Metody uwodzenia z ostatnich ok. 20 lat, są oparte na latach testowania i eksperymentów na żywo setek albo tysięcy podrywaczy. Nie są to naukowe obserwacje, testy, bardziej indywidualne oceny, tego co działa na kobiety, a co nie. Na plus liczę też, że są to wyniki podrywów obejmujących mężczyzn i kobiety w każdym niema wieku, sytuacji, wyglądzie, stylu życia, czy miejscu na Ziemi. To nie jest Stefan opowiadający Piotrkowi co podziałało mu wczoraj w klubie. To nie są kolejne studia z dziedziny atrakcyjności oparte na małym i niereprezentatywnym przykładzie kilkudziesięciu studentów psychologii (tacy są zawsze pod ręką w przypadku badań psychologicznych).
Te testy w polu wykonywali faceci od metra sześćdziesięciu do dwóch metrów, od wieku chyba kilkunastu lat do pięćdziesięciu. Byli to mężczyźni z wyglądu całkiem przystojni ale i „dzwonnicy z Notre Dam”. Introwertycy i ekstrawertycy. Oni sprawdzali wiele wariantów podrywu, tekstów, zachowań przy kobietach. Dzięki temu można odkrywać co działa na przeróżne typy kobiet i w różnych miejscach – na ulicy i w klubie. Kobiety spokojne i romantyczne, ale też i imprezowiczki (więcej o głównych typach kobiet znajdziesz TUTAJ) . Wtedy łatwo można określić czy dana technika jest uniwersalna czy działa tylko na określony typ kobiet lub tylko w szczególnych sytuacjach.
Większość studiów polega na wykorzystaniu do badań studentów kierunków psychologicznych. Ale niestety, ludzie zmieniają styl życia, priorytety w życiu, dorastają. Wtedy badanie studentów staje się nie miarodajne dla całego wiekowego przekroju ludzi. Podam Ci przykład znaleziony w internecie. Badano czy można odgadnąć czy kobieta miała orgazm poprzez sam styl jej chodzenia. I okazuje się, że badania przeprowadzono na 16 studentkach z Belgii. Trudno oczekiwać, że to badania daje sensowne wyniki. Tym bardziej, że studentki z tej grupy mają miedzy sobą wiele podobieństw.
Kolejne badanie. Szukano odpowiedzi, jak dużo skóry kobieta powinna odsłonić wychodząc na imprezę? Wyszło, że ok. 40% skóry powinno być niezakryte. Dzięki temu kobieta nie wyjdzie na zbyt seksualnie prowokującą, ani też na cnotkę. Ale po dokładnym przejrzeniu metodyki badań: całe badania wykonano jednej nocy w jednym klubie. A jeśli zajmujesz się uwo, to wiesz że kobiety potrafią być inne w klubie studenckim, pubie czy w elitarnym klubie. Inaczej jest w sobotę, inaczej w piątek, a jeszcze inaczej w tygodniu, lub na tematycznych imprezach np. salsowych. Nie mierzono dokładnie powierzchni odkrytej skóry. Zakładano, że odkryte ramiona to 10%, barki 5%, itd. to wszystko jest mierzeniem jakby na oko. Jeśli mierzono, że do kobiet o 40% odkrycia powierzchni skóry podchodziło zagadać najwięcej mężczyzn, to nie był to tylko jeden powód. Może by były to kobiety o mniejszej lub większej atrakcyjności, czuciu się komfortowo w klubie, tańczących lub stojących przy barze. Może miały bardziej otwartą mowę ciała, uśmiech na twarzy zachęcający do zagadania. To MA znaczenie dla mężczyzn w klubie.
Podobnie może być z badaniami „naukowymi”, gdzie kobieta (lub mężczyzna) otrzymują po kilkanaście zdjęć z różnymi kobietami (lub mężczyznami) i zostają poproszeni o ocenę ich atrakcyjności w jakiejś tam skali. Tak oceniony sam wygląd nie ma się nijak do podrywu w klubie. Do tego czy podpierasz ściany czy podrywasz, czy umiesz rozmawiać z kobietami, czy dukasz coś pod nosem. Czy dobrze się bawisz i dziewczyna podchwytują Twoje emocje zabawy czy próbujesz być panem romantycznym i rozmawiać na mądre tematy w klubie. Takie badania na fotografiach pokazują tylko CZUBEK góry lodowej. Nie powiedzą nic o tym, czy jesteś nieustępliwy i nie poddajesz się po pierwszej próbie czy raczej ze spuszczonym nosem wracasz do baru po kolejnego drinka. Czy umiesz ripostować jej ostre jak brzytwa testy, czy umiesz rozhuśtać jej emocje słowami itd.
W prawdziwym życiu decyduje setka innych czynników związanych z całym uwodzeniem. Dlatego nie przejmuj się w ogóle gdy czytasz, że np. brodaci mężczyźni są postrzegani o 10% atrakcyjniej itp. To mały detal, o sukcesie z kobietą decyduje o wiele więcej innych czynników.
Adept
1 komentarz
Naukowcy na ogół nie uwodzą bo są „mirkami” żeby nie powiedzieć „stulejkami” dlatego o kant dupy potłuc ich badania. Trzeba też wziąć pod uwagę że mają oni interes w tym żeby ich wyniki były zgodne z zasadami matrixa tzn. inwestuj w wygląd i zasoby bo inaczej nie zaruchasz (czyli napędzaj gospodarkę xd).