Niedawno byłem na szkoleniu dr Joe Vitale no i wygląda na to, że g.wno się nauczyłem.
Tak wynika z efektów ostatniej wigilii.
W tym roku w mojej rodzinie wymyśliliśmy, że wszyscy losują jedną osobę i kupują dla niej prezent do wysokości określonej kwoty. Idea sprytna. Oszczędzasz czas na ganianie za prezentami i stanie w kolejkach świątecznych. Oszczędzasz też swoje finanse.
Nie spodoba się to może Mikołajowi, a Twoja sąsiadka uwielbiająca zakupy i wigilijny czas będzie Tobą zdegustowana.
Postanowiliśmy, że pocztą pantoflową każdy się dowie co chce wylosowana osoba i wszyscy będą zadowoleni, bo dostaną wreszcie TRAFIONE PREZENTY 🙂
Plan udał się w 95%. Ponieważ ja zapomniałem przekazać dalej to co bym chciał dostać od „MIKOŁAJA”. Miałem tyle spraw na głowie, że zawsze coś było ważniejsze niż zastanowienie się nad prezentem dla SIEBIE. A było tego trochę jak się już zastanowiłem:
– kolekcja „BYŁ SOBIE KOSMOS” bajka animowana mojego dzieciństwa 🙂
– rowerek do odchudzania który by wsparł moją „domową” siłownię
– cudownie miękka w dotyku kołdra, rewelacja do wprowadzania w błogi stan kobiety
– uwodzicielska lampka którą widziałem w jednym katalogu
– talon na wycieczkę po bagnach Biebrzy
– pakiet nurkowy
– kurs masażu
itd. Mógłbym wymieniać tego trochę. Po fakcie.
Jako prezent dostałem coś co nie było żadną z tych rzeczy. Nie sprawiło mi to żadnej frajdy. Przykre.
Ale za to skłoniło mnie to do REFLEKSJI.
Czekasz często, aż los ześle Ci upragnioną miłość, partnera, pieniądze, wymarzoną pracę. Czekasz aż Twój los się odmieni, że los/Bóg/przeznaczenie wysłucha Twoich głęboko skrywanych myśli i się sam zamanifestuje. Powie „Oto ja, Twoje prośby zostały wysłuchane, a oto nagroda…”. Dupa. Tak łatwo może się nie zdarzyć.
Nie popełnij mojego błędu, zapomnienia o sobie i o tym co sam bym chciał.
Sformułuj swoje oczekiwania od życia i tego jakie kobiety chcesz.
Zastanów się jak możesz je zdobyć.
Przejdź do działania.