Witaj, być może obiły Ci się o uszy słowa „Inteligencja towarzyska”, „Inteligencja socjalna”, „Inteligencja społeczna”. Nowicjuszy PUA słyszących te terminy ogarnia lekki strach, wiedzą, że powinni o tym coś wiedzieć, coś tam słyszeli… ale o co naprawdę chodzi i jak to wykorzystać w kontaktach z kobietami? O tym w dzisiejszym ambitnym wpisie.
Inteligencja towarzyska to takie mądre słowa na to „Jak być fajnym, rozumieć ludzi, umieć z nimi rozmawiać i odnaleźć się w każdej sytuacji?”.
Tu nie chodzi o stereotypy z telewizji, filmów, o faceta surfera, który chodzi cały czas w okularach przeciwsłonecznych, kolesia z bractwa studenckiego ALFA, albo bycie wodzirejem imprez, duszą towarzystwa. Posiadanie inteligencji społecznej powoduje, że ludzie chcą przy tobie przebywać. Ludzie chcą przebywać w twoim towarzystwie, dzwonią do ciebie, zapraszają na obiad/kolację, na imprezę, chcą Ciebie mieć w znajomych na Facebooku. I to wszystko dlatego, że masz w ich oczach wartość. Może jesteś właścicielem klubu, bogaczem, masz agencję modelek, klub ze striptizem 😉 Ale może to być niematerialne: kontakty do ludzi, którzy mogą Ci pomóc w karierze, możesz im dawać dobre rady w życiu i inspirować (jak Adept – pomoc w sprawach damsko-męskich) czy choćby czują się przy tobie dobrze, lubią twoje towarzystwo, wnosisz wartość i emocje w ich życie. Inteligencja społeczna pomaga nie tylko przy randkowaniu i podrywie. Pomaga to w każdej sferze życia – czy to w biznesie, w przyjaźni, w pracy, na studiach. Dziś chcę przedstawić Ci kilka fundamentów inteligencji socjalnej, abyś w końcu wiedział o co w tym chodzi.
1. Wyczucie ludzi i ich sygnałów.
Co się dzieje, gdy nie masz za grosz inteligencji socjalnej? Nie wyczuwasz nastawienia kobiet do siebie, nie widzisz sygnałów zainteresowania kobiet, nie rozumiesz subtelności mowy ciała ludzi. Nie łapiesz podtekstów w rozmowie grupy osób. Nie rozumiesz czy ktoś (dziewczyna) subtelnie robi sobie z Ciebie jaja, czy mówi serio. Nie wiesz, czy dziewczyna jest Tobą zainteresowana czy tylko jest uprzejma. Nie widząc tego możesz wyjść na natręta lub nękacza. Nie wyczuwasz jak jakiś koleś chce Cię zdominować, czy ośmieszyć w towarzystwie. Jesteś trochę jak nerd w grupie najfajniejszych chłopaków z klasy.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że na świecie jest więcej fajnych kobiet niż fajnych facetów, bo dziewczyny są zwykle bardziej towarzyskie i mają większe doświadczenie, obycie z ludźmi. Więcej wyczucia i umiejętności socjalnych. Więcej społecznej intuicji i umiejętności tworzenia relacji z ludźmi.
2. Czucie się komfortowo w sytuacjach z ludźmi (w grupach ludzi).
W byciu fajnym zawiera się czucie się ze sobą komfortowo, w swojej własnej skórze. Gdy jesteś na imprezie lub evencie czujesz się uziemiony, spokojny jak skała o którą rozbijają się fale emocji innych osób. To kwestia naszego nastawienia i kontroli własnych emocji (inner game). I do uzyskania tego można podejść na 2 sposoby.
– imitujesz (udajesz) zachowania i zwyczaje facetów, którzy czują się pewnie, czują się dobrze we własnej skórze. Naśladując ich zachowania stopniowo naprawdę zaczniesz się czuć komfortowo w towarzystwie
– pracujesz na swoim inner game (od wewnątrz do zewnątrz). Usuwasz mentalne blokady, traumy, źródło niepewności i nieśmiałości (np. za pomocą PPS2) I zaczynasz od tego, aby w końcu odczuwać komfort i pozytywne emocje będąc w grupach ludzi.
3. Umiejętność rozmowy (wyczucie intencji rozmówcy, dopasowanie się, wyczuwanie potrzeb rozmówcy, wibrowanie z ludźmi na poziomie emocji vs logiczne dyskusje)
To olbrzymi temat, można by o tym mówić godzinami. Teraz skupię się tylko na kilku najważniejszych sprawach.
– Brak wyczucia czasu, miejsca i rozmówcy
Inteligentny socjalnie facet wie, kiedy może opowiadać wesołe historie, a kiedy ma się zamknąć. Kiedy jesteś w pubie nie opowiadasz o ewangelii, a w kościele nie rozmawiasz o narkotykach i imprezach. Gdy wiesz, że w grupie są przeciwnicy aborcji nie naśmiewasz się z głupich „moherów”. I na odwrót. Gdy jesteś na evencie biznesowym nie wciskasz ludziom swoich wizytówek będących konkurencją dla organizatora. Nie robisz takiej dziwnej, kreciej roboty. To niskie i niefajne.
Pamiętam sytuację z eventu Umysł Milionera w 2013 r. Podszedłem z Konradem „Adventurerem” do stoiska z książkami, obok stał facet z firmy kręcącej filmy marketingowe. Porozmawialiśmy z nim chwilę. W trakcie rozmowy wspomniałem, że ja w kampaniach reklamowych inspiruję się filmami Pawła Danielewskiego. Wtedy ten facet, zaczął narzekać na Pawła, mówić że robi beznadziejne filmiki i że oni robią to lepiej. Od razu mnie zirytował. Wykazał się kompletnym brakiem intuicji społecznej. Uderzył w moje ego, obraźliwie potraktował mojego przyjaciela Pawła. Od razu znikła we mnie jakakolwiek chęć dowiedzenia się czegokolwiek o ich ofercie. Nie wyczuł nawet tego, jaki jest mój stosunek do Pawła, tylko z miejsca go zaatakował. A wystarczyłoby powiedzieć coś w tym stylu „Tak Paweł robi świetne filmiki, one mogą być naprawdę dobre w w skali small biznesu. My natomiast specjalizujemy się w montażu dla firm średniego szczebla / my robimy filmiki w innej technologii bla bla bla i to możesz wykorzystać u siebie w tym i w tym aspekcie…”. Nie wzbudziłby niechęci, za to mógłbym wzbudzić ciekawość ich rozwiązań. Zabrakło mu socjalnej intuicji.
– chęć udowadniania czegoś innym i wygrywania sporów:
Wielu facetów czuje, że musi coś udowadniać, „wygrać uwagę”, zwłaszcza przy kobietach. Demonstrowanie swojej wartość było zawsze na propsie, ale jeśli zmienia się to w udowadnianie bycia fajnym za wszelką cenę, że jesteś lepszy i masz rację – wtedy ludzie widzą, że coś z Tobą nie tak. Przypomnij sobie sytuacje, gdy ktoś w towarzystwie opowiada kawał, potem druga osoba. I nagle jak filip z konopi wyskakuje trzeci i pcha się ze swoim dowcipem „hej, jeszcze ja, ja też mam fajny dowcip do opowiedzenia, musicie go usłyszeć!!”. Wtedy niszczysz dobre emocje, wibracje. Kiedy starasz się coś udowodnić, psujesz frajdę wszystkim wokół. Niedawno miałem znajomego co pod każdą moją fotką na fejsie wrzucał swoją z podpisem np. „a u nas w Tanzanii jest cieplutko”. Raz było to fajne, ale po raz piąty wyglądało to dziwnie.
– logiczna rozmowa vs emocjonalne wibrowanie
To się tyczy zwłaszcza dobrze wykształconych facetów, którzy dużo wiedzą i lubią błyszczeć tą wiedzą na imprezie. Ktoś opowiada o bitwie pod Grunwaldem, a Ty mówisz „Zaraz, zaraz, ale to było 15 lipca 1410 roku, a nie 14 lipca!”. Tak naprawdę na imprezie to nieważne kiedy była ta bitwa. To tylko fakt, nie ma on związku z emocjami, z opowieścią drugiej osoby. Być może pamiętasz moją historię z przed moich początków uwodzenia, gdy na imprezie polemizowałem z dziewczyną czy lepsze jest aikido czy MMA? Polemizowałem z nią zawzięcie wygrywając ten spór, ale koniec końców ta dziewczyna przykleiła się do mojego kuzyna, który zamiast z nią się wykłócać na poziomie logiki, płynął z prądem jej emocji. Nie chodzi o to, żebyś wałczył w rozmowie o to czy Legia była Mistrzem Polski 5 czy 8 razy. Po prostu trzeba umieć rozpoznać kiedy coś takiego naprawdę nie ma znaczenia w rozmowie, kiedy dziewczyna chce mieć z Tobą rozmowę pełną pasji i emocji, a kiedy ekscytuje się faktami (czasem się to zdarzy, jeśli to jej hobby). Bo w całej dyskusji nawet jeśli wyjmiesz smartfona i sprawdzisz w internecie fakty, to i tak do niczego to nie doprowadzi. OK, udowodniłeś w dyskusji, że masz rację, wygrałeś swoją małą wojenkę. Ale zniszczyłeś wibrację, płynność rozmowy, a ta druga osoba myśli, że jesteś dziwny i wkurzający.
___
Chcesz mieć rację, czy chcesz mieć kobietę?
___
Inteligentny socjalnie facet powie na przykład „O, to ciekawe, nie wiedziałem o tym” i będzie kontynuował nie kłócąc się. Inteligentny socjalnie facet najpierw pomyśli jakie emocje wzbudzi jego wypowiedź. Jest świadomy, że jego słowa wzbudzają w ludziach różne emocje. Nie jest jak bezmyślne dziecko kłapiące ustami wszystko to co pomyśli. Zadawaj sobie pytanie: Jaką emocję teraz kreuję w dziewczynie? W jakim kierunku idzie moja rozmowa? Czy rozmawiam pitu pitu, czy jednak chcę rozmowę kierować w konkretnym kierunku? Czy ja zanudzam towarzystwo swoją gadaniną czy raczej fascynuję ich tematem?
Polemizując nie posuwasz się na imprezie naprzód, jeśli chodzi o własne cele. Może udało Ci się kogoś dokształcić w kwestii mało istotnej (a częściej wkurzyć). Ale straciłeś wiele wartości w oczach tej dziewczyny, albo mówiąc szerzej – w grupie ludzi. Teraz masz na sobie łatkę Pana Sztywniaka.
Kiedy rozmawiasz z dziewczyną, to chcesz wymieniać się emocjami i być w danej chwili. Jak opowiadasz i wrzucasz dużo niepotrzebnych, logicznych faktów, to zakłócasz bieg swojej opowieści, a kobieta nie wciąga się w Twoją historię. Jak ciągle wrzucasz te wszystkie detale, to męczysz jej emocjonalny umysł, psujesz rozmowę. Takie szczegóły są jej niepotrzebne. Bycie cool przejawia się tu przez płynność rozmowy, a nie przez rozdrabnianie jej i skupianie na suchych detalach. Niezgadzanie się z kobietą co jakiś czas może być dla niej bardzo atrakcyjne, bo pokazuje to, że masz standardy i nie jesteś popychadłem. Tylko trzymaj w tym umiar. Nie pogarszaj atmosfery rozmowy.
– Ocenianie i krytyka innych:
Ludzie zwykle nie lubią przebywać w towarzystwie osób, które łatwo osądzają innych (jadą po nich).
Kiedy jesteś krytyczny wobec innych oznacza to, że nie czujesz się komfortowo, czujesz że ten ktoś jest dla Ciebie zagrożeniem. Kiedy zaczynasz oceniać innych ludzi, to jak żyją, jak się ubierają, co mówią, zamiast po prostu ich zaakceptować (albo zignorować), oznacza to, że nie czujesz się z nimi komfortowo, a przez to nie jesteś fajny.
Nie hejtuje się kogoś kto grzebie w śmietniku. Po prostu się go ignoruje. Mnie hejtują różni faceci w necie, bo odbierają mnie jako zagrożenie. Tak samo być może kiedyś oglądałeś w klubie dupków, wytatuowanych „alfonsów” albo facetów z kobietami dookoła. I myślałeś „Co za dupki, nie wierzę że te dziewczyny na nich lecą! to muszą być idiotki!”. Ale prawda jest taka, że ci faceci robią COŚ tak jak trzeba, że kobiety do nich ciągnie. Można się od nich czegoś nauczyć. Nienawidząc ich w swojej głowie, nic nie osiągniesz. To tak jak wtedy kiedy brzydka dziewczyna jest zazdrosna o piękną, że wszyscy faceci na nią lecą. Mówi „Gdzie mają oczy Ci kolesie? Przecież ja mam dużo lepsze wnętrze!! To jakieś puste lale, nie to co ja!!”
Inny przykład to biedni, którzy chcą być bogaci, ale nienawidzą tych, którym powodzi się lepiej. Uważają, że oni ich okradają, skoro mają więcej. Kiedy nienawidzisz czegoś, to na ogół tego do siebie nigdy nie przyciągniesz. Potrzebna jest chwila autorefleksji „Czego mogę się od nich nauczyć, żeby być fajniejszym? Co mogę wyciągnąć dla siebie z tej sytuacji? Kiedy jesteś krytyczny, z góry oceniasz coś źle, to pozbawiasz się możliwości nauczenia się czegoś z tego. Twoje ego zabiera Ci możliwość rozwoju.
Możesz uznać faceta za dupka, pimpa, frajera, ale to wokół niego jest grupka dziewczyn, a nie wokół Ciebie. Łatwiej jest znaleźć wymówkę „No cóż, ja po prostu nie jestem takim dupkiem, ja nie chcę manipulować ludźmi, ja szanuję kobiety, bla bla bla”. To się dzieje, bo facetów przeraża myśl „O matko, zmarnowałem całe lata, podczas których mogłem nauczyć się jak zdobyć piękną dziewczynę!”. Wolą powiedzieć innym „Cóż, nawet jeśli to całe uwodzenie działa, to nie na takie kobiety jakie mi się podobają, tylko na jakieś głupie panny”. A to wszystko, to tak naprawdę ochrona własnego ego.
Fajni ludzie mają dystans do siebie i do takich sytuacji. Umieją się z siebie śmiać i robić głupie rzeczy. Jesteś na mieście z kumplem, a on znalazł dmuchaną świnkę i dla wygłupu 'atakuje” nią kobiety, śmiej się z tego i baw. Kolega udaje kurczaka – zrelaksuj się i dobrze się baw, ciesz się chwilą. Nie bądź jak taki jeden sztywny koleś, który w Sopocie komentował nasze wygłupy „żenada panowie, żenada…” kręcąc głową. Ale stał samotny i smutny. Chyba był ze społeczności PUA, bo definitywnie mnie rozpoznał.
Nikt nie wybrał ciebie, ani mnie na sumienie tego świata. Własne sądy zachowaj dla siebie. Możesz mieć swoje zdanie, ale pamiętaj – fajny facet nie czuje potrzeby krytykowania innych.
Podsumowując – Podstawowe umiejętności rozmowy:
1. Demonstrowanie szczerego zainteresowania rozmówcą i jego sytuacją2. Odnoszenie się w swojej rozmowie i historiach do sytuacji innych ludzi
2. Płynna zmiana tematów rozmowy.
4. Umiejętność nieskrępowanego mówienia o sobie i tym kim jesteś
5. Zadawania otwartych pytań
4. Ludzie fajni vs toksyczni:
Jedną z ważnych rzeczy jest spędzanie czasu z innymi facetami, którzy są fajni. Wzorowanie się na nich, obserwowaniu ich zachowania. Większość fajnych ludzi nie jest tego świadoma, nie robią czegoś, żeby być fajniejsi. Wypracowali to latami oswajając się i kształtując samemu swój charakter. Teraz czują się cool w grupie ludzi. Czasem przydatne też jest obserwowanie fajnych facetów w filmach i TV. Modeluj, modeluj, modeluj.
5. Niefajny wpływ Facebooka na Twoją „fajność”
Im więcej czasu spędzasz na Facebooku, tym mniej umiejętności towarzyskich wykształcasz. Jeśli ciągle oglądasz TV, siedzisz na komputerze, grasz w gry video – to wszystko dzieje się kosztem Twoich umiejętności towarzyskich. Przed monitorem jesteś jednokierunkowym KONSUMENTEM treści, podczas gdy relacje z ludźmi są dwukierunkowe. Nie tylko odbierasz, ale przede wszystkim TWORZYSZ i NADAJESZ treści do ludzi (kobiet). Jeśli całe dnie tylko pochłaniasz treść z monitora, to Twoje „mięśnie konwersacyjne” zanikają. I masz potem problemy z interesującą, czy uwodzicielską rozmową z kobietą.
6. Potrzeba imponowania i akceptacji
Fajny facet czuje się ze sobą na tyle komfortowo, że nie potrzebuje imponować innym. Wie, że on sam, jego wizerunek, wartość – to samo w sobie imponuje innym. Pamiętam, że kiedy świadomie starałem się rzucić w grupie dowcipny komentarz licząc że zabłysnę, to wychodziło to marnie. Tak jakbym za bardzo się starał. I przez to tak naprawdę wychodziłem na kogoś, kto czuje się nie wystarczający sam w sobie. A kiedy rzucałem teksty czując się dobrze, bawiąc się sam tym swoim tekstem – wychodziło dobrze, grupa reagowała śmiechem. Dlatego nie szukaj akceptacji innych ludzi w grupie. Zapomnij o próbach udowodniania grupie jaki jesteś fajny.
Bycie cool nie oznacza wcale posiadania najfajniejszych zainteresowań na świecie. Fajnie jest umieć grać na gitarze, świetnie tańczyć, śpiewać, wspinać się po skałach, nurkować z delfinami, niż grać w szachy i w gry komputerowe. Ale tak naprawdę ważniejsza jest Twoja pasja i to jak umiesz ją przedstawić.
7. Wspieranie innych vs niszczenie
Fajny facet stara się podnosić ludzi do swojego poziomu, a nie sprowadzać innych w dół i obniżać ich wartość. Nie czuje zagrożenia ze strony innych ludzi (choć jest świadomy potencjalnie różnych niebezpiecznych zachowań innych osób, patrz pkt 1) . Czuje się ze sobą komfortowo. Ludzie, którzy czują się niepewnie, zachowują się jak kraby w wiadrze. Jak najlepszemu prawie udaje się wydostać, pozostałe chwytają go i wciągają z powrotem.
8. Ubiór, styl, to jak wyglądasz, co na siebie wkładasz.
Wyczucie stylu i mody. Twój ubiór mówi grupie o Tobie. Chodzi o znalezienie czegoś, co sprawia, że wyróżniasz się na plus. Czegoś co mówi o Twojej osobowości, podejściu, a co może dać też pretekst do rozmowy. Wielu facetów ubiera się „bezpiecznie”, żeby zlać się z tłem. To jest lepsze niż ubieranie się źle, ale tylko trochę.
Zły ubiór to np. nie pasujące do siebie ciuchy i takie, które są wyraźnie niemodne, albo takie co były modne 15 lat temu, ale już nie są. Nie chcesz też ubierać się zbyt szaleńczo, bo w taki sposób zyskujesz zainteresowanie innych, ale nie w dobrym sensie. Jeśli wejdziesz na imprezę ubrany jak klaun, to przyciągniesz na moment uwagę, ale nie prawdziwe zainteresowanie. Nie mówiąc już o pociągu seksualnym. Chodzi o to, żebyś ubierał się tak, żeby siebie wyrazić, ale żeby nie wyglądało to tak, że wcześniej siedziałeś pół dnia i myślałeś „Jak ubrać się, żeby wyglądać lepiej niż inni?”. Bądź fajny, ale tak, żeby było to spójne z twoją tożsamością, bo inaczej wyjdziesz na kogoś, kto za bardzo się stara. Najłatwiej zastanowić się kogo jaka jest twoja tożsamość, jaki styl chcesz prezentować? A następnie znajdź stylistkę, która pomoże Ci go wyrazić. To samo zrób z fryzurą.
Najlepiej będzie na początek wzorować się na ludziach, którzy są fajni. Mogą to być z mediów, filmów, magazynów. Całą masę inspiracji do stylu, wyglądu i ubioru znajdziesz w moim poradniku „Sekrety Magnetycznego Wizerunku”. Jeśli masz problem ze swoim stylem – skorzystaj z moich wskazówek.
9. Dyskrecja i rozumienie kobiety
Inteligencja społeczna związana jest z wiedzą „jak” i „gdzie” eskalować. Inteligentny socjalnie facet, wie kiedy może przejść z dziewczyną do pocałunku, a kiedy nie. Jest dyskretny, rozumie, że kobieta może się wstydzić publicznego dotyku. Czasem kobieta chce się z tobą całować w klubie, ale dotykasz ją i napotykasz opór. Często wynika to z tego, że są tam też jej znajomi. I inteligentny społecznie facet, wie kiedy okoliczności są nieodpowiednie. Np. na randce, gdzie jest dużo ludzi wokół, nie będzie próbował się całować z dziewczyną, ale może połozy rękę na jej udzie, lub pod stołem, tak aby nikt tego nie zobaczył.
10. Świadomość tego co się dzieje na świecie
Nie powinieneś być też kompletnie oderwany od tego co się dzieje na świecie. Staraj się choć trochę śledzić kulturę, wiadomości albo chociaż to czym interesują się ludzie z Twojego otoczenia. Nie jest też fajne być kimś, kto nigdy nie łapie dowcipu i któremu wszystko zawsze trzeba tłumaczyć.
Jest wiele innych aspektów bycia cool. Ten wpis to tylko wstęp. Musiałbym jeszcze dużo pisać o spokoju wewnętrznym, mowie ciała, przekonaniach, barierach mentalnych: etyki, krytyki i emocji. Ale to kiedy indziej.
Adept
13 komentarzy
Świetny wpis, nie wiem czemu ale zawsze w nowym towarzystwie przez kilkanaście czasem kilkadziesiąt minut siedzę cicho i słucham, słucham innych, dopiero wtedy się odzywam, robię to automatycznie, tak już mam i czasem jak nie zdążę się rozkręcić ludzie myślą, że jestem nieśmiały, jednak jak już złapię ton to się rozkręcam i czynnie biorę udział w dyskusjach. Czy to normalne?
Pozdrawiam
Świetny artykuł adept, sam w sumie nie byłem świadomy tych wszystkich aspektów, bądź ich nie laczylem świadomie. Poproszę więcej opisania Adept o czym właściwie rozmawiamy 😉 pozdrowionka
Odnośnie krytykowania innych nasuwa mi się pewna refleksja. Czy ono w niektórych momentach nie bywa pomocne? Na przykład gdy znajdujesz się w towarzystwie, które krytycznie wyraża się o jakiejś osobie (nieobecnej), a Ty też wtrącisz parę krytycznych uwag na jej temat. I nie mam na myśli tutaj tylko przytakiwania innym, lecz jakby uzupełnienie wypowiedzi przedmówców.
Jest takie powiedzenie „Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”. Więc czy nawiązywanie „przyjaźni” poprzez ustawianie się w roli „wroga czyjegoś wroga” z samej natury jest złe?
Wiadomo, że krytykowanie za plecami innych źle świadczy o danym towarzystwie, no ale ludzie to nie anioły i mało kto nigdy tego nie robi. A gdy się jest na etapie, gdy własny status społeczny dopiero jest w trakcie budowy, to siłą rzeczy po drodze trzeba poobracać sie w różnych środowiskach.
Reszta artykułu jest bardzo trafna, tylko ta jedna jedyna rzecz mnie zastanawia
Moim zdaniem to jest kwestia tego co chcesz osiągnąć w danym towarzystwie. Pamiętaj, że ludzie mówiąc złe rzeczy o nieobecnych mają różne intencje – jedni chcą się dowartościować w oczach innych, jeszcze inni chcą manipulować a jeszcze inni testować to jak twardy masz charakter, czy staniesz po ich stronie, bo jesteś miękką fujarą, czy raczej zachowasz dystans. Lepiej pozostać bezstronnym świadkiem i wyciągać informację o ludziach, żeby umieć potem z nimi grać, lub umiejętnie zażartować z obgadywanej osoby, ale nie dojebując jej, tylko pokazując, że ma się dystans do tego co inni mówią.
musze przyznac, ze bardzo udany wpis, widze tutaj takze wplyw ksiazki Dale Carnegie „Jak zdobyc przjaciol i zjednac sobie ludzie” jak ktos nie czytal to polecam tak na marginesie:) zabraklo mi jednak tutaj analizy czy bardziej atrakcyjne towarzysko jest bycie otwartym i pozbawionym barier bezposrednim gosciem czy zachowanie dystansu i lekkiej nutki tajemniczosci, na zasadzie mowie malo ale trafnie.
a dlaczego nie odkryć tego samemu i przekonać się co dla Ciebie sprawdza się najlepiej?
a ja powiem tylko tyle, lepiej mowic mniej, niz wiecej. mowa srebrem, milczenie zlotem, warto byc powsciagliwym a nie pierdolic 3 po 3 byle pierdolic
Ja mam problem, za mało kumpli (jestem nowy w mieście) prawie zawsze jestem sam w klubie, przez to trudniej wprawić się w odpowiedni nastrój i nabrać energii. Jak otwierać kolesi i nawiązywać z nimi rozmowę?
Serio chłopie? Jak Ty nie umiesz normalnie z kolegami pogadać i zapoznać się z facetami to wyobrażam sobie Ciebie jak chcesz podejść do atrakcyjnej kobiety… Co się dzieje, niedługo będą poradniki jak szukać kolegów dla facetów 🙂
Bardzo dobry text. Podnosi temat, od którego powinno się rozpocząć naukę uwodzenia, czyli od nauki umiejętności socjalnych. Bo przecież kobiety to bardzo socjalne istoty. Wydaje mi się, że bardziej niż my, mężczyźni. My częściej bywamy jaskiniowcami – odludkami.
Znacie jakieś dobre książki o relacjach międzyludzkich/jak być dobrym liderem/przywódcą? Oprócz tej Dale carnagie 🙂
O polecanych ksiazkach jest artykul na blogu
No tak, sprawdzałem ją kiedyś, ale źle kojarzyłem, że jest to post jakoś z 2012 roku i myślałem, że od tego czasu wyszło parę nowszych dobrych pozycji. Mimo wszystko dzięki 🙂