Dziś druga część moich Insightów czyli szybkich przemyśleń. Pierwsza część jest TUTAJ.
1. Wielu kolesi mówi, że dziewczyny w klubach to nic nie warte szmaty, a poznać wartościową dziewczynę można chyba tylko w bibliotece. Bo te co chodzą do klubów, to się nie szanują. Albo chodzą wyzywająco ubrane do klubu i się kurwią. Kolego, a do jakich kobiet walisz konia przy pornosie? Hmmm… Oskarżasz każdą dziewczynę, która uprawia seks o bycie dziwką, szmatą lub kurwą i walisz sobie konia oglądając Red Tuba? Czy tylko ja tu widzę jakąś sprzeczność?
Jeśli podejdziesz teraz do 10 kobiet na ulicy i spytasz czy chodzą bawić się do klubów to 9/ 10 albo choćby 8/10 odpowie Ci, że tak. Atrakcyjne dziewczyny szukają atrakcyjnych facetów. A gdzie jest przyzwolenie społeczne na poznawanie się? W internecie? Średnio. Największe przyzwolenie dla kobiet na poznanie faceta jest w klubach (no i w kółkach znajomych). Atrakcyjne dziewczyny wychodzą do klubów, bo szukają miejsc, gdzie będą zauważone i będą miały więcej okazji do poznania. Kobiety spodziewają się, że będą tu podrywane. Dobrze się bawią, a Ty możesz podchodzić i poznawać wiele dziewczyn. A o ewentualnych porażkach zapominać już następnego dnia
Ty jako facet zaczynający przygodę z uwodzeniem powinieneś szukać środowiska o dwóch cechach. 1. wiele kobiet w jednym miejscu. Bo możesz tam „trenować”. Kiedy pójdzie źle z jedną kobietą, od razu możesz zagadać do kolejnej. W dzień na ulicy czy w centrum handlowym może nie być tak łatwo. 2. Anonimowość. Jest trochę ciemno, nikt z pracy Cię tam nie zauważy. Klub to niekonieczne mega miejsce na poznanie kobiety życia. Ale to świetne miejsce na rozwijanie umiejętności podrywu i gadki.
2. Społeczna wizja atrakcyjności nie ma się nijak do Twoich możliwości.
Kiedyś nie mogłem zrozumieć, jak ktoś taki jak piękna dziewczyna mógłby być mną zainteresowany. To było jak absurd i SF. Czy patrząc mainstreamowo takie połączenia jak poniżej są w ogóle możliwe? Średnio.
Piękne ex i BESTIA. Jak widać można stworzyć takie połączenia. Jak i kiedy? Gdy zapominasz o tym jak jesteś brzydki/niski/rudy i skupiasz się na swoich innych mocnych stronach.
3. Zawsze będziesz mieć problemy z kobietami. Mniejsze lub większe. Albo zupełnie małe. Twoje życie ma szanse być dużym lub małym syfem. Pytanie jakie sobie zadaję to „Czy wolę mieć małe czy duże (paraliżujące) problemy z kobietami?”, „mały czy duży syf?” albo czy chcę mieć dylemat „Umówić się z Anką, Magdą czy z Dorotą? Pierwsza świetnie całuje, druga robi super loda, trzecia jest mega czuła, słodka i dzika w łóżku… Którą wybrać?”. A może wolisz mieć takie problemy „Czy kiedykolwiek jakaś dziewczyna się mną zainteresuje?? dlaczego nie mam dziewczyny??”. Jakość Twoich problemów bezpośrednio definiuje jakość Twego życia. Brzmi kołczowo, ale trafnie. Twoje problemy nie znikną, tylko będą innej (lepszej) jakości. Chcesz być nieudacznikiem masturbującym się w piwnicy do Red Tuba, czy zastanawiać się, z którą dziewczyną spotkać się dziś?
4. Każdy przejaw zachowania, które „mówi” dziewczynie (kontakt wzrokowy, mowę ciała, historie, reakcje na testy, nastrój, energia, bycie seksualnym i czułym, dotyk itd.), że sypiasz z kobietami – ułatwi Ci NA OGÓŁ drogę do jej serca. Jednego lub dwóch. Te wszystkie małe detale WSKAZUJĄ jej, że masz z kim sypiać i nie jesteś desperatem rzucającym się na każdą kobietę. Nie popełniaj jednak tego błędu, że MÓWISZ słowami kobiecie, że masz z kim sypiać, a kobiety na Ciebie lecą. To z miejsca podnosi jej bariery mentalne i prowokuje jej EGO do kontry i testów. Dlatego nie mów o tym, tylko „niewinnie pokazuj”.
5. Zdarzają mi się komentarze na YT w stylu – „Kim jest ten łysy chuj, że daje rady na temat podrywania dziewczyn?”. Tak, tak, przeciętni ludzie chcieliby, żeby rady dawał im ktoś ultra przystojny i męski do bólu. Rudolfo Valentino z lat 20-tych XX wieku, albo ktoś w rodzaju Johny Deppa („Don Juan”), Brada Pitta, czy Chrisa Hemswortha („Thor”). Hmm, ja też bym tak chciał wyglądać. Mam takie fantazje, że mając taki wygląd kobiety same zaciągały by mnie do łóżka, robiły loda na ulicy, albo w klubach same ciągnęły na seks do WC. Wtedy często budzę się ze snu i mam żal do Boga, że to był tylko sen. Taka jest prawda, że w zamierzchłej epoce byłem… nieudacznikiem. Zanim zmieniłem się w kogoś kim jestem teraz. Jednak myślę, ze wielu moim czytelnikom łatwiej jest utożsamić się ze mną i moją historią niż z typowym przystojniakiem z „Ex na plaży” (swoją drogą to ciekawe reality show z wieloma sytuacjami damsko-męskimi – kiedyś omówię to na filmie). Czytelnicy widzą, że skoro mi się udało zmienić, to im też może się udać. Tak to działa. Gdybym wyglądał jak Mister of Poland nikt by nie uwierzył, że uwodzenie to kwestia gadki, osobowości i umiejętności.
6. Jeśli masz czterdziestkę, albo nawet 35 + i masz problem z motywacją, chcesz radykalnie się zmienić, ale czujesz zmęczenie, a zniechęcenie wiekiem to Twoje drugie imię – to powinieneś zacząć patrzeć na uwo oczami dwudziestolatka. I poznać kogoś w tym wieku, kto ma takie zainteresowania podrywem jak Ty. Zazwyczaj jest tak, że lepiej idzie gra po 30tce, bo kobiety lubią dojrzalszych kolesi. A jeśli już masz czterdziestkę to pora zmienić optykę i wewnętrznie się odmłodzić. Pokonać spadek energii. Pomoże Ci w tym młodszy kumpel z którym podrywasz. On zaraża wasz team entuzjazmem, Ty wspomagasz doświadczeniem, wytrwałością i stabilnością. To jest dobre.
Sam od tego zaczynałem. Konrad „Adventurer” i Rafał „Solid” w 2005 r. byli ode mnie młodsi o 10-12 lat. Jeśli masz teraz 20-25 lat (z grubsza) masz energię do działania (podrywu), optymizm, silną chęć rozwoju, jesteś z Warszawy, to odezwij się do mnie na maila. Prześlij info o Tobie, doświadczenia, sukcesy itp. Może podziałamy razem jak wing z wingiem, kiedy jestem w Polsce (część roku przebywam za granicą). Ja przekaże Ci doświadczenia, a mi Twój entuzjazm pomoże się na nowo rozkręcić 🙂
7. Gdy wyobrażasz sobie pannę, z którą chciałbyś być, to czy jest raczej szczupła czy gruba? Ładna czy brzydka? W końcu przecież każdy koleś, którego widzę np. w TV czy w sieci, zarzeka się, że chciałby dziewczynę inteligentną, z którą mógłby pogadać na każdy temat. To dlaczego więc wyobraża ją sobie zawsze jako atrakcyjną, szczupłą laskę/modelkę? 😉 Yoda i Dalajlama zawsze podkreślają, że właściwy porządek wszechświata jest taki: najpierw znajdujesz dziewczynę, która ci się podoba, później dopiero szukasz cech wspólnych i tego czy dobrze wam się rozmawia. Jej atrakcyjność zawsze poprzedza wasze zainteresowania i poglądy. Przed uwodzeniem umiałem dogadać się z wieloma pannami, nawet z tymi bardzo ładnymi, które jednak nie chciały ze mną sypiać. Nie brały mnie pod uwagę, jeśli chodzi o seks. Nawet nie zaliczałem się do grona facetów, z którymi mogłyby się bzyknąć po pijaku. Brzmi słabo, czyż nie? Tak było, choć możesz nie chcieć w to uwierzyć 🙂
8. Wielu Twoich znajomych chce, żebyś poniósł porażkę, gdy najmocniej się starasz. Bo mogą wtedy powiedzieć z satysfakcją „zobaczcie, tyle harował, a nic nie osiągnął”. Ludzie – barany zawsze znajdują dziurę w całym, aby tylko samemu nic nie zrobić w swoim życiu. Twoja tymczasowa porażka jest ich wymówką.
Jakaś dziewczyna mnie oleje? Znajdą się barany w sieci, którzy pokażą mnie palcem i powiedzą „Widzicie? Adept gówno potrafi!”. Nie widzą, że za 15-30 minut inna kobieta będzie w moich ramionach. Ale barany zostaną baranami, będą się ekscytować potknięciem i mówić „Negi? psychologia kobiet? niezależność od wyniku, obfitość, poczucie uprawnienie, te całe uwodzenie… hahahha, ale bzdury! kto to czyta?”. No cóż. Barany były, są i będą.
Gdy odnosisz sukces, takie osoby mają dwa wyjścia – albo podziwiać Twoją ciężką pracę i pójść w twoje ślady, albo odebrać to jako „zmuszanie ich” do rozwijania swoich umiejętności (np. uwodzenia). A tego robić nie chcą, bo 99% ludzi jest leniwych. Dlatego będą starali się zniwelować Twoją wartość i osiągnięcia. Albo mówić, że i tak gówno wiesz, a oni zrobili by to lepiej. Tacy ludzie nie lubią dostawać rad ani wskazówek, bo wydaje im się, że pozjadali wszystkie rozumy. Wydaje im się, że potrafią podrywać („gdybym tylko chciał to bym ją poderwał… ale mi się nie chce, bo te Twoje panny są brzydkie / łatwe / szmaty / głupie / bo mam wysokie standardy itd. bla bla bla”), a tak naprawdę to nie. Facetom ciężko przyznać, że nie znają się kobietach, szybkiej jeździe, piłce nożnej, walce wręcz itd. Jeśli jednak Ty potrafisz to przyznać przed sobą i zabrać się za naukę – masz ode mnie szacunek i okejkę.
9. Niemal wszystkie kobiety, które znam, przeżyły przygodę na jedną noc. Jeśli nie z Tobą, to pewnie musisz stać się facetem, z którym kobiety wyobrażają sobie, że mogłyby mieć przygodę.
10. Uważasz, że wartościowe dziewczyny nie są zainteresowane trójkątami z innymi kobietami? Hmmm, ale w porno nie przeszkadza Ci, gdy dwie dziewczyny robią na zmianę loda facetowi? No cóż, ja o nich myślę inaczej. Myślę, że takie kobiety są nawet bardziej wartościowe. Bo dzięki nim przeżyjesz ekscytujące chwile. Lepiej zmień swoje myślenie, bo z tym obecnym Twoje fantazje NIGDY się nie zrealizują.
11. Jeśli kobieta się pyta – Czego szukasz? Randki, luźnego seksu czy związku? Jak na to odpowiedzieć? Zależy od kontekstu. Natomiast ja najczęściej odpowiadam, że szukam miłości. To po prostu przesuwa mnie do przodu w relacji. Sprawia, że nie wchodzę w głupie dyskusje. Zwłaszcza, że często sam jeszcze na 100% nie wiem czego chcę od danej kobiety. Jeśli chcesz grać bezpieczniej to powiedz – „Jeszcze nie mam tego zaplanowanego”. Jeśli zaś jesteś typem hardcorowca to możesz powiedzieć „szukam dziewczyny chętnej na anal :)”. I potem trzeba poradzić sobie z jej testem. Więc to co mówisz zależy od Twojej osobowości i od dziewczyny. Jeśli ona zapyta „Czy ty po prostu chcesz mnie przelecieć, tak?” ostry zawodnik powie mrużąc oczy i uśmiechając się „Tak, chcę przelecieć Ciebie w każdy Twój otwór”. Ja bym raczej powiedział „tak, ale najpierw chcę poznać Ciebie jako osobę”. Za to bezpieczny zawodnik powie „Ja? Nigdy. Jestem na to zbyt nieśmiały” albo „To trochę zbyt ostre słowa jak na uszy prawiczka” :). Więc nie ma jednej super odpowiedzi. Za to jest kilka niezłych…
12. Błędem jest przejmowanie się tym czy kobiety lubią facetów z brodą, czy bez, łysych czy z fryzurą, czy takich czy owakich czy srakich. Przejmowanie się non stop swoim wyglądem, brakiem kasy, świetnej gadki itp. Randka to nie rozmowa o pracę. Dziewczyna nie przegląda twojego życiorysu i linijka po linijce odznacza „tak” lub „nie”. Chociaż tak to wygląda w MEDIACH (filmach) i psychologii. Ona reaguje na twoje komunikaty, to czy jesteś zabawny, czy czy seksualny, intrygujący, czy się przejmujesz za bardzo, jak się sam czujesz i jak na nią OGÓLNIE wpływasz.
13. Nie ma takiej opcji, aby dziewica (prawiczek) była w łóżku tak dobra jak inna, bardziej doświadczona kobieta (mężczyzna). Gadanie bzdur, że nie liczy się ilość tylko jakość. Ostatecznie tak, liczy się jakość nad ilością. Ale na samym początku, przez kilka pierwszych partnerów (partnerek), związków – ilość często ma znaczenie. Kobieta uprawiająca dużo seksu ma dużo większe doświadczenie. Tak samo ktoś, kto był w wielu (kilku czy kilkunastu) związkach zapewne, ma większe pojęcie czego oczekuje, ma bardziej sprecyzowane kryteria, granice – niż osoba dla której jest to pierwszy związek. Ma większą świadomość co sam może dać. Ma często wiedzę, której nie posiadał w swoim pierwszym i kolejnych związkach. Niby oczywista sprawa, ale nawet nie wiesz ile dostaję wiadomości z tak OCZYWISTYMI problemami i pytaniami.
Zabawne jest oczekiwanie kobiety, że będziesz znał się na emocjach, będziesz umiał doprowadzać ją do orgazmu (orgazmów), wiedział, jak działa jej umysł, genialnie z nią komunikował, rozumiejąc to co się w niej dzieje. No i będziesz miał 1-3 relacje z kobietami w całym swoim życiu 🙂 Zupełnie to samo jest z baranami, którzy chcieliby być pierwszymi facetami w życiu dziewczyny-dziewicy. I oczekują, że ona w tym łóżku będzie jak gwiazda porno.
14. TAK. Kochałem i kocham kosztować wiele różnych kobiet, kocham ich różnorodność, uwielbiam dzielić z nimi intymność, a seks z kobietami uważam za wartościowy czas dla mnie (i dla nich). NIE, nie zostałem strasznie zraniony przez kobietę / kobiety 🙂
15. Są 2 sposoby na zdobycie kobiety – możesz spróbować spełnić jej wszystkie wymagania na temat idealnego faceta (to mega trudne, nieefektywne i prędzej czy późnej polegniesz), tak próbują nowicjusze czy typowi kolesie. To Ci co zadają pytania „Adept, ale jak mam jej zaimponować? jak mam u niej zaplusować?”. I po wszystkim wychodzą poharatani. ALBO… stać się kolesiem pewnym siebie, mającym wywalone na ideę idealnego faceta i spełniania jej kryteriów, dobrze się bawiącym, uwodzicielskim i ogólnie kumatym w temacie uwodzenia. Takim, który akceptuje, że nie będzie zawsze ideałem dla kobiety i nie zawsze musi Ci się udać uwieść daną kobietę, ale jeśli ona chce, to może dołączyć do Twojej przygody zwanej życiem. Nie wiem czy to dla wszystkich będzie zrozumiałe, ale chyba mam na to wywalone 😉 Zrozumiesz to szybko albo… szybciej.
Ok, na dziś koniec insightów i przemyśleń.
Do zobaczenia za kilka dni.
Adept
9 komentarzy
wszystko w samo sedno !!! , czyli My jesteśmy normalni tylko mało nas jest ;p a konfrontacja z taka ilością baranów czasem wywołuje w Nas wątpliwości , pozdro dla Wszystkich w których obudziła się taka samoświadomość jak wyżej opisał Szefu , każdy kiedyś ułoży tego tetrisa umiejętności. ;D
Czytałem kiedyś o takim śmiałym założeniu, że jeśli podejdziesz do 10 kobiet i spytasz je bezpośrednio o seks z tobą i tylko 1/10 się zgodzi, to przy 100 podejściach będziesz miał 10 zaliczeń. Próbował już ktoś :)?
Teoria i zwykłe urban legend
Zajebiste! Te insighty są naprawde świetne. Doceniam bardzo pomysl. Jestem zachwycony ich trafnością i przekazem. Oby takich więcej! 🙂
Adept dzieki za ten dobry material:)
Jak zawsze trafiłeś w sedno. 🙂
Podziwiam Cię za sukces i pewność siebie z kobietami i za drogę jaką przeszedłeś. Ja mam mało doświadczeń, niestety mam już 30 lat a boję się nawet zagadać w autobusie czy na ulicy, bo nigdy mi się rozmowa nie klei a kobiety mają mnie gdzieś i nawet nie patrzą w moją stronę. Mam raczej przykre doświadczenia i same zlewki. Przyznaję, że pewnie gdzieś popełniam masę błędów tylko nie wiem gdzie, jestem w tym temacie początkujący. Czasem się zastanawiam skąd można zyskać taką pewność siebie, od zera?
Obawiam się podejść, nie chcę być spławiony, tylko dlatego, że nie mam poczucia humoru i nie jestem idealny..
W klubach kobiety są zbyt pewne siebie, początkujący jak ja miałby problem, zwłaszcza że w klubach nic nie słychać poza muzyką.
Próbowałem nieraz przypodobać się ideałom kobiet które poznawałem, ale dowiedziałem się, że musiałbym na przykład zapuścić brodę, porwać ją w nieznane z gitarą w ręce, do tego powinienem umieć skakać na bungee lub na spadochronie, najlepiej wszystko naraz i mieć „to coś”. Nasłuchałem się różnych wersji idealnych facetów, że głowa boli. 😉
Nie ma idealnego faceta, chyba że jest Adept, który wie co robić i jak zagadać. ;).
Od siebie dodam,że nie powinnismy iść na randkę do klubu czy gdziekolwiek,aby poznać kobietę,ze scenariuszem zdarzeń,ja np myślałem bardzo nad tym jaki temat poruszyć,kiedy powiedzieć coś seksualnego,kiedy się droczyć i co z tego? Wychodziłem bardzo sztucznie ,kiedy mówiłem coś nieodpowiego do sytuacji.Teraz się tym nie przejmuje i nie myśle wcale o tym co będzie,i jest o wiele lepiej
Hej Adept, który z poradników nabyć, aby pozbyć się blokad przed podejściem?
Niestety, blokady psychiczne są tak wielkie, że nie jestem w stanie ich przełamać.
http://www.poteznapewnoscsiebie.pl