Witaj 🙂
Gdybym za każde pytanie od facetów i kobiet z cyklu „co on/ona ma na myśli?” mógł wyhodować sobie jeden włos na głowie, to dziś nie świecił bym łysą pałką niczym latarnia morska.
Postanowiłem Ci ułatwić życie i stworzyć mini słownik damsko-męski czyli
„CO ONA MIAŁA NA MYŚLI?”
Wytłumaczę Ci na różnych przykładach jak interpretować kobiece słowa w niektórych, powiedzmy „dość krytycznych” sytuacjach. Przydatne.
Piszę tutaj na bazie moich własnych doświadczeń. Twoje mogą być inne, nie ma problemu. Nie jestem telepatą więc na 100% nie dam głowy, że moja interpretacja jest zawsze słuszna. Piszę to zwłaszcza do tych 1.5% moich czytelników, którzy mają kłopoty z czytaniem po polsku ze zrozumieniem i lubią się przyczepić do małej pierdółki tracąc z oczu całą ideę.
Zaczynajmy…
Kobieta: „moja współlokatorka pojechała na weekend do rodziców…” – gdy mówi Ci to w klubie i widać pewne zainteresowanie to znaczy to:
„chcę SEKSU DZIŚ i mam wolne miejsce na to, więc nie zmarnuj tego chłopaku”
„traktujesz mnie jak dziecko” zależne od kontekstu, ale jeśli widzisz sporo sygnałów zainteresowania to oznacza,
„przestań już tak dowcipkować i się ze mną droczyć, jestem zainteresowana, bierz się konkretnie do dzieła, bo zaraz mnie wkurzysz”
„ok, jedziemy do Ciebie, ale pod warunkiem, ze nie będziesz się do mnie dobierał…” prawie zawsze to oznacza:
„Chcę się kochać z Tobą, tylko stawie symboliczny opór i zrób to tak, żebym nie poczuła się jak zwykła szmata”
„z kim tu przyjechałeś do klubu ?” = „Czy masz dziewczynę ?” = „jestem zainteresowana”
„zadzwoń do mnie pojutrze, żeby potwierdzić spotkanie …” 5 na 10 przypadków to zwykła zlewka czyli
„niespecjalnie jestem Tobą zainteresowana, jak nie będę miała naprawdę nic ciekawego pojutrze do zrobienia to może pójdę na kawę…”. To po prostu zapowiedź potencjalnego „flejka”. Lepiej rozruszaj trochę tę znajomość przed „pojutrzem”.
„patrzysz się na mnie tak przenikliwie/intensywnie” = „Patrzysz się tak jakbyś chciał mnie ostro zerżnąć, a ja… chyba nie miałabym nic przeciwko”
„mam chłopaka” najprawdopodobniej (9/10) pokazałeś za dużo zainteresowania w stosunku do jej zainteresowania Tobą i ona Cię delikatnie chce odstawić, w niektórych przypadkach może to znaczyć:
„Mam chłopaka, ale to nic. Poprowadź to tak, żeby nikt się nie dowiedział i żebym nieczuła się winna jak się z Tobą prześpię lub nie miała wyrzutów sumienia”
Na dziś wystarczy, za kilka dni ciąg dalszy.
Jeśli masz swoje własne przykłady napisz je tutaj bezpośrednio w komentarzach lub wyślij mi na maila, odszyfruje je za kilka dni na blogu
pozdrawiam
adept
PS. Moje odpowiedzi będą po weekendzie.
TUTAJ znajdziesz ciąg dalszy :
https://www.uwodzenie.org/co-ona-miala-na-mysli-cz-2/
58 komentarzy
Witam serdecznie. Ja często podczas rozmów z kobietami na tematy chociażby funkcjonowania umysłu/marzeń i fantazji czy też czym kierują się w życiu kobiety słyszę od nich: „wow… jesteś psychologiem?” Co to może oznaczać?
@up
Tzn ze nie mowisz tego neturalnie tylko sztucznie jak papier wychodzacy z drukarki. Popracuj nad emocjami w tym co mowisz i ogolnie nad tym jak to mowisz (pauzy, niski ton glosu) i przestaniesz bcy psychol(ogi)em 😀
Nie, to nie oto chodzi najczęściej. Choć czasem tak bywa. Jeśli ktoś jest jak robot, to dziewczyna raczej powie” dziwne rzeczy mówisz” „gdzie to wyczytałeś? ;)” albo odejdzie lub powie że brzmi to sztucznie lub dziwnie.
ze jestes dla niej wyzwaniem jesli jest Toba zainteresowana lub jesli nie jest kims kto ja rozpracuje … nie jestem psychologiem tak juz po prostu mam , ze lubie kobiety i mnie interesuja… i lecisz dalej..
Ciekawa jestem czy w przypadkach damsko – damskich podobne przykłady również tak działają 🙂
jeśli dziewczyna jest zainteresowana osobami swojej płci, to oczywiście taak;-)
Co to może oznaczać jeżeli dziewczyna obok mnie, czy to w samochodzie czy gdziekolwiek(dodam że koleżanka) siedzi, wzdycha, spogląda i często bawi się przy tym telefonem.?
ze ma Cie w dupie bo jestes nudziarzem lub zainteresuj sie mna zrob cos co pozwoli mi odlozyc ten telefon
Ludzie…. piszecie tyle bzdur, że głowa boli.. Co wy myślicie, że kobiety to maszyny szyfrujące i nigdy nie zdarza im się powiedzieć czegoś w prost? Doszukujecie się cholera wie czego..
pytanie myślę na temat:
zdarza mi się chodzić na salsę i na imprezy, które organizuje Jurek (który prowadzi kursy) – gdzieś się musiałem nauczyć tańczyć a na kursie to powiedzmy sobie szczerze nie możliwe – jak w życiu;
jest tam dziewczyna która pewnego razu powiedziała mi coś takiego:
– nie patrz się tak na mnie!
– znaczy jak?
– no tak, bo przestanę z tobą tańczyć.
– to nie tańcz…
i nie poszła, ale też już więcej ze mną nie zatańczyła, zawsze ma 1000 wymówek
dodam, że patrzyłem, bez jakichś podtekstów, bez śliny cieknącej z ust i żadnych takich, po prostu, jak na każdego – prosto w oczy bo tak się nauczyłem w pracy i nie mam zamiaru tego zmieniać
nie wiem czy to odosobniony przypadek, czy też może coś spieprzyłem, lepiej wiedzieć takie rzeczy na przyszłość
patrzysz się na mnie tak przenikliwie/intensywnie” = „Patrzysz się tak jakbyś chciał mnie ostro zerżnąć, a ja… chyba nie miałabym nic przeciwko”
Dziewczyna znajomego mi tak powiedziała ;| ..ja już nic nie robiłem tylko zaproponowałem czy nie przeszła by się ze mną do sklepu po fajki(domówka była) bo mi się skończyły …po co tu jeszcze mówić cokolwiek ?…jak dziewczyna daje mocne sygnały to ja wole się uśmiechnąć i działać…
Ale pamiętaj, że są tacy co tego nie wiedzą 🙂 I to jest dla nich informacja.