Jako tzw. GRE NATURALNĄ przyjmuje się często model uwodzenia bazującego na szczerości i spójności intencji mężczyzny w stosunku do kobiet. Mówi się „nie ważne co mówisz, ale jak mówisz”. Ten sposób uwodzenia jest uznawany przez wielu zwolenników jako szczególnie męski, szczery i prawdziwy, godny pochwał. Wśród przedstawicieli tego modelu można by wymienić m.in. ZANA PERRIONA, BADBOYA, JOHNA SOPORNO, DAVIDA X itd.
Jako tzw. GRĘ PRESKRYTPOWANĄ (PRZYGOTOWANĄ, RUTYNOWĄ, INDIRECTOWĄ, ZAPLANOWANĄ) przyjąć można model uwodzenia kobiet, w którym używa się przygotowanych wcześniej gotowych tekstów (np. rutyn lub wzorców hipnotycznych) mających na celu wywołanie w kobiecie emocji – konkretnych i predefiniowanych wcześniej. Zwolennicy GN często oskarżają GP jako nieszczerą, a w najgorszym przypadku manipulacyjną. Do takich metod zaliczyć można Mystery Method, Speed Seduction, a w niektórych aspektach nawet Juggler Method, itp.
Mity gry naturalnej
GN oferuje pozorną łatwość (prostotę) uwodzenia kobiet jak i nauki tej metody. Sugeruje, że wystarczy mieć odpowiednie przekonania, stan emocji, nastawienie do kobiet i wibrację (seksualną), aby osiągać sukcesy z kobietami. Jako przykład stawia się uwodzicieli tzw. „Naturali”, którzy nigdy nie uczyli się żadnych technik uwodzenia, a odnoszą częste i zaskakujące sukcesy z kobietami. Jest to tyle niebezpieczny mit czy iluzja z tego powodu, że jest w nim sporo racji J
Jednak, spójrzmy prawdzie w oczy, jeśli nie jesteś naturalnie utalentowanym uwodzicielem – w jakiś sposób musisz się tego nauczyć. Nie staniesz się mężczyzną odnoszącym duże sukcesy w uwodzeniu z dnia na dzień – ot tak po prostu.
Uwodzenie jest w dużym stopniu umiejętnością sprawnej komunikacji w zakres czego wchodzą m.in. :
– umiejętność wyrażania atrakcyjnego siebie i swoich emocji,
– umiejętność PŁYNNEGO mówienia,
– umiejętności towarzyskie w grupie ludzi, umiejętności reagowania na zmieniające się sytuacje i testy kobiet,
– umiejętność wywoływania w kobiecie odpowiednich emocji
– umiejętności pozycjonowania się w interakcji,
– czytanie subtelnych sygnałów od kobiet i mężczyzn,
– umiejętności eskalacji fizycznej, lingwistycznej, logistycznej,
Niektórzy („naturale”) nabywają tego w procesie dorastania poprzez bogactwo swoich doświadczeń w interakcjach z ludźmi.
Przeciwieństwem ich są mężczyźni nie posiadający dobrze rozwiniętych powyższych umiejętności (AFC) i co za tym idzie nie odnoszący sukcesów z atrakcyjnymi kobietami
(albo odnoszący epizodycznie).
Zadam Ci teraz ważne pytanie:
Czy widujesz w swoim życiu naturalnie kompetentnego muzyka, rajdowca, sportowca czy sprzedawcę ?
Ja raczej rzadko. Zdecydowana większość ludzi zdobywa poziom kompetencji w swojej dziedzinie poprzez praktykę, powtarzanie i poprawiania swoich błędów. Po odpowiednim czasie i treningu możesz zauważyć, że człowiek się zmienił i obserwator z boku nie widzący zawodnika w początkowej fazie treningu będzie miał wrażenie, że „on się z tym urodził”.
Kobiety często na początku twierdzą, że uwodzenia (albo posiadania tego „czegoś”) nie można się nauczyć, że z tym się trzeba urodzić i jeśli ktoś się takim nie urodził to – koniec i kropka. Jest skazany na bycie całe życie nieudacznikiem.
Nie kupuję tego.
Moja własna historia przeczy tym kobiecym (i nie tylko) przekonaniom. Przeczą im także sukcesy naszych kursantów na szkoleniach i po szkoleniu.
Wróćmy do głównego tematu…
Niedogodnością GN niestety często jest to, że “naturale” najczęściej są kiepskimi nauczycielami. Samemu będąc kompetentni, nie do końca rozumieją co sprawia, że są na wysokim poziomie swego rozwoju, nie zdają sobie sprawy z tego jak do tego doszli i co konkretnie dla nich działa. Nie potrafią MERYTORYCZNIE przekazać swoich umiejętności drugiej osobie.
W dziedzinie uwodzenia „naturale”, wbrew pozorom i opiniom na forach internetowych, tak samo używają swoich sprawdzonych „historyjek” np. ze swojego życia (nie nazywając ich rutynami lub wzorcami) wywołujących odpowiednie emocje w słuchaczach, demonstrującymi ich wysoką wartość w grupie. Często posiadają silne przekonania, które wzmacniają ich siłę i przekaz w rozmowie.
Więc czym tak naprawdę jest GRA NATURALNA ?
Wiele osób uważa że GN to uwodzenie kobiety będąc „sobą”, nie używanie przygotowanych tekstów i historii, bycie luzakiem i interesującym facetem. Zakłada to, że kobieta jest zainteresowana i proces sam się dalej potoczy. Wielu „naturali” albo zwolenników czystej GN uważa, że nie potrzebują rutyn i wzorców, wystarczy że są męscy, spójni ze sobą i mają odwagę wyrażania swojej seksualności kobiecie. Niektórzy mają w tym duże sukcesy, przemilczają jednak, że często albo są obyci towarzysko, sami świetnie wyglądają, mają inne cechy (status finansowy) albo to, że sypiają z nie najatrakcyjniejszymi kobietami.
Tak czasem bywa. W końcu mężczyźni od tysięcy lat spali z kobietami bez pomocy społeczności uwodzenia. Bez rutyn, wzorców hipnotycznych, teorii grup i innych technik.
Tylko, że dla nich to nie jest przewidywalne. Bazuje przede wszystkim na „uśmiechu losu”.
W moim rozumieniu techniki i taktyki są po to, aby początkujący mógł w ogóle zacząć uwodzić kobiety. Modelują i przekazują one cechy, które atrakcyjni mężczyźni robią i mówią naturalnie. Taktyki takie jak droczenie, granie ról i inne przekazują osobowość kogoś o wyższej wartości od kobiety i … są sztuczne, na początek. Na ten czas, dopóki mężczyzna nie oswoi się z kobietami, będzie czuł zdenerwowanie w rozmowie z kobietą i gubił się w grupie osób, czy też nie wiedział jak odpowiadać na testy kobiet itp.
Dla porównania „natural” mający szereg doświadczeń (styl życia, przeszłość) ma dużą ilość historii ze swojego życia, którymi może „błysnąć” w towarzystwie. On jest „sobą”. Przez swoje doświadczenie wyeliminował historie „źle pracujące” dla niego (przekazujące niską wartość – DLV), po których dostawał kiepskie reakcje od kobiet i świadomie lub nie je odflitrował. Ma zasoby (gadane, bajer) żeby spokojnie prowadzić długo i skutecznie konwersację z kobietami. Jest oswojony z towarzystwem kobiet, czuje się wśród nich komfortowo. I one z nim też.
Tego wszystkiego nie ma nasz początkujący kandydat na uwodziciela. Więc poci się i stresuje, brak mu tekstu do rozmowy, waha się non stop czy to co mówi jest OK. czy może właśnie palnął jakąś głupotę. Jest zdenerwowany i niekomfortowo się czuje, tak samo czują się kobiety wokół niego. Po chwili przegrywa.
Innym aspektem wielu „naturali” jest (zaobserwowana) ich niechęć do tzw. cold approach czyli podejścia do kobiety KOMPLETNIE NIEZNAJOMEJ i z poza swojego kręgu znajomych. Wielu „naturali” ma ograniczające ich w tej kwestii przekonania, uważają często, że „tak niewypada”. Jednocześnie w kółku swoich znajomych są genialni, radzą sobie doskonale, kiedy już ktoś ich przedstawi i mają socjalny powód dla którego rozpoczęli rozmowę z kobietą. Tylko musi ktoś za nich to zacząć.
Innym ograniczającym przekonaniem jest podejście dopiero po nawiązaniu PRZYCHYLNEGO KONTAKTU WZROKOWEGO. Innymi słowy „natural” często czeka na uzyskanie kontaktu wzrokowego (tzw. zaproszenia do podejścia – „AI – approach invitation”) z kobietą i jeśli jest pozytywny – wtedy podchodzi. Jeśli nie – nie podchodzi albo czasem szuka innego sposobu. My, jak uwodziciele nie potrzebujemy czekać na spojrzenie oczu, podchodzimy i pojawiamy się w życiu kobiety ot tak. Po prostu. Należy zauważyć, że podejście po AI charakteryzuje się olbrzymią skutecznością, lecz niestety – najpiękniejsze kobiety bardzo rzadko wysyłają takie sygnały i czekanie na to grozi hmmm…. „abstynencją” :).
Kobieta wysyłając AI podejmuje swoją decyzję najczęściej tylko na bazie wyglądu i tego czy mężczyzna jest w jej typie fizycznym. A z tym bywa różnie i nieprzewidywalnie.
Doświadczenie uczy, że nie musisz być w typie fizycznym kobiety, aby ją oczarować. Tylko potrzebujesz wiedzieć jak to PRAWIDŁOWO zrobić konwersacyjnie.
Rola stanu emocji
Z moich obserwacji uwodzicieli, którzy uwodzili „naturalnie” bardzo dużą rolę odgrywał u nich stan umysłu i emocji w chwili rozmowy z kobietą. Jeśli nie byli rozkręceni i rozgrzani konwersacyjnie albo byli czymś w ciągu dnia przygnębieni – to wszystko rzutowało silnie na ich efektywność uwodzenia. Nie byli wtedy często w stanie „wibrować mentalnie” z kobietą i zaliczali porażki. Tymczasem uwodziciele „rutynowi” po drobnej rozgrzewce, stosowali swoje wyszlifowane rutyny i techniki i zachodzili znacznie dalej w rozmowie z kobietą.
Co z tego może wynikać dla Ciebie ?
Zamiast narzekać na rutyny lub na „nieskuteczny naturalizm” wypróbuj oba sposoby i dobierz najbardziej efektywny dla Ciebie sposób lub połączenie obu metod.
Zamiast tracić czas zbyteczne spory na temat przewag jednej metody uwodzenia nad drugą, ucz się obu metod. Kiedy będziesz czuł, że w danej chwili nie masz jeszcze pełnych obrotów i konwersacyjnie nie jesteś rozgrzany – zacznij rozmawiać z kobietą w PRZYGOTOWANY WCZEŚNIEJ SPOSÓB, dając sobie czas na to, aby odpowiednie pozytywne emocje wkrótce się pojawiły, w miarę postępów w rozmowie.
Każdy z zespołu WL ma inny styl uwodzenia. SOLID jest zwolennikiem GN i jego uwodzenie wygląda często bajecznie i romantycznie, zaraża emocjami i kiedy widzę go w polu jak kelnerki i tancerki są pod jego „czarodziejskim” wpływem to widzę całość potęgi naturalnego uwodzenia. Jednak w mojej opinii nie jest to sposób dla kogoś absolutnie początkującego, kogoś kto przy ślicznej nieznajomej dziewczynie czerwieni się i drży ze zdenerwowania. I dla takich osób najlepszym w mojej opinii sposobem jest rozpoczęcie nauki (i oswajania z kobietami) poprzez przyswojenie sobie gotowych tematów, sposobów i wzorców rozmowy z kobietą, prowadzących do sukcesu. Dopiero zdobyte w ten sposób początkowe doświadczenie może być fundamentem do dalszej nauki, w tym GRY NATURALNEJ.