Witaj 🙂
Dziś kolejny odcinek Flirt commando, tym razem bar plażowy. Chłopaki będą podchodzić do pojedynczej dziewczyny. Co jak zauważa SDC NINA, poderwanie samotnej kobiety jest dużo łatwiejsze. A tak naprawdę to z tym bywa różnie, oczywiście dla początkujących będzie to łatwiejsze ze względu na logistykę i brak przeszkód w postaci jej koleżanki. Ale zaraz zaraz czy aby na pewno jej koleżanka jest przeszkodą?
Tak rozumują raczej Ci co nie potrafią ogarnąć rozmowy z koleżankami Twojego celu. Albo Ci co na wszystko patrzą nie jak na zabawę, a na jakieś niecne podchody lub polowanie na zwierzynę. Czasem łatwiej jest wywołać chemię u Twojego celu rozmawiając z jej koleżanką i na niej używając swojego materiału i umiejętności, możesz też wywoływać zazdrość u kobiet, możesz przeciwstawiać je sobie nawzajem, możesz je obie oczarowywać, możesz koleżankę tak oczarować że będzie Ciebie wręcz wpychać na swoją koleżankę, a blokować innych facetów (konkurencję). Możliwości jest kilka, ale widzisz je dopiero wtedy kiedy masz już trochę umiejętności. Ja kiedyś panicznie unikałem sytuacji, gdy dziewczyna chciała wziąć swoją koleżankę na spotkanie ze mną. Wynikało to z moich obaw i niepewności czy udźwignę taką sytuację. Z biegiem czasu nauczyłem się rozgrywać takie scenariusze. I nawet jeśli logistyka jest trochę gorsza niż 1-on-1 to i do seksu będzie trudniej doprowadzić to często spotkania (przynajmniej dopóki koleżanka sobie nie poszła) były bardziej pewne jeżeli chodzi „chemię” między mną a docelową kobietą.
Do akcji wkroczy dziś Alexander ze Szwecji, koleś o wyglądzie super modela z okładki PLAYBOYA dla kobiet 😉 Alexander obiecuje pokazać swoją subtelną strategię czyli bezpośredniość 😉 (hmmm….)
Najwyraźniej moja definicja ”direct” jest trochę inna niż Alexandra (pytanie o smak drinka). Trochę się droczy („pół etatu”) flirtuje z blondynką. Obie są zachwycone, Ciekawe czy były by tak samo zachwycone gdyby to zrobił (to samo) koleś o wyglądzie DavidaX 😉 NINA też jest zachwycona Alexandrem. Jak bym był kobietą to też bym był zachwycony Alexandrem. Nawet chomik mojego sąsiada jest nim zachwycony. OK., do boju rusza TIMO może nie tak zachwycający jak poprzednik, ale obiecuje użyć humoru więc zapowiada się dobrze. Leci mu lepiej niż w poprzednich odcinkach. Chyba dziewczyny dostały prikaz, żeby być milsze, bo jego mowa ciała i pewna taka sztywność jest dla mnie rażąca. No ale postęp jest. Teraz CENK, podchodzi do dziewczyny jakby ona gryzła, przeprasza że żyje. Wiersz dla dziewczyny w jego wykonaniu brzmi tak sztucznie, że zaczynam mieć wrażenie jakby wszystko było dziwnie ustawione w tym programie (upgrade 2018: na 99% to był pomysł reżysera). Czy Ty też masz takie wrażenie?
Ten odcinek FC zawiódł mnie w całości…
pozdrawiam
Adept
2 komentarze
Gdyby zatrudnili jakiegoś zawodowego uwodziciela, który chłopaków nauczyłby rzemiosła, okazałoby się, że reklamowany zapach nie za bardzo pomaga w uwodzeniu, a to by był strzał w stopę 🙂
Oj, Adept nie denerwuj się tylko się ciesz, bo im mniej jest tk wyspecjalizowanych kobiet tym mamy łatwiej, mnie „profesjonalenj” konkurencji 🙂