Szkolenie praktyczne z uwodzenia w Sopocie to kosmos. Wszystko może się zdarzyć. Dla uczestników to wydarzenie, które potrafi zmienić życie (moje zmieniło kilkanaście lat temu podobne szkolenie choć bez praktyki). Dla wielu z nich będzie to wydarzenie, które zapamiętają na całe życie. Na praktyce wieczornej w klubie różne rzeczy mogą się wydarzyć. Potrafi być epicko, wesoło, szaleńczo i ciekawie. Poznawanie wielu kobiet w ciągu jednego wieczoru to często nowość dla uczestników. I niekiedy wychodzi na wierzch ich brak rozeznania w realiach podrywu i interakcji socjalnych. Dziś chciałbym Ci opowiedzieć 8 nietypowych sytuacji, które zaszły w poprzednich latach na praktycznej części szkoleniach w klubie, a były zaskakujące dla moich kursantów.
Swoją drogą tegoroczna edycja szkolenia w Sopocie będzie jak zawsze na przełomie lipca i sierpnia, daty, zapisy i wszystkie aktualne informacje zawsze są tutaj: Mega Szkolenie Sopot.
(A tutaj opisałem jak wyglądają szkolenia w Sopocie: Różnice w szkoleniach uwodzenia w Polsce i za Granicą i [Foto] Jak Naprawdę Wygląda Szkolenie z Uwodzenia)
Musisz wiedzieć, że kursanci są w trakcie szkolenia na imprezie w silnych emocjach, często w nowych sytuacjach, bywa że czują ogromną ekscytację, która potrafi przejąć kontrolę nad ich postępowaniem. Dlatego te sytuacje, które tu przytaczam nie oznaczają, że są oni cudakami czy przegrywami (jak sądzą debile-komentatorzy na Youtube). Po prostu robią coś nowego i uczą się na swoich błędach. Dałbym głowę, że większość ludzi (komentatorów) na ich miejscu też by popełniała takie same lub podobne błędy.
1. Dziewczyna odchodzi od baru z dwoma piwami i komórką w obu dłoniach. Kursant podchodzi do niej i wyciąga do niej rękę, żeby się przywitać. Z przejęcia nie widzi, że ona nie ma jak się przywitać z nim, bo obie dłonie ma zajęte. On stoi kilka sekund z wyciągniętą ręką jak słup i nie rozumie, dlaczego ona nie chce się z nim przywitać. Więc myśląc, że to „odrzucenie” odwraca się od niej i odchodzi czym prędzej. Dziewczyna nie rozumie co tu zaszło, wzrusza ramionami i idzie do kółka swoich koleżanek. On wraca do mnie smutny mówiąc, że ona go nie chciała i odrzuciła. Szkolny błąd plus brak wytrwałości z powodu emocji związanych z zagadaniem do nieznajomej dziewczyny. Życie. Na szczęście to szybko mija po małej praktyce.
2. Kursant podchodzi do dziewczyny w klubie trzymającej w ręku drinka i po przywitaniu, od razu za rękę zaczyna obracać nią jak w tańcu. Ona po dwóch takich obrotach omal nie wylewa drinka na siebie. Zirytowana zostawia go i odchodzi. Tak się dzieje, gdy kursant nie mający praktyki zaczyna robić coś po raz pierwszy w życiu i robi to niezgrabnie oraz bez wyczucia. Na ogół uczymy się na naszych błędach. A jeśli czegoś wcześniej nigdy czegoś nie robiłeś, to nie wiesz co się może przydarzyć, na co uważać i jak zapobiegać fuckupom. W tym wypadku kursant już będzie wiedział, że nie ma co tańczyć z dziewczyną, która właśnie w ręku trzyma drinka i go pije 🙂
3. Sopot. Kursant podchodzi pod klubem do 2 dziewczyn, mówi że jest pierwszy raz w Sopocie, nie zna miasta i pyta o najlepsze kluby w okolicy. Później gdy już się od nich dowie to miał porozmawiać i potem alternatywnie powiedzieć, że w takim razie zabiera je na mega imprezę w klubie. A tu one psują misterny plan i odpowiadają, że same nie wiedzą, bo też są pierwszy raz, a on „z automatu” uruchamia plan alternatywny „hej no to zabieram was do klubu na imprezę!” Na co one: „Ale ale, przecież ty nie znasz tu klubów, to o czym ty mówisz?”. Kursant zalicza dezorientację i zarządza odwrót na upatrzone pozycje czyli do mnie. Tak się niestety dzieje, gdy emocje biorą górę, a poziom ekscytacji wylatuje w kosmos. Kursant stara się opanować perfekcyjne sposoby na podejście i zagadanie, wszelkie regułki i teksty, zamiast pozwolić sobie na luz, możliwość porażki i na brak kontroli rozmowy (niecenzurowanie się), pozwolenie żeby się sprawy same działy (ok, z niewielką pomocą). Tak też się dzieje czasem na początku szkolenia, gdy wszyscy są jeszcze zdezorientowani i nie wiedzą czego się spodziewać. Wtedy młócą w głowach teksty na zagadanie i nie pozwalają sobie na spontaniczność. Na szczęście po kilku próbach umysł się uwalnia, kursant wyluzowuje, uruchamia kreatywność i zaczyna spokojniej rozmawiać z dziewczynami. A jego efekty idą w górę
4. Kursant podszedł w klubie w Warszawie do dziewczyny. To była szczuplutka blondynka, ubrana na różowo, w białych szpileczkach. Wysoka, szczupła, z długimi do pasa włosami, bardzo ładna. Chwilę po tym patrzę na nich i myślę – „Ona nie tańczy, ona jeździ mu cipką na nodze, będzie ostro”. Rafał Solid mu mówi – „Słuchaj, zabierz ją na sofę, pocałuj ją, zabierz ją na zewnątrz, zamów taksówkę i jedźcie do domu”. On mówi – „Nie, bo jeszcze nie przeszedłem tej i tej fazy w uwodzeniu”. On mu na to „O jakiej fazie ty mówisz? Idź z nią na sofę, przytul ją, pocałuj ją, idź do szatni, zabierz kurtkę, zamów taksówkę i spadaj do siebie”. A on – „nie, nie, nie mogę jeszcze”. Po godzinie Rafał wychodzi przed klub, patrzy, a tu wychodzi ta dziewczyna z koleżanką. Hałda śniegu leży na ulicy, ona kopie w nią w tych szpileczkach „Znowu nie poznałam żadnego fajnego faceta, znowu mi się nie udało!”. Wsiadła w taksówkę, pojechała do domu. No to wraca do klubu i mówi do kursanta – „Słuchaj stary, co tu jest grane?”. A on: „A nie, bo ona powiedziała, że musi już jechać do domu”. Ja „No i nie próbowałeś z nią jechać albo wyjść i porozmawiać dłużej? Przecież była Tobą zainteresowana!” A on mówi – „Dobra, to się jutro do niej odezwę”.
No to następnego dnia pojechali na łyżwy. Ona mówi – „Wiesz, zimno mi się zrobiło, napiłabym się herbaty”. On mówi – „Dobra, to pojeźdźmy na herbatę”. Pojechaliśmy na herbatkę. Ona jechała samochodem, mówi – „No to wiesz, co? Odwiozę cię do ciebie”. Podjechali pod jego dom, godzinę przegadali w samochodzie, po czym ona powiedziała, że jest już zmęczona i chce już wracać do domu. I ja mu mówię – „Dlaczego nie zabrałeś jej na górę?” – „Bo nie czułem, że to jest odpowiedni moment”. Mi ręce opadły ponownie „Ale nawet nie spróbowałeś”.
Dziewczyna sama odwozi go do domu. Sama proponuje spotkanie. Jakie znaki na niebie muszą się jeszcze objawić, żeby zrozumieć, że to JEST TEN ODPOWIEDNI MOMENT 🙂
Jest mnóstwo dziewczyn, które są bardzo cierpliwe dla kolesi, mają duży limit błędów, które można popełnić, ale do czasu. W każdej dziewczynie się on kiedyś wyczerpie i ona pomyśli „no ten koleś jest jakiś upośledzony, może impotent, a może kryptopedał? albo ma żonę”. Doświadczenie uczy jak wyczuwać ten moment. Dlatego praktyka z kobietami jest nie do przecenienia.
5. Sopot, kursant podrywa dziewczynę w klubie i po ok. 20 minutach wraca do naszej ekipy i na pytanie dlaczego od niej odszedłeś mówi „Bo ona powiedziała, że jeszcze nie jest gotowa na pocałunki, no to poszedłem sobie”. Godzinę i kilka drinków później widzimy ją całującą się z innym facetem, który według jej słów był „tylko jej kolegą”. No cóż, kiedy nigdy nie podrywałeś kobiet to nie wiesz, że warto jest być wytrwałym, a to co mówi dziewczyna teraz, może się zmienić o 180 stopni za godzinę. I jeśli dziewczyna nie jest gotowa w tym momencie na pocałunki to nie znaczy, że to się nie zmieni. Poza tym nie warto zawsze celować tylko w eskalację dotyku i całowanie w klubie, bo można przegapić coś więcej. Warto poczytać wpisy o KALIBRACJI i dopasowaniu do sytuacji: „Kalibracja – Sposób na Zdobycie Każdej Kobiety”
6. Zbyt łatwe poddawanie się. Kursant podchodzi do dwóch dziewczyn z pytaniem czy lepsza na Tindera byłaby fotka w okularach czy bez? Na co dziewczyna odpowiada „nie polecam Tindera”. W tym momencie kursant nie miał luzu i gotowej reakcji na inną odpowiedź niż się spodziewał, więc zastygł na kilka sekund. Dziewczyny odwróciły się i odeszły. Uwagi te same jak w pkt. 3.
7. Jestem za dobry na (średnie) dziewczyny.
„W tym klubie nie ma ładnych dziewczyn” oświadcza nie jeden kursant, sugerując zmianę miejsca szkolenia. Ale to tylko wymówka, żeby nic nie robić. Szkolenie z uwodzenia to nie jest event o nazwie „Znajdź żonę z Adeptem”, to praktyczne szkolenie z bycia towarzyskim, z rozmawiania z kobietami, wyczuwania sytuacji, z eskalacji seksualnej, z atrakcyjnych seksualnie zachowań. Zdarzyć się może, że faktycznie w klubie czy na ulicy nie napotkasz swojej idealnej kobiety. Trudno. Za to rozmawiając z kobietami na szkoleniu ĆWICZYSZ UMIEJĘTNOŚCI, poprawiasz z moją pomocą grę, wyczulam Cię na krytyczne momenty znajomości z kobietą i pokazuję, jak ominąć trudne sytuacje z dziewczyną (np. testy). Słyszałem już chyba wszystkie wymówki od kursantów. Od „ona jest nieatrakcyjna” przez „ona przegląda telefon” aż do „ona stoi za daleko pod ścianą”. Nic mnie już nie zaskoczy 🙂
8. Wpadanie w euforię zbyt szybko.
Kursant przychodzi na pierwszy dzień szkolenia. Jest wyluzowany i chłonie wiedzę jak gąbkę, ma w sobie entuzjazm i idzie mu świetnie, bo płynie z prądem. Następnego dnia wychodzi z nami do klubu i chce przebić swoje wczorajsze osiągnięcie, bo teraz to dopiero on pokaże. Wczoraj był wyluzowany, niczym nie obciążony, po prostu normalnym wesołym kolesiem, który dobrze się bawił w nowym towarzystwie. Może nawet całował się z dziewczyną lub przespał się z nią tego wieczoru.
Dzisiaj jest spięty, bo MUSI PRZEBIĆ SIEBIE SAMEGO z wczoraj i dokonać epickich czynów. Oczywiście mu nie wychodzi, bo zgubił luz z wczoraj. Chłopak dostaje kosza za koszem, zostaje sprowadzony do parteru i załamany przychodzi z pytaniem „Adept co się stało??”. Tak często dzieje się drugiego dnia. A stało się to, że zaczął oczekiwać od siebie ZA DUŻO i spinać się ZA BARDZO. Zaczyna oczekiwać, że teraz już nie może być odrzucony, że teraz to już każda dziewczyna powinna mu ulegać. Więc stara się grać bezpiecznie (aby nie przegrać), zbyt miło, nijako i przestaje być tym epickim sobą z pierwszego dnia. I trzeciego wieczoru (oraz czwartego) zacznie wszystko od podstaw, idąc zgodnie z procesem na spokojnie, bez oczekiwań, bez napinania się, zacznie się wtedy uczyć prawidłowego procesu podrywu. Nie bezmyślnego „młócenia setów”, tylko spokojnej, metodycznej nauki właściwego procesu.
To tyle na dzisiaj. Jeśli chcesz przeżyć przygodę życia w Sopocie i nauczyć się umiejętności uwodzenia, które zostaną Ci do końca życia – zarezerwuj sobie termin na przełomie lipca i sierpnia. Daty, zapisy i wszystkie aktualne informacje zawsze znajdziesz tutaj: Mega Szkolenie Sopot.
Adept
7 komentarzy
A zdarzyło się, że kursant narobił w klubie w trakcie grupowego szkolenia takiego bigosu że trzeba było całą grupą zmieniać miejsce żerowania?
nie, no bez przesady 🙂
Ech, gdybym miał te 10-15 lat mniej, to wybrałbym się na takie szkolenie, bezapelacyjnie. A teraz, gdy już przekroczyłem czterdziestkę, to tyle, że sobie poczytam, co mnie, być może, ominęło…
Bez przesady, ja jestem starszy. Na szkoleniu epizodycznie pojawiają się nawet osoby 50+
Jakie były najgorsze reakcje kobiet na kursantów?
Zignorowanie
Byłem na szkoleniu w Sopocie, do tej pory uważam to za jedno z najlepszych wspomnień z całego mego życia. Wrócę jeszcze raz