Witajcie, dziś ciąg dalszy artykułu „Najdziwniejsze Kobiety Świata, z Którymi Wylądowałem w Łóżku cz. 1”. Historie bardziej mroczne i niebezpieczne.
6. Pijana i płacząca Manila (2017)
Kilka lat temu na Filipinach wpadła na mnie w klubie płacząca dziewczyna. Ja dopiero wchodziłem do klubu ze znajomym, a ona wychodziła. Jak wszyscy w klubie (poza mną) była w jakimś stopniu pijana. W jakim to ciężko mi ocenić, bo ja nie piję alko. Wyglądała na dość pijaną, ale ważniejsze było to że płakała i od razu wtuliła się we mnie. Próbowałem z nią porozmawiać, ale było ciężko. Widząc moje nieudolne próby kontaktu z nią, kumpel mi na ucho szepnął „bierz ją do hotelu!”, na co ja „ale ona płacze? WTF?!”. On na to „może w hotelu przestanie, sprawdź co się wydarzy, w razie czego wrócicie do klubu”. Słuszna uwaga 🙂 Wziąłem ją za rękę i poszliśmy do mnie. Od klubu do hotelu było jakieś 400 metrów przez ulicę czerwonych latarni wypełnionej imprezowiczami, prostytutkami, handlarzami viagry i wszystkiego innego. Idziemy za rękę, ona popłakując zdejmuje szpilki i idzie na bosaka. Tylko brakuje, żeby mnie jacyś biali rycerze zatrzymali za maltretowanie uciśnionej dziewicy. Na szczęście to Filipiny, a nie „pierwszy” świat.
Wsiadamy do windy w moim hotelu, a wraz z nami dwie pary Filipińczyków. Ona kuca w windzie i płacze, a oni patrzą się na mnie i na nią z niemym wyrzutem. Jakbym to ja był sprawcą jej płaczu. Wytrzymuję tę presję, mówię „tak, tak, ona jest trochę chora” i wchodzimy do mnie. A potem rzucamy się na siebie i całą noc uprawiamy dziki seks. Hahaha, tak naprawdę to było inaczej.
Zaczęliśmy się całować. W przerwach pomiędzy jej łzami. W pewnym momencie zaczęliśmy się rozbierać, a ona padła na łóżko i mówi, że jest mega zmęczona. Ja ją całuję i chcę jej zdjąć majtki. A ona nagle mówi do mnie „Zaraz, ale kim Ty jesteś? Czy my się znamy?”. Ja zdziwiony mówię, że jestem jej przyjacielem. Ona się pyta „ale jakim przyjacielem?”. Na co ja mówię błyskotliwie „No jak to jakim? Przecież jestem przyjacielem twoich przyjaciół :)”. Ona się uśmiechnęła ze zrozumieniem „Aaaaa, no to wszystko ok”. Założyłem że to oznaczało „skoro przyjaciel, to mogę uprawiać seks :)”. I faktycznie – zdjąłem jej majtki i już prawie zaczęliśmy, gdy ona znowu zalewa się łzami i mówi, że zostawił ją chłopak. Połykając łzy stwierdza, że wszyscy faceci to świnie i pyta dlaczego to ją spotkało? Dlaczego on z nią zerwał?
Skąd ja mam to wiedzieć? Od tego płaczu ona skula się w kłębek i nici z cudownie spędzonej nocy ze śliczną modelką. Idziemy spać. Nagle po godzinie ona mnie budzi i mówi „Wyruchasz mnie tak jak mój (eks) chłopak? Wyruchasz mnie dokładnie tak jak on?”.
Nie mogłem przecież być świnią i odmówić kobiecie w potrzebie. Po wszystkim idziemy spać, na szczęście już bez dalszych płaczów. Rano idziemy na śniadanie i ona odjeżdża w siną dal.
7. Złodziejka w pokoju z Manili (2019)
Kilka dni po kradzieży mojego laptopa w sklepie w Manili (tutaj nagrałem o tym film na YouTube), spotkałem się z dziewczyną, która mnie okradła. Rozmawiałem z nią wcześniej na komunikatorze i wyglądało, że bardzo jej się spodobałem i ona jest „horny”. Powiedziała, że chce do mnie przyjść, bo jest niedaleko. Ja na wszelki wypadek zapytałem jej czy nie jest escort i nie będzie chciała kasy, bo ja się na to nie piszę. Ona zaprzeczyła, powiedziała żebym tylko jej dał na taxi 20 zł i spytała o adres. Nauczony doświadczeniem pochowałem wszystkie wartościowe rzeczy do walizki.
Ona przyszła, przywitała się w drzwiach pokoju i NATYCHMIAST poszła zasłonić okna w pokoju oraz pogasiła większość świateł. Zdziwiony spytałem ją, dlaczego to robi. Odpowiedziała, że jest nieśmiała i się wstydzi, po czym bez zbędnego gadania rzuciła się na mnie jak napalona kocica. 33.5 sekundy później, gdy już leżeliśmy po seksie… No dobra trwało to trochę dłużej 😉 i ona poszła pod prysznic. Po chwili wyszła, a ja poszedłem zaraz po niej, bo ona zostawiła odkręcony prysznic wychodząc z łazienki. Wtedy nie załapałem po co. Zakręciłem prysznic i chciałem umyć twarz pod kranem, a potem iść pod prysznic, gdy COŚ mnie tknęło. Jakiś zmysł Spidermana. Wyszedłem z łazienki, a ona zaczęła NATYCHMIAST się na mnie drzeć, żebym jej zapłacił za seks 3000 peso (ok. 210 zł) i jak nie zapłacę, to zrobi awanturę w hotelu i zadzwoni po swoich kolegów z miasta i będę miał problemy jak nie zapłacę.
Ja zdębiałem, bo przecież nie tak się umawialiśmy. I mówiłem jej, że nie chce takiego układu. Ale ona zaczęła krzyczeć i robić dramę. Powiedziałem, że mam tylko 700 peso (ok. 50 zł) i nic więcej nie dostanie. Pokrzyczała, wzięła te 700 peso i wybiegła szybko z pokoju. Tak naprawdę to odwracała uwagę od tego, że zwinęła mi z półki flakon z resztką perfum i te 20 zł co miałem dla niej na taxi (zorientowałem się wieczorem). Ale gdybym wszedł pod prysznic, to te kilka minut wykorzystała by, aby przeszukać moją walizkę lub ukraść laptopa. Formalnie wchodząc do hotelu musiała pokazać swój dowód osobisty, a wychodząc przejść przez recepcję, ale kto to wie. Może miała fałszywy dowód na takie akcje, albo mogła znać niestrzeżone wyjścia z tego hotelu. Tak więc tylko instynkt uratował mnie przed większymi stratami.
Od tego czasu dużo bardziej uważałem na takie sytuacje. A Ty gdy będziesz w podobnej, chowaj wszystko co wartościowe w walizkach i zamykaj je ile się da. I jeśli masz prostytutkę w pokoju, to przed seksem niech ona pierwsza idzie pod prysznic (albo oboje). Zgadnij dlaczego 🙂
W Azji gdy z daną dziewczyną wszystko idzie EKSTREMALNIE łatwo do seksu, to powinieneś UWAŻAĆ. Albo to złodziejka, albo prostytutka albo ladyboy (trans). Nie zawsze, ale często. Lepiej dmuchać na zimne.
Tak było np. kilka dni później, gdy w klubie w Manili poznałem dziewczynę. Ona sama brała moją dłoń i jeździła sobie po biuście i cipce, mówiąc, że to jej ostatnia noc w Manili, bo jutro leci do Singapuru. I że chce spędzić ze mną noc. Nauczony doświadczeniem powiedziałem, że muszę znaleźć moich znajomych i pożegnałem się. Może mnie ominęła magiczna noc, a może spore problemy.
8. Ultra szybki numerek i kłamstwa (2019)
Kilka dni po tej sytuacji, miałem nieco inną. Zagadałem na portalu randkowym z Filipinką. Po dwóch dniach ona odezwała się i zapytała gdzie jestem w Makati (dzielnica manili), bo ona też jest w Makati. Mówię, że jestem w tym i tym hotelu. Ona – „W jakim pokoju?”. Nauczony poprzednim doświadczeniem byłem ostrożny. WIęc się jej pytam, czy jest escortką albo czego szuka. Ona mówi coś w stylu – „Nie jestem, ale jak coś mi dasz to wezmę” ;)”. Mówię – „Szukam dziewczyny, bla bla bla, miłości”. Ona do mnie – „Bla bla bla, dobra, spotkajmy się”. Ja mówię – „No, dobra”. Pogadaliśmy, nie wiem, z pięć minut. Ona wypala „To ja będę u Ciebie zaraz za dwie minuty”. Ja mówię zaskoczony „Jak to? To gdzie Ty jesteś?”.
Nie zdążyłem nawet wejść do łazienki, a tu po minucie słyszę puk puk do drzwi. Otwieram, a to ona. No i wchodzi do mnie do pokoju. Całkiem fajna dziewczyna, ale widać, że BAD GIRL, może była w tym hotelu? No i sobie rozmawiamy, gadka szmatka, parę minut na foteliku, jakieś przytulanie, mizianie i ja mówię – „Dobra, to może pójdziemy coś zjeść, albo się napić?”, (tak na wszelki wypadek, żeby nie pchać się w ramę napalonego fuckboya lub klienta, gdyby jej o to chodziło) a ona nie, że nie ma czasu, bo ona o godzinie pierwszej wraca do swojego miasta Antipolo, które jest trzy godziny od Manili, i że ona nie ma dziś czasu na randki. Może kiedy indziej wyjdziemy, jak ona wróci do Manili. I od słowa do słowa wylądowaliśmy w łóżku.
No i ledwo skończyliśmy, a ona się już szybko ubiera, patrzy na telefon co koleżanka do niej pisze. Jest godzina pierwsza za chwilę, no i wybiega pędem, bo jak powiedziała taksówka z koleżanką czeka na nią pod hotelem. No i wybiegła ode mnie. Zdążyłem tylko zrobić fotki jak wybiega. W pierwszej chwili, pomny złych doświadczeń, pomyślałem, że może coś mi ukradła? Ale nie. Szybciutko wpadła do mnie, przeleciała mnie i pobiegła dalej. Przedmiotowe traktowanie mężczyzny godne akcji metoo. Teraz myślę, że może przypadkiem w tym samym hotelu była u „klienta”, zarobiła swoje i postanowiła jeszcze odwiedzić mnie. Na dokładkę.
Po dwóch dniach Forsaken wyciągnął mnie do klubu, gdzie są same prostytutki. Chyba tylko, żebym zobaczył takie miejsce, bo nie kręcą mnie takie klimaty. Zacząłem rozmawiać z jedną z dziewczyn obok przy stoliku, a tu nagle jej koleżanka przy stoliku to właśnie ta moja Kimyang z przed dwóch dni.
9. Płaczę w łóżku i uprawiam seks
Kiedyś (2016) w Bangkoku spotkałem się z Tajką. Umówiłem się z nią na pierwsze spotkanie obok mojego hotelu w centrum handlowym w niedzielę o g. 9 na kawę. Nie wiedziałem, że CH otwierają dopiero o 10. Wiec poszliśmy do mnie do pokoju wypić herbatę i porozmawiać. Od słowa do słowa po pewnym czasie rozebraliśmy się i całowaliśmy. Jednak majtek nie chciała zdjąć „bo znamy się tak krótko”. Próbowałem różnych śmiesznych sposobów aby je zdjęła, ale bez efektu. W pewnym momencie przypomniałem sobie, że ja przecież pojutrze wylatuję do Polski i nie wrócę do Tajlandii przez wiele miesięcy.
Wpadłem więc na szatański pomysł, aby zrobić coś nowego. Powiedziałem jej to i z żalu, że ona nie chce seksu – udałem, że się popłakałem. Mówiłem, że jest mi „Taaaaaak bardzo przykro, że ona nie chce seksu”, „że już się pewnie nigdy nie zobaczymy”. I jak tu żyć, gdy taka seksowna dziewczyna jest prawie naga obok mnie, a ja jestem napalony na nią, a tu nic. I że świat jest taki zły, że ona mnie taaak baaardzo kręci. Gdy to mówiłem, ona popatrzyła na mnie jak na największego głupka na świecie, westchnęła jakby chciała powiedzieć „No co ja z Tobą mam?” i… zdjęła majtki mówiąc „no już dobrze, niech Ci będzie…”. No to co miałem zrobić?
(nie traktuj tego jako gwarantowanej metody, zrobiłem to tylko z ciekawości eksperymentatora i badacza kobiecych serc)
10. Kradzież telefonu na ulicy w Manili i…
W 2017 r. będąc w Manili na Filipinach wyszedłem o północy z hotelu do sklepu 7-11, aby kupić coś do jedzenia. Przeszedłem ciemną uliczkę i dotarłem pod sklep, tam złapałem kontakt wzrokowy z na oko. 35 latką dość seksownie ubraną. Nie byłem pewien czy to nie jakaś ulicznica, ale zaczęliśmy rozmawiać, ona kilka minut opowiadała mi o najlepszych wyspach Filipin, gdzie co i jak. Weszliśmy do sklepu, cały czas rozmawiając, a po zakupach zaczęliśmy iść w stronę mojego hotelu przez tą ciemną uliczkę. Fajnie się rozmawiało, gdy ona się spytała gdzie idę, powiedziałem że do mojego pokoju. Ona na to „wiesz co Martin, jesteś taki przystojny i mi się podobasz, chciałabym CI zrobić loda”. Ja zdębiałem, choć nie dałem po sobie nic poznać.
Powiedziałem, że jeśli jest prostytutką to nie jestem zainteresowany. Ona zaczęła zaprzeczać. Takie rzeczy się w Polandii nie dzieją, więc pomyślałem że to będzie epicka przygoda do opowiadania wnukom i zgodziłem się. Poszliśmy obok między samochody (w tej ciemnej uliczce) i zaczęliśmy się macać. Ale powiedziałem że nie mam gumki więc z blowjoba nici, ale ona zaproponowała że zrobi mi handjoba. Historia mniej epicka ale zawsze, więc czemu nie. Kiedy skończyliśmy ja już chcę iść do hotelu, gdy nagle wyczuwam, że nie mam w kieszeni spodni mojego telefonu Samsung S7. O fuck. Mówię jej w panice, że chyba zgubiłem telefon! Ona nic nie mówi i wtedy w głowie błyska mi myśl, że to ONA GO UKRADŁA!
Zaczynam ją oskarżać, ale ona się wypiera. Mówię (wręcz krzyczę) na nią, żeby pokazała co ma w torebce. Ona pokazuje wnętrze torebki – telefonu brak. Mówię jej, żeby oddała mi telefon albo wzywam policję. Zapominam, że jestem w kraju trzeciego świata i do tego tak zaskoczony, że nie wiem co robić. Tak samo pewnie się czują nowicjusze z kobietami, gdy zaskakują ich niecodzienne sytuacje. Ona mówi „ok, wezwiesz policję i co im powiesz? że uprawialiśmy czynności seksualne na ulicy? No to Cię zaaresztują i posiedzisz kilka tygodni w areszcie do wyjaśnienia i zapłacenia kar. Mnie jako Filipinkę wypuszczą od razu, Ciebie jako białego będą chcieli gliniarze wycisnąć z pieniędzy jak cytrynę.”.
Fuck, ona ma rację. Czytałem o różnych „setupach” gdzie policja filipińska w zmowie z nieletnimi dziewczynami urządza pułapki na białych turystów i żąda łapówek rzędu 30-40 tysięcy złotych za czynności seksualne z nieletnią. Nawet za przebywanie w jednym pokoju. Plus utracony telefon, a na nim dostępy do kart, banków, maile, dostęp do bloga, firmowe dokumenty itd. Każdy wie ile obecnie ma się ważnych rzeczy w telefonie. Zwłaszcza, gdy prowadzisz firmę.
Pora na zmianę taktyki. Wcześniej jej groziłem. Teraz pora na skruchę. Zacząłem prosić, aby oddała mi telefon, przepraszać ze łzami w oczach, że nakrzyczałem na nią. Że w telefonie mam zdjęcia rodziny i nie mam kopii. Że to straszna tragedia. I na koniec, że jej zapłacę, żeby tylko mi oddała telefon. Ona powiedziała „Ok, oddam Ci telefon, ale daj mi 1500 peso (ok 120 zł).„. Szczęśliwy ja mówię, że muszę iść do pokoju po pieniądze, powiedziała że tu zaczeka. Ekspresowo skoczyłem po kasę i jej zaniosłem. W momencie, gdy dałem jej pieniądze, wyciągnęła mój telefon z pod samochodu obok.
A ja uszczęśliwiony, że mam mój telefon ponownie, zapytałem ją „Ale jak Ty to zrobiłaś???”. Ona na to „Daj mi 1000 peso (ok. 70 zł) to ci opowiem i wszystkiego nauczę, aby Cię już nikt nie obrobił”. No więc co miałem zrobić, poszedłem jeszcze raz do pokoju po 1000 peso i jej dałem. Po czym wysłuchałem wykładu na temat odwracania uwagi mężczyzny poprzez np. blowjob i w tym czasie obszukiwanie jego kieszeni, gdzie ukrywać skradziony telefon (pod samochodem, w śmietniku, na zderzaku itp.), na co uważać, gdzie nosić różne wartościowe rzeczy i czego nie nosić na ulicy. To była wartościowa lekcja życia, chociaż kosztowała trochę nerwów i 200 zł.
Pisałem sobie kilka dni z dziewczyną poznaną w dzień w centrum handlowym na Phukecie, ale nijak nie mogliśmy się zgrać na spotkanie. Któregoś dnia ona napisała mi, żebym wpadł do niej, wypijemy coś, bo ona z jakiegoś powodu nie może wyjść z domu. No to co miałem zrobić, pojechałem do niej na skuterze. Wszedłem do mieszkania i od słowa do słowa zaczęliśmy uprawiać seks. Wszystko jest super, a tu nagle dzwonek do drzwi. Ki diabeł? Zazdrosny chłopak? Mąż? Ekipa po haracz? Mama i tata? Eks? Nie.
To przyszła ekipa naprawiająca klimę. Nie zdążyłem się ubrać bo moja Tajka już pobiegła do drzwi. „Schowałem się” się więc pod kołdrę, a ekipa rozpoczęła naprawę zepsutej klimatyzacji w jej pokoju (wszystko odbywało się w jednej małej kawalerce). No i ekipa 3 Tajów sobie naprawia klimę, a ja i ona leżymy pod kołdrą. Dziwna sytuacja. Oni coś sobie podowcipkowali z nas i poszli, a my dokończyliśmy zabawy pod kołdrą. Bo moja „dzikuska” Tajka pod kołdrą cały czas mnie prowokowała. W sumie dziewczyna nie była najdziwniejsza, ale za to sytuacja dość śmieszna.
CDN.
Adept
ps. a tu poniżej kilka innych historii z kobietami
2 komentarze
w PL nie ma dziwnych kobiet? 😉
Są i pewnie kiedys powstanie o nich wpis. Poza tym kilka wpisów w sumie już jest też i o Polkach.