„To dzieje się za szybko”, „Nie powinniśmy tak szybko uprawiać seksu”, „Zwolnijmy…”, tego typu słowa często pewnie słyszałeś od dziewczyny, która jest w łóżku z Tobą po raz pierwszy. Dziewczyny, która jest rozpalona, podniecona, całuje się z Tobą i widzisz ogień pożądania w jej oczach. A jednak nie chce zdjąć bluzeczki, majtek, nie chce się rozebrać, zdejmuje Twoje ręce z jej majtek, słowami stopuje Ciebie przed dalszym rozwojem sytuacji czyli przed seksem. Co robisz – ufasz jej słowom czy zachowaniu jej ciała?
W najogólniejszym schemacie posuwasz znajomość z dziewczyną 2 kroki do przodu, a potem jeden do tyłu. Całujesz ją, rozmawiasz, zdejmujesz jej bluzkę, rozmawiasz, pieścisz ją przez majtki i…. przestajesz. Wycofujesz się na chwilę. Trochę rozmawiasz, i znowu zdejmujesz jej majtki itd. Dzięki temu, stopniowo rozpalasz ją seksualnie i oswajasz ze swoim dotykiem. No i z perspektywą seksu (niedługo). Grasz „bezpiecznie”, szanując jej granice komfortu. Są małe szanse na to, że ona odbierze Ciebie jak kogoś realnie niebezpiecznego, nawet jeśli oboje jesteście trochę pijani. W każdym momencie ONA może powiedzieć NIE. Wtedy się wycofujesz na kilka minut, rozmawiasz i jeśli wszystko gra, jeśli widzisz że ona jednak sama na Ciebie się wdrapuje i chce się kochać – znowu zaczynasz ją pieścić. Cały czas podczas tego dobrze się z nią bawisz, trochę droczysz. W każdym momencie ona zawsze może powiedzieć stanowcze NIE i wtedy wycofujesz się całkowicie. Szanujesz jej decyzję.
Jak mówiłem wyżej, to często jest robienie dwóch kroków do przodu i jednego w tył, nieprzerwanie będąc na luzie i na wesoło. Gdy dziewczyna mówi mi, że nie sypia z ludźmi na pierwszej randce, ja odpowiadam, że ja nie sypiam przed pierwszą randką (albo z oburzeniem, że ma słabe zasady, bo ja nie przed przed 20-tą). Rzucam żartami na lewo i prawo. Gdy ona mówi mi, że nie kręci ją nic nie znaczący seks, proponuję zapalić świeczkę i poczytać Mickiewicza, żeby sytuacja nabrała znaczenia i sensu. Ona wtedy się śmieje i czuje bardziej komfortowo. Gdy próbuję niezdarnie zdjąć jej stanik, ona się pyta dlaczego to robię, ja mówię że nie wiem, bo chyba jestem głupkiem, a szczęście sprzyja głupim 🙂 Ona śmieje się i myśli, że jestem takim wesołym głupkiem, a potem wskakuje mi do łóżka. Bo wie, że jest to dalszy ciąg fajnej zabawy miedzy nami, zamiast dziwnego, sztywnego, niepokojącego, napiętego seksu. I wszyscy są zadowoleni. Win win.
Tu masz przykład tego jak źle to robią uczestnicy Warsaw Shore w 2018 r.
Oczywiście, to Ty nadajesz rytm i działanie w kierunku seksu. To Ty inicjujesz seksualny dotyk, pieszczoty, rozbieranie jej. Kobieta sama z siebie, za pierwszym razem, bardzo rzadko powie wprost „Chcę teraz seksu” albo „ok, to teraz czas na seks, rozbierajmy się i bierz się do dzieła”. Wg moich doświadczeń dzieje się tak może w 1-2% przypadków pierwszego seksu. Jednym z powodów jest to, że ona nie chce wyjść na zbytnią ździrę w Twoich (i swoich) oczach.
W takich chwilach można powiedzieć, że dzieje się taka „niewypowiedziana umowa”. Obydwoje wiecie do czego to zmierza, wiecie jak to się zaraz skończy. Ale mówienie tego na głos może zburzyć tę umowę, zburzyć atmosferę i skłonić ją do logicznego zastanawiania się i rozważania „powinnam to zrobić czy nie?”, „czy ja dobrze robię czy nie?” albo „jestem szmatą czy nie?”. To niszczy magię tej chwili i rujnuje atmosferę sprzyjającą seksualnemu szaleństwu.
Łatwo to wyczuć, jeżeli ona mówi „nie powinniśmy„, „może nie dzisiaj?”, „chyba nie chcę”, „to chyba dzieje się za szybko”, ale cały czas się z Tobą całuje, nie wstaje i nie ubiera się, nie wychodzi od Ciebie – to znaczy, że masz zielone lub ew. żółte światło. Kobieta, która definitywnie nie chce seksu z Tobą, przerwie radykalnie tę sytuację, ubierze się i wyjdzie. Ta, która jest napalona i chce seksu, będzie wyglądała na trochę niezdecydowaną, ale nie stawi realnie żadnego oporu, trochę może ponarzeka słowami „jesteś taki niegrzeczny, niedobry, nie wiem czy dobrze robimy…”, „taki z Ciebie bajerant, ale na mnie to nie działa…”ale powie to „bez przekonania”, tak naprawdę całe jej ciało będzie mówiło „przeleć mnie teraz!”.
Jeżeli ona mówi „to dzieje się za szybko, nie będziemy się dziś pieprzyć”, Ty mówisz „masz rację, tylko się przytulamy”, a pieścisz jej cipkę przez majtki, zdejmujesz majtki, rozsuwasz jej nogi, a ona nie oponuje – to masz zielone światło. To był tylko jej „udawany opór”. Taki opór, który daje kobieta TYLKO po to, aby nie wyjść na zbyt łatwą. Abyś nie myślał, że przyszło Ci wszystko tak łatwo. To oznacza, że ona cały czas chce (chciała) seksu, ale musi „odznaczyć” kwestię tego, że „ona była przeciwna”. Ona chce myśleć, że to nie jest jej wina, że doszło do seksu. To twoja wina, ty podstępny zwierzaku 🙂 To Ty tka napierałeś, że na w końcu uległa 🙂
Po seksie usłyszysz od niej „to się samo stało, ja Ci przecież mówiłam, że jestem przeciwna 🙂„. Wtedy tylko pokiwaj głową i przyznaj jej rację. Dyskusja na ten temat nic dobrego nie zrobi. Symboliczny opór jest wtedy, gdy kobieta mówi coś na kształt „wiesz, zwykle nie sypiam z facetami na pierwszej randce”, ale coś w jej głosie Ci mówi, że jej słowa nie brzmią zbyt serio. Albo mówi Ci „to jest niedobre co robimy”, a jeździ Ci dłonią po kroczu, zdejmuje swoje majtki, patrzy i pieści Twojego penisa, ale mówi „nic sobie nie wyobrażaj…”.
To normalne dla kobiet, że w czasie gry wstępnej PIERWSZY RAZ będzie miała w sobie wewnętrzny konflikt „bzykać się czy odsunąć to w czasie?” aż do momentu, gdy włożysz w nią penisa (a czasem nawet i chwilę po). Wiele kobiet mówi, że przyszło do faceta do domu, ale nadal nie była pewna czy się zdecyduje na seks czy nie. Więc to Twoją rolą jest stworzyć dla niej tę możliwość, żeby wszystko bez zgrzytów i bez zawstydzania jej, poszło do seksu. I dajesz jej możliwość, aby w każdym momencie jeśli zechce – żeby mogła się wycofać. Jeżeli kobieta jest w sytuacji intymnej z Tobą, pieścicie się oboje i ona nie mówi „NIE„, to znaczy że ona jest zainteresowana bliskim seksem z Tobą.
Nie oczekuj, że ona całując się z Tobą pierwszy raz u Ciebie w domu nagle powie Ci „OK, teraz już możesz mi włożyć, zdecydowałam się na seks, tak to jest ten moment! masz moją zgodę na seks. Teraz już chcę seksu”. Nigdy tego nie usłyszysz i brzmi to nienaturalnie, nie pasuje do atmosfery gry wstępnej. Może gdybyśmy byli w raju to by tak było. Ale nie jesteśmy i kobiety nie zachowują się tak, że za pierwszym razem głośno oświadczają „Ok, no to teraz czas na seks, już teraz jestem napalona / od tej chwili jestem chętna i możemy zacząć współżycie seksualne”. Musisz troszeczkę popychać sprawy do przodu wiedząc, że sytuacja jest trochę niedopowiedziana. I wyczuć czy jej „nie”, to jest „nie teraz”, czy „nigdy”. Jeśli jest to stanowcze nie, to nie naciskasz tylko się wycofujesz całkowicie. I wrócisz do tematu rano albo kiedy indziej. Albo nigdy 🙂
OK, moje pierwsze 10 sposobów na takie sytuacje:
1. Przede wszystkim- nie pytaj jej „dlaczego nie chcesz? nie podobam Ci się?„
2. Wyprzedzaj jej „opór” czyli pierwszy przestawaj ją pieścić i mów, że nie będzie seksu, nie jesteś gotowy dziś na seks itp.
3. Mów słowami, że nie będzie seksu, ale dłońmi podniecaj jej ciało.
4. Zgaś światło, u części kobiet ich wstyd jest powodem oporu
5. Dowiedz się wcześniej co może być powodem, np. zerwała niedawno z chłopakiem?
6. Gdy jest podniecona, ale słowami się sprzeciwia, powiedz „OK, żaden problem, nie jestem mężczyzną, która będzie Cię do czegokolwiek przekonywał” odwróć się plecami do niej i idź na kilka minut spać. Bez obrazy, kompletnie neutralnym głosem. Jeśli ona będzie Cie przytulać i chcieć obejmować, zdejmij jej ręce „Nie chciałaś to nie, nie ma macania mnie”. Głos neutralny, bez fochowania.
7. Przerwij pieszczoty, wstań z łóżka, zajmij się na kilka minut pracą np. sprawdzaniem maili, nie możesz być wtedy obrażony ani sfochowany. Serio. Powiedz „szanuję Twoją decyzję, masz rację nie powinniśmy…” i poczekaj aż ona sama zaciągnie Cię do łóżka. Gwałtowna różnica miedzy tym, jak ją podniecałeś (czuła się świetnie) i nagle przestałeś, jest dla niej jak wskoczenie do zimnego basenu (czuje się gorzej i teraz wie dlaczego). Uświadomi to jej, że jej własne zachowanie nie jest tym czego ona naprawdę chce. Da jej przestrzeń do wykonania ruchu z jej strony.
8. Jeśli nic nie działa, pójdź naprawdę spać. Rano po wspólnie spędzonej nocy ona może być już zupełnie inaczej nastawiona do seksu z Tobą.
9. Czasami, naprawdę czasami, działa spokojna rozmowa i wyjaśnienie sobie dlaczego ona nie chce teraz seksu. Być może dowiesz się, że ma okres, albo jakiś medyczny problem albo cokolwiek innego czego się nie spodziewałeś np. ze boi się, że już nigdy nie odezwiesz się do niej.
10. Czasem wysłanie dziewczyny do łazienki, aby się umyła też pomoże jej zmianie decyzji. Zwłaszcza jeśli wpadła do Ciebie bezpośrednio po po pracy 🙂
Jest jeszcze wiele, wiele innych sposobów np. wyjście z łózka i pójście coś razem zjeść, masturbowanie się w zabawny sposób przy niej, robienie sobie żartów i wygłupianie się, wojna na poduszki, „pierdzioszki”, hipnotyczne przemowy itd. Ale omówienie ich to już inna historia. To co opisałem powinno pomóc Ci w 80-90% sytuacji.
Kilka słów prawdy o kobietach i ich seksualności. To z moich doświadczeń i moich znajomych.
Zazwyczaj zapytane kobiety odpowiadają w ten sposób:
„Jak bardzo jesteś pewna siebie jeśli chodzi o umiejętności seksualne?” – „Bardzo pewna siebie” Rzeczywistość: wstydzi się swojego ciała, przejmuje tym co pomyśli facet, jak wygląda, czy to co zaraz zrobi, robi z niej zdzirę czy nie. itd
„Ile czasu zajmie zanim pójdziesz z kimś do łóżka?” – „5 albo więcej randek.” Rzeczywistość: Bardzo często lądują w łóżku po 1-2 randkach albo po 2-3 godzinach od poznania.
„Czy mogłabyś pójść z kimś do łóżka na 1 randce?” – „Nie” Rzeczywistość: Bywa, że 60-120 minut po drinku i i „udawaniu trudnej” w domu.
Odpowiedzi dziewczyny nie muszą być w pełni zgodne z jej nastawieniem jeśli chodzi o seks. Trzeba przyjmować te odpowiedzi z dużym dystansem. Mogą ona być prawdą w chwili gdy ją pytasz w ramach ankiety, ale nie w chwili gdy ona poznaje mężczyznę, który ją kręci i jest przy nim napalona.
pozdrawiam
Marcin
7 komentarzy
Ale z drugiej strony chyba to co prezentują Stifler i Alan przypomina bardziej gre naturalną, tylko zabrakło u nich stanowczości, twardej męskiej energii i dlatego nie udało się – tak mi się wydaje :),
nie tylko tego zabrakło
Te rzeczy działają też na dziewice? PS. Przydałby mi się ten wpis 5 dni temu 😛
sprawdz
Adept, a jeśli to ona cię rozbiera? Swoją grę wstępną staram się na maksa przedłużyć (nie wiem czy tak powinno być, czy brak ostrego męskiego zdecydowania) do tego stopnia pieszczę ją, całuję, masuję, dotykam aż nie wytrzymuje i zaczyna mnie rozbierać – jak ona zacznie to ja również się dołączam.
Raz jeszcze nie wiem czy powinienem zmienić to na sposób opisany przez ciebie w wielu artykułach, abym to ja zaczął najpierw ściągać jej majtki, a przez to definitywnie pokazać co zaraz będzie się działo?
Miałem podobny przypadek lata temu kiedy zdejmowałem majtki mojej koleżance a ona do mnie wypaliła z tekstem: Czy dobrze robimy? Nic nawet nie powiedziałem… Uśmiechnąłem się tylko i zdejmowałem dalej majtki ignorując to. Był wtedy seks
Może komuś się przyda: Naturalny spadek testosteronu u mężczyzn po 30 roku życia to 3% rocznie. Czyli 40 latek ma już 30% hormonu mniej niż 30 latek. Plastik z butelek (cola,woda) i opakowań wędlin plasterkowanych zwiększa roczny ubytek testosteronu ponad 3%. Łatwo policzyć że przy 5% oznacza spadek po 10 latach będzie 50%. Moim zdaniem jest o co walczyć, nawet 1% robi różnicę.