Wiele kobiet w rozmowach o uwodzeniu mówi: „Dlaczego faceci nie są po prostu sobą?”. Jeśli nie jesteś naturalem to w pierwszej chwili słyszysz to i zachodzisz w głowę „No dobra , ale co to znaczy Być po prostu sobą ?”
Czy to ma być „Cześć, jestem Marcin. Mieszkam w Warszawie, a ty gdzie mieszkasz? Jestem informatykiem, a czym ty się zajmujesz? Czytam czasem komiksy Gwiezdne Wojny i lubię Facebooka. A jakie jest twoje hobby?” Taki zawsze byłem do roku 2005. Byłem 100% procentowym sobą. Byłem nieziemsko szczery w rozmowie 🙂 Byłem ówczesnym sobą.
Ale dla atrakcyjnej kobiety taka rozmowa jest niesamowicie nudna i bez emocjonalna.
Jeśli będziesz robił to co zawsze robiłeś, to będziesz dostawał to co zawsze dostawałeś. To jasne jak słońce. Często do społeczności uwodzenia wchodzą goście, którzy chcą robić to co zawsze robili, ALE MIEĆ ATRAKCYJNE BABKI. Niestety, ale nic się nie zmieniając będą dostawać to co zawsze dostawali. Czyli seksualny post.
Nie możesz po prostu powiedzieć „Nie będę grał w grę/uwodzenie, będę sobą, nie będzie mnie nikt zmuszał do tego, abym nie był sobą. Nawet ten łysy Adept mnie nie przekona. bo widziałem reklamę PEPSI, gdzie było napisane BĄDŹ SOBĄ! Więc ja wierzę w to, wierzę że to ważne żeby być sobą!”.
Masz ileś tam tysięcy dni, żeby opanować reguły tej gry zwanej życiem. Albo je poznasz i wykorzystasz na swoją korzyść, albo staniesz się seksualnym outsiderem.
Jeśli masz 30 czy 40 lat jak ja, to znaczy, że nie masz już tak wielu dni na granie w tą grę, jak ślepy kierowca i powinieneś nauczyć się zasad. To nie musi być zaraz szkolenie z uwodzenia. Ale naucz się najpierw zasad, od kogoś kto się na tym zna.
Wielu naturali, gdy słyszą o metodach podrywu – rutynach, negach, wzorcach hipnotycznych itd. – odrzuca ich to, ale nawet nie wiedzą dlaczego. Mówią, że to jest głupie, ale nie mogą wyjaśnić dlaczego. Bo oni czują, że wystarcza im to jacy są i daje im to sukcesy z kobietami. I jeśli ktoś mówi im co mają robić, to znaczyłoby to, że wcześniej robili coś źle i że to jacy są nie jest wystarczające dla dziewczyny.
Idealnie byłoby gdybyś wierzył, że wystarcza to jaki jesteś i nigdy nie czuł, że musisz zrobić cokolwiek, podszedł do dziewczyny bez głupich myśli w głowie „Co mam powiedzieć? Co mam zrobić, aby ją przy sobie utrzymać, co zrobić żeby ją zainteresować?”. Ale jedną rzeczą jest marzenie o idealnym podrywie, a inną rzeczą jest życie i prawdziwy świat.
Pamiętaj, że jest wiele rożnych miejsc gdzie poderwać można dziewczynę. Podryw w głośnym klubie, będzie inny niż na domówce, na ulicy, czy w pracy.
Możesz być spokojnym. wyluzowanym kolesiem, mówić że masz „swoje własne sposoby podrywu” i pewnie one czasem też gdzieś działają np. w kółku znajomych.
Ale w głośnym klubie, gdzie wszyscy są napompowani alkoholem, zabawą i energią, to może to być za mało.
I jeśli tam wchodzisz, stoisz sobie pod ścianą wyluzowany, a dziewczyny dookoła krzycą i tańczą jak zombie mając obłęd w oczach, to ty podejdziesz wyluzowany, a ONA CIEBIE OLEJE. Bo tam musisz mieć ostrą, silną grę, przekrzyczeć tłum, być napompowany energią, PRZEBIĆ się przez różne „rozpraszacze” uwagi. Może będziesz musiał nakrzyczeć na dziewczynę, powiedzieć jej „Eeeej ! kobieto, stój jak mówię! SKUP się babo! Kim ty kurwa jesteś?”… i wytrzymać presję społeczną 🙂 Bo dopiero wtedy do niej dojdzie Twój komunikat. Bo gdy jesteś tylko wyluzowany i mówisz w klubie spokojnie ” hej, jestem Marcin, jesteś fajna… wiesz, chciałem Ci po prostu powiedzieć, że…” to do niej to nie dociera. W tym miejscu, w tej sytuacji. Być może w dzień by było inaczej, kto wie. Ale widzisz piękną dziewczynę właśnie TU, w tym miejscu i czasie. I potrzebujesz umiejętności do zastosowanie TU I TERAZ. I trzeba się ich nauczyć. Tylko dlatego, że w tym otoczeniu (w klubie) ona nie zobaczy, ani nie usłyszy twoich atrakcyjnych cech – bo chce tylko tańczyć. I wtedy przydaje się umiejętność uwodzenia na parkiecie. Gdy zaś stoisz przy barze – przyda się inna umiejętność – np. uwodzenie dotykiem, mowa ciała i uwodzenie słowami. W internecie uwodzenie też będzie inne.
To jest inna gra niż koleżankami na studiach lub w pracy. To są już umiejętności, które są do nauczenia.
7 komentarzy
No a ja kupiłem wasz ebook sekrety naturalnego uwodzenia i pps to tak jakby gra naturalna była i jednocześnie jej niebyło
czytasz bez zrozumienia
mity gry naturalnej mówią o tym że 'natural’ nie jest w stanie Ci przekazać tego jak kimś takim się stać.. dlatego że on nie rozumie tego z czym masz problem, sam nigdy nie doświadczył ich na poziomie świadomym, czyli takim gdzie decydował, szukał rozwiązania.. I od takiej osoby dostaniesz feedback – bądź sobą, co się poprostu nie sprawdza bo gdybyś był sobą i osiągał sukcesy z kobietami nie byłoby Cie tutaj.
Sekrety naturalnego uwodzenia omawiają podejście normalnego procesu nauczania:
– nieświadoma niekompetencja – nie jesteś świadomy tego że masz problem, albo nie postrzegasz swojego zachowania, osiąganych rezultatów jako coś co go wywołuje
– świadoma niekompetencja – jesteś świadomy tego w jakiej kwestii masz problem, ale nie umiesz sobie z nim poradzić
(tutaj przychodzi proces nauczania)
– świadoma kompetencja – z danym problemem jesteś w stanie sobie już poradzić, świadomie dostrzegasz że postępując w taki sposób osiągasz dany rezultat
– nieświadoma kompetencja – wiele razy powtarzałeś czynność, rozwiązywałeś ten konkretny problem i Twój umysł już nawet nie zwraca świadomości gdy pojawi się ponownie tylko odrazu wykonuje czynność (sekwencję czynności) której się nauczyłeś
sekrety naturalnego uwodzenia prowadzą Cię przez 3 pierwsze poziomy do osiągnięcia tego 4.. czyli stania się kimś kto nie zastanawia się nad tym co robi a osiąga świetne rezultaty..
o tym też wspominał już Adept w mitach cz.1 na przykładzie ale jak widzę uszło to Twojej uwadze
No ale fakt przechodzi się po pps przemiane a tego drugiego ebooka jeszcze nieczytałem ,ale dlaczego tytuł gra naturalna ?
I to jest w 100% prawda. Sam przechodzilem przez to gówno, dokładnie tak jak opisałeś. Słowo w słowo, i rozwinąłem się do tego, ze po pierwszych sukcesach, chciałem zostać naturalem ”jestem jaki jestem”. Efekt jest taki ze kosztowało to dwa lata, i szkoda ze nie przeczytałem tego artykułu wcześniej. Zajęło by mi to dużo mniej czasu. Znowu nie rucham, ale wyniosłem z tego coś dużo bardziej wartościowego. A mianowicie prawdziwa chęć zmiany, cel, jego głębokość, która musi rozlać sie na każdą cząstkę mojego ciała i umysłu.
Zrozumienie drogi którą podążam, oraz całkowite zaakceptowanie, dlaczego, po co. Tylko jak się dowiaduje, bez przewodnika jest to strasznie długi proces. Pozdrawiam, juz nie moge sie do czekac az zarezerwuje miejsce na szkolenie 🙂
bycie soba jest okay, ale jeszcze lepsze jest bycie lepsza wersja siebie:)
Bardzo dobry wpis. Naturale nie powinni nauczać PUA 🙂
Moim zdaniem Marcin prawda leży gdzieś po środku, chociaż napiszę to w formie wolnej ekspresji, jako twój przyszły kursant, to mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako atak w stronę Twojej szkoły, czy sposobu.
1.Naturalny/ Nienaturalny—> Grałem i naturalnie i nienaturalnie i lepsze wyniki miałem na manipulacji,… jednak… no właśnie- nie czułem się dobrze oszukując kobietę by ją ukuć.
2.Nienaturalność–> ja rozumiem to jako fikcyjne ubieranie się w kapelusiki i opowiadanie historii, rutyn, itd… nieopartych o faktyczne sytuacje ze swojego życia.
3.Naturalność–> Ostatnio jak zacząłem grać naturalnie okazało się, że to co było moim atutem, stało się średnie i efekty przeciętne.
4.Prawda leży gdzieś po środku i najlepszy sposób podrywu musi wypływać z osobowości człowieka, ale żebyśmy się tym bawili musi być to skuteczne.
5.Jedyna opcja w mojej sytuacji jest taka:
Opowiedziałem sobie na parę pytań:
a)Kim jestem? b)Kim chce być? c)Czego pragnę w życiu i kobiet? d)W jaki sposób uwodzenie może mi w tym pomóc? e)Co mogę robić, aby ten obrazek który sobie opisałem stał się rzeczywistością.
6.Moim zdaniem rywalizacja naturalnych uwodzicieli z wyuczonymi jest głupia i szanuje zarówno jednych i drugich. Nie szanuje jedynie tych co się zwą przedstawicielami Alfa. To są przygłupy, że jedyna moja rola zajebać w zęby. Dziękuje i do zobaczenia.