Hej, koronawirus zaatakował także w Polsce. Wszędzie przeczytasz, żeby myć ręce, chronić usta, nos i oczy, nie przebywać w skupiskach ludzi itd. Ale czy ktoś Ci powiedział, żebyś umył ręce przed waleniem konia? To też śluzówki i droga przeniknięcia wirusa do wnętrza Twojego ciała.
Pamiętaj! Myj ręce zanim zwalisz konia. Koronawirus nie zaczeka aż skończysz. Serio.
Myj ręce zanim zanim zaczniesz pieścić palcami dziewczynę.
Jak podrywać w czasach koronowirusa?
No cóż, kluby są zamykane i nie wiadomo kiedy będą otwarte. Na ulicach prawdopodobnie będzie znacznie mniej osób (kobiet) więc ciężko będzie zagadać. W pracy – zapewne część osób pójdzie pracować zdalnie (online). Domówki, studia, szkoły – ciężko. Co pozostaje?
Podryw w internecie, gdy koronawirus za oknem
Jeśli jeszcze do niedawna z pogardą patrzyłeś na facetów podrywających przez Tindera, aplikacje, czy portale randkowe – to będziesz musiał się z nimi przeprosić. Siedząc wiele dni w domu szkoda tracić czas. Odpalaj Tindera, Badoo, Sympatię, Erodate, czy to co tam sam lubisz. I działaj. Napisałem sporo artykułów na ten temat, a jeszcze więcej konkretnych informacji w poradniku „Biblia Internetowych Randek 3.0”
Randki vs koronawirus
Już nie są już czynne są kafejki, centra handlowe, restauracje. Co więc będzie, gdy koronawirus pozamyka inne miejsca na randki? Już niedługo będzie ciepło, żeby uskuteczniać romantyczne spacery po Łazienkach. Ale w związku z kwarantanną sytuacja może się zmienić. Co robić?
Moim zdaniem pora przestawić się na randki… w domu. U ciebie albo u niej, zależnie kto ma lepsze warunki lokalowe. Zaopatrz się w kilka rodzajów kaw, win, piwa lub innych alkoholi, które lubisz. Będziesz miał świetny pretekst do zaproszenia jej do siebie, lub pojechania do niej z… kawą 🙂
Pierwsza randka vs koronawirus
Zazwyczaj dość trudno umówić się na pierwszą randkę do Ciebie (lub do niej). Wchodzi tu kwestia zaufania, obawy dziewczyny o bezpieczeństwo, niechęć do wyjścia na zbyt łatwą i ogólny brak komfortu w takich sytuacjach. Jednak jeśli mi udawało się zapraszać dziewczyny do siebie (lub mnie do niej) w czasach przed koronawirusem, to tym bardziej teraz. Może to być seks randka, ale nie musi.
Nietypowe czasy koronawirusa wymagają nietypowych rozwiązań.
Jeśli piszesz z dziewczyną i wszystko idzie w dobrą stronę, podobacie się sobie, a nie ma innych opcji na spotkanie, spróbuj zaproponować randkę u Ciebie lub u niej. Do tego potrzebujesz, aby ona Ci ufała, była Tobą zainteresowana, była nakręcona seksualnie.
Jak do tego doprowadzić?
- Wymówka (koronawirus)
- Powody i dodatkowe korzyści (nie ma bezpiecznych miejsc na randkę bo korona wirus, po co ryzykować)
- Zdejmij z niej obawy (spraw aby wiedziała o Tobie jak najwięcej np. FB, Insta i nie czuła zagrożenia, flirtuj, pokaż że jesteś normalny (a nie dziwny zbok), żartuj z nią, nie naciskaj >> kuś)
- Rozpalaj seksualnie w rozmowie przez telefon, ale nie naciskaj, niech ona poczuje się komfortowo z wizją was na randce w domu, obiecaj że do niczego nie dojdzie, jeśli nie będziecie oboje tego chwili, nic na siłę,
A może nadejdzie era randek online? Przez SKYPE, Whatsap? Myślę, ze możesz w ten sposób porozmawiać z nią przez video rozmowy na początek. To pokaże jej, że jesteś tym za kogo się podajesz, a chwila rozmowy na video pomaga przełamać pierwsze lody. Po czym zaprosić ją do siebie lub pojechać do dziewczyny. To działało dobrze w Azji i w Afryce.
Jak to dokładnie zrobić? Co powiedzieć dziewczynie?
W poradniku „Perfekcyjna Randka” oprócz typowych randek, omawiam też dokładnie jak prowadzić standardową randkę do łóżka, oraz umawianie się na seks randki. Czyli jeszcze się nie widziałeś z dziewczyną, ale podczas rozmowy z nią przez telefon umawiasz się bezpośrednio na seks np. u niej. Takie sytuacje wymagają wielu subtelnych zachowań i odpowiedniego prowadzenia rozmowy, kuszenia dziewczyny, wycofywania się, rozbrajania jej ewentualnych obaw (bardzo ważne!). Część dziewczyn NIGDY się na to nie zdecyduje, ale część tak. Część spotka się z Tobą na domowej randce, ale do niczego nie dojdzie na pierwszym takim spotkaniu, ale na kolejnych już tak. A z innymi na pierwszym spotkaniu wylądujesz w łóżku, mimo że się „nie zapowiadało”. Czasy koronawirusa narzucają nowe wzorce zachowań.
W poradnikach zawarłem też przykłady rozmów prowadzących od razu do randki w domu i seksu oraz nagrania audio z rozmów telefonicznych z dziewczyną, które doprowadziły do seks randki na pierwszym spotkaniu. Polecam Ci te poradniki na najbliższe tygodnie, gdy z powodu koronawirusa będzie trzeba siedzieć w domu i randkować w domu.
„Biblia Internetowych Randek 3.0”
I główny poradnik o rozpalaniu kobiety słowami i doprowadzaniu, aby wręcz sama ciągnęła Cię do łóżka:
Zamiast się załamywać bo koronawirus, potraktuj to jako wyzwanie i nową jakość w Twoim podrywie.
A dla tych co będą najbliższe tygodnie siedzieli w domu i nie chcą się umawiać z dziewczynami? Wykorzystaj ten czas na naukę atrakcyjnego i seksualnego rozmawiania z kobietami. Naukę uwodzicielskiej mowy ciała, czy czegokolwiek innego. Ja sam zabieram się za przypomnienie sobie wielu ciekawych wzorców m.in. z hipnotycznego uwodzenia. Siedzenie w domu sprzyja przyswajaniu takiej wiedzy.
A Ty masz jakieś inne, ciekawe pomysły na podryw w czasie koronawirusa?
Adept
7 komentarzy
Bardzo dobre rady , szczególnie początek, aż dziw bierze że nie znalazły się w instrukcji MZ odnośnie postępowania z koronawirusem.
mnie też to dziwi…
A ja serio chciałem zapisać się na Twoje szkolenie w Sopocie, a teraz nie wiadomo czy nie będziemy latem siedzieć pod kwarantanną…
zobaczymy…
Rozumiem że na tej randce zmieniamy pokoje – zeby byc w minimu 2,3 miejscach 😀
Apropo internetowego podrywu. Korzystając z Twoich porad czesto przechodze z tindera na messengera (zeby odseparować od innych i zdobyc wyrazniejsze fotki:) Czy warto ustawic na profilowe na fb fotke czarnobiala?
Od dwóch miesięcy pisuję mejle z nowo poznaną dziewczyną. Jest nieśmiała i romantyczna, zdecydowanie nastawiona na stały związek Niestety, mieszka dość daleko ode mnie. Randki w domu nie wchodzą więc w grę. Powiem tak – podrywanie tą metodą i w takim tempie to masakra. Przy spotkaniach twarzą w twarz zaszedłbym już dużo dalej. A tu pozostaje tylko gra słów i fotki. Przypomina to romans korespondencyjny w wiktoriańskiej Anglii. Lepiej już przejść na Skype’a. Wtedy przynajmniej można zobaczyć jaką ktoś ma fryzurę, ubranie, tembr głosu, mimikę twarzy. Z tego można odczytać zakres wzajemnego zainteresowania. Przysiągłem sobie, że jak tylko uda mi się skombinować szczepienie, to wsiadam do pociągu i jadę do niej.