Witaj, wielu moich czytelników notorycznie pisze mi, że chcą nauczyć się uwodzić kobiety (lub jedną kobietę) ale nie lubią klubów, nie chcą tam podrywać, nie da się tam poznać wartościowej dziewczyny. Albo, że jest to bardzo trudne miejsce do podrywu, bo jest tam głośno, dziwacznie, ludzie są pijani i agresywni.
Druga sprawa to kwestia tego, dlaczego w czasie kilkudniowego MEGA SZKOLENIA z uwodzenia w Sopocie jest mało GRY DZIENNEJ (jeśli w ogóle jest), a bardzo dużo „gry klubowej”.
W tym artykule dam Ci odpowiedzi na powyższe dylematy. Rozważymy wszystkie za i przeciw, żebyś miał pełny i jasny obraza sytuacji.
Oczywiście podrywanie w klubie ma wiele minusów. Przede wszystkim warto powiedzieć sobie, że kluby nie są zaprojektowane do podrywu. Tak tak, kluby są zaprojektowane po to, aby przychodzili tam ludzie i zostawiali swoje pieniądze. Właścicielowi nie zależy na tym, żebyś tam przyszedł i podrywał laski, a tym bardziej żebyś poznał dziewczynę na stałe i… siedział z nią w domu i nie wychodził do klubu. Klub zarabia najwięcej na sprzedaży drinków. Dlatego też na tym koncentruje się właściciel, a nie na tym żeby Tobie ułatwić grę w uwodzenie. Zastanawiałeś się dlaczego w wielu klubach jest BARDZO, ale to BARDZO głośno?
Przejdźmy do minusów podrywu w klubie:
– jest głośno, tłoczno, ludzie są pijani, to wszystko Cię rozprasza, czasem ciężko jest zebrać myśli
– dziewczyny mają swoje „maski klubowe”, które wielu odbiera jako arogancje i wyniosłość, są skupione na zabawie i każdy inny „błyszczący przedmiot” odciąga jej uwagę od Ciebie
– dziewczyny są otoczone koleżankami, które odciągają Twoją dziewczynę-cel od Ciebie albo ją rozpraszają
– bywa, że są obok agresywni kolesie, szukający okazji do bójki, albo konkurują z Tobą,
– dziewczyny są pijane, i to że ona teraz z Tobą rozmawia, nie znaczy że w ogóle będzie Ciebie pamiętała jutro
– wielu facetów podchodzi do dziewczyn, więc jeśli nawet ona była Tob ą zainteresowana a ty na chwilę gdzieś odszedłeś to jest duża szansa, że jak wrócisz to już przy niej będzie ktoś inny.
– nie możesz być spokojnym sobą, cichym uwodzicielem, bo klub jako miejsce o wysokiej energii Cię przytłoczy i nie przebijesz się przez alkohol, muzykę i zabawę do jej uwagi,
– dziewczyny zachowuję się inaczej niż na żywo, są odstawione i na co dzień mogą wyglądać znacznie gorzej
– jest ciemno, ogólnie widoczność w klubach nie jest najlepsza
Ok, wystarczy 🙂 To wszytko pokazuje że kluby NIE SĄ NAJLEPSZYM MIEJSCEM (Ale też nie najgorszym) na poznawanie dziewczyn, tym bardziej na stałe.
Klub jest za to FANTASTYCZNYM miejscem jeśli chodzi o TRENING umiejętności uwodzenia, rozmowy z nieznajomymi kobietami. „Treningiem” oswojenie się z kobietami i z ich często „szalonymi” reakcjami. W krótkim czasie możesz rozmawiać z wieloma kobietami, dzięki czemu trener na szkoleniu szybko może wyłapać błędy (np. w mowie ciała) i je skorygować.
Kluby mają też dla równowagi kilka bardzo istotnych zalet:
– w klubie jest największe skupienie najbardziej atrakcyjnych kobiet, ok na ulicy też możesz czasem spotkać wyjątkową piękną kobietę, niemniej w najlepszych klubach jest takich najwięcej.
– kobiety są tutaj rozgrzane alkoholem i towarzystwem, są w nastroju zabawy i poznawania ludzi
– klub jest miejscem, w którym wiele może się wydarzyć, łatwiej jest mieć przygodę seksualną z klubu niż ze sklepu spożywczego lub ulicy
– do klubu kobiety przychodzą z różnych powodów, aby zyskać podziw i adorację ze strony facetów, żeby poznać faceta, i także żeby poznać i mieć seks. Same kobiety mówią, że chodzą do klubów aby się napić z koleżankami drinka, wytańczyć i zabawić. Akurat. Drinki kosztują więcej niż w domu, zabawić też się mogą na domówce. I nie musiałby się tak długo przygotowywać do wyjścia. Kobiety potrafią spędzić kilka godzin, aby przygotować się do wyjścia na imprezę. Po co ? Po to, aby przyciągać uwagę mężczyzn.
Tak czy siak, przynajmniej część ich klubowych potrzeb jest Ci na rękę.
Statystycznie rzecz biorąc klub jest najlepszą opcją na spotkanie wielu atrakcyjnych kobiet, i jednocześnie jest przeciętnym miejscem, jeśli chodzi o łatwość poderwania (ma plusy i minusy). Jest tam po prostu DUŻO kobiet.
Czasem dostaję wiadomość od przyszłego kursanta, który informuje mnie, że on czuje się nieswojo w klubach, nie bywa w klubach itd. I to jest OK.
Natomiast szkolenie w klubie jest po to, abyś w jednym miejscu miał masę kobiet, na których możesz ćwiczyć, możesz je poznawać, rozmawiać – OSWAJAĆ się z nimi i różnymi sytuacjami. Nikt nie każe Ci po szkoleniu chodzić do klubów, jeśli tego nie lubisz. Natomiast ze względów praktycznych lepiej jest przeprowadzać szkolenie w klubie. Jeśli oswoisz się z atmosferą klubu, hałasem, przeszkodami, to będzie Ci łatwiej później poznawać kobiety w innych miejscach. W ciągu dnia np. w centrum handlowym, na ulicy. W dzień bywa tak, że nie ma w polu widzenia żadnych w miarę ładnych kobiet i musisz czekać nawet kwadrans aż jakaś sensowna się pojawi. W klubie kobiet jest mnóstwo w jednym miejscu, więc choćby z tych względów lepiej jest prowadzić szkolenie w klubie.
Adept
CDN.
6 komentarzy
Racja!
” Jeśli oswoisz się z atmosferą klubu, hałasem, przeszkodami, to będzie Ci łatwiej później poznawać kobiety w innych miejscach. W ciągu dnia np. w centrum handlowym, na ulicy. ”
Tu bym polemizował. Wiekszosc facetów podrywa w klubach a jak przyjdzie mysl podejsc na ulicy to mają srake w gaciach. Ja bym powiedział że jest na odwrót. Kto ogarnie Day Game to będzie miał łatwiej w Klubie. No ale gdyby wybierac nauke Day Game nie wychodząc nigdy wczesniej do klubów a chodząc do kluów to owszem – wtedy klub może pomóc w poznawaniu kobiet w dzień.
Mam na myśli – jeśli jesteś PUA to „trening” w klubie dodatkowo pomoże Ci w podrywie podczas dnia. Tak jak na siłowni, wprowadzasz różnorodne bodźce, aby nie było stagnacji i mięsień mógł się rozwijać.
Trochę przypomina mi się analogia ze słowami mojego trenera, który mówił, że jak sobie ktoś radzi na sparingach w ringu to i poradzi sobie z żulem na przystanku.
Witam Adept leniu mam pytanie do ciebie!!jestem agresywnym skurwielem na średnio…zaawansowanym poziomie i wiadome ze cos
sobie wyrwę a czegoś sobie nie wyrwę… mam książkę tel i nie muszę jakoś na chama nawiązywać nowych kontaktów ale zdarza mi sie ze podbije do jakiejś obcej dupy na ulicy i zagadam!!
wiadome ze nikt nie ma 100% i co w takim razie powinienem zrobic (mimo ze nie używam słów ktore pokazują ze jestem kobietą zainteresowany) ale jednak odczuwam ze nie idzie mi dobrze i laska mnie unika moje pytanie brzmi
czy powinienem zjebać taką laskę psychicznie(jak nie raz mi sie zdarzalo) i postawic do pionu aby nastepnym razem byla dla mnie grzeczna jak naprzyklad spotka mnie w klubie???czy po prostu sobie pojsc bez pojechania jej???
a drugie pytanie od nośnie wieku i oszustwa w sensie mam 28 lat i gdy spotykam kobiety ktore mają 40 lat oklamuje ze mam 34-5 lat??
a gdy spotykam ladną 18-19 mówie ze mam 23 lata i czy postępuje dobrze i czy ty postępujesz podobnie czy to pytanie jest oczywiste i każdy tak robi i nie powianiem go zadawać??
W klubie najtrudniej się podrywa, zawsze jak podejdę na parkiecie lub tylko tańczę koło jakiejś dziewczyny, ta gdy tylko mnie zobaczy kręci przecząco głową i idzie w swoją stronę 🙁