Uff, to już piąty odcinek krótkich, ale mocnych porad z podrywu. Nie tylko porad, ale i moich przemyśleń, filizoficznych wglądów. Jedziemy:
–
1. Jeśli skupiasz się nad tym jak uniknąć odrzucenia przez kobietę, to zapewne będziesz ODRZUCONY. Bo twoje myślenie wywodzi się ze strachu i zabarwia strachem każdy Twój czyn i słowo przy dziewczynie . Ona to wychwyci. Jeśli skupiasz się na tym jak doprowadzić do uwiedzenia – Twoje szanse rosną.
–
2. Żeby odnosić sukcesy z kobietami musisz „zapominać’ o swoich słabościach. Ja staram się zapominać że jestem łysiejącym 40latkiem. Moje sukcesy rzadko opierają się na moim wyglądzie. Jedna z najseksowniejszych kobiet z którymi się spotykałem nie mogła pogodzić się z tym, że śpi ze mną MIMO, ŻE NIE JESTEM W JEJ TYPIE FIZYCZNYM i FINANSOWYM, hehe. Nie rozumiała tego. Za pierwszym razem powiedziała mi, żebym zgasił światło, bo nie może na mnie patrzeć.
–
3. Gdy dziewczyna wypomina Ci, że jesteś za młody, za stary, za niski, za rudy, za gruby, za chudy, to powinna nadziewać się na Twój „mur obojętności”. Gdy nie pasujesz do jej „kanonu piękna”, to bądź DWA razy bardziej zabawny niż inni! DWA razy bardziej pewny siebie niż koleś z jej ” kanonu piękna”. Jeżeli Twój kumpel jest dwa razy bardziej przystojny niż Ty, to będziesz musiał DWA razy więcej zagadywać do kobiet, być dwa razy bardziej interesujący, zabawny, seksualny i męski. To takie oczywiste 🙂
–
4. Nie możesz być zbyt COOL aby w pełni rozwijać swoje umiejętności. Nauka uwo i Rozwój Osobisty wymaga pełnego zaangażowania. Jak chodzisz na jakiekolwiek szkolenia czy seminaria i robisz to co ja kiedyś (bo wydawało mi się, że jestem zbyt fajny) – siadasz sobie jak król na krzesłach i myślisz „A tam, te podstawy są dobre DLA NOWYCH. Ja jestem już mądrzejszy niż nieogary z pierwszego rzędu, JA TO WSZYSTKO WIEM co wykładowca mówi, nie potrzebuję tego tak bardzo jak Ci nowi”. Co się wtedy dzieje? NIE UCZYSZ SIE NICZEGO. Nie angażujesz się w proces uczenia. Nie pozwalasz się ponieść prądowi, nie idziesz za swoim celem i energią. Nie bądź taki jak ja. Na czas szkolenia wyłącz swój sceptycyzm. Jak już skończy się szkolenie, czy wykład, to włączysz go z powrotem. Jeśli uważasz, że prowadzący nie zna się na temacie, lub jesteś zbyt cool na ten wykład, to wyjdź i nie trać swojego czasu. Ale gdy już wszedłeś na salę to czerp ile się da.
–
5. „Chciałbym się zmienić, ale nie mogę, bo to nie byłoby w moim stylu, nie byłbym sobą”. W domyśle – „nie chciałbym bym być facetem, który krzywdzi kobiety / manipuluje / kłamie / używa sztucznych tekstów itp.”. To często słyszę w mailach albo w komentarzach w sieci. Niestety, jeśli chcesz uzyskać inne rezultaty, to musisz postępować inaczej niż zwykle. A do tego musisz stać się „nie sobą”. Robić rzeczy, które „nie są w twoim stylu”. Aby stać się „nie sobą” jakaś część ciebie musi musi odejść, przeminąć. Zrobić miejsce na nowego Ciebie. Nie wiem czy na najlepszą wersje siebie, ale na pewno na nową, SKUTECZNĄ wersję siebie. Z nowymi zasobami i umiejętnościami. I za jakiś czas będzie musiał zrobić to znowu, bo pojawią się nowe cele i też będzie musiał jakąś część siebie zostawić w tyle. Ciągłe stawanie się „nie sobą”, wychodzenie z „mojego stylu” to jedyny sposób na długoterminową zmianę.
–
6. HEJT rozwoju osobistego i coachingu? Hmmm, nauka uwodzenia była najlepszą decyzją, jaką podjąłem w życiu. Drugą chyba była operacja korekty wzroku. Trzecią porzucenie etatu w korporacji informatycznej na rzecz własnego biznesu. Była super decyzją, nie dlatego że podrywałem wiele kobiet. Ale dlatego, że otworzyła mi okno możliwości na wielu płaszczyznach życia. Biznesowej, seksualnej i mentalnej (pewność siebie, kontrola emocji). Dzięki temu rozumiem lepiej świat i ludzi dookoła. Niektórzy hejtują rozwój osobisty i coaching. Nie wiedzą nawet czym naprawdę jest coaching. Czym się różni od mentoringu, instruktarzu, konsultacji, seminarium z motywacji. Może mieli za wielkie oczekiwania, a za mało dali od siebie, za mało działali. Może trafili na czarne owce rozwoju osobistego. Może nie mieli wsparcia znajomych, czy grupy master mindowej. I coś nie zagrało. Teraz psioczą i wylewają żale na złych coachy. Zrzucając odpowiedzialność z siebie na innych. Nie wiem co powiedzieć. Ja uczyłem się od kilkunastu, a może kilkudziesięciu mentorów, guru, czy ekspertów z wielu dziedzin. Nie wszyscy spełnili moje oczekiwania. Ale zamiast wyżalać na nich, skupiam się na tym co mi pomogło (rozwinęło) i eksploruję wiedzę od tych, na których się nie zawiodłem.
–
7. Gdy jesteś nowicjuszem, to może uda ci się poderwać pierwszą dziewczynę, która nie jest kompletnie brzydka. Może nawet dziewczynę, przy której będzie można zostawić zapalone światło. A potem może dziewczynę, która będzie urocza i możesz poznać ją z twoimi znajomymi. Małymi krokami idziesz do przodu, bo ona nie różniła się tak bardzo od ostatniej. I jak już poderwałeś tę uroczą, to udaje ci się poderwać dość atrakcyjną laskę. Nie panikujesz (choć kiedyś byś był przerażony na myśl o randce z tak ładną dziewczyną), bo byłeś już z uroczą dziewczyną. I zaczynasz umawiać się z bardzo atrakcyjnymi dziewczynami. Tak to wygląda w dużym skrócie. Będąc trollem nolajfem i wampirem komputerowym są nikłe szanse, że wylądujesz w łóżku z kobietą z gazet dla mężczyzn albo z filmów porno 😉 Nie płacąc. Ale rozwijasz się krok po kroku i w końcu zaczynasz zdobywać kobiety, które naprawdę pragniesz. Tak to wygląda. Przez ilość do jakości. Próbując zacząć w drugą stronę raczej się nie uda.
–
8. Kiedy wyznaczysz sobie cele i dążysz do nich pomimo porażek, naginasz swoje ograniczenia i drążysz sukces, to jest atrakcyjne. Dziewczyny widzą, że ten koleś „to” ma. Mówi się, zeby robić to dla siebie, aby być lepszą osobą bla bla bla. To nie prawda. Robisz to z pobudek w Twoich jądrach. Nie sądzę, żeby statua Wolności czy Wieżą Eiffla została wybudowana bez „wizji cipki w głowie”. Nie wstydź się tego. Częścią męskiej motywacji jest „zaliczenie”. To część bycia facetem. Podążanie za swoimi żądzami i pragnieniami. Natomiast gdy to jest twoja JEDYNA motywacja – jesteś porażką.
–
9. Czy myślisz, że kobietom przeszkadza, że jakaś mega gwiazda zaciąga kobiety hurtowo do łóżka? Nie, ona może też by się z chęcią załapała 🙂
Pewnie wiesz o social proof i preselekcji. Ale miesza Ci w głowie fakt, że kobiety tracą zainteresowanie tobą, gdy wspominasz o swoim”haremie kobiet”. Dzieje się to też, z tego samego powodu, co przyznając się, że masz dużego fiuta, full kasy i szybki samochód. Bo to po prostu brzmi sztucznie. Tak jakbyś czuł potrzebę zaimponowania jej. Co na głębszym poziomie oznacza, że nie zasługujesz na nią. Gdy kobieta spyta cię, czy sypiasz z wieloma kobietami, nie ma sensu odpowiadać wprost. Za to zachowuj się, jakbyś to robił i odpowiedz wymijająco ‘nie wiem’, ‘chyba nie’, „czy ja wiem”.
–
10. Wszyscy na świecie używają pewnych rutyn.
Rutyny (gotowe krótkie schematy rozmów) są czymś co robisz albo mówisz, powtarzane, żeby osiągnąć określone rezultaty. Jeśli twierdzisz, że nigdy nie powtarzasz tego, co mówiłeś wcześniej, to kłamiesz. Gdy komuś opowiedziałeś zabawną historię, która wywołała pozytywną reakcję, to opowiadasz ją ponownie – bo to działa. Nie tylko na randce czy w podrywie, ale też zawodowo i wśród znajomych. Pewnie nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Tak, niektóre z rutyn ze społeczności uwodzenia mają złą sławę, brzmią dziwnie, ale tak to wyglądało 10, 15 lat temu. Co ciekawe niektóre wracają obecnie do łask, bo ludzie je zapomnieli i nie są teraz powszechnie znane 🙂
_
11. Nie idź tam, gdzie łatwo spotkać kobiety. Idź tam, gdzie łatwo spotkać kobiety, które są dla ciebie atrakcyjne.
–
12. Nie zachowuj się jakby jej cipka była twoim świętym Graalem. Jeśli jesteś wyluzowany, nie bije z ciebie żadna desperacja, ona jest tobą zainteresowana, to bądź spokojny – dotrzesz tam, gdzie chcesz. Zachowuj się jak koleś, który uprawia seks kiedy zechce, a z grubsza będzie tak się działo.
–
13. Pewnie nigdy byś nie pomyślał, że poznając kobietę najgorszą rzeczą jaką można zrobić jest bycie dla niej miłym? Kto by powiedział, że w łóżku zdjęcie najpierw swoich majtek jest bardziej wartościowe od zdjęcia jej? Wiele tych rzeczy nie jest oczywistych. Uwodzenie bywa kontr intuicyjne. Sukces wuwodzeniu opiera się w dużym stopniu na zagłuszeniu swojego wstępnego sceptycyzmu i zawieszeniu na kołku swoich przeszłych przekonań na temat kobiet i seksu.
–
14. Słowa mają znaczenie. Kiedy namawiasz swoją kobietę na trójkąt lepiej brzmi „Spełnimy dzisiaj Twoją fantazję!”, „Chcę dzielić z Tobą inną kobietę”, a nie „Chcę przelecieć dwie laski”, czy „Chcę mieć dwie panny w tym samym czasie”. Te rzeczy będą rezonować w jej umyśle o niebo lepiej niż „poznajmy dziś jakąś pannę i przelećmy ją we dwójkę”. Choć wiesz… możesz trafić i na taką, która woli bezpośredni hardcore 🙂
–
15. Wiesz, że robisz coś dobrze, gdy podczas pierwszej randki dziewczyna mówi ci, że czuje jakby znała cię od dawna
–
16. Jest taki typ facetów, którzy wpadają we wściekłość na myśl, że ich dziewczyna sypiała z innymi. Bardzo często kobiety potrafią wyczuć takich zawodników z ich zachowania. Wtedy nigdy nie dowiedzą się od niej o jej przygodach, trójkątach i „niegrzecznych” przyjemnościach.
—
17. Typowy opis kobiety z Tindera: „Nie szukam przygód. Jeśli jesteś zwolennikiem szybkiego seks – przesuń w lewo”. Niewiele w tym prawdy. Ona nie szuka przygód, to przygody ją znajdują. Typowa obrona przed reputacją „puszczalskiej ździry” w oczach innych. „Jestem miła, nie jestem taka jak inne (w domyśle – szmaty). Powinieneś zabrać mnie minimum na 3 randki”. Ona nawet w to potrafi uwierzyć. A jaka jest prawda? Różnie to bywa…
—
18. Religia, polityka i aborcja to nie jedyne tematy, których powinieneś unikać. Oto inne do unikania na randce: „Dlaczego faceci to dranie?”, „Jak bardzo ona tęskni za swoim byłym?” „Dlaczego nie powinieneś poznawać nikogo w klubie/ na Tinderze / w sklepie itd.”, „czy uwodzenie działa?”, „czy preselekcja działa na kobiety?”, „dlaczego się rozstałeś z dziewczyną?”, „dlaczego rzuciła Cię dziewczyna?”, „czy byłeś w burdelu i chodziłeś na dziwki?” itp. Tematy tego typu nigdzie cię nie doprowadzą. Ucinaj je bezwstydnie.
Adept
ps. a widziałeś poprzednie 4 części krótkich inspiracji do uwodzenia?
10 komentarzy
Ja bym dodal 🙂 do pkt no 3 (…). Gdy dziewczyna wypomina Ci, że jesteś za młody, za stary, za niski, za rudy, za gruby, za chudy, …(…) – spraw aby umarla z rozkoszy po nocy z toba !Spraw aby idac do lozka z grubym…rudym…zezowatym… wychodzila z niego w przekonaniu ze spotkala najlepszego kochanka swiata i w ciagu dnia jej cipka sie kurczyla z rozkoszy na wspomnienie o nocy. spedzonej z toba.
Kobietom po seksualnych spazmach jej cipki,zmienia sie dramatycznie optyka ! 🙂 Jesli na dodatek troche poteskni, czekjac na ” nastepny raz” to bedzie jak twoja seksualna niewolnica:)
Facetom wydaje sie ze jak dziewczyna pojdzie z nim do lozka to koniec!Zaliczona! Samoocena podniesiona! a to tymczasem dopiero poczatek.:) .Ona z pewnoscia podzieli sie opinia na jego temat z kolezanka… przyjaciolka …i jak westchnie i powie „umieralam z rozkoszy wiele razy tej nocy ” to juz jej przyjaciolka marzy! abys i ty ja przelecial :).
z doświadczenia czy tak hipotetycznie? 🙂
Mam 53 lata i trochę już wyrastam z uwodzenia. Przeszedłem naście lat temu metamorfozę dzięki Tobie Adept, artykułom i poradnikom. Wchłaniałem je zawzięcie i wprowadzałem w życie. Pojawiały się coraz piękniejsze kobiety i wchodziły ze mną w związki. Pamiętam jak śliczna, młodsza ode mnie 15 lat podczas seksu mawiała – czemu ty mi się tak bardzo podobasz? Przecież jesteś brzydki… Była totalnie rozwalona, uzależniona.
13 lat, 15 lat, 17 lat młodsze. Jedna z nich była choleryczką. Miała zwyczaj wyrzucać swoje urojone pretensje. Atakowała do skutku, aż ją rzucałem. Potem wracała, przepraszała, obiecywała poprawę. 18 razy w ciągu 1,5 roku. Odrzucona, upokorzona potrafiła przyjechać 120 km znienacka, zapukała w drzwi z niewinną minką. W gruncie rzeczy przyjechała po seks. To ją przyciągnęło.
Trochę z tego wyrastam, nie dlatego że spada mi libido. Nie spada jakoś zauważalnie. Myślę, że kolejnym etapem jest wytworzenie w sobie siły pozwalającej na obycie się bez kobiet. Z perspektywy widzę to trochę jak nie kończące się ganianie za spodniczkami. Albo tkwienie w związku z kimś, kto nam mentalnie nie odpowiada, np systematycznie truje, odbiera energię itp. Może wyrastam także dlatego, że zmarli mi rodzice i za miesiąc, dwa urodzi mi się córka. Urodzi się tak bez rodziny. Pracowałem nad jej atrakcyjną, ale toksyczną matką w kierunku zmiany, odrzucenia agresji. Być może będę musiał i sam wyjść ze swojej skóry, nauczyć się znosić ataki. Dzięki Adept
Nie na temat, ale zamierzam przeczytać wszystkie Twoje poradniki i materiały. Jest tego DUŻO, a ja jestem początkujący w tej dziedzinie 🙂 Od których poradników radziłbyś zacząć? Przydałoby się coś na pewność siebie na początek, więc może Seksualna Pewność Siebie, a później Sekrety Uwodzenia Słowami, a w dalszej kolejności Generator Randek?
„Za pierwszym razem powiedziała mi, żebym zgasił światło, bo nie może na mnie patrzeć” – duży szacun za takie wyznanie. Mało kogo byłoby na to stać. Po tym się poznaje klasę i zdrową samoocenę niezmąconą żadnymi bzdurami.
🙂 To nie tak jak myslisz:) Ona nie mogla patrzec na sama siebie ze jest taka ” szmata”.LOLOne uwazaja ze jak zgasisz swiatlo to po ciemku „nikt nie widzi jej upokorzenia”.Tak one mysla! .Niektore! ale niestety, znaczaca czesc i wciaz bedziesz sie o takie potykal.:)
Kiedys uslyszalem” Nie wiem! dlaczego poszlam z toba .Wcale nie BYLES w moim typie! LOL Wcale jej juz nie przeszkadza ze nie bylem w jej typie bo odkryla ze te kobiece „mzonki”to iluzja i nic nie znaczy .LIczy sie by umierala z rozkoszy.! Po takim doswiadczeniu dziewczyna jest juz „przysposobiona” i n ie bedzie nastepnemu facetowi robic”pod gore” :).To tez w skazowka dla nas ze taka dziewczyna miala kiedys faceta ktory jej dawal sporo energii:) i to wyzwanie dla was aby byc lepszym lub co najmniej mu rownym bo nas zostawi.! Trzeba jednak te pierwsza noc z nia zamienic w „niebo” dla niej.Bedzie tesknic i miec w dupie ze jestes „zezwaty i rudy”.Na kolezanki uwage, powie”mam to gdzies ! „Jestem szczesliwa” i bedzie ci lizac palce u stop byle bys ja tylko zerznal tak aby stracila czucie w cipce.:) Tak ze to swiatlo to bylo bardziej dla niej samej niz z powodu twojego braku „urody.”:) One patrza inaczej na faceta niz my na kobiety.Owszem musi spelniac jaksies standarty „wygladu” ale bez przesady! One szukaja samca! pewnego siebie , zdecydowanego ktory da jej to, czego jej paluszek dac jej nie potrafi.LOL
Ale nas Marcienie rozpieszczasz tymi artykułami, aż za dużo wiedzy przyjmuje naraz.
NA kiedy planujesz wydać poradnik PPS 3? Bo nie mogę się doczekać 🙂
Czołem
Świetny blog, kapelusze z głów. Może dla większości czytających to nie są jakieś odkrywcze rzeczy ale mnie osobiście oczy się znacznie szerzej otworzyły. Aż sam nie wiem, czy tego właśnie chciałem ;P
Mam tylko jedno zastrzeżenie/pytanie Mistrzu Marcinie. Przeczytałem jak dotąd ponad setkę Twych wpisów na blogu. Do tego fragmenty podręczników, odpowiedzi na komentarze, fragmenty wywiadów itp. I mam pewien dysonans poznawczy. Metody, które są tu prezentowane we wpisach i w obejrzanych filmikach wyglądają na proste, żeby nie powiedzieć: prostackie. Sympatyczne, lekko bezczelne ale polotem nie powalają. Z drugiej strony po lekturze każdego z tekstów utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś Mistrzu bardzo inteligentnym facetem z całkiem sporym pociągiem do teoretyzowania, uogólniania, czasem nawet z odchyłem w kierunku filozofii. I teraz nie mogę się nie zastanawiać, czy na uwodzone przez Ciebie kobiety działają te metody, czy po prostu Twoja osobowość. Jesteś w stanie oszacować jakoś procentowy udział tych czynników?
Pytanie nadmiernie teoretyczne. Twoja praktyka wlasna pokaże Ci drogę i rozwieje wszystkie tego typu dylematy. Zrozumiesz, że wszystko się łączy w jedno.
REWELACYJNA SKUTECZNOŚĆ mojej dotychczasowej praktyki doprowadziła mnie, jak widzisz do czytania tego bloga 🙂 Ze szczególnym naciskiem na ostatnie 3 tygodnie kiedy to, starając się o mózgowkręcającą-się-mi-aż-do-bólu kobietę popełniłem chyba wszystkie wymienione tu błędy (i mam wrażenie, że dołożyłem do tej listy jeszcze sporo od siebie). Choć nie mogę powiedzieć, że po lekturze Twych artykułów to zauroczenie mi przeszło to jednak (dzięki jasnej argumentacji) obśmiałem się ze swojej cipowatości porządnie a to już miłe otwarcie do nabrania dystansu. Do Niej, do sytuacji i do siebie.
Bez względu na me dalsze losy wdzięczny Ci jestem za ten orzeźwiający kubeł zimnej wody.