Część osób z poza społeczności uwodzenia uważa „podbijanie” do obcych kobiet w klubie lub na ulicy jako desperacja lub obciach. Dla Ciebie istotne jest tylko to czy obchodzi Cię opinia osób, które nie śpią z kobietami albo jakimś fartem zdobyli jedną i się jej kurczowo trzymają od lat?
To, że poznajesz kobiety w ten sposób, zamiast po kryjomu na internecie, jest pewnie nie do pomyślenia dla wielu Twoich znajomych. Jeśli zauważą, że jakaś kobieta Ciebie „spławiła” to jeszcze się będą śmiali.
Mam więc dla Ciebie kilka pomysłów:
– rozważ zmianę znajomych z którymi imprezujesz, jeśli męska rozmowa i wyjaśnienie im tego co robisz nie pomoże,
– wychodź sam do klubu albo tylko z tym znajomym, który to rozumie i Cię w razie czego wesprze,
– gdy odchodzisz od dziewczyny nie zainteresowanej Tobą wyglądaj na wesołego tak jakbyś rozmawiał ze starą znajomą. Gdy się Ciebie znajomi zapytają, powiedz że to była stara znajoma ze studiów.
– jeżeli Twoim znajomym wpadnie głupia myśl podejść do kobiety, z która rozmawiałeś i zacząć ją przepraszać za Ciebie albo pytać ją „no i jak mu poszło ? dobry jest?” i tym podobne kretynizmy – to przeprowadź z nimi bardzo poważną rozmowę. Powiedz, że nie życzysz sobie NIGDY WIĘCEJ takich zachowań i jeśli jeszcze raz tak zrobią, to skończy się wasza znajomość.
Solid opowiadał mi kiedyś historię, jak na samym początku, w 2005 roku był z grupką swoich znajomych z osiedla na podwórku i zauważył śliczną dziewczynę na przystanku autobusowym. Podszedł do niej i zaczął z nią rozmawiać. Wtedy nagle jego znajomi, „kumple z podwórka” zaczęli z daleka gwizdać i krzyczeć do nich „uważaj na niego, on Cię zgwałci”, „uważaj, na tego kochasia” itp. Dziewczyna się zaczerwieniła i wsiadła w najszybszy autobus. Solid tego samego dnia zerwał kontakt z całą grupą tych niedojrzałych kolesi.
Zadaj sobie pytanie: Czy moi znajomi na pewno chcą dla mnie jak najlepiej?
pozdrawiam
Adept
ps. polecam Ci też inny artykuł
„I ty zostaniesz uwodzicielem…”
https://www.uwodzenie.org/i-ty-zostaniesz-uwodzicielem/
3 komentarze
O to to. Święte słowa. Zacytuję klasyka: „Jeśli nie możesz zmienić ludzi wokół siebie, możesz zmienić ludzi wokół siebie” 😉
Słusznie powiedziane, po prostu prawdziwych przyjaciół powinno pierdolić to, w jaki sposób się poznaje kobiety. A na ulicy można poznać o wiele fajniejsze laski niż w kręgu znajomych
Mimo, że opinia innych, jak również samych kobiet, które bym podrywał na ulicy, nie obchodzi mnie, to, niestety, ja również uważam, że to obciach i takich rzeczy nie robię. 🙂
To zawsze obce osoby i mało kto z nich będzie miało chęci poznać się naprawdę. Trzeba ogromnych starań i wykonanych prób, aby trafić w końcu na taką „okazję”. Pytanie tylko na ile stać takiego śmiertelnika-wojownika i ile jest gotów poświęcić na to energii… Jak bardzo jest zmotywowany, wyrozumiały, przygotowany i gotowy? Czy już odkrył w sobie to, że jest celem samym w sobie i niczego mu nie brak, tak by już nigdy w życiu choć przez chwilę nie musiał się frustrować jak coś nie wyjdzie?