Ilu facetów do mnie pisze z rozpaczą w głosie. „Mam 30 lat, ona 21, chcę związku z nią, a ona mówi, że teraz lubi się bawić. Co robić ?? jak ją przekonać do tego, żeby zamieszkała ze mną i została moją stałą dziewczyną?”
To trochę jak usilne próbowanie płynięcia po rzece pod prąd. Da się i są różne sposoby, ale ile się namęczysz i czy będzie to tego warte?
Ona teraz wierzy, że musi się sama o sobie więcej dowiedzieć, musi się rozwinąć.
Taka 18-23 letnia dziewczyna (mniej więcej) będzie spała z różnymi facetami, żeby się rozwijać i nabierać doświadczenia. Spróbować życia. Zwłaszcza gdy spotykała się w liceum z jednym chłopakiem, idzie potem na studia i doświadcza wielu innych kolesi, zupełnie innych. Jest ich ciekawa. Często jest to kolejny etap ostrego imprezowania. Często nie myśli jeszcze wtedy o stałym związku, daje sobie czas na wyszumienie się. To normalna kolej rzeczy.
Zazwyczaj są małe szanse, żeby atrakcyjna dziewczyna tym wieku, będąc „na luzie” wytrzymała z jednym facetem.
Tym bardziej z facetem, którego podejrzewa, że będzie ją ograniczał.
Kolesie nie rozumiejący tego, będą próbować na siłę ograniczyć jej imprezy, zabawę, poznawanie nowych „penisów” (tak , tak) i oferując jej wyłącznie siebie. W imię czego?
Dlaczego nie pozwolić jej na zabawę i będąc samemu na luzie, stawać się dla niej (stopniowo) wzorem faceta, z którym ona będzie chciała się związać?
Niech ona sama zapragnie, że chce z Tobą być w związku VS „Jak mam ją przekonać, żeby była ze mną?”
Przekonują do czegoś ludzie, którzy w życiu NIE MAJĄ OPCJI. Przekonywanie jest bardzo często podszyte DESPERACJĄ EMOCJONALNĄ.
A tego kobiety nie chcą. Nie bądź kolesiem, który PRZEKONUJE kobietę do bycia z nim.
Na początku stań się tylko częścią jej życia i pozwól jej się bawić, potem stopniowo ona sama przybiegnie do Ciebie,
jeśli tylko będziesz inny (czyt. lepszy) od jej rówieśników – imprezowiczów.
Wielu facetom ich męska duma, wychowanie, gówniana „terytorialność” nie pozwala na sensowną „grę” w takich przypadkach.
Będąc zwykłym 30,40 letnim facetem, który chce ujarzmić 20-latkę trzeba być naprawdę naiwnym życiowo, żeby wierzyć że to się uda ot tak.
No chyba, ze masz odpowiednie umiejętności uwodzenia i NIE JESTEŚ PRZYWIĄZANY do niej jak do cudu wszechświata.
Atrakcyjna dziewczyna chce z facetem spędzać czas, dużo się dzieje w jej życiu, chce z nim porozmawiać o przeznaczeniu i emocjach, pożartować, wejść do jego dojrzałego świata, pieprzyć się z nim jeśli ma ochotę. Bez nadmiernego przywiązywania. Nie chce, żeby on otoczył ją bluszczem.
Ona w tym wieku nie ma problemu ze spotykaniem się z różnymi facetami. Podczas gdy On chce poświęcić dla niej swoje znajome. Myśląc naiwnie, że ją to wzruszy i ujmie. Licząc, iż w końcu ona zrozumie, że mu „tak bardzo na niej zależy”.
Sorry, ale to ślepa uliczka.
Jeśli jest zadowolona ze swojego życia, to nie potrzebuje pijawki, która przyssie się do niej i będzie ją męczyć pytaniami „gdzie byłaś? Znowu na tej imprezie? No nie wiem, nie wiem czy to dobre… Ty mnie chyba nie szanujesz, nie chcesz ze mną spędzać czasu??”.
Facet, który jest zaborczy wygląda w jej oczach niedojrzałe, jakby nie poradził sobie jeszcze z własnym życiem.
Dlatego Twoim wielkim plusem będzie to, kiedy nie będziesz chorobliwie zazdrosnym.
O podrywie młodszych kobiet (18-23) będąc samemu 30+ lub 40+ napisałem już podstawy na blogu, a niedługo być może rozwinę ten temat.
Więc jeśli chcesz więcej postów na temat „Młode laski >> starsi mężczyźni” to zachęć mnie do tego w komentarzu 🙂
Napisz też z jakimi problemami masz do czynienia z takimi dziewczynami.
Adept