Witaj, to już kolejny odcinek z ciekawymi sytuacjami moich czytelników. Poprzednie odcinki możesz znaleźć tutaj (pierwsza część historii) tutaj (druga część) i tutaj (trzecia część) i tutaj (czwarta część). Dziś na tapetę bierzemy ZAZDROŚĆ. Dziewczyny w naturalny sposób potrafią wzbudzać w facetach zazdrość, a potem sprawdzać ich jak zareagują. Pogubią się i wyjdą na niepewnych siebie chłopczyków, czy nie? Zależy im czy nie? Ok. jedziemy:
1. Trzy miesiące temu poznałem pannę przez Internet. Potem musiałem wyjechać za granicę. Wróciłem, widzieliśmy, było całowanie, przytulanie. Cały czas kontakt był podtrzymywany. Zjechałem jakieś dwa tygodnie temu i poszła iskra. Dziewczyna jest coraz bardziej za mną. Był też seks i idzie to w dobrym kierunku. Jest taki typek, który cały czas komentuje jej prawie każde zdjęcie na portalach (pewnie chodzi o Facebook) i generalnie ona mówi, że to jest tylko kolega, że z jakieś tam pracy, i że też pisze do niej. Z jednej strony ona daje do zrozumienia w komentarzach, że to mną jest zainteresowana i teraz tak – wiem, że nie mogę się wkurwiać, bo raz po alkoholu powiedziałem, że sobie pisze i to było głupie. Od tego czasu się nie wkurwiam o to. Tym bardziej, że mówiła, że jej były tak się wkurzał i nie chce tego ponownie. Przeszkadza mi ten gość po prostu. Jak osłabić tego delikwenta albo jak jej subtelnie przekazać, kiedy jestem z nią sam na sam, żeby nie pisała z nikim, co jakiś czas chyba, że to coś poważnego. Ona jest uzależniona od telefonu.
Po pierwsze to, jeżeli facet okazuje nadmierną zazdrość kobiecie, to jest demonstracja niższej wartości. Druga rzecz – osoba, która zadaje te pytanie, zapomina, że ta dziewczyna sypia z nim i spędza czas z nim, a nie z tamtym kolesiem. I jeżeli ona jest atrakcyjną dziewczyną, to musisz sobie zdać sprawę z tego, że zawsze wokół niej będą faceci, którzy będą próbowali z nim rywalizować. No i będą próbowali wygrać jej uwagę, np. liżąc jej tyłek, sypiąc jej komplementy, wysyłając jej kwiaty, czy stając pod jej domem. Jak on NIE jest na tyle silny, żeby ich ignorować albo zniża się do ich poziomu i walczy z kolesiami, pokaże jej, że jego wartość wcale nie jest wyższa od nich.
Jeżeli ta dziewczyna reaguje na tamtego gościa z Facebooka, to pojawia się tutaj pytanie – czy tamta dziewczyna flirtuje z tamtymi gośćmi czy nie? Bo jeżeli dziewczyna daje mu realne powody, że on może czuć się zagrożony, to on powinien porozmawiać z nią. Być może powinien też pokazać jej, że jest gotowy odejść. Powiedzieć jej „Mam pewne kryteria i wymagani odnoście zachowań mojej dziewczyny i jeżeli ich nie spełnisz, to ja odchodzę”. Bo jeśli w tej sprawie odpuści , to ona sobie go owinie wokół palca i będzie nim manipulować. I im bardziej on będzie zazdrosny, tym ona bardziej będzie rozdawać karty, a na koniec straci w jej oczach resztkę atrakcyjności i ona go zostawi. Dla kolesia z Facebooka lub innego.
2. Spotykam się z dziewczyną i jakiś czas temu powiedziała mi, że jej były chłopak się odezwał i teraz sama nie wie. Więc czekałem i się spotkaliśmy, ale bardziej jak przyjaciele jakieś 4 tygodnie. Napisałem jej ostatnio po spotkaniu, że nasza znajomość nie ma sensu, bo ona wybrała swojego byłego i żegnaj, a ona, że wcale go nie wybrała. Więc zapytałem, czy jest szansa na coś więcej między nami, a ona, że wydawało się jej tak, ale nie wie sama i musi przemyśleć. W piątek napisałem, czy myślała może o tym… a ona, że cały czas myśli, więc nie chciałem dociskać. Co teraz robić? Czy czekać, aż ona się odezwie, czy napisać, czy już się namyśliła? Ona w tamtym chłopaku chyba jest zakochana i jakiś kontakt mają, ale nie wróciła do niego, z tego co wiem. Między nami były tylko całowanie i pieszczoty. Spotykaliśmy się i tyle. Nie było takiego związku formalnie, ale mieliśmy się ku sobie. W momencie jak jej były się odezwał, wszystko zawróciło się o 180 stopni.
To znaczy, że ona czuje coś do tamtego chłopaka, a on jest w sytuacji, gdzie to wygląda jak skamlenie dwóch kundli o jedną miskę jedzenia. Tylko jeden kundel dostanie miskę jedzenia, drugi zdechnie z głodu. I on sam pozwala na to, żeby się postawić w takiej sytuacji. Powinien zrobić kilka kroków do tyłu i skupić się na poznawaniu innych kobiet. Pytanie – jak u niego wygląda sytuacja z poznawaniem innych kobiet? Bo jeżeli to jest jedna dziewczyna i on nie ma naprawdę żadnych innych opcji, alternatyw, to ona kontroluje tą sytuację i ona wybierze któregoś z nich z wyższą wartością. Koniec i kropka. Jeżeli ona poczuje, że jeden się jej wymyka, że jeden jest bardziej zainteresowany inną dziewczyną, ona może dostrzec wartość w tym kolesiu, którego traci i wybrać gościa, którego traci. Ale w obecnej sytuacji, w której znalazł się ten chłopak, ona dyktuje warunki gry. Jest to patowa sytuacja wynikająca z braku poznawania innych kobiet. Są pewne sposoby obniżania wartości drugiego faceta w rozmowie z dziewczyną, lecz wymagają one spokoju wewnętrznego i działania niejako „pod radarem”. Tymczasem większość facetów próbuje bezpośrednio w gniewie konkurować o uwagę dziewczyny i to nie kończy się dobrze. Ponieważ to tylko utwierdzi ją w przekonaniu, że powinna wybrać właśnie tamtego chłopaka.
3. Od pewnego czasu spotykam się z kobietą. Zostałem też parę razy u niej na noc i raz był seks. Dziewczyna jest bardzo ostrożna, bo była przez 6 lat z jednym facetem i parę miesięcy temu zerwali ze sobą. Chodzi mi o to, że coś ostatnio zaczęło się psuć, bo wygląda na to, że nie pasuje jej, że nie może mnie kontrolować i generalnie stroi fochy. Marudzi, że jest zmęczona i wszystko jest na jej głowie, ale to niezwiązane ze mną. Powiedziałem, że chętnie ją wysłucham, ale nie lubię zbędnego marudzenia. Raz byłem u niej w domu u rodziny i wtedy pod wpływem alkoholu pokazałem zazdrość i dałem się sprowokować. Siedzieliśmy w pokoju i powiedziała na głos do siostry – „Ten jakiś iksiński znowu do mnie pisze” cały czas trzymając telefon w ręce i odpisując mu. A ja, zamiast to olać, to wypominałem jej to potem. Oznajmiła, że mogłem się zapytać, i że wkurwiają ją, bo to były był chorobliwie zazdrosny. Ona też jest o mnie zazdrosna, jak wspomniałem, że np. jakieś kobiety były ze mną zainteresowane w klubach i to ona od razu się wtedy odgrywa. Generalnie często sięga po telefon i odpisuje komuś, jak jesteśmy razem. Ostatnio w kinie celowo nastawiła tak telefon, żebym zobaczył, że to jest jakiś frajer, a ja pozostałem niewzruszony i za parę minut schowała ten jebany telefon. W nocy też, jak się obudzi, odpisuje tam komuś i mnie to trochę irytuje. Generalnie takie, wiesz, pierdolenie, żebym się cieszył, że ją mam, to obśmiewam to, że aż skaczę z radości. Ostatnio też zauważyłem, że odpisuje trochę wolniej na moje wiadomości albo jest na Facebooku i celowo odpisuje później. Powiedziała mi wczoraj, że przeprasza, że ostatnio nie ma dla mnie czasu, jest zmęczona wszystkim i obiecuje, że to się zmieni. Powiedziałem jej, że i tak byśmy się nie spotykali, bo ja mam już plany, a ona z mocnym tekstem, że to ona ma plany. Że idzie z koleżanką na piwo do jakiejś tam koleżanki. Dziś znowu mówi, że jest zmęczona i będzie niedostępna teraz, i już nie ma siły. Myślę, że ona zaczyna pierdolić. Dałem do zrozumienia, że spotkamy się dopiero, jak skończy marudzić. Jak sobie z ty poradzić?
Każda kobieta to robi. Jedna mniej, druga bardziej. Jedne po prostu będą wzbudzać u facetów zazdrość ze względu na to, że mają zaburzone własne poczucie wartości i zazdrośni faceci podnoszą im samoocenę. Więc ja bym jej powiedział – „Słuchaj, nie musisz udawać, że ktoś się tobą interesuje. Z drugiej strony, to nie znaczenia, że twój były chłopak nie miał lewego jądra. Naprawdę. Słuchaj, on też zasługuje na litośc :)”. Wiesz, to jest taka gra. Ja generalnie bym ją odpuścił, bo nie lubię takich przepychanek w związku. Cały czas w życiu szukamy kogoś, kto będzie z nami grał fair. Kto będzie z nami w jakiś sposób rezonował, a kto ewidentnie… nie bardzo. Z mojej oceny oni ze sobą nie rezonują. Gdyby on odpuścił np. przestał się z nią kontaktować, zaczął się bawić z innymi ludźmi, zaczął wychodzić i poznawać inne kobiety, to ona by to zauważyła. Byłaby większa szansa, że by do niego pędem wróciła i zapomniałaby o swoich żałosnych gierkach.
4. Mam problem z chorobliwą zazdrością. Spotykam się od jakiegoś czasu z pewną dziewczyną, która ma niewątpliwie powodzenie u setki kolegów. Co chwile jakiś pisze, dzwoni, podwozi ją do domu. Na początku znajomości miałem na to olewkę, bo i tak lądowała u mnie łóżku. Ja żyłem w dostatku, ona była we mnie wpatrzona. Jednak ostatnimi czasy zaczyna mnie coraz bardziej testować i ograniczać seks, co wzmaga we mnie frustrację i wkurwienie na tych wszystkich adoratorów, wokół, bo zaczyna się coś psuć. Moje myśli krążą po orbicie – „Co ona robi, dlaczego nie odpisuje?”. Nie mogę się wyzbyć tych negatywnych rzeczy. Mogę ją kopnąć i znaleźć inną, jednak boję się, że schemat będzie się powtarzać. Jakie masz rady?
Póki co ona cały czas wraca do niego, tak? Choć już jakby mniej.Ja uczę tego, że to facet dyktuje kierunek swojego życia, poznaje inne kobiety, otacza się osobami i on wyznacza jakby ramy znajomości. Wygląda na to, że to się psuje nie przez adoratorów, tylko przez to, że on za bardzo reaguje zazdrością. Nie wiem, może stracił cele w życiu? Może ona stała się wszystkim dla niego. Nie ma swoich pasji, każdą myśl skupia na niej i ją to przestaje kręcić? Więc ja bym bardziej wróciłbym do zestrojenia się ze samym sobą, swoimi celami, pasjami i na tym się skupił. A nie poświęcał jej 100 procent swojej uwagi.
5. Problem jest taki, że moja obecna dziewczyna przyjaźni się ze swoim byłym. Trochę mnie to denerwuje, nie chciałbym się z nim nawet spotykać. Nie wiem, jak rozegrać ten temat. Masz na to jakieś porady?
Ja bym powiedział – „Słuchaj. Nie przeszkadza mi to. Ja regularnie się spotykam z moimi trzema ex. Właśnie dlatego chciałbym się spytać, czy nie będziesz miała nic przeciwko, jeżeli pojadę z Magdą na weekend w góry?”. Bo to jest taka gierka zazdrości, tak? I ona by powiedziała – „Co ty, żartujesz sobie?”. Ty – „Nie, no. Naprawdę. Mogę jechać z Magdą w góry? Chyba nie będziesz zazdrosna, prawda? Ty regularnie jesteś na kawie tam z Markiem czy z kimś”. O)czywiście na dłuższą metę takie gry zazdrości są toksyczne i jeśli ona nie zmieni swoich zachowań (jej były) to Ty zmień ją. Bo jeśli dziewczyna regularnie umawia się na jakieś kawki, to jest to symptomem czegoś złego w związku.
6. Kolejna rzecz. Od roku mam dziewczynę z innego kraju. Zanim ją poznałem, prowadziłem mały biznes z moją byłą dziewczyną Polką, z którą nie jestem od 5 lat i naprawdę traktujemy się jak brat z siostrą, nic więcej. Więc na początku moja dziewczyna nie miała nic przeciwko tego, ale po jakimś czasie zaczęło ją to drażnić. Mówiła, że nie mam do niej szacunku, żebym zakończył znajomość z moją byłą. Oczywiście, ja powiedziałem, że tego nie zrobię, bo żadna panienka nie będzie mi mówić, z kim mam się zadawać. Problemy się zaczęły, kiedy nagle odbudowała znajomość ze swoim byłym narzeczonym, z którym zerwała dla mnie przed rokiem i utrzymuje z nim kontakt telefoniczny codziennie. Co prawda on jest za granicą, ale mimo wszystko, wiadomo, wkurwia mnie to. Nie pokazuję zazdrości, ale z drugiej strony nie chcę wyjść na ciotę, która ma wszystko się godzi. Teraz mówi, że chce z nim otworzyć mały biznes u niej w kraju, i że ona będzie tutaj ze mną, a on tam będzie to kontrolował. Nie wiem, jak mam się zachować? Druga sprawa – mam wrażenie, że ona to robi celowo, żeby zwrócić na mnie uwagę, bo tak, jak wspomniałem, nigdy nie byłem zazdrosny. Przynajmniej tego nie pokazywałem od samego początku. Nie wiem, czy dobrze robię, czy może przesadzam z nieokazywaniem jej zazdrości.
Moja rada to jest przestań patrzeć, na własny czubek swojego nosa. Bo jeżeli on utrzymuje kontakt ze swoją byłą, z którą chciał pracować, a tamta nagle odnowiła kontakt ze swoim byłym, to co w tym dziwnego? Ona się wkurwiała o to, że on z byłą utrzymuje kontakt, a on się teraz wkurwia o to samo, o co ona wkurwiała. To trochę jak bycie hipokrytą, czyż nie? Bo to znowu zatarte zostało fundamentalne pytanie, po co ludzie są ze sobą? Czy on chce z nią walczyć, czy chce z nią być? Czy chce być samotnym mega maczo? Czy chce się skupiać na pozytywnych stronach tej relacji, czy walczyć z nią? Bo jeżeli będzie ze swoją dziewczyną walczył, to do niczego to nie doprowadzi. Ona wróci tam do kraju skontrolować biznes i prześpi się ze swoim byłym, a jemu powie, że była tylko na kawie.
7. Laska miała przede mną 5 kolesi, a ja jestem jej 6, a z jednym poszła tak na raz, bo miała doła psychicznego, bo były ją rzucił. I spodobał się jej taki inny, który zaproponował jej hotel i pojechali na raz. Z jednej strony mówi, że jest grzeczna, delikatna i nigdy by nie zdradziła. W seksie to jest strasznie nieśmiała i to jest prawda. I mi się to kłóci, jak jest grzeczna i w seksie nieśmiała to, po jaką cholerę puszczała się z pięcioma i jeszcze poszła z tym typem na jeden raz? Moje pytanie – czy ta laska się nadaje do związku, czy nie za bardzo? Zdradzi łatwo czy nie?
Ona nadaje się do związku. Kropka. A czy zdradzi łatwo, to już zależy od tego, jakim on będzie facetem dla niej. Jak będzie ją traktował jak kobietę.
8. Sytuacja jest taka, że laska jest we mnie zakochana i ja chcę z nią związku. Kiedyś była moją pracownicą przez prawie półtora roku. Ostatnie pół roku w pracy, to był już romans. Odeszła z firmy, spotykamy się dalej dzień w dzień i dwie jej przyjaciółki są za mną. Parę dni temu jedna powiedziała jej coś w stylu – „Z nim miałabyś jak w bajce”, myśląc, że nie słyszę. W sobotę mi powiedziała, że ja daję jej coś zupełnie niż on, ale że daję jej coś więcej i wie, że mógłbym jej dawać też to, co on jej daje. Wiem, że jest bardzo do niego przywiązana…nie wiem, o co chodzi. Czy jakiś były czy ktoś? Jak to zmienić? Albo jej chłopak obecny? Nie wiem. I tyle – jak to zmienić?
Nie wiem czy ja to dobrze rozumiem, ale myślę że ona cały czas spotyka się z kimś, a z nim romansowała. Weź jej powiedz „To zostaw go i zostań w pełni moją kobietą”. Jeżeli on chce naprawdę związku, rzecz jasna.
9. Poznałem na początku września dziewczynę na Facebooku. Przez blisko miesiąc pisaliśmy, w końcu spotkaliśmy się w październiku. Spotkanie super, zakończone nocą u mnie. W zasadzie od 16 października byliśmy razem. I do tej pory, odkąd minęły 2 miesiące, spotkaliśmy się 13 razy, ale na przełomie października – listopada zaczęła mi pisać, że to nie ma sensu. Okazało się, że wybiera się na koncert z jakimś chłopakiem, również poznanym przez Facebooka. Wiedziała, że ja też tam będę i powiedziała, że mogę jej jedynie powiedzieć do niej – „Cześć”, jak ją spotkam. Czaisz? A jakby nie było, to wciąż była ze mną i o takie coś mnie prosi. W końcu się spotkałem z nią zaraz po koncercie w towarzystwie tamtego gościa. Gadałem z nią chwilę i z nim również. I co wyszło? Wyszła z klubu, zostawiając mnie. Ja, oczywiście, wybiegłem za nimi. Patrzę, a oni idą razem za rękę. Skłamała mi w klubie, że on ją odwozi do domu. Okazało się, że byli razem w hotelu. Do dzisiaj utrzymuje, że z nim się nie całowała. Oczywiście, jej nie wierzę. Słuchaj, co się stało następnego dnia. Spotkałem ją, jak wracała do domu z pociągu, a jeździ tyle w pociągach, że się spotkaliśmy i co? Sama zaproponowała, że wysiądzie z pociągu razem ze mną i spędziła noc u mnie. Od tamtej pory widzieliśmy 4-krotnie. Nasze życie seksualne jest bardzo udane. Ja naprawdę nie rozumiem sytuacji. Ona dalej z nim pisze i on nawet zaproponował jej wspólny sylwester w Zakopanem, na co ja odpowiedziałem wspólnym sylwestrem we Wrocławiu. Ona ciągle się zarzeka, że to mnie kocha, a jego traktuje jak znajomego i on zresztą ma na nią wyjebane. Jej matka nawet mi powiedziała, że mam do jej córki niezwykłą cierpliwość, że jej córka sama nie wie, czego chce. Jak to widzisz Adept? Gra jest warta świeczki?
Ewidentnie dziewczyna lubi seks, lubi przygody i pytanie, czy mój czytelnik to akceptuje? Bo on nie zmieni tej dziewczyny. I to on nadał tej znajomości definicję związku. Bo to on powiedział – „Jesteśmy od 6 października razem”, czyli on się z nią przespał i powiedział – „O! Przespałem się z nią. No to super! Więc to jest już moja dziewczyna”. A dobrze wiemy, że to tak nie działa. Że seks de facto jeszcze nic nie znaczy. ja bym traktował tę dziewczynę tylko jako ew. kochankę, a szukał dziewczyny na związek gdzie indziej.
uffff, to tyle na dziś. Do zobaczenia za dni parę…
Adept
1 komentarz
Odnośnie pkt 5, Moja dziewczyna też umawia się ze swoim przyjacielem na kawki,ostatnio chwaliła się,że spędzili razem wieczór,bo potrzebowała spotkania z kimś,ze sama siedzi,mam do niej 80 km,to rzadko się widzimy,chwaliła się,ze pili wino,nie zareagowałem,wiem,ze to robi specjalnie,Nast razem jak się z nim umówi,to tez jej powiem,ze zacznę się spotykać z koleżankami na winko;) czy mnie z nim zdradza? Tego pewien nie jestem,wiem,ze kiedyś się z nim przespała,ale stwierdziła,ze to nie to.Chwali się,ze ciagle jej proponuje przejażdżki na motocyklu,narazie milczę,ale przesadza,co myślicie Panowie/Adepcie?