Skąd w TWOIM umyśle mają się wziąć mentalne umiejętności ?JEŻELI WCZEŚNIEJ ICH NIE BYŁO…
Na parkiecie w klubie, w tłumie tańczących osób można znależć ludzi tańczących „swawolnie” i „po swojemu” (GN 😉 ) jak i ludzi tańczących profesjonalnie lub półprofesjonalnie (o zgrozo oni się tego uczyli! przygotowali się do tego, mają swoje wzorce ruchów!). Których osób taniec najczęściej Ci się podoba ?
6 komentarzy
Zgadzam się z Tobą, Adept, całkowicie. Prawdziwe uwodzenie zaczyna się, gdy kobieta nie jest nami wcale zainteresowana lub mówi nie.
Jednak sądzę, że jest masa facetów, dla których "IU" może być krokiem milowym w ich rozwoju i dobrym wstępem przed prawdziwą szkołą uwodzenia. Przyznasz, że nie wszyscy są gotowi do przyswojenia wysokich lotów wiedzy Mysterego.
Jestem jedynakiem. W dzieciństwie sporo brykałem po podwórku, uczyłem się od starszych kolegów chamskich zachowań i wulgarnego słownictwa. Kiedy zacząłem interesować się kobietami, zauważłem, że w relacjach z nimi cały czas wychodzi ze mnie owo chamstwo. W konsekwencji postanowiłem być bardzo powciągliwy w działaniu i często nawet "wolałem milczeć i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości". Niestety ta blokada została mi jeszcze w pewnym sensie do dziś. Nie potrafie być błyskotliwy i zabawiać erudycznie kobiet. Mam problemy z uruchamianiem spontanicznych serii żartów sytuacyjnych.
Myślę, że "IU" może pomóc w częściowym wyzwoleniu się z tych problemów. Dla niektórych bowiem nawet bycie naturalnym nie jest proste. Co z tego, że wielokrotnie przestudiowałem metodę Mysterego, gdy ciągle nie jestem naturalny. Gdyby stać mnie było na to, wziąłbym udział we wszystkich szkoleniach organizowanych przez Was. Od początku uważam Was za profesjonalistów najlepszych w Polsce.
Pomarudzę trochę. Uważam, że ceny szkoleń w naszym kraju nie przystają do zasobności portfeli Polaków, są wygórowane,a co najgorsze – są tylko procesem kształcenia, nie gwarantującym niczego. Co ciekawe, niektórzy trenerzy asekurancko i nieświadomie tworzą sobie taką antyreklamę mówiąc, że: "prawdziwe szkolenie rozpoczyna się po szkoleniu".
Świetny wpis. Ja bym do tego dodał jedno: GN była by idealnym rozwiązaniem, gdyby gen naturalsa można sobie było wszczepic pod skórę niczym jakiś chip. A tony AFCs chodzące po świecie uświadamiają że rozwninięcie się w Grze (w każdej grze;)) wymaga wysiłku i regularności.
Davida X też chętnie słucham, ale na miasto bym z nim nie poszedł, zwłaszcza nie u siebie;) pozdrawiam
wojtek84.poland@gmail.com
"A ja się pytam „SKĄD BĘDZIESZ TO WIEDZIAŁ ???”"
Intuicja, glos serca, instynkty, roznie to mozna nazywac. Ale jak troche z tym popraktykujesz zamiast ciagle kombinowac i myslec co za chwile zrobic, to bedziesz wiedzial co to znaczy. Pozdr.
Odpowiedz anonimowego rozmowcy jest niestety pomylką. Intuicja glos, serca, instynkty itd nie biora sie znikąd.
Biorą się z doświadczenia.
Często korzystam w swojej "grze" z instynktu, i intuicji. Tylko, że ona nie wziela sie z niczego. Korzystam, bo mam z czego korzystać, z setek lub tysięcy rozmów z przeróżnymi kobietami i doświadczeń z tego płynących. A kiedyś tak nie było.
„Z objawienia podczas pielgrzymki na Jasną Górę?”
Oj, bo pójdę… ;D
Z Davidem X było trochę tak jak z gwiazdorami filmów o sztukach walki. pokazują rzeczy , które fajnie wygladaja na ekranie ale jakby weszli do klatki UFC , czyli prawdziwej walki to wyszło by słabo.
Dlatego biorę na to poprawkę i uznaję tylko tych uwodzicieli, których widziałem w polu.