Czy zastanawiałeś się kiedyś dlaczego kobiety nie zaciągają facetów do łóżka? Przynajmniej w takim potocznym sensie…
Wiesz, że w uwodzeniu chodzi o prowadzenie kobiety czy ogólnie mówiąc całej znajomości i nie popuszczanie prowadzenia, bo kobieta zostawiona samej sobie bardzo szybko zboczy z waszą znajomością na NIEWIADOME rejony.
Kiedy kobieta zostaje pozostawiona samej sobie na ogół staje się NIEDECYZYJNA, zaczyna rozmyślać nad wszelkimi aspektami waszej znajomości i je analizować.
Analizuje też swoje wybory. Wybór spotkania z Tobą, miejsca, Twojego zachowania, wybór pójścia po spotkaniu do Ciebie, tego co zakłada na spotkanie, a nawet czy tego czy powinna to robić i co sobie pomyśli o niej choćby jej przyjaciółka lub ex.
Milion „głupich” (z punktu widzenia procesu uwodzenia) myśli zaczyna na nowo biegać po jej głowie…
A jak jest u Ciebie to może nawet wpaść w małą irracjonalną panikę
Możesz sobie myśleć „ale dlaczego kobiety nie wykazują inicjatywy i nie przejmą prowadzenia/przywództwa?? Dlaczego ona sama nie zdecyduje, gdzie iść, co robić np. na randce?? w czym jest problem ???”
Bycie liderem nie jest naturalne dla większości kobiet. Są oczywiście wyjątki.
Kobiet może nawet być liderem w innych sytuacjach np. w pracy jako szef zespołu, szef firmy itp.
Ale w relacji z mężczyzną czuje się o niebo bardziej komfortowo, gdy to on prowadzi i zdejmuje z niej brzemię podejmowania decyzji.
Czasem kobieta będzie takim mini liderem, ale tylko z facetem, któremu ufa, który ją kręci.
Na ogół kobiety nie chce czuć tej presji związanej z podjęciem decyzji, zadzwonieniem pierwsza do Ciebie, próbą pocałowania, zaciągnięcia Cię do łóżka…
Kobiety są o niebo bardziej wrażliwe na „odrzucenie” niż mężczyźni. Wydaje się to paradoksalne.
Tym bardziej na odrzucenie seksualne.
Jesteście oboje w sypialni, ona się klei do Ciebie, mruczy, a ty jesteś myślami jeszcze przy obiedzie. Nie podejmujesz gry wstępnej, bo jeszcze się w tym nie zorientowałeś, a ona się odsuwa zrozpaczona, bo od razu myśli że jej nie chcesz, że jest nieatrakcyjna, że masz już pewnie kogoś innego 🙂
Tak samo, kobieta nie chce planować randki prowadzące stopniowo do seksu.
Dlatego, że w jej świecie planowanie seksu jest naturalne dla MĘŻCZYZN i … dla PROSTYTUTEK.
Ona nie chce, żebyś uważał ją za „łatwą”, „dziwkę” itp.
Więc jeśli ty prowadzisz wszystko samemu, to seks dla niej jest tak, jakby „samo się stało” 🙂
I oto chodzi…
Więc nie przejmuj się, że Twoja kobieta nie przejmuje inicjatywy na pierwszej randce, żeby Cię przelecieć tego wieczoru 🙂
Załóż że ona tego chce i działaj TY.
pozdrawiam
Adept
ps. czym innym jest oczywiście nakłanianie kobiety do „inwestowania” w waszą relację, tak żeby bardziej ją do siebie przywiązać.
Ale o tym kiedy indziej.
7 komentarzy
Adept a czy takie pozostawienie kobiety aby biła się z myślami nie jest w pewnym sensie korzystne.
tylko dlaczego w clubach małolatki opiekują się swoimi zarzyganymi, plączącymi się partnerami zamiast pokazać im, że robią im wstyd i same zabawić się dobrze…
bo tak bywa
Cytuję: „Więc nie przejmuj się, że Twoja kobieta nie przejmuje inicjatywy na pierwszej randce, żeby Cię przelecieć tego wieczoru 🙂
Załóż że ona tego chce i działaj TY.”
Co za bzdura! jeśli kobieta nie chce i mówi :” nie” to znaczy że nie! Jeśli okazuje Ci sympatię i na przykład: daje się pocałować, wziąć za rękę, objąć to jest zainteresowana Tobą. Ale jeśli ja obmacujesz niby „mimochodem” po pupie, piersiach czy gdziekolwiek i ona mówi „nie” to znaczy że „NIE”. Bądź cierpliwy po prostu, na następnym spotkaniu pozwoli Ci na więcej. Jak nie to kopnie takiego nachalnego zboka w tyłek i zajmie się normalnym chłopakiem. To dla was próba drodzy Panowie (kobieta sprawdza na czym Ci zależy). Jak Ci powie te swoje „nie” a Ty dalej brniesz w to nachalnie to gwarantuję, że normalna dziewczyna już się z Tobą nie spotka ( mimo że słodko się uśmiechała na pożegnanie albo dała buzi)
Eduardo naucz sie czytać ze zrozumieniem.
Tu jest napisane „jeśli kobieta nie przejmuje inicjatywy” a NIE JEST napisane „gdy kobieta mówi nie, to ty i tak idź do przodu”.
jestem kobietą, atrakcyjną.
kilkakrotnie to JA zaprosiłam faceta na seks.
bo był przystojny.
bez żadnego uwodzenia, bajerowania itd.
lubię seks, lubię nawet zaliczać zajętych (bo to wyzwanie..no dobra żadno wyzwanie, każdy jak widzi ze laska się do niego klei to i tak ulega, albo ja po prostu jestem mega laska- nie wiem jak to interpretować:)) ), czasem nawet zdarzyło mi się potraktować jakiegoś faceta jako obiekt, ktory ma mi dać zabawę, nic poza tym.
ps. kobieta, która zastanawia się czy jest łatwa czy trudna, nie jest ani łatwa ani trudna, jest po prostu głupia, aczkolwiek jak 'skłamiecie’ ze nie wsadzacie gdzie popadnie i jeszcze za wczesnie dla was na seks to skradniecie wiele kobiecych serduszek 😉
ps2. nie każda kobieta boi się odrzucenia, niektóre stwierdzają 'nie ty, to inny, co za problem… tak odmówił mi jeden facet w życiu i nie miałam żadnego smutku, ani urazy majestatu. nawinął sie kolejny, co za problem.. )
btw.. jeśli facet nie jest przystojny to po prostu nie idę z nim do łóżka. podryw + alkohol nie ma nic do rzeczy.
Adept..nie poszłabym z Tobą na seks, bo mi się nie podobasz wizualnie. Obiektywnie – jesteś przystojny, subiektywnie – nie jesteś dla mnie seksualnie podniecający i nie podobasz mi się 🙂
Dziekuję za wspieranie i czytanie bloga 🙂 ps. skad to romantyczne założenie, że Ty mi się w jakimkolwiek stopniu podobasz i ze jestes dla mnie seksualnie pociągająca 🙂 ?