Uwodzenie i podryw to Prawdziwe Zło. Przynajmniej według niektórych feministek. Muszę się z tym zgodzić. Uczenie się skutecznego podrywu (seksualnej/emocjonalnej komunikacji z kobietami) to zło i źle o Tobie świadczy 😉 hehe. Ale jest coś znacznie gorszego. Gorszy (i to dużo) jest BRAK umiejętności podrywu/uwodzenia i wynikająca z tego frustracja seksualna facetów, nienawiść do kobiet, gwałty i inne seksualne przestępstwa.
Dlaczego nieuczenie się podrywania dziewczyn jest złe?
Bo Ci wszyscy kolesie, którzy uważają że sobie tak świetnie radzą z kobietami (a tak naprawdę to średnio), to gdy rozmawiają z kobietami, to robią z siebie idiotów. Bo nie wiedzą jak naprawdę podrywać. Twoja atrakcyjna dziewczyna jest ciągle zaczepiana przez idiotów. Zarówno tych którzy jako kelner czy urzędnik stękają „co takiego piękna pani sobie życzy? padam do nóżek”, przez „dzień dobry, czy wie pani że jestem kompozytorem przebojów, szukam tu w Empiku swoich płyt z przed lat, Czy słyszała Pani przebój „Już nie ma dzikich plaż?” to ja go napisałem”. Poprzez tych, którzy witając się z Tobą specjalnie Cię ignorują, aby przywitać się najpierw z Twoją dziewczyną (wkurza mnie to nieprzeciętnie, nawet jak to rodzina). Trochę tak jak zrobiła Agata Duda prezydentowi Trumpowi.
Ale to jeszcze nic.
– Są tacy, który udają przyjaciela mojej ex dziewczyny, który od lat się z nią przyjaźnią, a potem gdy dowiadują się, że ona jest ze mną, to im odbija. Krzyczą na nią „jak ona mogła mu to zrobić!!??„, że jest „podłą świnią”, która go oszukiwała tyle czasu. A prawda jest taka, że on udawał jej przyjaciela, licząc „że coś się wydarzy i zdobędzie jej serce”. Latami skrywał swoje intencje (orbiter), a gdy uświadomił sobie, że jest bez szans, to wpadł w furię. Wyzywał ją i mnie.
Myślisz że to wszyscy? O nie.
– facet, zdobywa po kryjomu numer telefonu innej mojej dziewczyny (bo pracuje w serwisie nart, gdzie ona konserwowała narty), aby potem po kilka razy dziennie do niej wydzwaniać i błagać ją o randkę.
– Kolejny facet podbija w pracy w biurze do dziewczyny, która pracuje w pokoju obok. Nie wiem jak „zdobyć jej względy”, więc podrzuca jej kwiatki, czekoladki, próbuje jej pomóc z pracą. Ona to z miłym uśmiechem akceptuje, a on nie umie rozróżnić UPRZEJMOŚCI od PRAWDZIWEGO ZAINTERESOWANIA. A kiedy chce ją zaprosić na randkę, dostaje kosza, to robi wielkiego focha i zaczyna ją niszczyć. Zamiast kolegi w biurze możesz wstawić „szefa firmy”. Zachowanie ich jest identyczne. Zatrudnia kobietę jako sekretarkę, a potem ja molestuje, czy nawet wymusza seks. W razie oporu wyrzuca ją z pracy. Dlaczego? Bo nie umie zainteresować seksualnie kobiety, albo odczytać że kobieta nie jest kompletnie zainteresowana i się wycofać. Bo traktuje to jak osobistą zniewagę jego męskiego EGO.
– Inny próbuje podbijać do mojej koleżanki, a kiedy ona odmawia, on pokazuje całe swoje chamstwo. Które przykrywał wcześniej udając „miłego” (fot. obok)
– inny, który ma przyjaciółkę, która wyraźnie nie jest nim zainteresowana jako mężczyzną, ale on tego nie wie i nagle w przypływie złości wyrzuca z siebie „Hej, nie widzisz tego, że mi się podobasz?!”. A ona „WTF? Myślałam, że jesteś moim przyjacielem”, a on „Kocham cię! Od zawsze Cie kochałem!!”. I to jest straszne. Widzę to na filmach, kiedy facet pracuje razem z kobietą, świadczy jej uprzejmości, pomaga jej, a potem nagle ma do niej seksualne oczekiwania. Nie wie jak poznawać dziewczyny, wie tylko to co zobaczył na filmach. Więc robi wielką scenę w której wyznaje jej miłości. A ona „Co do cholery?”. Świetnie oddaje to film „Ciemniejsza strona Greya” i scena z naczelnym gazety, w której pracuje główna bohaterka. Obejrzyj to.
– inny klepie po tyłku swoją podwładną w pracy i podszczypuje, pewnie myśli że to zabawny sposób na podryw. Kiedy jedna to nie działa, to nie wie co zrobić i zaczyna ją poniżać, utrudniać pracę. Nie wie jak zainteresować sobą kobietę, ale czytając Pudelka i art. o łysym Adepcie z debilnym uśmiechem pisze komentarz „Ty łysa berlinko, wracaj do świniarni”
– gwiazda sportu gwałci swoją pokojówkę, bo nawet nie potrafi wykorzystać swojej sławy w podrywie. Zobacz fragment poniżej: (…)Kontrowersyjny rosyjski ciężki Alexander Emelianenko (MMA 23-7) został uznany przez moskiewski sąd za winnego gwałtu i kradzieży paszportu! Weteran legendarnej organizacji PRIDE – niegdyś czołowy zawodnik wagi ciężkiej w Rosji – spędzi najbliższe cztery i pół roku w kolonii karnej i zapłaci 50 tysięcy rubli grzywny!
Jak wynikało z materiałów sprawy Alexander Emelianenko w nocy z 2 na 3 marca 2014 roku zgwałcił kobietę, która sprzątała jego apartament. Dzisiaj moskiewski sąd na finalnej rozprawie uznał Alexandra Emelianenko za winnego przestępstwa o charakterze seksualnym i kradzieży dokumentów należących do poszkodowanej. Jednocześnie sąd skazał zawodnika MMA na cztery i pół roku kolonii karnej o zwykłym rygorze i ukarał grzywną w wysokości 50 tysięcy rubli (…).
– najczęściej jest to koleś, który nie ma w życiu kobiet i jego współpracownica jest jego jedynym kontaktem z kobiecą energią od miesięcy…
Ale co tam gwiazdy. Pamiętam, gdy zabierałem kiedyś kolegów do klubu. Tych którzy wg mnie nie wiedzą jak podrywać dziewczyny. Tych co mówią „Marcin, ja mam swoje sposoby na podryw, hehe” albo „wiesz ja to jestem prawdziwy, nie potrzebuję tych tekstów podrywu, jestem miłym kolesiem”. Ale gdy pojawia się obok dziewczyny to kładą uszy po sobie i nic nie mówią. Albo wyskakują z tymi swoimi słodkimi tekstami i żenującymi próbami zaimponowania kobietom „ale jesteście ładne… chcecie drineczka?”, „przyniosę prezenciki dla pięknych pań”, „nie bądź chamem Piotrek, przesuń się i zrób miejsce dla ślicznych dziewczyn”, źle traktuje swojego kumpla, za to dziewczyny stawia na piedestale. A dziewczyny wypija i sobie pójdą, nie są nim zainteresowane. I ty jesteś niby tym okropnym facetem co uczy się podrywania. W sumie podryw jest trochę straszny. Zagadywanie do nieznajomych kobiet, próby nawiązania kontaktu, odrzucenia ale i sukcesy. Rozwój inteligencji towarzyskiej. Eksperymenty socjalne. Pokonywanie własnych słabości. Ale o niebo gorsze są patologie wynikające z braku umiejętności podrywu.
Kto Ci ukradł marzenia do chuja?
Tacy mężczyźni są przerażający. Nie potrafią zdobyć kobiety, ale ślinią się do aktorek porno, ślinią się do małych dziewczynek. Ile znasz starszych obleśnych kolesi, którzy ślinią się na nastoletnie dziewczyny. Nigdy takiej nie mieli i nie będą mieli, bo nie potrafią podrywać dziewczyn. Walą konia do blond aktorek porno, za to piękne kobiet, które miną na ulicy nazywają szmatami. Potrafią też hejtować uwodzenie „Ty łysy Adepcie, Próbujesz podrywać dziewczyny na te Twoje triki? Co za frajer z Ciebie… haha, jestem od Ciebie lepszy, mimo że moje kobiety mają rozszerzenie avi lub mpg”. Jacy faceci są najbardziej przerażający? Ci co nie mieli seksu przez długie lata, mieli jedną lub niewiele partnerek. Dla których kobiety są dziwne i przerażające, bo na nich nie lecą. Kiedy facet nie wie jak podejść do kobiety, zagadać i przespać się z dziewczyną, to będzie musiał znaleźć jakieś ujście dla swojej frustracji. Kiedy hamuje swoje popędy, to w końcu musi znaleźć to jakieś ujście. Gwałty, molestowanie, to pokłosie nie rozumienia kobiet i braku umiejętności podrywu. Jeszcze inni próbują swoich sił pisząc po grupach facebookowych i szukając dziewczyn na rolki. Nie umieją zagadać i z frustracji chwytają się innych „sprytnych” sposobów, aby w końcu poznać dziewczynę. To ostatnie jest w sumie nieszkodliwe. Choć gdyby mieli wiedzę o kobietach, to…
Czego uczą się mężczyźni z mainstreamowych książek o podrywie?
Pamiętam jak w 90-tych latach szukałem książek o podrywie. Były chyba takie dwie. Kupiłem sobie i czytałem od deski do deski. Czego tam się mogłem dowiedzieć? A np. takich hitów jak to, że na spotkanie z dziewczyną wypada przynieść kwiaty. Piękna rada, ale jak ona się ma do Twojej seksualnej atrakcyjności? Na stronie o podrywie w klubach dowiedziałem się, że należy całkowicie unikać klubów nocnych, ponieważ wielu mężczyzn tam zagląda i konkurencja jest zbyt duża. Poza tym kobiety są tam pijane. To potworne. Inne kwiatki? Proszę bardzo 🙂
W kolejnej książce czytam o podrywie w restauracjach. W tym miejscu autor radził iść samemu do restauracji i zaczepić kobietę przy stoliku mówiąc: „Co taka piękna kobieta jak ty robi w tym miejscu sama? Czy mogę się przyłączyć?”. Pytanie do kobiet – Jeśli w środku kolacji przerwałby ci dziwny jegomość z tym mega kiepskim tekstem, chcący się przyłączyć do stolika, to jestem ciekaw jak byś zareagowała?
Kilka skanów z tej książki jako przykłady czego na ogół NIE ROBIĆ:
Niektóre z tych rad to kompletna bzdura z punktu widzenia uwodzenia. Reszta to oczywiste porady z ABC dobrego wychowania. Te rady mają dać Ci sukces z kobietą? Seks lub miłość, związek? Ech… brak mi słów.
Niezrażony w 2004 r. szukam dalej i znajduję ebook „Skuteczne sposoby podrywania” M. Dziurdzika. Z zapałem biorę się do lektury, ale coś mi nie gra. Rady na poziomie jakiegoś niedorajdy. Po latach znowu zajrzałem do tego ebooka i znajduję takie kwiatki :)
Te błyskotliwe riposty i teksty do nieznajomej „Lubisz sama wracać do domu?”
albo to:
Tak, oto cudowne sposoby. 1. Zdobądź jej numer telefonu 2. bądź jak prześladowca i pisz do nieznajomej dziewczyny „masz ochotę na chwileczkę zapomnienia” albo „Czy lubisz deszcz?” lub „Czy twoje serce jest zajęte”. 3. Bądź jak perwers i poczuj ból odrzucenia. Świetna strategia, ale tylko jeśli planujesz być 50-letnim prawiczkiem. Nie wiem kim był/jest autor, ale równie dobrze może być samotnym desperatem mieszkającym u mamy w piwnicy. Niezupełnie o takiego mentora mi chodziło, gdy szukałem rozwiązań na moją samotność i nieradzenie sobie z kobietami.
Adept
ps. a Ty jakie znasz inne powody, dla których mężczyźni powinni uczyć się PRAWDZIWEGO uwodzenia?
27 komentarzy
Rozwój osobisty
Fajny artykuł. Wiele z nich trafione. Nadal wielu facetów nie rozumie uwodzenia to fakt. Ale są też tacy, którym uwodzenie przyniesie więcej frustracji i żalu, bo w ich przypadku wyuczenie się pewnych schematów nie przełoży się na korzyści w uwodzeniu.
Większość opisanych mężczyzn bazuje na zdobytym doświadczeniu lub filmach, atrakcyjności naturalnej i młodości (to pomaga, ale przy braku doświadczenia z uwodzeniem i to nie pomoże) i książkach rodem z Disneya, na bazie których opisujesz często syndrom „miłego faceta”.
Ja mam nieco inne spostrzeżenie, otóż uwodzenie według klucza (raportu) nie zawsze się sprawdza. Są faceci, którzy nie budzą już na starcie żadnego zainteresowania tak jak zresztą a są tacy, którzy z góry mają plusa na starcie za wygląd drania.
To przy tym drugim typie faceta chcą się poczuć bezpiecznie i chcą być prowadzone. Facet wyglądem przypominający nieogara, z tygodniowym zarostem i alkocholik w dodatku budzi większy podziw kobiet niż taki zadbany elegancik :). Coś w tym jest.
Zraziłem się zagadywaniem do kobiet, bo mimo że byłem w tym coraz lepszy w komunikacji to każda mnie wystawiała do wiatru z byle powodu a to, że nie zaiskrzyło, a to że za dużo było dotykania na randce, a to słyszałem, że jestem zdesperowany i upiłem ją winem specjalnie aby ją przelecieć :). Inne pomimo fajnej rozmowy i plusa za bycie wyluzowanym, pisały mi potem SMS, że są zajęte i jak śmiałem w ogóle do nich zagadać, że na nie nie działają takie sztuczki uwodzenia. Inne odwlekały spotkanie, aż w końcu przespały się z kimś innym.
Kobiety też mają ego, traktują facetów przedmiotowo. Nie przejmują się wcale tym, że dadzą kosza temu czy tamtemu, zostawią w środku jakiegoś obcego miasta, do którego przyjechał na randkę aby się z nią spotkać. Urywają kontakt, bo przecież znajdą sobie nowego na imprezie albo na portalu a nie jakiegoś frajera, którego oleją z byle powodu. Facetów jest mnóstwo a nóż trafi się misiowaty z wyglądu podrywacz, któremu odda się od razu, bez żadnego testowania z jej strony i badania gruntu, który najczęściej przekłada się na kobiecą logikę i doszukiwanie się krzty podstępu ze strony faceta np. Że robi to tylko aby ją przelecieć i zostawić, albo że zajdzie w ciąże.
Od kobiet nie wymaga się zbyt wiele, wystarczy że jest ładna. Natomiast co do facetów wzrastają wymagania. Według atrakcyjnych kobiet facet musi być umięśniony, być pewnym siebie, modnie ubranym i schludnym, chodzić co weekend na imprezę, będąc w asyście pięknych kobiet, wtedy będzie gotowa spojrzeć na niego i może będzie zainteresowana.
On powinien mieć wyjebane bo dranie kochają najbardziej i podobno są świetni w łóżku, mieć poczucie humoru i bo nie kobieta nie znosi nudy.
Wygląda na to, że chcąc mieć szanse u tych atrakcyjnych trzeba chodzić w asyście orbiterek, wynająć najlepiej jakieś hostessy aby stwarzały wrażenie, że jest się dobrym z kobietami.
Uwodzenie jest trudne, dla wielu facetów może się okazać tylko stratą czasu i pogłębić ich frustrację, że nie wychodzi za każdym razem, kiedy zagadują według poradników uwodzenia. I dlatego faceci chcący tylko seksu poszukają go za pieniądze na Tinderze albo Roksie bo uwodzenie w ich przypadku nie działa a kobiety ich olewają.
Akurat tinder to normalna aplikacja randkowa, zadne placenie. Zgadzam sie, uwodzenie jest bardzo trudne i to kawal ciezkiej roboty, ale z kazdego gowna da sie wyjsc. A jedna zaliczona laska sprawia, ze zapominasz o 20 poprzednich koszach.
Przeczytalem twoj komentarz z zaintersowanie, Masz wiele racji .Piszesz jednak o szczegolach.
Nauka o uwodzeniu posuwa sie po bardziej ogolnej powerzchni, probuje uogolniac pewne sytuacje aby potem mogl kierujac sie nimi skutecznie rozwijac kreatywnosc na miejscu.
Znam rowniez literature angielska w tym temacie i tam pewien guru mowi jasno.Na poziomie przecietnego faceta , bez super talentu podrywacza-szukaj sobie zawsze kobiety zrownowazonej psychicznie ktora lubi sama siebie i potrafi zyc w harmonii ze swiatem zewnetrznym.Sa takie kobiety .Jest ich duzo. Trzeba je tylko umiec wylowic z tlumu. Te najbardziej charakterystyczne,choc uderzajaco piekne nie zawsze sa w zgodzie ze swoim ja i stad pozniej takie „wyskoki” o jakich piszesz.
Marcin opisal na tym portalu typy kobiet jakich nalezy unikac.Od razu spostrzeglem ze opisal niektore kobiety o jakich ty wspominasz rowniez.
Mysle ze znajdz ten esej i przemysl go.Niech bedzie drogowskazem w twoich wyborach .Jak bedziesz bardziej selektywny na poczatku to mysle ze zaliczysz mniej spektakularnych, a zarazem frustrujacych wpadek. Ja sie po przemyseniu wyzej wspomnianej mysli nie szczypie i jak mi na randce dziewczyna „podpadnie” to bez skrepowania pisze do niej pierwszy ze ” sorry! ale nie jestesmy stworzeni dla siebie i uchyle sie od dalszej znajomosci.” To wlasnie nasza gotowosc za wszelka cene aby zdobywac kobiety az do sytuacji ze „byle jaka” ,czyni je takimi lekcewazacymi sobie nas facetow .
4 lata bywalem w zwiazkach, wlasnie z takimi dziewczynami o jakich piszesz. Jak wyczulem ze jest ” stuknieta” to konczylem znajomosc.W koncu znalazlem fajna dziewczyne ktora mi sie podoba i jestem z nia juz rok i co ciekawe nie nudzi mi sie i nie frustruje mnie.:).Ta dziewczyna jest wlasnie taka jak napisalem wyzej.Zrownowazona, bez niepotrzebnej potrzeby dozy dramatyzmu w zyciu i umiejaca docenic moje zaangazowanie w zwiazek. dziewczyna ktora jest ” dawca ” a nie ” biorca” pozytywnych emocji.
Dlategom uwazam ze bycie na starcie bardziej selektywnym uwolni cie od niepotrzebnych frustracji. Masz miec swoje standardy i trzymac sie ich konsekswentnie.!
Ja np po doswiadczeniu z jazda do innego miasta przez pol roku postanowilem ze to nie ma absolutnie sensu i szukalem w swoim miejscu zamieszkania.Wierz mi ze bedac cierpliwym trafisz na te „swoja”.:)
Temat jaki podjales jest jednak bardzo rozlegly i ciezko go ogarnac w jednym akapicie:) Pozdrawiam
Byłem pół roku z kobietą taką 5/10. To były moje początki. Bardziej po to żeby potrenować podryw, komunikację, prowadzenie kobiety w związku, radzenia sobie z kryzysami, bardzo lubiła seks… Byłem z nią bardziej dlatego żeby nabrać doświadczenia w różnych aspektach. Kilka cech charakteru miała super. Ale rozchwianie emocjonalne (szczególnie pod koniec), próba całkowitej kontroli, ciągły kontakt ją wyeliminowały. Z ciekawości sprawdziłem i przez pół roku wymieniliśmy prawie 29 000 wiadomości (średnio 161 dziennie!). Jest właśnie takim biorcą pozytywnych emocji. Akurat to jest spowodowane tym że jest DDD (Dorosłe Dzieci z rodzin Dysfunkcyjnych) ale już dawno powinna to ogarnąć na jakiejś terapii. Kobiety toksyczne należy omijać szerokim łukiem i nie warto z nimi być nawet jeżeli to jedyna która się trafiła. Lepiej być samemu niż z taką która wyniszcza psychicznie. Ale takie doświadczenie też uczy jak rozpoznać taki typ kobiety i czego można się po niej spodziewać.
Uwodzenie nie jest trudne, to w Naszych głowach siedzi problem, ponieważ sami tworzymy swoje własne 'więzienie’. Uwodzenie daje wolność – wraz z większym doświadczeniem ujrzysz to Mitch Alan 🙂 – Prawda jest taka, że możesz robić wręcz przeciwne rzeczy do tego, co pisze Adept i Ci wyjdzie z dziewczyną (Pod warunkiem, że emanujesz pozytywną energią i jedyne co chcesz robić, to dzielić się nią), a możesz robić wszystkie rzeczy, kropka w kropkę, co w poradniku i Ci nie wyjdzie, będziesz odrzucony, nawet po seksie z dziewczyną jak pisałeś – Dlaczego? Po prostu, gdzieś na jakimś poziomie ona wyczuwa, że nie jesteś sobą, że jesteś 'sztuczny'(może też zbyt spięty, nie cieszysz się chwilą tylko myślisz, jaki jest następny krok itp.). Też kiedyś miałem problem z 'uwodzeniem’, wszystko mi się wydawało takie sztuczne i w rezultacie, efekty były słabe, oj 🙁 Ale wraz z doświadczeniem zrozumiałem na czym polega uwodzenie, a mianowicie na samorozwoju, na stawaniu się lepszym mężczyzną, a kobiety, mają mi tylko pomóc doskonalić się, rozwijać moje pasje i uczestniczyć w mojej podróży przez życie. Takiego myślenia powinieneś się trzymać. Wraz z rozwojem zobaczysz, że uwodzenie ma bardzo prosty 'schemat’, zero 'trików’, zero gierek, wystarczysz tylko TY i Twój spokój ducha, szeeroki uśmiech i fakt, że chcesz dzielić się pozytywnymi emocjami (czasami negatywnymi). A ten 'schemat’ to mianowicie: Otwarcie-> zahaczenie->budowanie połączenia emocjonalnego i fizycznego-> i tzw. domknięcie 🙂 Jeśli tego się nauczysz, to dopiero wtedy włączaj techniki uwodzenia, (push&pull, cold reading, bardzo ciekawy model po ang. F.R.E.D do zahaczenia, odwrócenie ról – to ona zaczyna podrywać Ciebie i ubiegać się o Twoje względy itd.). I najlepsze z tego jest, że dajesz dziewczynie miejsce, czas aby to ona mogła uczestniczyć w interakcji na zasadzie win-win/Ty i ona kontra świat. Wtedy nie będziesz musiał myśleć o wynajmowaniu hostess, aby zdobyć te śliczne laseczki, nie będziesz myśleć jak grać, bo gry już nie będzie. Będziesz tylko TY i ludzie (tak ludzie, nie tylko dziewczyny), którzy chcą spędzać z Tobą czas 🙂 To taki mój skrót myślowy, byś wbił wyższy level w 'uwodzeniu’ i miał ten stan świadomości o własnej wartości. PIONA WSZYTKIM 😉
Patryk, w taki sposób o tym nie myślałem aż do teraz. Ale w tym komentarzu jest chyba samo sedno w jaką stronę trzeba iść 🙂
czy lubisz deszcz? hahahah , i jeszcze z tym kinem jak gość jest wysoki a do tego ma bujną czupryne hahahaha , ja nie wiem kto to pisał cześć z tych rzeczy wygląda mi jakby było pisane dla śmiechu ;D
Pare lat temu ten tekst byl w jednym z poradnikow do uwodzenia w necie. Pamietajcie, ze niektore rzeczy mogly dzialac x lat temu. Czasy sie totalnie zmienily na przestrzeni lat. Wiadomo, pierwotne instynkty sa caly czas, ale formy zwiazkow, rozwiazlosc, rozpusta, „cpanie dymanie pornografia na ekranie” etc. to raczej domena nowoczesnych czasow.
Bo matki, siostry i koleżanki naopowiadaly nam bzdury o tym jak zdobyć dziewczyne
Dużo łatwiej, acz bez rewelacji jest w relacjach klimatycznych – po prostu umawiasz się na sesję 🙂
-Lubisz sama wracać do domu
-Lubie
-To dobrze
Bardzo fajny artykul, ale mnie od ZAWSZE nurtowala jedna rzecz. Na ulicach jest mnostwo par, jak myslisz Adept, ilu z nich musialo sie uczyc uwodzenia, a ilu naturalnie „mialo to cos”? To mnie od zawsze zastanawialo. Ilu kolesi z fajnymi dupami to naturalni uwodziciele, ilu wyuczonych, a ilu sie znalazlo w dobrym czasie, dobrym miejscu, trafilo na „swoja” i jakos sa ze soba.
Trudno mi to oszacować. O uwodzeniu w Polsce wie 100-200 K ludzi. Z nich niewielki procent praktykował cokolwiek z tej wiedzy. Reszta o tym nie slyszala, więc musiała byc naturalnie atrakcyjna, albo trafili w typ kobiety itp.
Czytalem ze skany mozu kobiet pokazuja ze w momencie gdy kobieta widziaa zdjecie nowego atrakcyjnego faceta to uaktywnial jej sie od razu osrodek pamieci, zas u faceta osrodek opowiedzialny za erekcje.Oznacza to ze ona szukala w pamieci jakie konotacje wywolal u niej w przeszlosci podobny facet .Jesli zle to ona na starcie cie splawi. Jesli dobre zacheci do dalszej adoracji.
Mlodym kobietom silnie wdrukowuje sie model ojca, brata , kolegi z sasiedztwa itp bo nie ma zbyt szerokich znajomosci i zawsze idzie za takim facetom ktory ma jakies cechy pozytywne ojca czy brata bo one daja poczucie bezpieczebnstwa.
To wlasciwa okazja by wykorzystac zjawisko ” sroki chwytajacej blyskotke”. Kobiety to sa wlasnie „sroki”.:)
Facet musi byc ” blyskotka” czyli „zablyszczec” czyms oryginalnym.Moze to byc nawet stanie na glowie. 🙂 czy miec blyszczaca klamerke przy szelkach
Taki numer juz nie przejdzie np z 30 latka czy 40tka. One szukaja innych ” blyskotek” 🙂
Skorzystałem z Twoich porad , z sukcesem
Marcin ! Mysle ze zbyt ambicjonalnie podchodzisz do zagadnienia hejterstwa. Hejt jest wszechobecny. Anonimowosc sieci wyzwala w facetach rozne najgorsze instynkty.jelsi ktos atakuje ci jako osobe czyli Marcina-prywatna osobe np ty lysy hu… 🙂 to jest hejter. Jeslistkiego co lepsze od nich.Zzerani zadroscia.
Skoncentrowanie sie na rzeczowej krytyce to podstawa twojej misji.Tam , ja bym skierowal swoja aktywnosc i kreatywnosc.
Czytam z zainteresowaniem twoje eseje i nie (!) mam wrazenia, abys byl nudny czy powtarzalny.Uwazam ze robisz dobra robote . Masz celne spostrzezenia .
Kazdy zdrowo myslacy facet ktory rozumie o co ci chodzi, podzieli moje zdanie,bo oznacza to ze jest zrownowazonym czlowiekiem a nie pajacem ktory myli fikcje z rzeczywistoscia .
Uwazam ze jesli ktos nie potrafi zapanowac nad swoimi emocjami, to z pewnoscia nie jest zdolny wywolac tych emocji w kobiecie.Mam na mysli pozytywne emocje , bo wku… ja to zadna sztuka 🙂
Jednym slowem olewaj zadrosnikow -hejtownikow 🙂 Pozdrawiam i zycze dobrzego samopoczucia 🙂
Super artykuł, tez uważam, ze mężczyźni powinni uczyc sie uwodzenia, żebysmy nie musialy znosic tych wszytskich beznadziejnych tekstów i upierdliwych zachowann 😉
Dobrze pokazuje to (chociaż ekstremalny przypadek) filmik 'niekryty krytyk chłopaki do wziecia’. Ja mam problem z zabraniem sie za pracę nad moją firmą. Przestawilem to na swój problem.
A co do tego jaki wspólne cechy mają Ci goście z artykułem… goscie maja zero realnej wartości która mogą zaoferować jakiejkolwiek łasce (często nie mają pracy ani nawet zebow) a chcą randkowac nastolatki i modelki.
Tak naprawdę na początku drogi uwodzenie jest straszne i strasznie creepy ale z praktyką i sukcesami wchodzi do osobowości zamiast być czymś udawanym.
Jasne że wolałbym bez uczucia dyskomfortu poznawać dziewczyny ale czym niby roznilbym się od 100 innych gości. I jak niby miałoby to wzbudzić pożądanie w łasce?
Zabrakło trochę wyjaśnienia że to nie kwiatki są złe a intencje. Czyli że dajemy kwiatka kobiecie aby coś otrzymać w zamian (miłośc,seks itd)
Np. Wiele kobiet za brak otrzymania kwiatka w dzień kobiet od faceta w związku – może zwyczajnie się obrazić i poczuć niedoceniona
Paweł, tu chodzi o kwiatka na pierwsze spotkanie
Bardzo dobry mistrzowski post.
Dlaczego się powinniśmy uczyć uwodzenia? Bo jesteśmy skończonymi idiotami 🙂
Odnośnie kiepskich tekstów w stylu ” może drineczka dla pięknych pań?” – Tutaj mogą być wyjątki, jak sam wiesz Marcin, jeżeli energetyka faceta będzie przyciągająca, sposób i ton mowy magnetyczny, z szelmowskim uśmieszkiem, lekko zadartym noskiem to nawet teksty o spadaniu z nieba, aniołach itp będą działać. Jednak dla nowicjuszy powinny być absolutnie zabronione.
I pozatym wg mnie nie każdy będzie dobry z kobietami, nieważne ile by studiował podryw. Chodzi o pewne cechy które są niezbędne przy komunikacji z ludźmi, intuicja, wyczucie, empatia, umiejętności kalibracji zachowań – to są cechy osobowościowe jak kolor oczu czy wielkość nosa, jesteśmy do nich predysponowani genetycznie. Nietorzy są zaprogramowani do walenia konia, to niech wina tylko ich natury, nie każdy może być dobrym politykiem, utytulowanym sportowcem, czy dobrym ruchaczem.(predyspozycje lub ich brak)
Co za brednie. Nie mozesz zostac mistrzem? To zostan vice. Nie kazdy musi byc kalibabka i miec licznik 4 cyfrowy, ale KAZDY, KURWA KAZDY jest w stanie sie zmienic, i wewnetrznie i zewnetrznie. To oczywiscie, ze naturalnie pewny siebie przystojniak ma na starcie z gorki, a ten brzydki i niepewny siebie musi wlozyc duzo pracy… ale jesli sie przylozy, to i tak sie obrucha na tyle, ze bedzie mial dosc, konczac w jakims normalnym zwiazku. Tych pieknych, ktore poleca na nasza „najlepsza wersje siebie” jest tak duzo, ze i tak nie starczyloby zycia i checi zeby je przeruchac.
Tylko, co bardzo wazne, trzeba pracowac i nad wygladem, i nad pewnoscia siebie. Wyglad jest wazny, i nie chodzi o to ze trzeba byc mega ciachem z ryja, ale ogolne zadbanie, dobry ciuch, silownia, jakas dziara co by dodac ostrosci i odrazu licznik tych, ktore beda patrzec na nas przychylniej sie zwiekszy.
Kompletnie misiu nie zrozumiałeś tego co napisałem. Chodzi mi o coś więcej niż o techniki i pewność siebie. Adept doznał przemiany z brzydkiego kaczątka w białego łabędzia bo jemu było to pisane, w dniu swoich narodzin, już był zaprogramowany na sukces z kobietami. Jednak są mężczyźni którzy ten program mają mniej korzystny. Myślisz że jak wysłał byś jednego z bohaterów Chłopaków do wzięcia na kurs podrywu, wysłał na siłke, założył mu tshirt armaniego i strzelił dziare na ramieniu to cokolwiek w jego życiu by się zmieniło? Kompletnie nic, ze względu na ograniczoną świadomość, zamknięty umysł,brak inteligencji ogólnej (za nią idzie brak emocjonalnej i socjalnej). Twoje predyspozycje zawsze będą mocno skorelowane z Twoim programem życia. Na to nie masz żadnego wpływu.
Zyjemy w czasach, w ktorych predyspozycje mozna oszukiwac na rozne sposoby. Chemia jest jednym z nich. Czy to majac wplyw na nasz mozg/uklad nerwowy, czy na wyglad (miesnie). Nie chodzi o to, ze kazdy z chlopakow do wziecia moglby byc kalibabka, ale KAZDY, wkladajac odpowiednio duzo pracy i wspomagajac sie roznymi rzeczami moglby jakas babe wyrwac. Wiadomo, ze nie ma co mowic o modelkach, ale jakas „wiejska dziolche”…
Mamy XXI wiek, gen i predyspozycje mozna oszukiwac.