Wielu facetów ma obsesję na punkcie bycia NATURALNYM z kobietami, myśli że NATURAL (czyli ktoś kto nie uczył się uwodzenia, a „jakby” naturalnie, sam z siebie, dobrze sobie radzi z kobietami) po prostu taki się urodził, albo że kosmici wszczepili mu gen uwodzenia w dupę i dlatego ma naturalny talent do podrywania kobiet, bez uczenia się jakichkolwiek technik lub strategii.
Ale problem w takim myśleniu leży w tym, że uczenie się od naturali może być bezowocne, ponieważ oni sami najczęściej nie rozumieją co takiego robią. Nie rozumieją też faceta, który nie ma takich sukcesów jak oni sami. Nie rozumieją jego lęków, obaw, problemów z rozmową z kobietą. Dla nich jest to oczywiste i dlatego mówią „Bądź sobą”, „Bądź pewny siebie i zabawny”, „Mów im to co one chcą usłyszeć”, albo mocniej (bardziej hardcorowo) jak mówił mój kuzyn „traktuj ja jak tępe bydło”.
Czy wyobrażasz sobie, że pytasz Mameda Khalidova jaka jest jego recepta na sukces? Jak on pokonuje swoich przeciwników? Prawdopodobnie usłyszałbyś „No wiesz, uderzam ich celnie, gdy widzę gdzie się nie bronią, a jak to nie działa to szarpię się z nimi, wyciągam dźwignię, omijam ich obronę i duszę ”
I o ile byłoby to z jego punktu widzenia sensownym i prawdziwym opisem, to jednak nijak nie pomoże komuś kto jest początkujący.
Jeśli czytasz teraz moje słowa to na 99% nie jesteś naturalem i już nigdy nie będziesz. Niniejszym rozwiewam Twoje sny i fantazje. Gdybyś był naturalem to nie czytałbyś mojego bloga, byłby Ci niepotrzebny. Ale możesz stać się tak kompetentnym, że widziany z boku będziesz wyglądał i czuł się naturalnie z kobietami.
Jeśli taki nie jesteś (a szanse na to, że czytając to jesteś naturalem są bliskie zeru) to nie ma innej opcji niż się nauczyć. Teraz, to już sam z siebie NIGDY nie staniesz się naturalny z kobietami. Kropka.
Gdy byłem na studiach to znałem kilku naturali, czyli tych którzy wydawali się w naturalny sposób być dobrymi w podrywaniu dziewczyn.
Próbowałem ich naśladować, ale rezultaty były żałosne. Według mnie, nie ma na świecie nikogo, kto urodził się z talentem do podrywania dziewczyn. Uważam, że Ci których nazywamy naturalami, przechodzą w dzieciństwie i młodości przez pewne doświadczenia, które sprawiają, np. że stają się pewni siebie. Być może otoczenie wmawia im, że mogą wszystko, że mogą sięgać po wszystko, że są świetni, że kobiety im się należą. Być może NIKT im nie powiedział, że NIE MOGĄ. Być może kiedy byli nastolatkami mieli takie doświadczenia, gdzie popełnili wiele błędów z dziewczynami, i zaczęli mieć wszystko w dupie i nie przejmować się. Wykształcili poprawne instynkty i zachowania, które pociągają kobiety. I teraz z boku wygląda to naturalnie.
Być może byli w miarę przystojni i pierwsze kontakty z kobietami były sukcesami, które pociągnęły kolejne. NIE ZRAZIŁY ich i nie spowodowały w nich zwątpienia w siebie, swoją atrakcyjność, w ich możliwości z kobietami. To już bardzo dużo.
Dlatego powiedzenie teraz komuś: „hej, po prostu bądź naturalny, żeby poderwać kobietę” to tak jak powiedzenie: „hej, po prostu zostań milionerem”. Banalne, prawda?
Od samego początku uwodzenia w USA, faceci analizowali to, co robią Ci, którzy „mają naturalny talent”. Rozkładali to na czynniki pierwsze i testowali. Aż wyszło to co masz teraz.
Kłopot z wieloma facetami złaknionymi bycia naturalnym uwodzicielem jest taki, że jeśli podpompują w sobie pewność siebie, uwierzą w siebie, to gdy podejdą do dziewczyny, to pojawia się pustka w głowie (brak zasobów, doświadczeń w rozmowie z kobietami) i ta pewność siebie umyka jak spuszczane powietrze z nadmuchanego balonika.
Nie możesz stać się naturalnym z kobietami, jeśli cały czas stresujesz się podczas rozmowy. I nie masz jeszcze doświadczenia. Dlatego jeśli dopiero zaczynasz, to na ogół potrzebujesz pewnych kwestii/tekstów, odrobiny struktury, procedury/rutyny. Procedura/rutyna coś co robisz lub mówisz w powtarzalny sposób, żeby osiągnąć określony efekt. To może być nawet to jak Twój kolega, który za każdym razem opowiada ludziom ten sam kawał.
I być może będziesz miał okazję zobaczyć naturala, jak opowiada dziewczynie historyjkę, którą opowiedział kilku poprzednim kobietom, bo wie, że kobietom się ona podoba. Natural nie powie, że używa rutyn, tylko że opowiada swoją „bajerę”, „dobrą gadkę” czy „dobre teksty”. ALe fakt jest faktem – uzywa gadki, która bardzo często powtarza z kolejną dziewczyną.
Jeśli używasz swojego własnego materiału, jakikolwiek by on nie był i nie odnosisz sukcesów z kobietami to pewnie nie wiesz co robisz źle. Prawdopodobnie twoje teksty, mowa ciała, ubranie, wibracja, sposób opowiadania mogą być złe. Jak używasz materiały gotowego, to wtedy wiadomo, że ZŁA może tylko być np. mowa ciała, mimika, sposób opowiadania, a nie sama treść.
Wydaje się, że naturale robią wszystko bez wysiłku, ale to nie do końca prawda. Jak porozmawiasz z kilkoma z nich to się okaże, że oni też mają swoje słabości, swoje problemy z kobietami. Nie są bogami podrywu. Mogą być świetni w jednym kontekście np. w klubie, a słabo radzić sobie w ciągu dnia. Bo wierzą, że na ulicy podryw to obciach.
Jeśli uczyłeś się jakiejkolwiek umiejętności, w której stałeś się dobry np. jazdy rowerem , samochodem, czytania, to przechodziłeś przez 3 etapy:
– ktoś ci to wytłumaczył teoretycznie,
– ktoś Ci to pokazał, zademonstrował
– sam przećwiczyłeś to w praktyce, „odczułeś” sobą
I dopiero wtedy to weszło głęboko na poziom automatu i stało się Twoją drugą naturą. Taki jest sposób uczenia ludzkiego umysłu. I tak jest z każdą umiejętnością. Choć ludzie nie muszą uczyć się robić tego w jeden określony sposób.
Tak jak nie muszą uwodzić kobiety na jeden sposób, bo jest ich co najmniej kilkanaście.
I gdy uwodzenie wchodzi w automat, to dla kobiet wydajesz się naturalny. Będziesz słyszał „ Ty to jesteś taki naturalnie pewny siebie”, a Ty wiesz, że takich rozmów z kobietami miałeś wcześniej setki albo tysiące.
W jakich sytuacjach używać rutyn, a w jakich nie ?
Używać najlepiej jest w sytuacjach, kiedy nie wiesz co masz robić, co powiedzieć. Kiedy jesteś jak sparaliżowany, bo MASZ PUSTKĘ w głowie. W odróżnieniu od sytuacji, gdy wiesz co mówić, ale Ci się miesza wszystko i nie wiesz dlaczego, kiedy zjada Cię bardziej ogólny stres. Wtedy powinieneś trzymać się skryptu, a gdy Twoje emocje opadną, to możesz bardziej pozwolić sobie na luz i naturalność.
Każdy na początku ma taki okres, że nie jest spójny. Może jest zabawny w rozmowie, ale ma dziwaczne ubranie, może gada interesujące rzeczy, ale źle dotyka kobietę. I kobieta to testuje, wyczuwa taki rodzaj niespójności i myśli sobie, że facet jest NIENATURALNY. Ale to z biegiem czasu i praktyki minie. Więc jeśli słyszysz od kobiety takie teksty to znaczy… że jesteś na dobrej drodze. Rozwijasz się i robisz postępy 🙂
Na sam koniec przytoczę wypowiedź Adventurera:
„Kiedyś kolega mojego przyjaciela dowiedziawszy się czym się zajmuje powiedział mi: „Oszukujecie ludzi – każecie im udawać kogoś kim nie są” Odpowiedziałem mu prosto – „Stary masz rację – jeśli ktoś był frajerem całe życie i nie wyciągał ręki po to czego pragnie, dawał się popychać w życiu innym ludziom, to tu, to tam, to… TAK, każemy mu być KIMŚ INNYM. Może wiązać się to początkowo z udawaniem – bo taki człowiek musi się zmienić, musi zdać sobie sprawę, że jest pod wpływem społecznego programowania, poddaje się woli innych zamiast skupiać się na swoim życiu. Jeśli ktoś jest frajerem, to musi się zmienić, musi się stać kimś innym, odrzucić te stare zachowania i znaleźć w sobie miejsce na swoje nowe prawdziwe Ja. Pierwszym krokiem jest jednak uświadomienie sobie, że jest się Frajerem. Wielu ludzi nie potrafi jednak tego zrobić i nie potrafią sięgnąć po pomocną dłoń, starają się wszystko dopasować do swojej rzeczywistości, która jest kompilacją społecznego warunkowania określającego, jaki człowiek powinien być, czego powinien pragnąć, jak powinno wyglądać jego życie itp. Ludzie uczący się z relacji z kobietami przechodzą zmianę na pełnym poziomie osobistym, a nie tylko na poziomie zachowań lub tekstów.”
Gdybyś usłyszał od kogoś, kto Ci mówi zdanie „chcesz się nauczyć języka chińskiego? no to po prostu zacznij mówić po chińsku, bądź jak chińczyk, mów po chińsku” to pewnie popukałbyś się w czoło.
Ale w uwodzeniu co chwila jakiś oszołom mówi ci „mów kobietom co chcesz, gadka jest niewazna” albo „po prostu bądź uwodzicielski”.
Jeszcze jedna metafora: to tak jak byś przyszedł na spotkanie klubu rozwoju finansowego i usłyszał od prelegenta „No ja w ogóle nie rozumiem, dlaczego wy nie macie pieniędzy!! Przecież to nic prostszego, robisz biznes i masz pieniądze. No i stajesz się milionerem. Proste.” 🙂
Albo lepiej, gdybyś przyszedł ze swoim dzieckiem do nauczyciela pływania (dajmy na to w drugiej klasie podstawówki ) i usłyszał od niego na lekcji te słowa:
„no ja nie rozumiem jak można nie umieć pływać??? Bierzesz i pływasz. To proste” i chciałby wrzucić Twoje małe dziecko na głęboką wodę, „niech się uczy od razu na głębokiej wodzie” to CO byś pomyślał o takim nauczycielu pływania? powiedziałbyś mu, że jest debilem?
A w uwodzeniu co chwila ktoś mówi „ ja po prostu nie rozumiem dlaczego wy nie macie tyle seksu ile chcecie? w czym jest problem?„
Te słowa zdradzają o rozmówcey dwie MEGA ważne rzeczy:
- On nie wie co tak naprawdę robi z kobietami tzn. jak je sam uwodzi. Umie uwodzić, ale nie potrafi tego rozłożyć na czynniki pierwsze i nauczyć.
- Nie ma żadnych kompetencji trenerskich do nauczenia tego co sam potrafi.
No właśnie, nie masz kobiet? Nie rozumiem, po prostu je uwodzisz i zaciągasz do łóżka 😉
Ot i cała mądrość niektórych mądralińskich PUA. Niestety, jeśli kompletnie nie znasz się na uwodzeniu, to nie zmieni się to po pstryknięciu palcami, jeszcze trzeba się kilku rzeczy nauczyć i doświadczyć na własnej skórze.
pozdrawiam
Adept
CDN. za 2-3 dni.
ps.
Jeśli jeszcze nie czytałeś, to mam dla Ciebie mój raport z przed 2 lat.
Postanowiłem uporządkować i posegregować najpopularniejsze metody uwodzenia kobiet, żeby początkujący (i nie tylko) miał jasne i klarowne rozeznanie, co kiedy jest przydatne (swoją drogą muszę go uzupełnić o kilka pozycji)
http://wl.com.pl/pps3/Adept-11drog.pdf
Pobierz go sobie za darmo klikając w ten link.
ps.2 Jeśli interesuje Cię temat NATURALNOŚCI w uwodzeniu, to zapraszam Cię do lektury innego wpisu z przed lat:
https://www.uwodzenie.org/gra-naturalna-vs-przygotowana/
6 komentarzy
Dobrze przedstawienie tego, jak to naprawde jest – niektórzy poprostu nie rozumieja jak można nie mieć kobiet… niestety można, ale i można po pewnym czasie pracy nad sobą je mieć.
Jest to w pewnym sensie podobne do sytuacji dot. nauki uwodzenia – ktoś kto ma kobiety naturalnie jest „dobry” wg. społeczeństwa, a ten który się uwodzenia uczy jest „be” i niedobry, no cóż, takie mamy czasy…. aczkolwiek taki pogląd też bierze siez nieznajomości tematu.
bardzo celnie ujęte, uzpełniając analogie dodałbym, że mówi to chińczyk:
„chcesz się nauczyć języka chińskiego? no to po prostu zacznij mówić po chińsku, bądź jak chińczyk, mów po chińsku”
sam widziałem filmy kilku takich „trenerów” i zero treści poza tekstami w stylu jw.
Przydałoby się na koniec. Amen.
Ale problem w takim myśleniu leży w tym, że uczenie się od naturali może być bezowocne, ponieważ oni sami najczęściej nie rozumieją co takiego robią
Też znam takiego jednego: „Najważniejsza jest gatka”. ech
Nie wiem, czy to odpowiednie miejsce na zadanie tego pytania, ale spróbuję: Co robić kiedy faktycznie chcesz porozmawiać z dziewczyną na ulicy a ona idzie i nawija przez telefon?
Nie, to nie jest właściwe miejsce na to pytanie. Poszukaj artykułów o uwodzeniu w dzień i o Biblii uwodzenia w Dzień.
Super tekst – uczę się z Twoich materiałów i wszystko się sprawdza w praktyce.
Bycie naturalem – ostatnio w klubie startowałem do panienek – zapraszam na parkiet i spotykam się z odmową (około 5 razy pod rząd) – myślę wy suczki wstrętne – żadnej już nie poproszę – spadać na drzewo !!!
Mając wszystko w dupie zaczynam tańczyć sam w uwodzicielski sposób – biodra idą w ruch itp. co widzę – laski same zaczynają się kręcić wokoło mnie choć ja mam je totalnie w dupie, tańczę uwodzicielsko mając to „tępe kobiece bydło” w dupie, laski same zaczynają próbować kopiować to co ja robię na parkiecie – no dla mnie szok choć zaraz przypomniałem sobie lekcje Adepta i wszystko zaczęło składać się w całość.
Najbardziej sukowata laska zaczyna tańczyć przede mną – ja mam ją w d….e , zaczyna wyciągać koszule ze spodni i podciągnąłem ją na wysokość paru centymetrów ponad pasek spodni – tańczę strzałkę ręce w górze – laska sama podchodzi i ściąga mi koszulę na środku parkietu.
Kto chce niech nie wierzy ale tak było – kolesie wokoło wszyscy zdeklasowani – mogli tylko patrzeć i dziwić się jak to możliwe – to ja byłem królem parkietu tej nocy i wszystkich zastawiłem daleko w tyle !!!