Mija 10 lat od czasu kiedy napisałem ten artykuły (polecam Ci je na koniec tego wpisu):
Kobiece porady randkowe nadają się do kosza
Czy kobiety powinny uczyć mężczyzn uwodzenia?
I jak widać nic się nie zmieniło. KOBIETY czują się jedynymi ekspertkami od tego co na nie działa, co je uwodzi i jaki podryw na nie działa. Niedawno rozmawiałem ze znajomym trenerem uwo i on powiedział: „Ja do dziś nie rozumiem, skąd w facetach myślenie, że ktoś (kobieta) kto w swoim życiu NIGDY nie zagadał do nieznajomej kobiety z intencją jej poznania i poderwania, powie im cokolwiek sensownego o uwodzeniu”.
Mało tego, ktoś kto w swoim życiu nigdy (ok. 99% kobiet) nie zrobił nawet podejścia (nie zagadał) do nieznajomego mężczyzny (np. w na ulicy, czy w klubie), który jej się podobał – że ktoś taki da im sensowne i skuteczne wskazówki jak on ma to zrobić.
Kobiety ekstremalnie rzadko SAME z siebie zagadują do mężczyzny, który im się podoba. Może spróbują stworzyć korzystne warunki, aby on do nich zagadał np. staną gdzieś blisko w zasięgu wzroku. Te który sporadycznie tak potrafią zrobić, to wyjątki od reguły. Kobiety w takich sytuacjach są sparaliżowane wizją odrzucenia, nawet bardziej niż typowi mężczyźni.
Stąd się biorą dziwne fantazje chłopaków na temat – „kobieta może mi pomóc nauczyć się uwodzenia, bo jest kobietą i wie co działa na kobiety”. Stąd są też czasem pojawiają się pytania klientów, czy na szkoleniu będzie asystowała kobieta.
Ale co może Ci dziewczyna powiedzieć? Stałam sobie pod ścianą w klubie i zagadał do mnie fajny chłopak, uśmiechał się, podobał mi się, zaproponował drinka, było miło, wesoło, zaiskrzyło i… się poznaliśmy. Dałam się poderwać :)”
Zwróć uwagę na to zdanie: „dałam się poderwać”. Jak kobieta, która DAJE SIĘ PODRYWAĆ, może wiedzieć jak się podrywa inne kobiety? Przecież każda kobieta jest inna czyż nie? 😉
To tak jakbyś usłyszał od znajomego „poszedłem do salonu masażu na masaż tajski i balijski, było bardzo przyjemnie i relaksująco. Mam porównanie, bo byłem kiedyś też na masażu szwedzkim i sportowym, więc widzę różnicę. Wiem , który jest dla mnie lepszy”. I to jest OK.
Ale gdyby Twój ziomek kontynuował i powiedział „No to teraz już umiem masować, mogę prowadzić szkolenia z masażu tajskiego lub balijskiego” to byś pomyślał „Hej, ale dobrze się czujesz?!”.
(Polecam Ci potem ten wpis: Dlaczego na Szkoleniach Nie Ma Kobiet Jako Instruktorek?)
Gdybyś zapytał co danej kobiecie imponuje, to pewnie usłyszysz kombinację „miła randka, fajna restauracja,, kwiaty, spacer po ślicznym parku, komplementy, muzyczka, no i żeby facet jej słuchał oraz ją adorował”. Bo tka kobieta myśli o randce w stereotypowy sposób, wyobrażając sobie, że jest na niej ze swoim wymarzonym księciem z bajki. Ale co jeśli Ty nie jesteś (jeszcze) tym jej księciem z bajki?
Te wszystkie powyższe rzeczy są właściwe, ale dopiero po tym jak kobieta czuje chemię / pociąg do Ciebie.
Wiele kobiet nie do końca same czuje, albo nie wie jak powiedzieć co na nie działa najsilniej. Dlatego używają SŁÓW KLUCZY typu „pewność siebie”, czy „humor”. Ale jak to dokładnie mężczyzna ma przekazać, aby wzbudzało w nich podniecenie – z tym jest problem. Wiele kobiet też wstydzi się przyznać że działa na nie stan pieniędzy mężczyzny, zasoby, czy nawet wygląd, nie chcą uchodzić za płytkie.
I nie chce też przyznać, że działa na nią zazdrość, inne kobiety orbitujące wokół mężczyzny, którym jest zainteresowana (irytacja, wkurzenie to silne emocje), droczenie się z nią, push-pull, i inne techniki. To nie są typowe fantazje kobiety.
Nikt nie chce czuć, że nie utrzymuje nad sobą pełnej kontroli albo, że jego działania nie zawsze pasują do wyobrażenia o samym sobie. Dlatego, gdy ludzie robią coś niezgodnego z nimi, to potem racjonalizują swoje zachowanie, znajdują dla siebie wymówkę po fakcie. Wiele dziewczyn, z którymi byłem w jakiś sposób związany, mówiły mi mi, że metody uwodzenia nie zadziałałyby w ich przypadku.
Większość kobiet (niepotrzebnie) obawia się pomyśleć, że można je poderwać. Tym bardziej, gdy facet używa jakichś „tajemnych” metod, które przeczytał w książce albo nauczył się na kursie. Z drugiej strony negują całkowicie działanie takich metod „uwodzenia” 🙂
Tak samo mężczyźni z poza społeczności podrywu negują skuteczność technik, ale gdy przychodzi co do czego, to boją się że taki „podrywacz” poderwie mu „jego” dziewczynę 🙂 Tą, której fotki na Insta lajkuje od roku, a która go ignoruje i nie wie nawet, że on istnieje.
A może teoria spiskowa? Może 50% światowej populacji jest świadomie okłamywana przez kobiety, aby zapewniać im obiadki, adorację i wygodne życie?
To punkt widzenia bliski Red Pill. Ale według mnie nie ma żadnej spiskowej teorii. Większość facetów nie wie co naprawdę działa na kobiety, a istniejąca narracja tylko wzmacnia ten przekaz. Randkowa narracja społeczna jest wykorzystywana w biznesie (reklamy samochodu i ładnej modelki obok) i przemyśle filmowym (romantyczne komedie). Prawda jest taka, że większość tych (mainstreamowych) informacji o kobietach jest błędna, a ponieważ miłość, pociąg i seks to dość powszechne doświadczenia ludzi, to kobiety (czy ogólnie ludzie) łatwo zakładają, że są ekspertem w tej dziedzinie. Tak jak faceci łatwo zakładają, że są ekspertami w prowadzeniu samochodu. Albo w piłce nożnej.
(Swoją drogą to co piszą w śp. CKM na temat podrywu jest tragiczne. Niedługo omówię jeden z ich artykułów)
Spytaj swoich znajomych (koleżanek), czy potrafią dawać dobre rady w kwestii randek. I czy inni (ich znajome, znajomi) się je pytają w sprawach sercowych? 95% powie, że TAK „wszyscy się mnie oto pytają, jestem już tym taaaka zmęczona” 🙂
Czy twoja (lub moja) koleżanka czy jakakolwiek dziewczyna w necie ma realne doświadczenia? Czy ona realnie wchodziła w kilkadziesiąt związków z mężczyznami? Czy ona „podrywała” regularnie dziesiątki facetów? Każdy inny – student, robotnik, inżynier, biznesmen, lekarz, prawnik, urzędnik, strażak, trener personalny, pisarz, dziennikarz, hydraulik, mafioza, sportowiec, celebryta itd itp.
Każdy może mieć inny wiek, inne doświadczenia i przeszłość, może mieć dzieci lub nie, ciężkie bolesne rozstania, rozwody, albo brak doświadczeń. Trudne dzieciństwo, nieufność do kobiet, nieśmiałość i na odwrót – dużą pewność siebie. Może być egoistą, toksykiem, manipulantem, albo miłym kolesiem.
Czy ta dziewczyna była z nim (z nimi) w związku? Poradziła sobie? Poznała dziesiątki albo setki męskich sytuacji i charakterów? I najważniejsze – CZY UMIAŁA PODERWAĆ, UŁOŻYĆ SOBIE LUB ZMIENIĆ TAKIEGO FACETA?
Poderwać – w rozumieniu rozkochać lub zaciągnąć do ślubu, a nie tylko do łóżka.
Jakoś od kobiet nikt nie wymaga bycia taką wszystko wiedzącą OMNIBUSKĄ. Ale podrywacz PUA? Trener uwodzenia? Ooo, no ten to powinien umieć poderwać każdą, prawda? 😉 No bo jak jakiejś tam nie umie, to co z niego za podrywacz, tak?
–
Czy ona była AKTYWNA na kilkuset randkach i musiała się wykazać, a nie tylko siedzieć i potakiwać głową? Czy umiała realnie zainteresować sobą (KAŻDEGO) mężczyznę WYSOKIEJ WARTOŚCI? Czy ona ma taką REALNĄ wiedzę, żeby oceniać jak mężczyźni powinni uwodzić?
Najczęściej odbyła może kilkadziesiąt randek, jeśli jest 30+ i to są jej subiektywne wrażenia, może była w kilku związkach, może odbyła kilkadziesiąt rozmów z koleżankami. To realnie jest małe doświadczenie w porównaniu do doświadczonego pua, który wchodzi w kilka tysięcy interakcji, może kilkaset randek. Który to analizuje, traktuje na początku trochę jak trening na siłowni, przechodzi dziesiątki testów, specjalnie sprawdzając co działa a co nie .
Czy te dziewczyny które radzą na forach facetom w internecie specjalnie wchodziły w związki? Specjalnie ryzykowały czy wręcz psuły randki, żeby zobaczyć jakie są prawdziwe reakcje mężczyzn na różne zachowania? Nie, to wszystko jest ich POWIERZCHOWNA wiedza, takie „wydaje mi się, że to powinno zadziałać”.
Siedzenie i rozmyślanie o tym, czego się chce w kwestii seksualnej i romantycznej od chłopaka, jest dla dziewczyny procesem logicznym. Jest fantazjowaniem nie mającym oparcia w realu. Decyzje, które podejmuje w danej chwili (np. na randce, czy na imprezie) bardziej opierają się na emocjach i zakorzenionych głębszych przekonaniach. W czwartkowe popołudnie ona może sobie myśleć o wymarzonym chłopaku (księciu), a w piątek/sobotę na imprezie często pod wpływem procentów jej decyzje mogą być… różne.
Hardcorowi zwolennicy zakazu aborcji mogą krzyczeć o zamykaniu ludzi w więzieniach za aborcję. Ale gdy nagle to zaczyna dotyczyć ich samych (wpadka), to po cichu szukają lekarza mogącego zrobić aborcję. Czytałem wiele wywiadów z lekarzami, którzy opowiadali o tym jak znani przeciwnicy aborcji namawiali ich „wie Pan, bo mój przypadek to taki WYJĄTEK, no stało się… nie mogę mieć teraz dzieci, to wyjątkowa sytuacja!” jasne hipokryto 😉
Ich EMOCJE biorą górę nad tym co sami LOGICZNIE mówili.
Słuchanie rad kobiet odnośnie uwodzenia jest jak słuchanie krytyka filmowego w kwestii reżyserowania filmu. Niby krytyk coś tam wie, umie rozróżnić dobrze wyreżyserowany film od złego, ale czy potrafi sam taki nakręcić? Czy potrafi nauczyć przyszłego reżysera?Tak samo jakbyś chciał się nauczyć gotowania od krytyka kulinarnego, który nigdy nie prowadził restauracji albo sam był ekspertem od gotowania. On wie co i jak smakuje. Może wie jakie są dobre połączenia potraw, ale czy umie sam gotować wybitne danie? Czy umie nauczyć?
Tak samo od kobiety usłyszysz „Bądź pewny siebie, ale nie zarozumiały”, „miej poczucie humoru ale nie bądź klaunem”.
To naprawdę świetne rady. Gdybym miał 7 lat. Ale na teraz dla Ciebie, takie rady są bezużyteczne. Bycie kobietą nie sprawia automatycznie, że stajesz się ekspertką od uwodzenia. Doradzanie facetowi w stylu „bądź sobą, podejdź do niej, uśmiechnij się i powiedz cześć” to za mało. To rada na poziomie „Jeśli chcesz zagrać na pianinie, to usiądź przy nim, uderz w klawisze i graj. No tak ludzie przecież grają, widziałam na filmie”.
Adept
3 komentarze
Marcin, wydaje mi się, że problem leniwych kobiet, które nie pracują nad sobą polega na tym, jak się powszechnie mówi. Że pieniądze i błyskawiczna kariera uderza do głowy. Wyobraźmy sobie jak to się ma do kobiet. Jeśli byłbyś wyrywany przez atrakcyjne laski, to czy musiałbyś uczyć się uwodzenia. Nie, bo myślałbyś sobie, że wystarczy taki jaki jesteś dostatecznie dostateczny, wystarczy czekać aż w końcu znajdzie się w miarę dobrze wyglądająca z w miarę ok charakterem i to wystarczy. Jeśli nie jesteś świadomy tego, że przecież mogliby być lepiej dla każdej ze stron jeśli tylko jest motywacja…. A czy kobiety są zmotywowane? Chyba tylko wtedy, jeśli napatoczy się na ich drodze taki Marcin. Ale ty jesteś już ekspert, mało jest takich wybitnych pua w Polsce.
To prawda, zbyt wygodne zycie rozleniwia i nie motywuje do zmiany.
W wiekszosci przypadkow takie „doradczynie ” de facto ujawniaja co na nie jako kobiete osobiscie dziala , lub ujawniaja fantazje co by na nie osobiscie dzialalo.Czyli swoje wyobrazenia 🙂
Kobiety sa bardzo rozne i jeszcze na doddatek bardzo humorzaste.Jednego dnia maja taki nastroj a innego inny i kazdego dnia sa wrazliwe na cos innego.Jednak slowa zawsze na nie dzilaja.Wlasciwe slowa 🙂
Dlatego warto sie trzymac pewnych wypracowanych juz zasad i miec podejscie „wyjdzie ! albo nie wyjdzie! lecz sprobowac warto!”Przynajmniej wiem na czym stoje.”
Pewna dziewczyne staralem sie uwiesc kiedys kilka razy i bez skutku. Po kilku latach ja spotkalem i bez oporu wlazla mi do lozka ,bez specjalnych zachodow z mojej strony , co mocno mnie zdziwilo! Z rozmowy dowiedzilem sie ze „miala nastroj”! na bycie uwiedzona 🙂 i dostrzegla nagle we mnie cos co ja ujelo 🙂 …a wczesniej tego nie dostrzegla 🙂
Aby bylo zabawniej wczesniej zdesperowany tez wpadlem na pomysl aby poradzic sie u niej co dziala na kobiety.Jej rady zastosowane wobec niej samej jednak nie zadzialaly.Po latach za zas sama zaaranzowala spotkanie i zabawy w lozku.:)
Ja osobiscie bardzo cenie sobie Marcina i jego porady i przyznam ze bardzo duzo daly mi do myslenia materialy z jego bloga. Zwykle trawie je kilka dni , obracam na wszelkie sposoby a nawet kwestionuje! po to by po kilku godzinach przyznac mu racje gdy zestawie ze swoimi doswiadczeniami.
Zgadzam sie wiec ze nie warto sluchac co kobiety doradzaja w sprawie jak poderwac swoje kolezanki 🙂 Ja uwazam ze nalezy rozmawiac , zawsze i sluchac! Ona sama powie jak ja podejsc 🙂 bo chce byc wazna, jedyna i niepowtarzalna.Chce to zobaczyc w oczach faceta z ktorym sie zadaje.
Pozdrawiam Marcina!