Hej, co jakiś czas w głowie pojawiają mi się ciekawe przemyślenia (insight), które nie zapisane znikają na zawsze. Dlatego postanowiłem nagrywać je na telefonie, zebrać razem i co pewien czas przelać je w formie nowego wpisu na blogu. Często są to krótkie idee, które wpadają nagle do głowy. Za małe, aby zrobić z nich artykuł, ale ciekawe i inspirujące. Zebrane po 10-15 w jednym miejscu są tym czym chce podzielić się z Tobą w kwestii uwodzenia kobiet. Zaczynajmy:
1. Nie liczy się to czy najważniejsze jest to CO mówisz kobiecie, czy to JAK mówisz. Liczy się to jaki impet emocjonalny za tym stoi i co tym wzbudzasz w kobiecie.
2. Zaczynałem naukę uwodzenia będąc introwertycznym nerdem. Grającym w gry komputerowe, czytającym komiksy Star Wars i książki z historii wojskowości. Codziennie waliłem konia. Teraz też jestem introwertycznym nerdem, nie gram w gry komputerowe, czytam SW i książki historyczne. Ale mam dużo seksu, bo potrafię nieźle podrywać znajome i nieznajome dziewczyny. Te drugie nie mają pojęcia, że chodzę po tej ziemi, dopóki im się nie przedstawię i nie zacznę gry. Nadal czasami walę konia. Ale się tym nie przejmuję. Bo walę z radości i perwersji np. przy dziewczynie przed seksem. A nie z konieczności i braku chętnej kobiety:)
3. Łatwiej jest zarobić kolejne miliony, jeśli masz już na koncie milion. Tak samo jest w uwodzeniu. Jeśli już spotykasz się z kilkoma (nastoma czy dziesięcioma…) dziewczynami, łatwiej jest Ci zdobyć kolejne. I odwrotnie – gdy jesteś w czarnej dupie i doświadczasz samych odrzuceń, nie jesteś w stanie uwierzyć w moc najlepszego tekstu na podryw.
4. Nie celuj zbyt wysoko w intelektualną rozmowę z dziewczyną na pierwszej randce. Twoja wypowiedź nie musi być olśniewająca, powalająca głębią na kolana, czy choćby imponująca. Nie próbuj być zbyt mądry. To tylko iluzja i fałszywy obraz mainstreamowego podrywu, stworzony dla Ciebie przez media. Droga do jej serca i na południe od niego, prowadzi przez jej emocje, nie wyrafinowany intelekt.
5. Tematy do rozmowy z dziewczyną kończą się tym szybciej im bardziej chcesz jej zaimponować. I im bardziej z tego powodu jesteś spięty. Wniosek – wyluzuj.
6. Wchodź częściej w TRYB słuchania dziewczyny. Sam popełniam ten błąd nawet do dzisiaj, bo jestem zafascynowany swoim głosem i czasami japa mi się nie zamyka. Fascynuję się swoim monologiem (bo pamiętam czasy, gdy przy dziewczynie ledwo co mogłem z siebie wydukać). W pewnym momencie musisz dać kobiecie szansę na odpowiedź. Jednak kiedy gadałeś błyskotliwie przez min. 15 minut, jej umysł nie jest w stanie nic wykrzesać z siebie. Ona weszła w TRYB SŁUCHANIA. Ona często nie wie, od czego zacząć, co powiedzieć, gdyż została zalana potokiem Twoich słów. Ty boisz się ciszy w rozmowie. I ona też boi się ciszy, bo to Ty zmonopolizowałeś rozmowę, nie dając jej dojść do głosu, nie zadając pytań i zalewając ją słowami.
7. Koleś, który nie chce podchodzić do kobiet.
Jeśli nie umiesz podejść do brzydulki, jakim cudem chcesz ogarnąć 10-tkę po północy w klubie? Nie liczy się, czy dziewczyny, które zagadujesz są atrakcyjne na początku wieczoru (wyjścia), liczy się koniec podrywu (dzień czy noc) i to czy ostatecznie poznajesz dziewczynę, która Ci się podoba, czy nie. Nawet jeśli jest brzydka (subiektywnie), to możesz zamienić z nią parę zdań, aby się rozkręcić. Większość facetów nie chce gadać z brzydkimi laskami, bo uważają to za stratę czasu (też czasem tak uważam) ale pamiętaj, że każda rozmowa z dziewczyną rozrusza twoje „mięśnie rozmowy”. Każda krótka rozmowa ma swój cel i nie jest to strata czasu.
8. Prawie każdy instruktor uwodzenia i doświadczony PUA zaczynał ze stosunkowo niskiego poziomu, zaczynał gówno umiejąc, trzęsąc się ze stresu i mając nieduże doświadczenie z kobietami. Niczym się nie różnił od Ciebie. Ale upór sprawił, że doszedł do wysokiego poziomu.
9. O kolesiach co uważają, ze ich konkurent jest chujowy
Prawie każdy mój klient, któremu odbił dziewczynę/żonę inny facet, uważa że jest 100 razy lepszy i atrakcyjniejszy niż ten koleś. Przykro mi stary, tak nie jest. Ten koleś spodobał się Twojej ex. On nie musi podobać się tobie. Jesteś kompletnie nieobiektywny, a ta iluzja jest tylko efektem Twojego EGO. Widać coś miał w sobie, że Twoja była odeszła do niego. I z nim zabawia się w nocy. Zamiast się teraz na niego wkurwiać i w myślach zabijać go 10 razy dziennie, pomyśl CO TAKIEGO ona w nim zobaczyła? I zaimportuj to do swoich zachowań. Jeśli chcesz ją odzyskać rzecz jasna. Inaczej będziesz jak ten zawodnik:
„Dziewczyna była ze mną na 5 randkach, super śliczna, była chemia, ale znów nie mogłem się przemóc, by zrobić pierwszy krok. (…) W końcu straciła do mnie cierpliwość i wszystko się skończyło. Uczestnictwo w szkolnej drużynie dawało mi poczucie pewności siebie, bo byliśmy naprawdę nieźli. Kilka tygodni później dołączył do nas pewien drobny chłopak, z którego trochę się wyśmiewaliśmy. Później, dziewczyna, z którą byłem na 5 randach nagle zaczęła się spotykać z tym kolesiem. Wiedziałem, że jestem od niego o niebo lepszy we wszystkim, mimo to dostałem życiowego plaskacza w twarz”.
Nie, nie byłeś od niego lepszy. Może subiektywnie trochę w wyglądzie. I w iluzji tego jaki to nie jesteś COOL. Ale życie jest brutalne dla aroganckich kolesi (w swojej głowie), a tak naprawdę nieogarniętych zupełnie z kobietami. To że wydaje Ci się, że jesteś „alfa” nie znaczy że nim jesteś naprawdę. I nie znaczy, że dziewczyna w Tobie widzi „alfę”.
10. Motywacja wywołana bólem działa wyłącznie do do momentu, gdy ból (np. samotność) zacznie słabnąć – wtedy zaczynasz tracić motywację. Dlatego od średnio zaawansowanego poziomu motywacja musi opierać się na marchewce, nie na kiju. Musi być nakierowana na dążenie do doskonałości lub do sukcesów. Musi wynikać z Twoich pozytywnych chęci doświadczanie nieprzeciętnych i ekscytujących sytuacji z kobietami. Nie ze zwykłej chęci przestania bycia samotnym.
11. Nie bój się powrócić do fundamentów uwodzenia. Jeśli jesteś początkujący, to o wiele więcej zyskasz inwestują w naukę kontaktu wzrokowego niż w jakieś skomplikowane, wymyślne, zaawansowane techniki odwracania roli z kobietą. Nawet zaawansowani zapominają o kontakcie wzrokowym. W pewnym momencie znowu dziewczyny Cię olewają. Myślisz „co jest kurwa? dlaczego mi to nie działa?”. I nagle przypominasz sobie, że zapomniałeś o kontakcie wzrokowym. Wtedy musisz do tego wrócić. Bądź pokorny w nauce na każdym etapie rozwoju.
12. Jeśli jesteś średnio zaawansowany, to znajdź swoje mocne strony. Jeśli jesteś dobry w grze za dnia, to poświęć temu więcej czasu, a klub czy podryw w internecie traktuj jako dodatkowe źródło rozrywki. I odwrotnie. Trzymaj się tego, co dobrze ci wychodzi.
13. Czasami dziewczyna nie chce uprawiać seksu danej (pierwszej) nocy. Spoko. Niech śpi u ciebie. Może będzie chciała seksu rano. Nie poddawaj się.
14. Kiedy włożysz penisa w dziewczynę, to nie będzie miało znaczenia czy jej pierwsze wrażenie było, że jesteś SZÓSTKĄ, ÓSEMKĄ, czy DZIEWIĄTKĄ (w skali męskiej atrakcyjności). Liczy się OSTATNIE WRAŻENIE przed seksem. Nie pierwsze.
15. Znam kilku kolesi gości, którzy są lepsi w „grze” od trenerów uwodzenia (w tym mnie), bo jeśli ktoś poświęca jej 100% czasu, to wiadomo, że w końcu będzie lepszy. Ja oprócz uwodzenia prowadzę biznes, buduję moją markę w internecie, tworzę nowe wpisy, nagrania video i poradniki. Staram się też ogarniać marketing. Sam nie daję rady ze wszystkim, więc korzystam z pomocy innych. Jeśli codziennie wychodzisz podrywać (klub, ulica, sieć) i poznajesz kobiety, to w końcu przegonisz każdego kto nie wkłada tyle czasu i energii w sam podryw. Tak, tak – mnie też przegonisz albo już przegoniłeś.
16. Uwodzenie jest raz łatwe, a raz trudne. Jest proste, gdy czujesz się na luzie, jesteś rozkręcony i rozgadany. Wtedy masz flow i masz wrażenie, że możesz wszystko. Wtedy podryw wydaje się banalny. Ale, gdy jesteś zmęczony, przepracowany i podchodzisz do dziewczyny w średnim (ok, w chujowym) nastroju, to ona nie jest pod wrażeniem Ciebie i Twojej prezencji. Widzi, że nie dajesz z siebie wszystkiego. Odrzuca cię, a ty szukasz przyczyny porażki i skupiasz się na wszystkich dotychczasowych porażkach. I uważasz, że podryw jest trudny, a Adept kłamie i jest oszustem. Bo jego „teksty” i metody nie działają. Wtedy lepiej znajdź swój sposób na zmianę emocji. Bo za nimi pójdą sukcesy.
17. Nie musisz być najbardziej błyskotliwym rozmówcą przez cztery godziny randki, nie musisz sprawiać, że dziewczyna będzie pod niezwykłym wrażeniem, będzie się śmiała, piszczała i dotykała przez cały ten czas. Nie da się być cały czas takim niesamowitym koleżką. Bardziej normalne jest przeprowadzenie podrywu na „niższym poziomie energii”. Po pewnym początkowym okresie spotkania ( czy poznania) energia między wami spada i przechodzisz np. do przytulania dziewczyny. Rozmawiasz z nią normalnie o wszystkim i o niczym. Siedzisz z nią na sofie, na kanapie i razem ekscytujecie się przemijającym karnawałem ludzkości. Nie chodzi non stop o stymulację emocji, imponowanie jej, łaskotanie, wygłupy, podskakiwanie i pokazywanie jej jaki jesteś zajebisty. Ekstremalnie energetyczny podryw wygląda dobrze w oczach kolegów. Spokojny jest bardziej efektywny. Pierwszy wywołuje efekt WOW w widzach. Drugi sprawia, że zaliczysz.
Ok, na dziś wystarczy insightów. Już wkrótce kolejne złote myśli.
Adept
ps. druga część moich INSIGHTÓW jest TUTAJ.
4 komentarze
Świetna, ciekawa i przydatna konwencja wpisu na blogu 🙂 Życzymy sobie więcej 🙂
Myślę, że pomocny dla wielu osób, w tym mnie, byłby również wpis w stylu „Pierwsza pomoc w krytycznych sytuacjach”. Czyli w takich, w których wielu początkujących wpada dezorientację bądź nawet panikę, a zbyt wiele czasu na zastanawianie się co robić (ani na szukanie wskazówek w Internecie) nie ma. Tak na szybko przychodzą mi do głowy sytuacje strachu przed podejściem czy niezręcznej ciszy w rozmowie. Ty jako trener uwodzenia pewnie kojarzysz więcej sytuacji, w których kursanci się wykładają.
Tego typu wskazówki na pewno są rozmieszczone w wielu artykułach i poradnikach, ale chodzi mi o zebranie tego w pigułce. Czytanie poradników można uznać za swoistą profilaktykę, ale może warto opracować instrukcję działania w sytuacji krytycznej, taką do wykucia na pamięć, żeby potem działać według niej prawie że bez namysłu? Skoro są instrukcje działania w razie alarmu pożarowego, a strażnicy leśni w USA mają instrukcje postępowania w sytuacji spotkania z niedzwiedziem, to może i uwodziciele powinni mieć swoje „procedury”? 😉
Nr 17,tez doszedłem do takiego samego wniosku.
18. W niektórych momentach dotyk zastąpi więcej niż 1000 słów.
Miałem kiedyś taką sytuację, że po szkolnym pokazie talentów (koncert rockowy), zmęczony od śpiewania i grania na gitarze, zapytałem jednej dziewczyny, jak się bawiła. Widziałem ją 1 raz w życiu. Odpowiedziała, że było fajnie. Przytuliłem ją, powiedziałem, że się cieszę i poszliśmy pakować nasze graty do samochodu. Na następny dzień dziewczyna ma mojego fb, mój nr telefonu (od koleżanek) i chce się koniecznie ze mną spotkać. I tak to się już potem jakoś potoczyło 🙂
Fajne te przemyślenia. Niby tylko luźno ze sobą powiązane a jednak mają ze sobą dużo wspólnego.
Stwierdzenia takie jak „Liczy się OSTATNIE WRAŻENIE przed seksem. Nie pierwsze.” łatwiej i trwalej się instalują w głowie niż kilkustronicowy wywód poparty badaniami naukowymi.
Punkt nr 3 jest uniwersalny bo tak jest prawie ze wszystkim. Na tym etapie kiedy jeszcze nie ma namacalnych efektów, na których można by budować zaufanie do siebie i swoich umiejętności bywa wyjebiście trudno. Samo wyjście ze strefy komfortu to jeszcze nie jest problem bo przebywanie w strefie nauki jest całkiem fajnym doświadczeniem, szczególnie pod okiem mentora. Natomiast na tym etapie działając po omacku bardzo łatwo się wpierdolić od razu w strefę paniki (tzn. kiedy nic nie wychodzi i nie wiadomo dlaczego) i jeżeli nie ma się mentora, który w odpowiednim momencie chwyci za mordę i wstawi z powrotem do strefy nauki (a ostatecznie pokieruje do strefy komfortu) to można sobie zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Tak jest ze zdobywaniem każdej nowej kompetencji, nie tylko w uwodzeniu. Jeśli ma się solidny plan działania i umiejętność samoobserwacji na wysokim poziomie to można sobie poradzić bez mentora ale to jest raczej rzadko spotykana kombinacja.