Widzimy się po raz kolejny i miejmy nadzieje, że nie ostatni raz wspieramy nowicjuszy uwodzenia w tych tragicznych dla nich wydarzeniach. Na szczęście Agent Adept zawsze jest z wami w trudnych chwilach, swoją radą i dobrym słowem pomaga wyjść z depresji i nawet najcięższe przypadki ruszają na podbój świata cipek 😉 Jedziemy z koksem…
1. Cześć, ostatnio na spotkaniu językowym poznałem miłą studentkę, umówiłem się z nią na poniedziałek i… zastanawiam się, czy dobrym pomysłem jest zabranie jej na zajęcia z bachaty?
Dużo lepszym jest zabranie dziewczyny do łóżka 🙂 Jeśli lubisz tańczyć to będzie to (bachata) dobrym pomysłem, będziesz mógł eskalować dotyk pod przykrywką tańca i popychać sprawy do przodu. Zadbaj również o logistykę tak, aby po tańcach (zajęciach) wylądować sam na sam (na początek choćby na kawie, a potem u Ciebie pod pretekstem pokazania jej swojej wersji bachaty)), gdzie ona z grzecznej studentki stanie się dziką kocicą 🙂
Jeśli nie jesteś dobrym tancerzem – nie trać czasu na bachatę. Umów się po zajęciach językowych.
2. Wczoraj miałem jedno spotkanie z dziewuszką poznaną przez badoo. Pisaliśmy jakiś czas… kur** nie wiem co mi odjebało, aby po rozmowie w knajpce zabrać ją na spacer nad Wisłe, aby posiedzieć przytuleni i owinięty kocem. W sumie może to bylo by ok (bo tak siedzieliśmy) ale jakoś nie ruszyłem do przodu z całowaniem i eskalacją. Ona była bardzo ładna, ale to wszystko jakoś mnie przerosło. Musze znów nad sobą popracować i nie odpuszczać. Jutro kolejna randka z inną dziewczyną postaram sie, aby poszło lepiej 🙂 dla jej i mojego szczęścia 😀
Ahh te blokady pojawiające się w facetach, które niczym żółte buciki zakładane na koło samochodu przez straż miejską, nie pozwalają ruszyć do przodu. Tutaj nie grozi ci mandat. Póki kobieta ulega twoim prośbom, Ty cały czas prowadź. Sprawdzaj do czego możesz się posunąć a gdy przegniesz, zrób krok w tył i przeproś, zmień temat, po czym znów rusz do przodu jak nieodgadniony pirat ! Czy naprawdę pójście z nią nad Wisłe i otulenie kocem (było zimno) to najlepsze co ona chciała przeżyć tego dnia? a przynajmniej czy na tym powinno się zakończyć? Jeśli nie wiesz jak przejść do dotyku z kobietą to tutaj masz pomoc:
https://www.youtube.com/watch?v=80kbYhGLSYI
A jeżeli masz blokady i stresujesz się, gdy masz zacząć seksualnie dotykać dziewczynę, denerwujesz się, pocisz, ręce Ci drżą to polecam CI mój poradnik Seksualna Pewność Siebie
3. Mam prośbę o interpretację wypowiedzi dziewczyny, którą niedawno poznałem i jestem nią zainteresowany…
Otóż powiedziałem jej coś takiego (korzystając z Twoich materiałów):
– Wyobraź sobie Madzia taką sytuację: Spędzamy ze sobą noc, jest cudownie, kochamy się, jest namiętnie i gorąco…, Zasypiamy wtuleni w siebie… Budzimy się rano i co wtedy robisz?
Magda na to:
– Hmmm, daję Ci buziaka, wstaję, robię pyszne śniadanko, po czym wracam do Ciebie i kochamy się dalej ;-)…
Jakbyś zinterpretował te słowa? Czy jest mną zainteresowana i jest szansa, aby była moją partnerką seksualną?
Początkujący marzą o kilku złotych tekstach, które wyrecytują i przez to zdobędą kobietę. To co robisz z kobieta powinno do czegoś zmierzać, powinieneś mieć w tym jakiś cel. Zwróć uwagę, że ona w tej wasze „fantazji” ZAAKCEPTOWAŁA fakt seksu z Tobą i jest OK z tą ideą. To jest już spory krok w kierunku przeniesienia tego do realu. Kobieta mówiąc takie słowa musiała sobie wyobrazić sytuacje w której jesteście kochankami, spędziliście razem namiętną noc. To jest bardzo dobra wyjściowa, stworzyłeś w jej głowie obrazy z Tobą w roli głównej i to co teraz powinieneś robić to je zrealizować. Zamiast zadawać sobie pytania powinieneś po prostu przejść od dalszej eskalacji. Pocałować ją, objąć, sprawdzić jaki kolor mają jej majtki itd.
4. Dwa dni temu bylem u koleżanki wieczorem „na wieczór filmowy” i zeszło nam tak do 4 rano. Eskalowałem dotyk od dłoni, tali, przez masaż itp. trochę oponowała, ale ulegała po kilku próbach. Doszedłem do kontaktu z jej pośladkami przez delikatne przesuwanie po nich ręki, na koniec jeszcze udało mi się położyć jej rękę razem z moja na wewnętrznej stronie jej uda b. blisko celu. Miała małe wyrzuty, ale jakoś przeszło. Wczoraj przez telefon powiedziała, że za szybko, że trzeba porozmawiać. Dziś idę na tą rozmowę. Możesz poradzić jak mam rozwiać jej wątpliwości i nakręcić ją ponownie?
😉 Dziewczyna miała wyrzuty na drugi dzień, bo wraz z Twoim dotykiem nie szło w parze rozwiewanie jej obiekcji i nie dawałeś jej umysłowi logicznych wymówek do tego co się dzieje. Tylko pod przykrywką oglądanego filmu coś tam sobie pomacałeś. Nie ma w mailu zbyt dużo szczegółów, więc ciężko coś powiedzieć, dlatego następnym razem dalej idź w seksualnym kierunku z swoim dotykiem, równocześnie robiąc zabrania (dwa kroki do przodu, jeden do tyłu). Mów jej, że to jest tylko sen, że to się nie dzieje naprawdę 🙂 Powiedz żartem, że to co jest między wami to jest prawdziwa CHEMIA i twoje serce bije dla niej z przyśpieszonym tempem (połóż jej dłoń na swoim sercu i poruszaj klatą) 🙂 Spraw, żeby wasza znajomość przestała być taka poważna. Przestań się prezentować jako materiał na związek, a bardziej na kochanka. Ponieważ zakładam, że tego właśnie chcesz z tą dziewczyną.
5. Witam!
dzisiaj podczas spotkania z dziewczyną powiedziałem do niej przypadkowo ,,Ty szmato” (zabrała mi coś z ręki) i to nie było na poważnie tylko tak o wymsknęło mi się. Kocham ją, ale powiedziała że nie będzie dawać się tak nazywać. Powiedziała, że ludzie mogliby sobie pomyśleć, że daje się tak nazywać. Teraz powiedziała, że nie chce być w takim związku 🙁 Proszę o pomoc – bardzo mi na niej zależy, przeprosiłem ją ale to nie wystarczy. Nie wiem co zrobić. Jakbym mógł prosić o poradę doświadczonego w relacjach z kobietami specjalisty – wystarczy jedno zdanie.
Problem godny nakręcenia całego odcinka rozmów w toku. Masz czytelniku może jakiś pomysł na tytuł ??? 🙂
Wracając do sprawy… czasami zdarza się powiedzieć o jedno słowo za dużo, ale co się stało to się nie odstanie. Jeśli po takim czymś zaczniesz usilnie przepraszać dziewczynę, przekonywać ją godzinę że nie to miałeś na myśli itp. to po pierwsze – non stop pozostajecie w tej „popsutej atmosferze” i ją utwierdzasz w tym, że miała rację. Im więcej energii wkładasz w przekonanie jej, tym będzie gorzej. Ona będzie coraz więcej myślała, że na jakimś poziomie myślisz o niej w taki sposób. A lawina fochów czy żali nigdy się nie skończy. Jedyne co możesz zrobić to odpowiednio zareagować na zaistniałą sytuację i poprowadzić jej emocje w inną stronę. Ja w tym przypadku obróciłbym to w żart i powiedział np „Kochanie wybacz mi, odstawiłem swoje leki i nie panuję nad tym co mówię :)” albo „Kochanie wybacz mi, miałem trudne dzieciństwo, byłem molestowany w szkole podstawowej i moja psychika cierpi na tym do dziś 🙂 Jestem taki zły, niedobry i chyba nie powinnaś się ze mną zadawać 🙂 ” (jednocześnie się śmiejąc z całej sytuacji). A potem zmienić temat na zupełnie inny.
6. Cześć jestem Piotr i na imprezie uwiodłem laskę. Na następny dzień dzwoniła do mnie i pytała się jak ja widzę to, ze odmówiła jakiemuś gościowi spotkania ? dziwne.. coś odpowiedziałem, potem spotkanie wydawało mi się, ze podkręciłem ją.
Następnie umawialiśmy się na następne i zamilkła, wiec stwierdziłem, ze najlepszego. Po 2 tygodniach pisze jak o niej zapomniałem, że co u mnie i potrzebuje mojej porady, wypisuje smsy i godzinę gada przez telefon, znowu się umawiamy i jest seks i po spotkaniach ona próbuje rozmów i smsów codziennie. Ja odpowiadam krótko i ze na spotkaniu pogadamy o wszystkim, i tak przez 3 tygodnie spotkania z seksem. Znowu kolejny raz umawiamy się jednego dnia, a w dniu spotkania dzwoni i mówi ,
ze spotkała kogoś i zaproponował jej, żeby byli razem i ona się zgodziła wiec kończymy nasze spotkania ale ona chce dalej utrzymywać kontakt i nie palic mostów itp. powiedziałem, ze przyjaźń miedzy kobieta i mężczyzna to nie istnieje, ze nie wracam
do tego co było i możemy jakoś mieć kontakt .
Po pierwsze wygląda mi to trochę na problemy gimnazjalistów i rozgrywki dzieci, które nie wiedzą czego chcą. Ale załóżmy że są to dorosłe osoby. Po pierwsze ustalaj swoje cele w stosunku do kobiet i niech one o tym wiedzą. Tutaj kobieta nie robi z seksu czegoś wielkiego, ale jednocześnie swoim zachowaniem komunikuje, że mimo wszystko szuka faceta do związku. Widać, że Ty w to nie wchodzisz. Dziewczyna pytając się ciebie jak widzisz to że ona odmawia spotkania innym kolesiom, komunikuje tobie: „ Ja chce związku. Określ się, czy chcesz być moim facetem do związku, czy kochankiem?”
Ty traktowałeś ją jako kochankę odpisując w krótki sposób i nie odzywając się do niej zbyt często. Więc ona spotykając się na seks z tobą jednocześnie dalej szukała faceta do związku. Ale gdy już znalazła tego faceta, który zaspokoił jej potrzeby związkowe, to być może jednocześnie nie chce przestać się z tobą spotykać. To co ty powinieneś zrobić, to nie wchodzić w żadną polemikę o przyjaźni, tylko traktować ją dalej jako kochankę. Zapewnić, że jej związek będzie bezpieczny, że jesteś dyskretny i taka kobieta jak ona powinna mieć co najmniej dwóch facetów 😉
7. Mam w teorii cel. Ostatnio gadam z dziewczyną, nie widzieliśmy się od roku ale w piątek się spotykamy. Z tego co się orientuje ma chłopaka ale gdzieś na śląsku (ona mieszka w Gdańsku, a ja godzinę drogi od Gdańska). Wszyscy uważają ją za ,,łatwą” chociaż wybadałem i w sumie nie jest łatwa. Dostałbym jakieś konkretne wskazówki?
Gdy ma chłopaka gdzieś daleko i nie jest w nim szaleńczo zakochana (bo chce się umówić z Tobą, w sumie to nie wiadomo czy on jest naprawdę czy nie), to spotkaj się z nią i ignoruj fakt, że ktoś taki istnieje. „Wszyscy uważają ją za łatwą” imho Ci wszyscy, to przeważnie faceci którzy chcą obronić swoje ego po tym jak widzą seksualnie zachowującą się kobietę, która nie zwraca na nich uwagi. Mówią wtedy, że to suka i łatwa szmata, chociaż żaden z nich nie miał z nią bliższego kontaktu. Jak z kobietą wszystko idzie gładko, to jest łatwa… Jak ciągle testuje, nie ulega i odwleka wszystko w czasie, to… Adept ratuj!!! Nie wiem co robić!!! 🙂 Pamiętaj, że dziewczyna zazwyczaj jest „łatwa” dla faceta, który ją niesamowicie kręci. I jest „trudna” dla faceta, który ją kręci minimalne. To generalizacja, ale dość często trafna.
8. „zakochałem się” Cześć Marcin mam taka sytuacje, ze leżałem w szpitalu i poznałem pewna rehabilitantkę. Na jednych zajęciach dotknęła mojego pośladka nie wiem czy przez przypadek czy nie (nieważne). Potem mówiła, ze ma grube uda a ja mówiłem ze nie i dotknąłem ich, jej to nie przeszkadzało. Uświadomiłem sobie potem, ze się w niej zakochałem, ale nie jak w poprzednich czterech przypadkach, tylko tak na zawsze. (Adept: ło matko Boska! Miłość od pierwszego dotknięcia pośladka… 🙂 ) Dala mi swój numer, musiałem prosić dwa razy i za pierwszym razem się zaśmiała, a za drugim spytała z uśmiechem, a po co ci? Na smsy odpowiada uśmiechami. Ale ma chłopaka, wiem na pewno widziałem na facebooku.
Mówiła, ze miała już trzech chłopaków i wszystkich rzuciła, a ten którego ma teraz jest normalny, bo interesuje się, dzwoni, pyta co słychać. Normalny czyli fajny i może być ciężko ją poderwać. Wydaje mi się, ze jest z nim szczęśliwa. Jest z nim pól roku. Mówi ze związek powinien trwać do 2-3 lat i wystarczy. I mówi, ze za około 2 lat chce wziąć ślub, i ze nie wyobraża sobie mieszkania z kimś przed ślubem. Tyle o niej.
Adept: Kobieta logicznie może mówić dużo… jaka to ona nie jest porządna, że seks dopiero po ślubie, itd. Po czym pójdzie z koleżankami do klubu „potańczyć”, spotka tam faceta który wie co robić i wie jak komunikować się z kobietami… Pobudzi jej emocje i da jej logiczne wymówki, przez co kobieta dalej będzie wierzyła w swoje „zasady” i pójdzie z nim do łóżka. Bardziej ufaj temu jak ona się zachowuje, niż temu co mówi w danej chwili. ja ewentulanie mówiłbym „Bejbi, ja jestem lepszy od niego, będę dzwonił do Ciebie i pytał sie co słychać nawet dwa razy częściej 😉 ” mrugając okiem do niej i przyciągając ją do siebie „Skarbie, potrzebujesz takiego Jamsa Bonda jak ja… choć pomóż mi w rehabilitacji” i gdyby Cię dotykała czy podtrzymywała objąłbym ją i mówił „Kochanie, nie wiem jak to robisz, ale jesteś moją najlepszą dziewczyną, żadna nie pomagała mi chodzić i nie lapała mnie za tyłek pod pretekstem rehabilitacji 🙂 ” robił bym sobie cały czas żarty i dawał jej do zrozumienia, że mi się podoba. Potem bym się z nią umówił.
Powiedziała jeszcze ze ten facet jest normalny, pyta się ciągle co u niej, ale ona przecież może mieć kolegów takich jak ja. Nie wiem czy powiedziała to żeby, no właśnie nie wiem czemu. Wie, ze bardzo ja doceniam i ze mi się podoba. Tak mi się zdaje. I nie mów mi żebym poszukał innej, bo tak się zakochałem, że nawet zmieniłem poglądy życiowe na miłość, jest najważniejsza znamy się, niecały miesiąc. Więc mam pytanie jaki kurs mógłbyś mi polecić.
Jak słyszę takie historię, to w pierwszej chwili nie wiem co mam napisać. Taki email pokazuje mi:
1. straszny brak wyboru wśród kobiet i rzucanie się na pierwszą z brzegu, która wydaje się zainteresowana
2. Desperacja i stawianie dziewczyny na piedestale, (wkręcenie sobie bezgranicznej miłości po kilku tygodniach PLATONICZNEJ, ASEKSULANEJ, KOLEŻEŃSKIEJ znajomości)
3. Kompletny brak umiejętności czytania sygnałów ze strony kobiety. Wynikający z małego doświadczenia z kobietami.
Jedyne co mogę Ci polecić to całkowitą zmianę przekonań co do kobiet i relacji damsko męskich. Zaznajomienie się z psychologią kobiet i tym co nimi kieruje. Zacznij od przeczytania ebooka Generator Randek, on da Ci wstępną wiedzę na temat uwodzenia kobiet. Polecam śledzenie wpisów na blogu zwłaszcza dział Psychologia Kobiet. To pozwoli Ci realniej spojrzeć na waszą znajomość. Przede wszystkim spróbowałbym się umówić na kawie, pokazać swoje zainteresowanie seksualne, zacząć eskalować dotyk. Bo tylko to pokaże Ci faktycznie w jakim miejscu jesteś z tą dziewczyną. Myślę, że umówienie się na randki z kilkoma innymi kobietami, da Ci większe rozeznanie wśród kobiet. Zanim zdecydujesz się na tą jedną jedyną…
Problem z osobami początkującymi jest zawsze taki sam. Mają wrażenie, że wystarczy jedna moja wskazówka, jedno moje zdanie, które uratuje całą ich popieprzoną sytuację z dziewczyną. W 95% nie wystarczy, niestety.
Przypomina to trochę sytuację chłopaka, który chce lecieć na miesiąc do Londynu nie znając słowa po angielsku. Prosi mnie więc o te „5 zdań na dogadanie się w Londynie”. Nie rozumiejąc, że tu nie chodzi o te 5 zdań!! Tylko o nauczenie się tego pieprzonego angielskiego, choćby w minimalnym stopniu umożliwiającym jako taką rozmowę po angielsku. Dokładnie tak samo jest z kobietami. Musisz umieć ogólnie porozumiewać się z kobietami w uwodzicielski sposób. Wtedy „dogadanie” się z tą jedną kobietą, czy rozwiązanie trudnej sytuacji z jakąś dziewczyną nie będzie problemem
Adept