o kontakt w zdesperowany sposób. To nie pyknie.
8. Prosisz na start o nudesy? Przegrywasz.
Odpowiedź na pytanie tego idioty brzmi – NIE.
Skąd oni biorą te pomysły na pierwszy tekst?
9. Hardcorowym SIMP-om mówimy „NIE!”
Stopień zidiocenia i chorobliwego samoponiżenia części facetów zaskakuje mnie od lat.
10. Nadmierna seksualność w obrazie i piśmie.
11. Pan Enigma. Tajemniczość nie dla idiotów.
Poniższe fotki i zakrywanie twarzy – NIE. Dla kobiet to znak, ze w idiotyczny sposób ukrywasz swoją twarz, ale po co to robisz? Co chcesz ukryć? Po co jest się na Tinderze? Zakrywanie, żeby znajomi nie widzieli? Albo żeby żona nie rozpoznała? 😉
12. Bicie po oczach swoimi nie doskonałościami i wadami fizycznymi. Bez sensu.
13. Dziwactwa.
Sympatyczny ziomek, ale co robi konik polny na jego twarzy? Jak wiesz, warto być unikalnym facetem, mieć unikalne umiejętności i cechy. Ale unikalność w odpychający sposób to nie to.
14. Zbok albo fetyszysta z Erodate.
Taki, który pisze np. „Twoje stopy są niezwykłe, chciałbym je polizać”.
Skąd się biorą tacy zawodnicy??
15. Niepoprawni romantycy z Erodate 🙂
Ja wiem, że portal Erodate to w 50% prostytutki, ale spamowanie na ślepo do kobiet cringe`owymi tekstami to droga donikąd.
Nie wiem skąd oni biorą te strategie poznawania kobiet? Bo na pewno nie z poradników podrywu. Pisanie do dziewczyn w pierwszej wiadomości „Spotkam się, jeśli uprawiasz seks analny”, albo wysyłanie zdjęcia kutasów. Pisałem o tym tutaj:
Czy Wysyłać Dziewczynie Fotki Swojego Penisa ?
Jedyne dziewczyny jakie poderwałem kiedyś na tym portalu to były te, do których nie pisałem nic seksualnego przez pierwsze kilka wiadomości. Nie bądź jak Ci debile powyżej.
Chcesz poznać gotowe strategie i zobaczyć moje rozmowy z kobietami? Wejdź na Biblia Internetowych Randek 3.0 oraz na Biblia Internetowych Randek VIP(poradnik PRO dla zaawansowanych o podrywie na social mediach np. FB, Instagramie, o maksymalnym tuningu fotek i ultra szybkim podrywie). Poznasz skuteczne sposoby poznawania i umawiania się z kobietami przez portale randkowe, Tindera i social media.
Adept
15 komentarzy
Tych idiotyzmów już nie da się odzobaczyć 😉
„Nie wiem skąd oni biorą te strategie poznawania kobiet? Bo na pewno nie z poradników podrywu.”
Wiem, co mają tacy goście jak wyżej bo nim byłem.
Atrakcyjność seksualna jest, albo jej nie ma.
Wiem, wiem, wiem, Adepcie. Wydupczyłeś laski, dla których nie byłeś w ich typie.
Czytałem Twoje artykuły.
Gruby wieprz dla laski był jest i będzie grubym wieprzem. Czy będzie miał garnitur czy nie. Co najwyżej będzie zabawnym grubym wieprzem.
Podobnie jest z innymi zachowaniami.
Dlatego Ci panowie po prostu eliminują ze swojego życia niekompatybilne panny.
Nie warto tracić czasu na pisanie z pannami, którymi nie będzie po drodze.
Zwiększanie basenu dostępnych panienek jest dobre tylko wtedy, gdy tego chcesz.
Wydaje mi się jednak, że Ci kolesie z artykułu nie „eliminują niekompatybilnych kobiet”. Oni po prostu nie wiedzą co robią.
Robiąc tak jak oni zostanie ci ręka, sorry.
Przecież to było przerabiane już pierdyliard razy. To tak jakby studentom na ostatnim roku tłumaczyć że 2+2=10. Lepiej napisz dlaczego laski nie odpisują nawet na normalne i ciekawe wiadomości, od ciekawych i dobrze wyglądających facetów. TO jest właśnie dzisiejszy problem w podrywach online.
spoko spoko, nie wszyscy sa tak zaawansowani jak Ty 😉 Końcowa uwaga z pkt 6 jest właśnie dla Ciebie. A jeśli chodzi o nieodpisywanie – ten problem istniał juz w 2002 roku. Odpowiedz jest bardzo prosta i wiele razy była nakreślana na blogu (w skrócie- za dużo wiadomości, simpowania i za dużo obowiązków/pracy lub innych ciekawych rzeczy w życiu).
Nie jestem wcale zaawansowany, ale mam na myśli tu uczenie kogoś wiązania butów… 🙂
Pozwól sobie na zrozumienie, że ludzie są rózni i mają rózne poziomy świadomości oraz umiejętności. Coś co dla Ciebie jest tylko wiazaniem butów dla innych jest AŻ wiązaniem butów. Blog jest dla wszystkich.
Konto faceta na tinderze z góry jest traktowane jako objaw przegrywu, lub co najmniej uległości względem internetowych księżniczek. Dziewczyny poznaje się w realu, portale randkowe itp. to czysta loteria i nie ma żadnego złotego środka na skuteczne uwodzenie on-line. Chcesz kogoś poznać, to zrób to na imprezie, evencie, spacerze, konferencji, cokolwiek.
LOL
Jak to mówiłeś w filmach, skończą wieczór z własną ręką.
Mój dobry kolega (50 lat) jest świecie przekonany że na portalach to tylko nienormalne laski siedzą… Poza tym „one wszystkie by chciały żebyś najlepiej to był prezesem jakiejś spółki skarbu państwa albo dyrektorem banku”… W ogóle wychodzi z założenia że „tylko szelest banknotów czyni je uległymi”… Utwierdziła go podobno w tym kilka lat młodsza koleżanka która mu powiedziała że jest „dobrym targetem” dla kobiety bo ma etat i dobra emeryturę… Próbowałem go wyprostować i mówię że oprócz tego masz też kilka innych cech o których ona Ci nie powiedziała (kupę lat w mundurze wyrabia pewne cechy charakteru… ) tylko że już chyba nie ten PESEL…I dalej o tej kasie nawija… Zastanawiam się czy mu adresu tej strony nie podać, tylko pytanie czy po samej lekturze bez praktyki uwierzy…
Jako kobieta zgadzam się z większością rzeczy napisanych przez Ciebie w tym poście. Zaczynanie internetowej znajomości od tematyki seksu (zwłaszcza w sposób wulgarny), często zniechęca nawet napaloną kobietę (ze względów bezpieczeństwa i obawy że taki facet jest zainteresowany wyłącznie własną przyjemnością). Przedstawianie siebie w negatywnym świetle jest również strzałem w kolano. Nikomu się nie chce bawić w psychologa/pocieszyciela obcej osoby ani poznawać jej „wspaniałej osobowości” gdy może po prostu przewinąć dalej. Nie rozumiem fenomenu wysyłania przez mężczyzn zdjęć swojego penisa. Skoro już ktoś chce rozsyłać nagie fotki mógłby umówić się na sesję aktową by zrobić pociągające zdjęcia tak by chociaż wyglądać na nich dobrze. To nie są drogie rzeczy i warto w nie zainwestować.
Nie czepiałabym się jednak Pana z konikiem na twarzy. Małe dziwactwa nie są niczym złym. Mogą przyciągnąć osoby o podobnych zainteresowaniach i stanowić dobry początek rozmowy.
No tak, tylko ze sa rozne dziwactwa i wiekszosc jest odpychajaca dla powiedzmy 97% osob. Wiec pytanie czy kierujemy sie regulą czy wyjatkiem.
Jako kobieta daję kolejny plusik dla pana z konikiem. Wydaje się sympatyczny, zdjęcie zwraca uwagę i mnie nie obrzydza, a raczej wskazuje na to, że ten człowiek może mieć jakieś ciekawe zainteresowania. Gdyby nie fakt, że jest ode mnie mocno starszy, to pewnie dałabym mu like na portalu randkowym. 🙂 Z całego tego artykułu zapamiętałam tylko jego, reszta to jakaś szara masa żałosnych tekstów na podryw.