„ależ debilki podrywasz, rotfl”
„Co za tanie teksty, inteligentne dziewczyny się na to nie nabiorą.”
Tego typu komentarze przywitały mnie na moim blogu jakiś czas temu kiedy opublikowałem kilka moich starych rozmów z kobietami.
Prawdopodobnie gdybym moje rozmowy z kobietami zaprezentował publicznie to spotkałbym się jeszcze dodatkowo z wyzwiskami i niedowierzaniem.
Ponieważ większość mężczyzn nie znających się na tematyce nowoczesnego uwodzenia patrzy na te rozmowy CZYSTO LOGICZNIE. Dodałbym jeszcze, że z logiką typową dla mężczyzny.
Tymczasem w tych rozmowach pobudzam kobiety do śmiechu, droczę się w zabawny sposób, intryguję ciekawostkami, opowiadam o sobie, flirtuję, przykuwam uwagę, poszerzam ich światopogląd i czasem rozbrajam ich opory różnego rodzaju.
Z typowo męsko-logicznego punktu widzenia to MOŻE WYDAWAĆ SIĘ ŚMIESZNE, GŁUPIE I NIEDORZECZNE.
Sęk w tym, że tak prowadzona rozmowa pobudza kobiece emocje i fantazje. Czego nie robi typowa „randkowa rozmowa” przeciętnie spotykanego faceta o swojej pracy, sukcesach, boksie, piłce nożnej i innych nudnych dla kobiety sprawach.
Fajnej metafory użył jeden z guru uwodzenia, specjalista NLP i hipnozy, Ross Jeffries, (powtarzając bodajże za Richardem Bandlerem), powiedział on do faceta:
RB: Czy łowisz ryby? Czy łowiłeś kiedyś ryby?
X: Tak.
RB: Na haczyk?
X: Tak.
RB: A co zakładasz na haczyk, robaka?
X: Tak.
RB: A czy zakładałeś robaka, bo lubisz jeść robaki?
X: Nie, ryby lubią jeść robaki.
Faceci w uwodzeniu najczęściej zakładają na haczyk ciastko, bo ONI SAMI LUBIĄ JEŚĆ CIASTKO, dlatego nie łowią ryb.
Aż mnie dziwi, że wśród czytelników mojego bloga są jeszcze tacy, którzy nie rozumieją tak oczywistych spraw, dla kogoś kto już zaczął swoją „uwodzicielską” edukację.
Kiedyś śmiał się z mojego opisu uwodzenia pewnej kobiety jakiś „fizyk”, który zwracał mi uwagę (łagodnie mówiąc) na to, że dwa elektrony nie mogą się przyciągać (tak metaforycznie opisałem „chemię” pomiędzy mną a kobietą w FR czyli w raporcie z sytuacji uwodzenia kobiety w realnym życiu)
Tylko, że kobiet nie podnieca chłodna męska logika wypowiedzi na temat mechanizmu działania żarówki, nie sprawia że przechodzą ją rozkoszne dreszcze gdy czyta instrukcję użycia telefonu NOKIA. Ekscytuje ją jakby co innego.
Non stop mam do czynienia na szkoleniach i coachingach z mężczyznami, którzy skarżą się że ogólnie są rozmowni, w sumie też towarzyscy i wśród swoich znajomych nie mają żadnych problemów z rozmową.
A z kobietami, które im się podobają, nie wiedzą co powiedzieć i jak rozmawiać, żeby ją seksualnie sobą zainteresować.
I jest to częsty problem większości współczesnych facetów, którzy nie nauczyli się rozumienia kobiecych emocji i tego jak z nimi rozmawiać.
W sumie to fajnie, bo dzięki temu ja mam pracę i dużo kobiet w łóżku 😉
Ale dla przeciętnego faceta już nie jest tak różowo.
Wracając do meritum sprawy „Czy uwodzenie kobiet inteligentnych jest trudniejsze?”
Nie chcę się rozwodzić i analizować, które to kobiety niby są mądzejsze ,a które mało inteligentne, bo to często subiektywna opinia. Natomiast większość mężczyzn upraszcza sprawę i używa kryteriów wykształcenia i wykonywanego zawodu przez kobietę, żeby ją odpowiednio zaszufladkować.
I tak często kobiety z wyższym wykształceniem i np. prowadzące swoje firmy lub mające dość wysokie stanowisko to często te „mądre, z klasą, inteligentne itp.” , a te z zawodowym i do tego jeszcze np. fryzjerki, tipserki, kosmetyczki, sprzedawczynie to te „głupie i mało inteligentne”.
Więc mężczyźni, którzy słabo sobie radzą z kobietami (I NIE SĄ TEGO NAWET ŚWIADOMI) będą zakładać że „głupie laski” to można łatwo zbajerować, a te inteligentne to lecą tylko na „wyszukany” bajer, do nich to trzeba mieć klasę, być 100% dżentelmenem, mieć wykształcenie, chodzić co tydzień do teatru i opery. Itd.
Żadne z tych powyższych, męskich stwierdzeń NIE JEST PRAWDZIWE i nie stoi za nim realne doświadczenie.
Dawno temu czasami chodziłem do klubu BLUE STAR w Warszawie, który uchodził na planie Warszawy za „wyspę disco polo” i swego rodzaju „mordownię”. Prawdą jest, że główną klientelą tego klubu stanowiły kobiety i mężczyźni raczej nie grzeszący wyższym wykształceniem.
I standardowe metody uwodzenia jakie znałem, praktycznie tam zawodziły. Wspinałem się tam na wyżyny sobie znanych technik uwodzenia i …nic. Dziewczyny pukały się w czoło i mówiły „co ty do nas mówisz ?”. Najwspanialsze moje cold readingi, w innych („inteligentnych”) klubach sprawdzone i działające tu wywoływały tylko zdziwienie i zawieszenie słuchaczek. Mój styl uwodzenia był z poza rzeczywistości tych kobiet, posądzanie o bycie psychologiem było na porządku dziennym, a właściwie nocnym. Zaliczyłem wiele zlewek zanim rozgryzłem mechanizm działający w takich klubach.
I uwodzenie w takich klubach nie jest ani „głupsze” ani kobiety nie są debilkami, tylko dlatego że skończyły edukację na poziomie szkoły zawodowej lub średniej. A często są to kobiety kipiące seksapilem.
Uwodzenie jest tu po prostu trochę inne. Inne są metody, mechanizmy i sposoby działania w takich miejscach.
Reasumując, w mojej opinii, im kobieta jest bardziej wykształcona tym lepiej reaguje na uwodzenie (nowoczesne), które jest zaprojektowane głównie na kobiety rozumiejące dokładnie co mówisz i dla których „świat kobiecych niezgłębionych emocji” czy „porwanie kipiących zmysłów” nie jest zbyt trudnym sformułowaniem (jak w klubie BLUESTAR 😉 ).
pozdrawiam
Adept
13 komentarzy
Dobrze godasz :). Widać, że masz realne doświadczenie na bazie szkoleń, które odbyłeś. Ja co prawda nie przechodziłem szkoleń u tak cenionych "uwodzicieli", ale korzystałem z ich materiałów praktyce ( nie koniecznie takich samych jak na szkoleniach stacjonarnych, ale ogólnodostępnych w internecie). Ja na przykład wole kobiety "bardziej inteligentne" bo po prostu one rozumieją tematy, które mnie kręcą i chcą słuchać tego więcej. (bezcenny widok szklących oczów). Z moje doświadczenia wynika iż laski, które są mniej inteligentne bardziej działa status społeczny i mocniej dominująca postawa.
Co o tym sądzisz?:)
W pełni się zgadzam z ostatnim sformułowaniem. Ciężko jest wywołać w kobiecie pożądane emocje za pomocą słów, których znaczenia ona kompletnie nie rozumie.I nie chodzi tu wg mnie o poziom inteligencji a w dużej mierze o wpływ środowiska w jakim kobieta przebywa.
zgadzam sie w 100% z tym co napisales bo jesli nie zrozumie jaki ma przekaz dany tekst to nawet moze go zle zrozumiec i wplynac negatywnie na niego pozdrawiam super art.
W przypadku mezczyzn jest na odwrót. Im facet mniej inteligentny tym łatwiej poderwie 🙂
W końcu.. informatycy..prezesi firm chodzą szkolenia… skoro mają prestiż spoleczny..czemu nie działa to na kobiety?
Radi: Po części masz racje. Jest jeszcze kilka innych aspektów, które IMHO mają większy wpływ np. wizerunek zbliżony do mężczyzny z jej świata, seksualność, itd. Kiedyś o tym napisze osobny post.
informatycy nie maja zbyt wielkiego prestiżu społecznego 😉 Prezesi firm – tak. Problem jest w tym, że oni nie umieją odpowiednio przekazać swojego statusu i wpadają w ramę faceta starającego się za bardzo zaimponować kobiecie. W obu powyższych przypadkach dochodzą oczywiście braki w umiejętności wywoływania emocji, logistyczne, braki w rozumieniu psychiki kobiety itd itd. To oczywiście generalizacja, od której są wyjątki.
Twoja wypowiedź o aspektach mających wpływ na uwodzenie kobiety z danej rzeczywistości (w grę wchodzi inteligencja, otoczenie, status itd.) jest bardzo interesująca. Post opisujący te aspekty, poparty Twoją rozległą i sprawdzoną wiedzą w długoletniej praktyce uwodzenia oraz nauczaniu innych tych wspaniałych umiejętności, jest świetnym pomysłem, byłby dla czytelników popularną i pomocną lekturą.
w logiczny sposób można wytłumaczyć sobie to że kobiety lubią emocje i reagują na nie, dlatego wbrew pozorom podejście do obcej kobiety i (umiejętne) rozpoczęcie rozmowy kobietom może się podobać – zawiera emocje.
W moim wypadku dużo trudniej jest wywołać emocje które są pożądane, niestety na dzień dzisiejszy jest to raczej strzelanie na ślepo i oczekiwanie że reakcja będzie właściwa, niż świadome działanie.
Wiem jak ten mechanizm działa, ale trudno jest go uruchomić tak by działał za każdym razem, jakieś wskazówki na ten temat adepcie ? Co zrobić by kobiety reagowały bardziej emocjonalnie ?
Cenne będą każde praktyczne rady dotyczące wywoływania stanów emocjonalnych..
Masz w planach artykuł w tematyce dziewczyn z Bluestar? 🙂
Może kiedyś…
haha.. racja 🙂 napisałem kiedyś kobiecie, że mam na jej temat pewną intuicję i że powinniśmy się spotkać i o tym porozmawiać, a ona na to: JESTEŚ CHAM, JEŚLI CHCESZ MNIE OBRAZIĆ TO NAPISZ TO OD RAZU, uśmiałem się wtedy do łez, ale tak jak napisałeś, każdemu ten sam chlebek smakować może inaczej..
ZataRRa
racja,zauważcie to o czym gadają kobiety między sobą-jednym słowem jest to często gadanie dla samego gadania(nie wymiana informacji jak w przypadku facetów)i facet widzi w tym paplaninę którą nie da się zastosować w rozmowie z kobietą a one w ten sposób się emocjonalnie stymulują a treść nie ma większego znaczenia ;D
jak mozna rozbudzic emocje slowami jeslikobieta nie rozumie po zawodowce slow np wibracje … ostatnio mi na to kolega zwrocil uwage , ze uwodzenie jest dla kobiet inteligentnych przez ucho… po co uczysz sie rozmawiac inaczej jak one i tak tego nie rozumieja …cos w tym jest …
jak Ty sie na to Adept zaopatrujesz kiedy laska mowi co?co mowisz ?