Witaj w czwartej części 🙂
Poprzedni odcinek tego cyklu znajdziesz TUTAJ.
Kolejny przykład z własnego podwórka. Pisze do mnie czytelnik:
„Cześć słuchaj muszę ci powiedzieć, że na prawdę pomagasz ludziom, a twoje filmy są po prostu świetne! 🙂 Jesteś wspaniałą osobą. Mam pytania, które nurtują mnie. Poznałem dziewczynę, która mieszka 50km ode mnie, a ja teraz nie mam samochodu i tylko pozostaje mi rower, a zależy mi więc ( na rowerze jeżdżę nieźle i dystans nie robi dla mnie żądnego problemu) :
1. Ile razy w tygodniu z nią pisać żeby utrzymać kontakt i potem chciała się spotkać?
2. Ile czasu poświęcić z nią na spotkanie?
3. Czy powiedzieć jej, że jadę i tak po drodze możemy się spotkać, czy jednak powiedzieć, że jadę dla niej?
4. Czy jak ona powiedziała, że chce przyjść z kol. i żebym ja wziął kolege bo będzie nam raźniej to oznacza, że nie jest zainteresowana?”
Adept: Fakt, że jesteś gotów dla dziewczyny jechać na rowerze 50 km (i potem wrócić), a NAWET JEJ NIE ZNASZ, NIE WIESZ CZY W OGÓLE JEST ZAINTERESOWANA świadczy o niezłej obsesji i desperacji. Czy znasz atrakcyjną kobietę, która nie znając faceta pojedzie chociaż 20 km na rowerze/hulajnodze/nartach/motorze do niego, aby go poznać?
Myślisz może że to takie „filmowe” albo „romantyczne? Gówno prawda.
Oto co nastąpiło potem:
„No cześć słuchaj z tą dziewczyną co tak daleko mieszka to byłem u niej na rowerze. Piszę, do niej, że jestem i żeby wyszła, a ona, że yhy ( nie wierzyła mi ) i potem chciałem zadzwonić to nie odebrała i mówi, żebym poszedł do jakiegoś tam ochroniarza i powiedział mu, że chce do bloku nr.. to jej odpisałem, że do jakiego ochroniarz, bo blok był normalny bez żadnej ochrony, może to nie o tym mówiła. I potem jej pytam czy wyjdzie, a ona, że jeszcze leży w łóżku. A potem czy w ogóle chce się spotkać, bo jestem tu ostatni raz i więcej szansy nie będzie, a ona, ze nie. No to się z nią pożegnałem, oczywiście wszystko przez sms.
I moje pytanie brzmi, czy ona była chociaż trochęe zainteresowana, czy możze mi nie wierzyła bo napisałem jej, że jestem z bardzo daleka? I jak to teraz dalej z nią działać, bo mi zależy. Z góry dzięki.”
Adept: W hollywoodzkim filmie albo w reklamówce perfum dziewczyna zauroczona facetem z radością podbiegła by do okna, pomachała mu i szczęśliwa zbiegłaby do niego pod blok. W prawdziwym życiu ona pomyślała raczej „Jezu, co za zjeb !!”. Niesamowite jest jak umysł chłopaka niedoświadczonego z kobietami funkcjonuje. Nie wie jaka jest prawda, więc szuka racjonalnych powodów dla których ona go olała „To nie jest tak, że ja się jej nie podobam i nie jest mną zainteresowana. Ona po prostu nie uwierzyła, że ja do niej przyjechałem. Tak bardzo była zaskoczona :)”
Ona pokazała mu, że ma go w dupie. On pisze do mnie, że mu na niej nadal zależy.
Na kim Ci zależy ? Na iluzji w swoim umyśle? Nie znasz jej.
Nie wiem jak przebiegała wcześniej ta znajomość. Wnioskuje jednak, że ona traktowała Cie jako znajomego (niespecjalnie bliskiego) i nic więcej.
W tym artykule dam Ci kilka wskazówek jak przestać być desperatem.
Oczywiście ciężko tego zdesperowania nie mieć, kiedy faktycznie jest się prawiczkiem lub ostatni raz miało seks z kobietą 2 lata wcześniej. Kobiety to odpycha. Z jednej strony możesz nie być przystojny, nie mieć dużo pieniędzy, mówić nudne rzeczy, a i tak jak się postarasz to możesz mieć seks z różnymi kobietami, może nie najładniejszymi, ale ze średnimi tak. A zdesperowanie seksualne jest przez kobiety szybko wyłapywane. Wszelkie nadmierne komplementowanie, stresowanie się przy niej, zabieganie o nią, wydzwanianie, robienie wielu rzeczy, które świadczą, że strasznie facetowi na niej zależy.
Wszelkie seksualne podpuszczanie przez kobiety, próby manipulacji np. odkrywanie ciała, prowokowanie seksualne, kuszące zmysłowe spojrzenia i w sekundę po tym powrót do normalnego zachowania, dotykanie Cię i zaraz wycofywanie. Wszystkie te małe kobiece pułapki są po to, aby mężczyzna zaczął reagować seksualnie i pokazał na ile jest w nim desperacji, a na ile potrafi się oprzeć i widzi, że to jest tylko gra. Kobieta może pokazać Ci trochę seksualnego zainteresowania, dotknąć Cię, rzucić komplement „ale jesteś przystojny”, tylko po to, żeby zobaczyć co zrobisz. Żeby ocenić jak bardzo jej pragniesz, jak bardzo jesteś potrzebujący, jak bardzo Ci zależy. Jeśli okaże się wg niej, że za bardzo, to będzie mogła się tym pobawić, pomerdać Ci jak kiełbaską głodnemu psu przed nosem. To nie jest fajne.
Kobieta może wtedy myśleć „Hmmm, jak bardzo on potrzebuje seksu? Może dam mu do zrozumienia, że ma szanse u mnie, ciekawe co wtedy zrobi?”.
Jeśli rozmawiasz z dziewczyną, uśmiechasz się do niej, nachylasz, próbujesz zaimponować, a w głębi siebie myślisz „O boże, mam nadzieję, że dziś się uda… i że ona będzie ze mną SPAĆ”. To jesteś zdesperowany.
Pamiętam jak usłyszałem kiedyś słowa „głodni nie zostają nakarmieni, potrzebujący nie otrzymują wsparcia”. Dlaczego? Bo wyglądają odpychająco i większość ludzi nie chce być w ich pobliżu. Tak samo jest z desperacją seksualną. Potrzebujesz seksu, próbujesz rozpaczliwie i go nie dostajesz. Więc wpadasz w negatywny cykl.
Podczas gdy faceci, którzy dobrze sobie radzą z kobietami, mają podejście „Mogę mieć seks, kiedy chcę jeśli nie z nią to z inną, żaden problem, więc nie muszę się do niej tak przymilać. Mogę spać z inną”.
Kiedy zaczniesz postrzegać seks jako coś normalnego, osiągalnego, to przestanie od Ciebie bić aura desperata. Wystarczą Ci 2-3 kobiety, z którymi co jakiś czas masz seks i jest to dla ciebie pozytywne przeżycie, dobrze się bawisz, na luzie, one się dobrze czują z Tobą. Możesz poeksperymentować w łóżku z kobietami i nauczyć się całkiem sporo. Łatwo powiedzieć, ale jeśli teraz nie masz nawet tych 2-3 kobiet do seksu ?
Na start pozostaje Ci udawać, że masz 🙂
Kiedy już zaczniesz seks z jakąś dziewczyną to niech będzie to wiele razy. Naucz się jak najwięcej i rób to regularnie, żeby stało się to dla Ciebie oczywiste i normalne. A do tego czasu udawaj 🙂 Zachowuj się jakby seks nie był niczym niezwykłym. Wbrew pozorom zdobędziesz go więcej niż ktoś, kto desperacko go szuka.
Desperacja seksualna łączy się z ogólną desperacją do kobiet.
Wielu facetów czuje się tak bardzo samotnie w życiu, bez kobiety, że pragnie być z kobietą nawet jeśli ona nie spełnia jego wszystkich standardów. Nawet jeśli nie jest bardzo atrakcyjna. Ale wielkie pragnienie nie bycia samotnym, bycia w ogóle z kobietą, , „pławienia” się w towarzystwie kobiety, wywołuje desperację.
Mam wielu znajomych, który jak tylko znajdą sobie dziewczynę, zachowują się jakby byli emocjonalną pijawką „Ona mi się tak bardzo podoba, czuję że ją kocham”, „Nie znam jej zbyt dobrze, ale nie mogę przestać o niej myśleć”.
Wiele takich emocjonalnych niedostatków wynika z dzieciństwa i braku miłości rodziców, ciągłej walki o ich uwagę.
I często taki typ pijawki emocjonalnej kobietę odrzuca. Nawet jeśli zaczną się ze sobą spotykać, to po pewnym czasie dziewczynę to zaczyna odrzucać.
Tak popularne w filmach miłosne szkolne wyznania typu „Wiesz, chodzimy razem na biologię… ale bardzo cię lubię.. od roku… tylko po prostu czekałem na dobry moment, żeby ci TO powiedzieć”. I po takim wyznaniu dziewczyna jest zawstydzona. Na filmie jest happy end, ale w życiu najczęściej nie.
Wiele atrakcyjnych dziewczyn czegoś takiego doświadczyło i pamiętają jak niezręcznie się wtedy czuły, gdy facet jej nie pociągał. Więc kiedy kobieta wyczuje tego typu zdesperowane sygnały od Ciebie – to początek końca. Zakłada, że przypisujesz jej wyższą wartość, wstawiasz na piedestał, a to nie jest atrakcyjne.
Dlatego trzeba demonstrować kobietom, że nie jesteśmy potrzebujący zarówno emocjonalnie jak i seksualnie.
Kilka porad dałem Ci już w tym artykule:
https://www.uwodzenie.org/milosc-vs-uwodzenie-cz-3/
Powinieneś NATYCHMIAST się wziąć za uczenie uwodzenia, pracę nad swoją pewnością siebie i… zacząć poznawać kobiety, więcej kobiet. Jest na to kilka sprawdzonych sposobów.
Ćwiczenie
Gdy zauważysz podczas flirtu czy uwodzenia, że za bardzo naciskasz (postawa głodnego pieska) na kobietę, z którą rozmawiasz, wyobraź sobie 5 niesamowicie seksownych, roznegliżowanych kociaków, wykonujących dla Ciebie seksualny taniec. Zobacz, jak błagają Cię, byś je zaspokoił. Proszą, byś zostawił tą dziewczynę i zabawił się z nimi. Popatrz, jakie są piękne, marzą wręcz o tym, aby Cię zerżnąć. 🙂
Nieważne, że to będzie nierzeczywiste. Ważne, żeby Twój mózg zrozumiał i doświadczył, że ma alternatywę (i to lepszą) i NIE MUSI „zapiąć” pierwszej lepszej. Głód seksualny kończy się tam, gdzie pojawia się możliwość wyboru, a gdy dasz znać kobiecie, że zastanawiasz się nadaje się dla Ciebie, to jesteś o niebo bliżej aby ona też poczuła głód Ciebie.
Pozdrawiam
Adept
ps. Czy nie lepiej jest zdobyć dziewczynę NIE mówiąc jej, że jest twoją drugą połówką i będziesz ją kochał do końca świata? (OK, ja tak czasem mówienie dziewczynie, ale w formie żartu) A po upojnej nocy powiedzieć jej, że jest fajna i było miło spędzić z nią ten czas? I dopiero wtedy powiedziałbyś, że chciałbyś się z nią niedługo zobaczyć? Po kilku spotkaniach zapewne dziewczyna zapyta w końcu „dokąd to prowadzi?”, „czy jesteśmy razem?”
A Ty wtedy będziesz miał moc powiedzenia jej „Być może….No nie wiem… czy musimy od razu, już teraz coś ustalać? Jest dobrze jak jest, może za jakiś czas…”.
CDN.
UPDATE: Piata i ostatnia część cyklu znajduje się TUTAJ:
https://www.uwodzenie.org/5-twarzy-desperacji-odc-5/
Adept
ps. pierwszy odcinek tego cyklu znajduje się TUTAJ:
https://www.uwodzenie.org/5-twarzy-desperacji-cz-1/
19 komentarzy
W sumie, to chyba opisujesz tu problem numer jeden dla wszystkich początkujących… bo jak już się zacznie i jesteś w ciągu, to już jakoś „wychodzi naturalnie” że tak powiem – oczywiście nie ze wszystkimi kobietami, ale chociaż z jakąś ilością tych średnich, a to już wystarcza by nie być zdesperowanym..
Dzięki za tekst.
desperacja jest wlasnie podchodzenie na ulicy i latanie jak pies za kobietami,zaczepianie wogole nieznajomych dziewczyn gdy ona sie np spieszy ,praca,zakupy czy jakies inne JEJ powody,zlewki oslabiaja pewnosc siebie i wysepienie czesto flejkowych numerow i odmowionych randek
W naszym kraju przyjelo sie ze poznaje sie dziewczyny w okresie szkolnym,studia,praca ,kolko znajomych lub tzw podstawienie konia przez kolezanke
co jesli nie ma sie kolezanek ,mieszka sie w malym miescie gdzie wszyscy sie znaja plus wielu znajomych czesto virtualnych na fb? lipa….
najwaniejsza zasada jest to ze to kobiety wybieraja zawsze-nie facet nam moga sie podobac dziewczyny i tyle ale to ona decyduje ostatecznie na samym poczatku znajomosci i zadne granie rol,droczenie,czy truizmy nie dzialaja !
„desperacja jest wlasnie podchodzenie na ulicy i latanie jak pies za kobietami,zaczepianie wogole nieznajomych dziewczyn gdy ona sie np spieszy ,praca,zakupy czy jakies inne JEJ powody,” Nie jest to prawdą. Desperacja to desperacja, poznawanie kobiety niezależnie od okoliczności jest poznawaniem kobiety. Można to zrobić w sposób zdesperowany, a można to zrobić w sposób męski. Szykuję na ten temat duży artykuł, w którym odpowiem na takie tego typu dylematy.
Nieprawdą też jest że kobiety wybierają. Tak się wydaje tylko początkującemu. Można długo dyskutować czy kobiety wybierają, czy wybierają TYLKO spośród tych, którzy są nimi zainteresowani. A może kobiety wybierają na początek, a do związku/małżeństwa wybierają meżczyźni? Moje stanowisko jest takie : obie płcie wybierają. Kropka.
Marcin ,kobiety wybierają Cię na samym początku dając Ci swój numer telefonu, jak go odbiorą i przyjdą na minimum 3 spotkania twarza w twarz. I pisze tutaj o dojzalych kobietach nie o takich ,ktore spedzaja swoj czas na pisanie smskow lub na portalach randkowych,fbc dajac zludne nadzieje swoim adoratorom.Prawidziwym zainteresowaniem jest odebranie telefonu i umowienie sie na spotkanie to przeciez proste.Jak ona odmawia dajac wymowki tzn ze nie jest zainteresowana.Czy jakby Ci sie podobala kobieta i ona zapytala cie o nr telefonu,a potem zadzwonila umowic sie na spotkanie to bys jej odmawial w nieskonczonosc albo nie odbieral telefonu?Podobnie to dziala w dwie strony.Facet wybiera ta ktora mu sie spoaba ,kobiata albo to potwierdzi albo go odrzuci.Takie szukanie moze trwac bardzo bardzo dlugo,kobiety maja duzo znajomych,adoratorow ,gosci ktorzy sie nimi interesuja dlatego to one wybieraja ostatecznie.
Tak jak mówiłem, to kwestia dyskusyjna, jeśli się temu przyjrzeć. Prawdziwym zainteresowaniem kobiety jest to gdy z nią śpisz, wszystko co jest przed tym, jest tylko opcją/możliwością. dziewczyna może odmawiać spotkania z wielu powodów, NAWET jeśli jest zainteresowana. Np. ma chłopka, ma okres po rozstaniu gdy jest ogólnie anty, może mieć wiele rzeczy w swoim życiu, które są dla niej ważniejsze niż „nieznajomy” Ty. Rozumujesz zbyt zerojedynkowo tzn. tak/nie.
to nie jest rozumowanie zero jedynkowe tylko realne,zainteresowana dziewczyna moze ci odmowic spotkania,ale jak ci poda inny termin -dzien tygodnia! jak powie ze bedzie miala czas po koniec tygodnia,ze sie odezwie napewno do Ciebie jak bedzie miala czas itp to sa wymowki
mi sie zdarzylo spotkac z laska w wigilie,takze da sie,bo byla zainteresowana .A to czy z Toba spi to nie do konca jest objaw zainteresowania Wszelkie pisanie smskow,flirtowanie i ona nadal odmawia spotkania to jest objaw desperacji i brak szacunku do siebie,bo to kobieta na samym poczatku podejmuje ecyzje czy chce sie z Toba spotykac.pozdrawiam
Gemer, sytuacje z kobietami są różne. Niezbyt często kiedy jest tak, że kobieta jest MEGA ZAINTERESOWANA i przekroczy 7 gór i rzek, żeby się z Tobą umówić. Są różne sytuacje życiowe, są rożne kobiety i różne poziomy ich zainteresowania Tobą. Mogą Cię testować, mogą mieć coś nietypowego w życiu, może nawet zgubić komórkę z wpisanymi kontaktami. Trzeba umieć radzić sobie w każdej sytuacji i nie halucynować sobie „nie spodobałem się”, „nie jest zainteresowana”. Miałem dziesiątki sytuacji, gdy zainteresowanie kobiety rosło z dnia na dzień. I gdybym się poddał po pierwszej próbie, pierwszym dniu, to NIGDY bym nie uwiódł. Miałem też kobiety ZA BARDZO zainteresowane, z których to sytuacji nic nie wyszło (z różnych powodów). Więc nie produktywne jest podejście WÓZ albo PRZEWÓZ w takich sytuacjach.
Ale sam numer ci nic nie da , jak nie ma spotkania chociaż !
Ciekawe jest to, że im ktoś mniej się zna na temacie, tym bardziej się wymądrza 😀
Czytajac ten artykuł Marcinie nasuwa mi sie pewien wniosek ze jesli chcesz cos miec to musisz czuc,zachowywac sie jakbys to juz mial a wtedy przyciagniesz to do siebie 🙂 to tak jak troche jak ludzie sa zdesperowani finansowo i mowia 'musze wiecej zarobic’ 'musze miec wiecej kasy’ a w gruncie rzeczy w ten sposob odpychaja pieniadze od siebie.
Najpiekniejsze jest to ze ludzie nie znaja naszej przeszlosci i jak ktos czuje sie jak bogaty czy seksualnie z soba okej to druga osoba tak tez to odbierze.
Ja jestem chyba najlepszym przykładem na to, że będąc prawiczkiem wcale nie trzeba być desperatem. Nie czuję jakiegoś parcia na seks, nie czuję, że muszę koniecznie „zamoczyć”, mam to w dupie, czy zarucham, czy nie 🙂 Może to dlatego, że ja nie robię z seksu jakiegoś priorytetu i w ogóle nie patrzę na kobiety z tej perspektywy. Gdyby dziewczyna służyła mi tylko do seksu, to bym chyba umarł z nudów 😉 Szukam raczej kobiety, która dorównywała by mi intelektem – w łóżku niekoniecznie, bo zawsze można ją podszkolić 😉 Z inną bym się po prostu nudził, nawet jakby była mistrzynią seksu 😉
Eeee, tam – cieńki Bolek ten gostek na rowerze….
Tu macie prawdziwego hardcore’owca – wiadomosci.onet.pl/swiat/szaleniec-przeplynal-dla-ukochanej-2-5-tys-mil-grozi-mu-deportacja/ltvkg
Szaleniec przepłynął dla „ukochanej” 2.5 tys. mil. Grozi mu deportacja
Ogarnięty obsesją turecki biznesmen przepłynął ponad 2,5 tys. mil, aby znaleźć swój wakacyjny obiekt westchnień, Brytyjkę Courtney Murray. Został w piątek aresztowany przez straż graniczną w pobliżu Plymouth. Grozi mu deportacja.
Oczywiście nic nie mam do rowerzysty – lubi jeżdzić na rowerze i 50km dla niego to bułka z masłem… Sam to mówi – więc – puścił się i przy okazji niejako odwiedził dziewczynę, a że nie do końca wyszło… Może wcześniej nie zadzwonił…
Tak to sobie tłumaczę, a co!
Wszystko fajnie i w ogóle, fajnie się pisze. Ciekawe co byś zrobił na moim miejscu, będąc dyr w dużej firmie, nieźle wyglądam, mam kulę u nogi (żona :p) ale po prostu nie mogę, jest gorzej niż z tym kolesiem co na rowerze zap…. wiem, że się podobam kobietom a nie umiem tego wykorzystać. Pracownikom nie mam skrupułów powiedzieć co i jak a wchodzę do działu gdzie jest zajebista dupa i koniec, normalnie jak przełamać moralny dylemat (odwaga, żona, stanowisko i pewnie coś o czym nie wiem 🙂 ). Masakra, a mówią, że taki dyr może mieć każdą – g…no prawda
Pozdr wszystkich 🙂
antymistrz
W poradniku http://www.BibliaUwodzenia.pl jest cale nagranie na temat uwodzenia w pracy.
Adept, zdarzają się przypadki że atrakcyjna dziewczyna jest gotowa przyjechać te 20km na spotkanie 😀 np żeby jej chłopak się nie dowiedział 😀
OK, zawsze się może zdarzyć wyjątek. Zawsze możesz być akurat łudząco podobny do jej ulubionej gwiazdy filmowej. Wtedy złamie wiele swoich zasad. Ale nie mówimy o wyjątkach 🙂
Bywają i takie sytuacje: laska zmienia telefon ze 4 razy w miesiącu, nawet nie da znać, że zmieniła znowu. Potem po paru dniach się odzywa i pretensje, że jej nie szukałem i nie przyjechałem sprawdzić co się działo. A ja jej wprost, że domyśliłem się, że znowu zmieniła numer i nie wiem czemu to ja mam się martwić jak zdobyć kontakt. Oczywiście obrażona, no ale sorry – desperatem ani psem na łańcuchu nie będę. 😀
„Kobieta może pokazać Ci trochę seksualnego zainteresowania, dotknąć Cię, rzucić komplement, tylko po to, żeby zobaczyć co zrobisz.”
To co wtedy zrobić? Jak powinna być moja reakcja?
„Wiele takich emocjonalnych niedostatków wynika z dzieciństwa i braku miłości rodziców, ciągłej walki o ich uwagę”
smutne. powoli zaczynam widzieć jak to wygląda wszystko, wewnętrznie.
Masakrycznie zdziwiło mnie stwierdzenie z któregoś z Twoich artykułów, że „dziewczyny myślą, że mogą mieć zawsze seks”. W ogóle wydaje się, że są bardziej dofinansowane pod wieloma względami, i nie przejawiają chęci, aby zobaczyć jak jest „po drugiej stronie”. No bo niby skąd te chęci mają się wziąć?
Mega ciekawe, to mam być w końcu zły i wkurwiony na laski, że to całe uwodzenie jest takie trudne, czy popierdolić te gigantyczne wielotonowe bzdury i fochy na wszystko w głowie? Chyba przyda się trochę lepsza interpretacja doświadczeń.
Próbuję, jest coraz ciekawiej, ale tyle bagna wylewać to nie życzę nikomu.