Witaj,
Dziś napiszę Ci o prawdopodobnie największym błędzie facetów w seksualnych (a nie koleżeńskich) kontaktach z kobietami.
Będzie to kontynuacja wątków z grudnia 2013 r. Jeśli ich jeszcze nie czytałeś, to polecam Ci lekturę tych wpisów na blogu:
https://www.uwodzenie.org/milosc-vs-uwodzenie-cz-1/
https://www.uwodzenie.org/uwodzenie-vs-milosc-cz-2/
https://www.uwodzenie.org/milosc-vs-uwodzenie-cz-3/
OK.
Zacznijmy od tego, że dziewczyny chcą uprawiać seks z atrakcyjnymi mężczyznami (co może być zaskakujące dla części facetów). Jak to? To ta ładna Zosia z księgowości, która mówi że nie lubi jak ją faceci podrywają na imprezach, wypięła by swój tyłek facetowi „bez miłości”? To jak to ? To wszystkie kobiety kłamią?
No właśnie, to ja kto jest ?
Zacznijmy od tego, że różne dziewczyny mają przeróżne koncepcje co do tego kim jest atrakcyjny mężczyzna.
I tak jak mówiłem w poprzednich postach >> niektóre kobiety pragną facetów, którzy traktują je jak gówno.
I to może być naprawdę ładna, inteligentna, wykształcona dziewczyna, mająca co powiedzieć, mająca swoje zdanie. Taka do związku 😉 Jakby powiedziało wielu facetów piszących do mnie maile.
Ale kiedy ktoś prawi jej komplementy, czuje się nieswojo. Mówisz jej coś miłego, a ona się wkurza. Mówi Ci, żebyś nie ściemniał/ nie kłamał/ żebyś sobie darował / żebyś przestał. Mimo, że nawet jest już po seksie… Myślisz – co do cholery?
Tymczasem część kobiet (a prawie każda ładna) ma problem ze stalkerem (pol. nekaczem). Kolesiem, który ją nęka, wyznaje jej miłość, śledzi, nachodzi, wydzwania telefonem i nie daje spokoju.
Może to być jej ex, ale nie musi.
Facet, za bardzo się do niej przywiązał. Odbiło mu na punkcie „tej jedynej” i stał się małym, przerażającym psychopatą.
Tak, to jest właśnie SKRAJNY NIEDOSTATEK, o którym pisałem wcześniej.
I jeśli ty zarzucasz komplementami dziewczynę, to z czym je się to może łatwo skojarzyć ? Z tymi wszelkimi zjebanymi psychicznie prześladowcami, którzy „z miłości” nie dają jej żyć.
A co się dzieje kiedy facet po seksie, albo nawet jeszcze przed, mówi jej „No jak suko? 🙂 Posprzątałaś po sobie ? Do czego ty się w ogóle nadajesz?”
Nieoczekiwanie ona chichocze, mówi że jesteś świetny albo, że Cię lubi.
(Uwaga! Nie każda kobieta, bo te mało pewne siebie, zakompleksione albo się popłaczą albo pokłócą się z Tobą)
I wbrew pozorom, ta dziewczyna zaczyna wierzyć, że facet jest autentyczny wobec niej i szczery tylko wtedy, kiedy traktuje ją jak śmiecia. Kiedy mówi do niej w dość poniżający sposób. A jeszcze lepsze jest gdy słyszysz „Wiesz co, ty wydajesz się być takim miłym facetem”.
Drugim tekstem, który mnie zaskakuje co jakiś czas, jest tekst „Marcin, ty byłbyś świetnym ojcem, ty masz podejście, ty byś świetnie wychował syna”, a ja wtedy myślę „Co jest ku..rwa??? Gdzie Ty masz oczy kobieto, mówię Ci w łóżku że nadajesz się tylko do jednego, że jesteś moim zbiornikiem na spermę, cipką do używania, a Ty mówisz że mógłbym być dobrym ojcem??”
A kiedy mówisz takiej dziewczynie komplement to słyszysz, że ona go NIE CHCE. I co wtedy ?
Wtedy mówisz „Ej ździro/zołzo/suko! Nie umiesz przyjąć miłego komplementu? To wynocha!”
A ona się uśmiecha w tym momencie i mówi „ok ok, już się tak nie unoś :)” i widzisz że jest przeszczęśliwa.
Skrajnym przykładem tego jest sytuacja, gdy jedna kobieta (nauczycielka) nie chciała ode mnie wyjść z domu. Upiła się przyniesionym winem i powiedziała, że nie wyjdzie. Zaczęła się ze mną kłócić i mówić, że powinienem ją szanować i jej uczucia.
Trzy razy siłą wyrzucałem ją z domu, dwa ostatnie razy były z wyciąganiem jej za włosy. Popłakała się i krzyczała „Ty mnie nie kochasz!!”.
Następnego dnia przepraszała za swoje zachowanie. Mówiła, że „uświadomiła sobie, że mnie kocha”. Powiedziała, że rozumie że ją siłą wyrzuciłem z domu, bo widać – cytuję „ja jestem taka dziwna… i nie wiem co robię”.
Paradoks? Tak.
Ale takiej kobiety nie spotkasz jeśli w całym swoim życiu spałeś tylko z trzema. Gdy nie masz wcześniejszych doświadczeń z masą innych kobiet.
O tym będzie w kolejnym odcinku już za 3 dni 🙂
Adept
ps. Częśc druga artykułu jest TUTAJ.
7 komentarzy
No hmm Panie Marcinie nie ma co jest się czym chwalic.Cytuję „Trzy razy siłą wyrzucałem ją z domu, dwa ostatnie razy były z wyciąganiem jej za włosy. Popłakała się i krzyczała „Ty mnie nie kochasz!!”. dalszych takich sukcesów z kobietami życzę ;D straszne i żałosne.
Zgadam się z Tobą. Nie ma się czym chwalić. Dlatego nie piszę tego jako chwalenie, tylko jako sytuację ilustrującą pewne mechanizmy w emocjach kobiety. Nie musisz się z tym zgadzać, wierzyć w to, czy negować. To po prostu fakt z zycia. Tylko tyle. Sytuacja jedna na 100.
To może coś o desperacji kobiet dla odmiany;) Byłem nad morzem w pięknych okolicznościach przyrody. Siedzimy sobie z kumplem i z kilkoma dziewczynami przy piwie na pełnym luzie. Nagle jedna laska mówi do mnie, że jestem fajny. A że nie była z mojej bajki, to odpowiedziałem, że wszystkie mi tak mówią. Myślałem, że po temacie, a ona: tak, ale ja mówię bardziej niż wszystkie . To ja, żeby nie przedłużać mówię: ale ja się nie nadaję do trwałych związków, bo zdradzam. Zadowolony z siebie pociągnąłem łyka z butelki. Jakież było moje zdumienie, kiedy usłyszałem: a co w przypadku, jeżeli dziewczyna się na to zgadza…? To ja niewiele myśląc: idę się wy… do WC. W tym momencie byłem pewien końca, aż nagle słyszę: ale wrócisz jeszcze…? Mówię: zobaczę. Będąc w lekkim szoku napisałem esa do kumpla, żeby wychodził i się zawinęliśmy.
Tristian to dałeś przykład 🙂
Laska z Tobą flirotwała i pewnie była chętna na scora ale chyba jeszcze desperacji nie widziałeś !
Witam Panie Marcinie, mam 23 lata i nie mam dziewczyny. Jest jedna która mi się podoba, ale na pewno jest ze 4 lata młodsza nie wiem czy warto podejść i zapytać ją jak ma na imię, czy ma chłopaka nie wiem czy mnie odrzuci. Prosił bym o jakąś radę jak mam zacząć, z góry dziękuję za pomoc
Zacznij od od zapoznania się z podstawami. http://www.generator-randek.pl
„I tak jak mówiłem w poprzednich postach >> niektóre kobiety pragną facetów, którzy traktują je jak gówno” – raz się wplątałem w tkai związek, i szczerze żałuję, od tamtej pory mam uraz do kobiet starszych od siebie :/ traktowałem ją jak gówno nigdy nie byłem przy niej gdy mnie potrzebowała, zawsze miałem ją w dupie, jak ze łzami w oczach przez tel lub na żywo błagała mnie, żebym jej nie zostawiał to ja jej mówiłem „spier…”, a jak z nią zrywałem to była tragedia!! Szczerze mówiąc totalny stalker, gadała z moimi przyjaciółmi i rodzicami by mnie przekonali bym do niej wrócił, potrafiła przyjechać w srodku nocy i na kolanach błagać bym jej nie zostawiał, poprostu tragedia. Ale mądra i oddana kobieta, piękna, zadbana, atrakcyjna, bardzo opiekuńcza, ma w tym roku (2018) 36 lat, a wygląda na góra 28, teraz poznała T… A ja jak patrzę jak przy nim rozkwita i jak ładnie wygląda (w sumie dzięki mnie bo ja jej mówiłem, że jest spasiona jak świnia i dzięki mnie wyładniałą bardzo) to się zastanawiam, czemu ja to zrobiłem, ale jest teraz szczęśliwa, nie będę tego rozbijał. Morał z tej historii jest taki, panowie uważajcie co robicie i nigdy nie pozwalajcie się kobiecie nadmiernie zaangażować, bo zamieni Wasze życie w piekło i może też cierpieć ktoś kto zasługuje na coś lepszego. Pozdro