Czy spać z dziewczyną czy nie spać, zanim wejdzie się w nią związek?”, „Czy słuchacie porad kobiet dotyczących związków czy nie?”, „Czy w związkach kupować kwiaty czy płacić za dziewczynę w czasie związku?”, „Co robić, żeby dziewczyna została przy tobie na dłużej?”, „Co zrobić, żeby ona robiła to, co chcemy?”.
Jeżeli czytałeś może sobie książki psychologiczne, to bardzo często są tam porady typu – bądź interesujący w związku, pracuj nad związkiem, rób z nią ciekawe rzeczy. No tak, ale pytanie jest – jak pracować nad związkiem dokładnie, konkretnie, co robić? Jak być interesującym facetem? Nie lubię ogólnych porad, dlatego chcę Ci dziś na bazie trzech historii z życia pokazać pewne mechanizmy w relacji z kobietą.
1. Historia nr 1 „Przepisany dom na dziewczynę”
Jednym z najczęstszych problemów wielu facetów w związkach jest brak jasnego określenia, jaka jest inwestycja ze strony dziewczyny w relację z wami i jaka jest wasza inwestycja. Opowiem wam historię, którą usłyszałem od Rafała „Solida”, a która nie skończyła się dobrze. Rafał miał kolegę, który pracował za granicą na Bliskim Wschodzie, na kontraktach tzn. wyjeżdżał na jakiś okres czasu, zostawiając wszystko w Polsce. Zarabiał tam duże pieniądze. I poznał dziewczynę, z którą bardzo szybko się związał, oświadczył, mieli brać ślub i jego dziewczyna zaproponowała, żeby zamieszkali razem, żeby pomyśleli coś o wspólnym, przyszłym domu, więc on kupił ziemię i na tej ziemi zlecił budowę pięknego domu.
Jej rodzina zaproponowała, żeby on (tak często na kontraktach za granicą) ułatwił sprawy urzędowe, poprzez przepisanie tej ziemi i tego domu na własność tej dziewczyny. I gdy dom się wybudował i został wykończony, gdy wjechały piękne meble, on znowu wyjechał na kontrakt, znowu zarabiał tam horrendalne pieniądze, po czym wrócił i swoją narzeczoną zastał w swoim łóżku z innym facetem. I jego narzeczona, w którą inwestował swój czas, swoje pieniądze, swoje zaangażowanie, uczucia, dla której budował ten dom… zaufał jej, powiedziała – „Wypierdalaj z mojego domu”. I tak to złamało chłopaka, że poszedł i się powiesił. I nie było czasu, żeby ktokolwiek z jego przyjaciół był w stanie z nim porozmawiać, żeby dać mu na bieżąco rady, żeby coś powiedzieć i uratować go przed śmiercią.
Gdzie był problem i powód braku happy endu? Nie tylko w ślepym zaufaniu kobiecie, ale też w braku swoich wymagań wobec niej i braku „inwestycji” z jej strony.
Takie rzeczy się zdarzają, dlatego ucząc się uwodzenia, wiele osób, które mnie czy Rafała „Solida”czy Konrada „Adventurera” poznało, dziękowało nam za to, że uchroniliśmy ich przed pewnego rodzaju błędnymi decyzjami, które podjęliby w życiu i mogliby się narazić na podobne sytuacje.
2. Historia nr 2 „Szpilki i most”
Konrad „Adventurer” kiedyś miał taką sytuację, że był ze swoją dziewczyną w klubie i gdy była już 3-4 rano, postanowił wracać na piechotę. Mieli gdzieś do domu trzy kilometry, z okolic obecnego klubu SOGO, przez most na Pragę i dalej w okolice ZOO. Dla niego to nie była duża rzecz, ona też dużo spacerowała, więc ok – umówili się i idą. Spacer nie wynikał z braku pieniędzy na taksówkę. W 1/3 drogi ona zatrzymała się i powiedziała coś takiego – „Ja już dalej nie idę. Chcę wracać do domu taksówką”, a on mówi – „Słuchaj, kochanie. Umówiliśmy się, że idziemy na piechotę, jest piękna pogoda, pięknie gwiazdy świecą. Ciesz się tym momentem, mnie się bardzo podoba”. Ogólnie mówiąc oboje są fanami spacerów i zdrowego trybu życia. Ona poszła z nim kawałek i potem zatrzymała się. „Nie. Dalej nie idę”, a on powiedział – „Idziemy”, a ona była bardzo dosadna, powiedziała – „Nie. Nie idę. Zadzwoń po taksówkę. Chcę wracać taksówką”. Wtedy on jej powiedział tak – „Słuchaj, jeżeli nie chcesz iść, chcesz jechać taksówką, zadzwoń po taksówkę, zobaczymy się pod moją klatką” i poszedł zostawiając ją samą, przechodząc przez most, bo droga szła przez most. Przeszedł przez cały most sam, zostawił ją. I czekał na nią za mostem. Przyszła z głową spuszczoną w dół, niezadowolona, że nie potraktował jej jak księżniczki.
I wtedy pojawił się kolejny test, kolejna jej zagrywka, która miała na celu wrzucić go w poczucie winy. Powiedziała mu coś takiego – „Nie dbasz o mnie. A jakby mnie ktoś zgwałcił albo zabił, to co byś zrobił?”, na co on odpowiedział – „To nawet nie przyszedłbym na twój pogrzeb”.
Konrad potem wspominał: „Wiesz, w tym momencie może się wydawać, że to jest aroganckie, bezczelne i chamskie. Tak, to było aroganckie, bezczelne i chamskie, ale sorry, kobiety przez wiele lat nauczyły się manipulować mężczyznami poprzez sprzedawania im złudnej idei, że są takie słabe. Kobiety nie są słabe. Kobiety potrafią być takie bystre, mieć taką inteligencję emocjonalną i społeczną, że faceci przy tym wymiękają. Potrafią tak kręcić głowami facetów, że faceci się za nie biją zupełnie bez powodu, a ta sama dziewczyna potem się spotyka z innymi na boku. Więc trzeba mieć oczy szeroko otwarte. Ja nie mówię, że należy tak reagować. Ja tak zareagowałem. Nie zachęcam nikogo do tego, żeby tak to robić. Ja mam do tego kalibrację. Mam doświadczenie i ufność do tego, co robię, i wiem, że to, co robię, jest właściwe. I uwierzcie, gdyby ktoś chciał ją zgwałcić, to by na tych szpilkach przebiegła ten most dziesięć razy szybciej ode mnie.”
Jego dziewczyna jest bardzo atrakcyjna i „podrywana” regularnie przez wielu facetów. Ma świetną kobiecą „grę”. I ma cały arsenał różnych zagrywek na wiele sytuacji. I je stosuje. A Konrad ciągle się trzyma swojego. I na koniec tej sytuacji, po tych wszystkich testach, nagle jej postawa się zmieniła. Znowu stała się miła, słodka i kochana.
Swoją drogą może przydać Ci się wiedza z nagrania LIVE o uwodzeniu swojej kobiety w związku:
3. Historia nr 3 „Łapanie za biust vs 3 miesiące celibatu”
Rafał spotykał się z dziewczyną trzy lata. Na swój pierwszy seks z tą dziewczyną, czekał sześć miesięcy. Sześć miesięcy od momentu, gdy zaczął się z nią spotykać. Czekałem sześć miesięcy, ponieważ w jego wyobraźni nie istniało coś takiego, jak szybki seks z dziewczyną. Kiedyś dotknął piersi swojej dziewczyny pod kocem na jakimś łóżku po imprezie. Grała muzyka, wszyscy leżeli na łóżkach. On pod kocem, ukradkiem jak lis, dotknął jej piersi i… ona czuła się z tym fantastycznie, on miał wrażenie że posunął się zbyt daleko, że ją obraził, że okazał jej totalny brak szacunku i tak głęboko w to wierzył, że ona też zaczęła się z tym czuć źle. I rano, gdy się obudzili, ona już się z tym czuła fatalnie i prawie ze sobą zerwali. Rafał wtedy wpadł w jakąś męską frustrację typu – „Boże, ona mnie zostawi. To jest ta jedyna. Ona mnie zostawi, moje życie legnie w gruzach”. Wtedy miał 18 lat. I przepraszał ją za to, że dotknął jej piersi. Zgadnij, co się stało? Jeżeli on ją przepraszał za to, że dotknął jej piersi, to ona czuła, że zrobił coś złego.
Dość wielu facetów ma coś takiego, że gdy prześpią się z dziewczyną, to myślą, że ta dziewczyna jest mu pisana na całe życie „Boże, ja się z nią przespałem. Teraz ona jest w stu procentach moja”. „To było tak wyjątkowe, że to musi trwać całe życie”.
Różne pierdoły tego typu. Oczywiście wynikające z pewnego rodzaju tego niedostatku. Ich związek trwał trzy lata. Gdy ona rozpoczęła, to któregoś wieczoru wyszła do klubu ze swoją koleżanką i kilka dni przed rozstaniem z Rafałem, poznała w klubie faceta, z którym się przespała.
Rafał jak i każdy na jego miejscu zadawał sobie pytania „Co się stało, dlaczego? czy byłem tak zły dla niej? Dlaczego ona mnie teraz zostawiła? Czy byłem wystarczający dobry dla niej? Czy dbałem o nią wystarczająco? Co zrobiłem źle?”. Każdy zaczynał szukać problemów w sobie i w swoim braku zaangażowania w nią.
Prawie nikt nie patrzy na to, jaka jest JEJ inwestycja w związek ze mną. To wielki błąd.
On myślał „Jak kurwa, można coś takiego zrobić? Człowiekowi dobremu tak jak mi? Jak ona mogła mnie tak potraktować?”.
Każdy z nas był wychowywany i otoczony tymi wszystkimi radami – „Bądź miły dla kobiet”. Pamiętam sytuację, gdy w szkole w wieku siedmiu lat, mój kolega z klasy miał koleżankę z klasy z podstawówki, z pierwszej klasy i ona zniszczyła mu jakąś zabawkę na lekcjach i zgadnijcie, co zrobił wtedy? Nic nie myśląc, odepchnął ją tak, że ona się przewróciła. I zgadnij, kogo dopierdoliło społeczeństwo? Dostał uwagę, jego mama została wezwana do szkoły, jej rodzice wezwali jego mamę, żeby wytłumaczyć jej, jak złego ma syna. I nikt, wtedy nie pomyślał o tym, że ktoś mu rozpierdolił jego zabawkę.
I gdy facet zrobi coś takiego w stosunku do kobiety, jest zły w oczach społeczeństwa. Kobietom wszystko wolno.
Ja osobiście miałem kilka sytuacji np. gdy przezwałem jakąś koleżankę w klasie, bo mi podstawiła nogę i się przewróciłem, nabiłem guza. Ale to ja potem stałem w kącie, nie ona. W ten sposób jesteśmy programowani, aby być ULTRA miłymi dla kobiet. A to nie jest to, co działa epicko na dziewczyny.
I teraz jest ważne sprostowanie, żeby była jasność. Niektórzy błędnie to rozumieją i myślą „Aha, już wiem, dzięki Adept! Trzeba być dupkiem dla kobiet, trzeba być fiutem dla kobiet i traktować ja jak szmaty! Ale super!” i tego typu rzeczy. To jest właśnie takie pierwsze podrygiwania faceta, któremu coś tam błysnęło w głowie. Ale to nie o to chodzi.
Jak to właściwie wyważyć i nauczyć się prowadzić związek, aby nie mieć w nim problemów, mieć spokój i zakochaną dziewczynę, znajdziesz w kursie „Jak Uratować Związek – Uwodzenie w Związku”. Dostaniesz w nim wiele wskazówek jak ułożyć sobie dziewczynę w związku, jak ją przekonać do swoich pomysłów i jak podtrzymywać ogień w związku (w łóżku też).
Adept
ps. A gdzie były testy w tych trzech historiach, jak myślisz? W których momentach w tych historiach mężczyzna nieugięcie powinien trzymać się swoich zasad? Kto wie – niech napisze w komentarzu.
7 komentarzy
w pierwszej powinien koleś zaproponować lasce aby to ona inwestowała w związek a nie tylko on,
w drugiej ja wiem, w pierwszym bo z uwaga go czytałem, to ze koleś nie odpuścił to spowodowało ze zyskał wartość w oczach kobiety, gdyby jej uległ, przegrałby
łapanie za biust jest dobre, nie wiem w czym jest problem…???
Nomen omen Adept, mam dużo racji i z biegiem lat, nie dziwię się Tobie, że nie wchodzisz w stały związek bo to nie ma sensu, patrz CR7 – ma dzieci ma dom i wszystko, ale wciąż ślubu nie ma i żyje jak król.
Pozdrawiam i dziękuję Adept
1 przykład… jestem z natury wygodny… napisałbym pełnomocnictwa u swojego notariusza i niech ogarniają jak chcą. 2 przykład zależy… gdyby mi też znudził się ten „romantyczny” spacer, zamówiłbym ubera po dojścu do jakiegoś punktu… już tam zaczął bym ją obracać… gdybym miał ochotę na spacer to powiedziałbym, że umawialiśmy się na spacer i ja sobię idę, bo nie chcę żeby mi dupa urosła i fajne mi się idze. A jej nikt raczej nie zgwałci w środku warszawy. Pa. Rób co chcesz będę w domu… 3. Napewno nie złapał bym tylko za biust… zbrandzlował bym jeszcze palcami… doprowadził do pierwszego orgazmy bez wkładania chuja… potem zależy… to gra…
Kobiety są przebiegłe. Ciągle myślą tylko o sobie. My też tylko , że u nas wszystko jest czarno-białe. Abo nas kocha dziewczyna i pójdzie za nami w ogień albo nas nie kocha i wtedy papa. Kobiety w obwodzie mają co najmniej dwóch mężczyzn. Jeden jest ok miły, delikatny opiekuńczy potrzebny do życia będzie dawał prezenty i gwiazdki z nieba ale one zawszy wybiorą drania, gołodupca ,który i przyleje i raz na tydzień przytuli? Ma być tylko ładny wysoki i pewny siebie. Polecam stary film ” Przeminęło z wiatrem” kogo wybrać Reda czy Ashlego ?
Bardzo dobry artykuł.
kobiety są bardzo cwane..potrafią się rozpłakać na zawołanie, zrobić z ciebie kogoś kim nie jesteś przed znajomymi. SĄ PO PROSTU JAK TO WIELU MÓWI, LEPSZYMI MANIPULATORKAMI. Żal mi tylko tych gości,którzy są nauczeni,że trzeba być cacy, trzeba dużo pracować na królewny. Brat znajomego ma kilka prac a żona nic tylko siedzi i się leni w domu ( nie zdradza to pewne ) ale chodzi o to,że nie musi ROBIĆ NIC – JEST NAUCZONA TEGO,ŻE TO FACET POWINIEN ZARABIAĆ. U mnie by to nie przeszło. Serio lepiej być samemu niż mieć toksyczną laske, bo to najczęściej kończy się tak,że facet właśnie dużo pracuje nie dba o siebie, ZACZYNA PIĆ jak już sie ogarnie,że przejebał sobie życie…
Najlepsza opcją wydaję się być ta,że trzeba pukać ile się da i walić związki…mimo to jednak wierze,ze są jeszcze te normalne takie tkzw. prawdziwe kobiety, matki Polki – KOBIETY Z KLASĄ ).
ps. Większośc facetów jest tak oszukiwanych przez kobiety,ze śmiać się chce czasami :PP a to jakimi potrafią być manipulatorkami, – wiem z autopsji to nie wiem czy którykolwiek facet potrafiłby tak kłamać 😉
DYMAJMY ILE SIĘ DA ! 😀
Mam nadzieję że kiedyś faceci się ockną i będą marsze na miarę tych SS kobiet, potrzebne są zmiany w prawie bo na razie jest tak, że po rozwodzie (0+1)/2=0,5, a powinno być 0 to 0 a 1 to 1, precz z średnią arytmetyczną jeżeli już to ważona., jeśli ma wkład 0 to wyciągnie 0.
„On pod kocem, ukradkiem jak lis, dotknął jej piersi i… ona czuła się z tym fantastycznie, on miał wrażenie że posunął się zbyt daleko, że ją obraził, że okazał jej totalny brak szacunku i tak głęboko w to wierzył, że ona też zaczęła się z tym czuć źle. I rano, gdy się obudzili, ona już się z tym czuła fatalnie i prawie ze sobą zerwali.” To trochę gdybanie. Skąd możecie wiedzieć jak ona czuła się w tamtym momencie i czy na pewno zachowanie Rafała wpłynęło na zmianę emocji?