Wkurzyć dziewczynę w czasie rozmowy i popsuć spotkanie można na 1000 sposobów. Niewinny żarcik, dziwny komentarz, wulgarne słowo, przypadkowe dotknięcie jej w jakieś miejsce… zbyt wcześnie. To wszystko może czasem spowodować tzw. „awarię” i wkurzenie dziewczyny. Co wtedy robić?
Gdy w czasie rozmowy na randce lub w czasie podrywu czymś uraziłeś dziewczynę (np. gdy spytałeś czy jest w ciąży, a to była ciąża spożywcza), wkurzyłeś czymś (ty lubisz Trumpa, a ona go nienawidzi, szowinisto) i ona jest na ciebie zła (bo powiedziałeś 1 na 1000 rzeczy, które akurat ją wkurwiły). Tak, każdy popełnia błędy 🙂 to większość nowicjuszy podrywu wpada w panikę. Jedni płaczą, inni przerażeni myślą, że to ich ostatnia szansa na miłość i właśnie ją spieprzyli. Widzą teraz jak wszystkie pochwy we wszechświecie śmieją się z nich i zamykają przed nimi na wieczność.
Może powiedziałeś, że jest gruba, ma mały/duży tyłek /biust albo celulit. Myślałeś, że to żart i ona to zrozumie, ale nie wyszło. Widzisz, że panna czuje się urażona, a tobie jest głupio. Nie zawsze da się wyjść z takich sytuacji, zwłaszcza jak po dziewczynie nic nie widać, za to po spotkaniu ona wyzywa Cię od chujów i złamasów, a Twój komunikator ledwo to wytrzymuje.
Jeszcze inni czytają mój wpis, zapis rozmowy z dziewczyną i myślą „zaraz, ale jak ja powiem coś takiego, to czy dziewczyna się nie wkurzy na mnie?? A co jak się obrazi po tym co jej powiem?„. No cóż. Bycie mężczyzną to trochę jak bycie saperem. Czasem się może zdarzyć jakiś wybuch. Ale dr Adept już leci na ratunek.
Można tu zrobić kilka rzeczy:
1. Przeproś ją.
Nie kombinuj: „wiesz co, przepraszam, czasami zachowuje się jak dupek i czasami nie myślę, zanim coś powiem. Wyglądasz na fajną i wyrozumiałą dziewczynę i nie zależy mi na kłótni z tobą. Wybacz mi :)”
Skuteczność 6/10
2. Humor.
Zawsze możesz powiedzieć: „Hej… NIE BYŁEM SOBĄ :)” albo „Nie wziąłem porannej porcji leków”, „mama po latach wypuściła mnie z piwnicy, jestem trochę niekrzesany”. Czasem dobrze działa „Jezu, ale jestem głupkiem hahaha, sorry”
Inna sytuacja. Powiedziałeś za grubo np. „Zabrałbym Cię do Hiltona na wyspie w Tajlandii i pieprzył się z Tobą w jacuzzi z widokiem na morze…”
Ona (awaria): „Co??? Co Ty sobie (kurwa) myślisz, za kogo mnie masz??”
Ty (ratujesz sytuację) „eejj, Miałem na myśli, że zrobimy to dopiero po ślubie, bo jestem głęboko wierzący i czekam z pierwszym razem do ślubu”.
I jeżeli ona była Tobą choć po części zainteresowana, to się śmieje. Sytuacja uratowana. Uffff.
Skuteczność 5/10 (7/10 gdy mówisz razem z pkt.1)
3. Komplement
„Hej, wiesz co, chciałem się z tobą trochę podroczyć, ale muszę przyznać, że jesteś naprawdę silną kobietą, co bardzo mi imponuje. Widać, że jesteś niezależna i asertywna, podoba mi się to w Tobie”
Skuteczność 3/10
4. Metafora.
Jeśli coś zjebiesz, to możesz zawsze powiedzieć, że to była taka (Twoja) METAFORA. To nie było serio.
Skuteczność 4/10
Daj znać jak Ci poszło 😉
Adept
1 komentarz
Jezu, to podrywanie jest kurwa straszne, nie chodzi o istnienie oporu tylko właśnie o brak oporu, albo o opór pozorny. Trochę jak z podnoszeniem „ciężkiej walizki”… Ok, walizka jest ciężka musisz użyć troche siły żeby ją podnieść… na początku jest jak przyspawana, ale po 2, 3 lub 10 próbie okazuje się że była bardzo lekka, odrywasz ją od ziemi, robisz niechcący z nią wymach i wylatuje ci z rąk gdzieś hen daleko…, no i teraz z jednej strony wygrałeś bo zneutralizowałeś opór, ale ostatecznie przegrałeś bo straciłeś kontrolę nad sytuacją, walizka gdzieś poleciała niewadomo gdzie i już NIGDY WIĘCEJ jej nie odnajdziesz (bo poczuła się odrzucona). A jeszcze jak nie daj Boże nie masz danego dnia w ogóle głowy do podnoszenia walizki, to się okazuje że walizka ma nóżki i sama sobie gdzieś idzie i się na Ciebie obraża bo nie byłeś non stop gotowy aby ją podnieść. Adepcie jak zawsze chcieć i być gotowym na nieoczekiwane sukcesy…żeby walizka nigdy nie wypadła z ręki? 🙂