Ludzie pytają mnie „Czy techniki uwodzenia faktycznie działają?”, „Czy ciągle działają triki z „GRY” Neilla Straussa?”, „Czy peacocking Mysterego (szpan, dziwaczne strojenie się) nadal działa?”. Czy działa to, czy działa siamto ?
Nie, oczywiście, że nie, przecież nastąpiło Wielkie Narodowe Oświecenie. Wszystkie kobiety w całej Polsce przestały reagować na bodźce i emocje. Straciły poczucie humoru, nie interesują je ciekawe historie, z zapałem omijają horoskopy w gazetach mówiąc „Co to za bzdury ? Jak mogłyśmy czytać to gówno?”. Teraz czytają Biblię, modlą się codziennie 5 razy, a seks stał się dla nich czymś okropnym. Kobiety piszą na forach „Zrozumiałyśmy to, że powinni nas interesować nudni i mało pewni siebie faceci! Błądziłyśmy! Teraz interesują nas nieciekawi kolesie, a robi nam się mokro, gdy facet jest smutny, samotny i nie zaradny. Jak mogłyśmy tego nie widzieć?? Jak mogłyśmy się oszukiwać, że facet z poczuciem humoru jest atrakcyjny? Przecież ponuraki są tacy seksowni!!”. 😉
Oczywiście, że cold reading i poczucie humoru działa. Oczywiście, że peacocking działa. Tak, kontakt wzrokowy też działa do dziś 🙂 Działa też bycie męskim i zdecydowanym kolesiem, który jest we właściwy sposób seksualny. Ale najważniejsze jest to, że Ty też działasz do dziś 🙂
Możesz tylko działać skutecznie albo nie skutecznie.
Wielu kolesi pisze do mnie i mówi, że chce kobiety nie podatnej na techniki PUA. Co jakiś czas dostaję też maila od czytelnika, który się pyta czy potrafię zrobić tak, żeby mojej dziewczyny NIGDY nie mógł poderwać żaden facet na świecie. Pewnie myślą, że gdzieś w jaskini siedzi sobie ZŁY MISTRZ PUA, trzyma kota na kolanach (jak w filmach o Jamesie Bondzie), którego gładzi i obmyśla perfidny i MEGA ZŁY plan poderwania kobiety. I to tej kobiety, którą właśnie mój czytelnik poznał i drży, czy mu jej jakiś inny facet nie odbije. ZŁY MISTRZ PUA demonicznym głosem śmieje się w swojej jaskini zła i wyrusza na podryw jego ukochanej. Wtedy najczęściej mój czytelnik spocony, z krzykiem, budzi się ze snu. Taka wizja potrafi przerazić nie jednego początkującego.
Bo co się stanie jeśli on pozna tą miłą Anię z działu księgowości, a jakiś niecny PUA mu ją przeleci?
Co jeśli zastosuje super magiczne i manipulacyjne techniki Adepta (i nie tylko)?
Ano nic. Po prostu bądź lepszy od niego i sprawiaj, żeby Twoja dziewczyna myślała tylko o Tobie. Nakłaniaj ją do inwestowania w waszą znajomość. Miej ciągle wybór i nie przywiązuj się do niej w mega duchowy sposób. Albo znajdź i poderwij sam taką „sucz”, która hurtem spławia wszystkich adoratorów. Może być to trudne, ale nagroda za Twój wysiłek będzie duża 😉 No i nie wejdź potem pod pantofel.
Nowicjusze zapominają, że kobieta nie leci na „techniki PUA” tylko na emocje jakie wywołuje w niej mężczyzna. (Chociaż oczywiście „techniki” pomagają, podkręcają emocje, tak samo jak znajomość psychiki kobiet, atrakcyjność seksualna, umiejętność rozmowy, itd). Kobiety nie są gumowymi stworkami, które czekają całe życie tylko na jednego samca. Jeśli ty zawróciłeś jej w głowie, to nie znaczy że już do końca życia ona nie jest w stanie się zauroczyć innym facetem. To nie znaczy też, że teraz wszyscy inni faceci na świecie są w jej oczach gejami (ok, czasem sporadycznie tak się może zdarzyć, gdy dziewczyna bardzo silnie się zauroczy).
Samo myślenie kategoriami „Chcę dziewczyny niepodatnej na uwodzenie” tchnie masakryczną nieznajomością tematu uwodzenia, brakiem wiedzy na temat psychologii kobiet, wizją relacji damsko-męskich żywcem wyjętych z bajek Disneya i… mega desperacją.
pozdrawiam
Adept