Dziś chciałbym napisać artykuł będący wstępem do całej dużej dziedziny jaką jest bycie atrakcyjnym dla kobiet. Jak to rozumieć, jak być kimś takim, jak patrzeć na siebie.
Zacznijmy od prostych definicji.
Możesz być atrakcyjnym wewnętrznie i zewnętrznie.
Zewnętrznie to jest na ogół dość jasne dla większości facetów. Chodzi o Twój wygląd, zadbanie, styl/prezencję, status społeczny, postawę, mowę ciała ciała, a także Twój styl życia, atrakcyjne umiejętności (np. taniec, śpiew, gitara, jazda na motocyklu, sztuki walki,gotowanie itd.)
Wewnętrzne to już nieco trudniejsze do zdefiniowania rzeczy takie jak:
– bycie liderem, wewnętrzna harmonia, spokój (niereaktywność), optymizm-pozytywne nastawienie, gotowość do podejmowania ryzyka, chronienie bliskich, bycie energicznym i zmotywowanym do działania, dominacja i zdecydowanie, socjalna inteligencja, umiejętność emocjonalnego i seksualnego komunikowania się z kobietami, dojrzałość i męskość charakteru, pasja itd.
Jeszcze inne , które są wynikiem wielu rożnych czynników to np. „wibracja”, „energia/aura osoby”.
W tym artykule postaram się omówić kwestie „wewnętrznej” atrakcyjności. Ponieważ rzadko kiedy jest ten temat poruszany. A przecież jeśli czujesz się jak gówno, a masz na sobie garnitur Armaniego za kilka tysięcy złotych, to bystra dziewczyna od razu wyczuje, że jesteś „gównem w Armanim”.
Zacznijmy od tego, że atrakcyjny facet czy też po prostu Fajny facet stara się podnosić ludzi do swojego poziomu, a nie sprowadzać innych w dół. Robi tak, bo czuje się ze sobą i z innymi komfortowo. Nie przejmuje się nadmiernie oceną innych. NIE CZUJE powodów, aby dołować innych wokół siebie.
Są ludzie, którzy czują się niepewnie wśród innych, którzy czują się źle w towarzystwie bardziej wartościowych od siebie, albo tych co mają więcej sukcesów od nich. Wielu facetów w tym momencie zamiast chcieć im dorównać próbuje niszczyć, dezawuować osiągnięcia innych. Zachowują się jak kraby w wiadrze. Jak najlepszemu prawie udaje się wydostać, pozostałe chwytają go i wciągają z powrotem.
Zaspokajają w ten sposób własne ego, poczują się na chwilę lepiej, ale… stoją w miejscu i nie rozwijają się. Widać to ewidentnie w internecie w postaci hejtingu.
Fajny gość nie hejtuje, bo po co? Wie, że to stracony czas. Czas, który może poświęcić na zdobycie innej kobiety, albo zrobienie czegoś dla siebie.
Czucie się dobrze we własnej skórze i nie przejmowanie się innymi to fundament, od którego chcesz zacząć.
Bycie fajnym nie oznacza także wcale posiadania najfajniejszych zainteresowań, czy hobby. Owszem to pomaga, teoretyczne lepiej mieć w sferze zainteresowań grę na gitarze i sporty ekstremalne niż filatelistykę i gry RPG, czy komputerowe, ale tak naprawdę możesz sobie też poradzić z takimi zainteresowaniami jakie aktualnie posiadasz. Nieznacznie je modyfikując. Ważniejsza jest tak naprawdę pasja wobec posiadanych zainteresowań.
Atrakcyjny facet nie czuje zbytniej zazdrości. Przeciętny facet, gdy widzi jak jego dziewczyna nawet tylko rozmawia z innym facetem, to produkuje w umyśle miliony możliwych scenariuszy na temat zdrady jego dziewczyny. Atrakcyjny myśli „Wiem, że jestem dość silny, że moja męskość i moja osobowość przyciągną ją z powrotem do mnie”, zamiast spinać się i panikować, bo to właśnie taka nerwowa energia dziewczynę odrzuca.
Równie ważne są motywy skłaniające Ciebie do działania i zmiany.
Jeśli myślisz „O, tak! Taniec. Muszę zająć się tańcem, bo to będzie fajne i zaimponuję tym dziewczynom”, „muszę zacząć słuchać teraz takiej muzyki, bo będę przez to fajny i laski spojrzą na mnie łaskawszym okiem”, To niestety się przeliczysz.
Takie podejście do tematu rozwoju swojej atrakcyjności nacechowane jest zbytnią chęcią WYWARCIA WRAŻENIA na kobietach. A to nie jest atrakcyjne. Wszystkie próby widocznego zaimponowania kobiecie (gdy ona nie odbiera Cię wcześniej jako pożądanego, pociągającego faceta) są dla kobiety wyczuwalne i wrzucają Cię w szufladkę „facet, który się o mnie stara, a ja nie muszę nic robić „, „facet, który mi nadskakuje, bo tak bardzo mu zależy”.
To trochę paradoks, bo przecież chcesz dziewczynę, chcesz wywołać w niej emocje, zademonstrować swoją unikalność, więc de facto się starasz 🙂
Dlatego musisz znaleźć swój własny BALANS pomiędzy staraniem się, a nie staraniem. Chodzi oto, aby kobieta nie odebrała Twoich działań jako zdesperowanego starania się na siłę, za wszelką cenę. I oto, abyś Ty w swojej głowie był wyluzowany podczas „starania się o nią”. Żebyś nie robił niczego ze strachem, z obawą, że one sobie pójdzie i Cie oleje, żebyś nie miał w myślach obawy, że Ty nie jesteś dla niej wystarczający. W pewnym sensie, żebyś miał w sobie trochę taki stoicyzm w stosunku do kobiety. Abyś miał przekonanie „pragnę Cię, ale nie potrzebuję, świat się nie zawali jeśli nie będziesz moja”.
Znalezienie BALANSU w wielu aspektach swojego życia jest bardzo ważne dla demonstrowania atrakcyjnych cech.
Możesz mieć modne przekonania, na temat ślepego nie podążania za modą, nie oglądania TV itd. ale z drugiej strony nie powinieneś być też kompletnie oderwany od tego co się dzieje na świecie. Staraj się śledzić chociaż pewne aspekty kultury popularnej czy wydarzeń na świecie. Nie jest fajne być kimś, kto w towarzystwie niczego nie łapie, bo żyje jak w pustelni.
Nie podążaj ślepo za tłumem, ale jeśli ktoś opowiedział dowcip, a Ty go nie załapałeś, to nie powinieneś udawać, że załapałeś dowcip, którego nie załapałeś.
Ale też nie powinieneś być tym, któremu wszystko ZAWSZE trzeba tłumaczyć.
Atrakcyjny facet jest wielowymiarowy, taki 5D.
CDN.
Adept
5 komentarzy
Też ostatnio zastanawiałem się nad tym aspektem i doszedłem do takich wniosków. Wartość zewnętrzna to taki bonus na starcie. To tak jak z kobietą, piękna kobieta ma duże powodzenie, ale jeśli jesteś wartościową osobą (nie szukasz tylko puszki do spuszczania) to wygląd to bonus startowy tej laski, ale jak będzie nadęta, głupia i nudna to ją olejesz, czyli jeśli jej jedynym kapitałem, będzie wygląd. Tak samo jest u faceta. Generalnie jeśli chodzi o normalne dziewczyny, to wystarczy poziom klasy średniej ( mieć na życie, rachunki, kino) jakieś wyjście i spełniasz minimum zewnętrznej atrakcyjności dla 60-80% kobiet jeśli chodzi o start. Dopiero wewnętrzna atrakcyjność to jest to co przyciąga kobiety i utrzymuje je przy tobie, co z tego ze masz wygląd Adonisa jak jedyne o czym gadasz, to jak zajebisty jesteś, albo twoje życie sprowadza się do $$$ na koncie i po tym oceniasz ludzi. Co o tym myślisz Adept?
Adept czy to wkońcu nie jest tak że to całe uwodzenie zalezy jakby od wiary, przekonań, radzenia sobie i rozpoznawania pardaoksów, ezoteryki itp? Wszystkie umiejętności ( komuniacja, radzenie z shit testami itp) to jest jakby drugorzędna rzecz natomiast włąnse przekonania, wiara to fundament! Bo jak będziesz ,, dobry,, na poziomie przekonań to te wszystkie umiejetności przyjdą same, natomiast jak bedzie odwrotnie to nauka uwodzenia staje si edłuższa. Czyli wychodzi na to żeby zacząć bardziej pracować nad inner game niż nad umiejetnoscimi? czyż nie tak? Jak wytłumaczyć to że jak sie wybierasz specjalnie nastwiony na podryw na ulice to przeważnie tych SHB jest mało iźle reagują a jak idziesz w norlany dzień wcale nie chcesz uwodzić to wtedy Całę stada SHB wokół Ciebie a Ty nie podchodzisz bo nie jesteś nastawiony a nawrt jak podjdzisz to reakacja jest znacznie lepsza niż podczas nastwienia sie na podryw. To ja to wkońcu Adepcie jest? mam racje?
Nie do końca. Załóżmy że w magiczny sposób żul z pod sklepu staje się absolutnie pewnym siebie. Wierzy w 1000% że jesteś atrakcyjny i pewny siebie. Podchodzi do pięknej kobiety i mówi jej, że jest piękna i pragnie on ją poznać. Pamiętaj, że nadal jest on smierdząc, brudny i odpychający. Ma ze sobą tylko wiarę w swoją atrakcyjność. Jak myslisz co się stanie ? Albo – czy wierzysz, że ona rzuci mu się w ramiona , bo uwierzy że on stał się dla niej jej księciem z bajki ? Wątpię.
Absolutna wiara, że przetrwasz skok z 10 piętra NIE UCHRONI CIĘ od smierci. Za to pozwoli Ci bez żadnych wymówek podjąć decyzję o skoku 🙂
W uwodzeniu WSZYSTKO się liczy. Różne są tylko procentowe wartości wpływu poszczególnych aspektów komunikacji z kobietą.
Dlaczego duży procent dziewczyn które poznaje, potrafi w ostatniej chwili odwołać spotkanie, pomimo że, okazują wszelkie oznaki zainteresowania od samego początku? Ostatnio atrakcyjna dziewczyna z którą tańczyłem na wiejskiej potańcówce, po dłuższej chwili rozmowy po za parkietem, poprosiła mnie o nr tel. Na drugi dzień sama się odezwała. Po pewnym czasie zadzwoniłem i zaproponowałem przez telefon spotkanie. Podałem konkretną datę, godzinę i miejsce. Zadzwoniłem do niej jeszcze pół godziny przed spotkaniem, ale nie odbierała. Po 5 minutach napisała mi SMSa „nie wiem czy dam rade, najwyżej innym razem się zgadamy”.
Ile miesiecy do wydania czesci 2!?