Oto moja obiecana analiza wrażen Travel`a z MEGA SZKOLENIA w SOPOCIE
Na niebiesko – komentarze Adepta.
Wrażenia „Travela” z mega szkolenia w Sopocie, lipiec 2010
I. Przed mega szkoleniem w Sopocie spotkałem się 7 razy z poznaną w Warszawie na ulicy dziewczyną (mówię na nią Czarnowłosa, ze względu na jej długie czarne włosy). Mimo, iż widzieliśmy się tyle razy to nie wskoczyliśmy do łóżka, choć ze spotkania na spotkanie były postępy w tym kierunku.
Travel generalnie ma tendencję do powolnej eskalacji. Moja rada – przyśpiesz eskalację seksualną z kobietami. Zacznij tworzyć wibrację seksualną np. poprzez historie z wątkami seksualnym, tworzenie napięcia seksualnego, zmysłową mowę ciała i rozmowę, tego IMHO Tobie brakuje. Zdecydowana większość kobiet jest w stanie przespać się z mężczyzną na drugim czy trzecim spotkaniu, o ONS nie wspominając.
Przed wyjazdem dużo mnie pytała o Sopot i między innymi 2 razy o to czy będę mieszkał tam sam 🙂
Dość wyraźny sygnał zainteresowania w kierunku Jurka.
Kiedy wtedy spotkaliśmy się na mieście to dużo ją dotykałem (tak jak od kilku ostatnich spotkań – dość odważnie) i nie było większego oporu z jej strony. W pewnym momencie widząc, że jednak nie chce dotyku (bez większego przekonania) zerwałem taki kontakt, odwróciłem się i odsunąłem kawałek z krzesłem – po prostu tak jak nigdy, po raz pierwszy przestałem napierać na nią. Po chwili sama mnie dotykała, więc ja też zacząłem to robić i przysunąłem się do niej z powrotem.
I to jest to – przestałeś napierać, dałeś kobiecie przestrzeń do działania. I oto efekt 🙂
Kiedy Czarnowłosa odwoziła mnie po tym spotkaniu pod dom (było to po raz 4) to już nie zapraszałem jej do siebie, tylko powiedziałem: „Będę cię namawiał żebyś do mnie przyszła i obejrzała zdjęcia tylko z przyzwyczajenia, wiem że i tak nie przyjdziesz :)” Tym razem od razu powiedziała: „Tak.”
Dobre posunięcie usuwające logiczne wymówki z umysłu kobiety.
Jednak była u mnie tylko 20 minut i wymknęła się z moich kolan, po tym kiedy razem oglądaliśmy moje zdjęcia na komputerze i jednocześnie bawiłem się jej włosami, podziwiałem zapach jej kosmetyków, dotykałem pleców, rąk i mówiłem komplementy. Powiedziała wtedy z flirciarskim uśmiechem na twarzy: „Muszę już iść, żebyś się nie rozochocił”, delikatnie ją próbowałem zatrzymać, powiedziała jednak: „Nie”.
Tutaj niestety Travel nie jest konsekwentny tak jak wcześniej, cały czas napierał na kobietę licząc że się przebije przez bariery do seksu, zamiast robić zabrania i pozwalać kobiecie, żeby też brała CZYNNY udział w tej interakcji. Koniec końców kobieta mówi NIE i tym razem do niczego nie dochodzi. Powinien wkomponować do swojej technik dużo PUSH&PULL.
W następnych dniach Czarnowłosa spytała czy nie może pojechać na weekend ze mną do Sopotu (mega szkolenie zaczynało się dopiero od poniedziałku), odpowiedziałem OK i pojechaliśmy dwa dni przed nim do Gdańska. Pełnego seksu tam nie mieliśmy, dostała okresu i miała obawy czy powinniśmy to robić. 3 dni później jak nocowaliśmy w Sopocie zastosowałem się do rad Adepta i dzięki temu straciła wszelkie opory – mogliśmy się kochać bez ograniczeń, mimo jej niedyspozycji 😉 Dodatkowo została ze mną tam dłużej niż planowała, o dwa dni.
Czarnowłosa chciała się kochać z Travelem, lecz ponieważ miała okres to podejrzewałem, że ona tak naprawdę obawia się reakcji T. i jego skrępowania krwią, a nie była to kwestia, że okres jest dla niej problemem jeśli chodzi o seks (tak wywnioskowałem z opisu). Moją radą było wyjaśnienie jej że okres i krew dla T. nie jest problemem, że kochał się już z kobietami podczas okresu i jeżeli dla niej to też nie problem to wszystko gra. Tak też było, jak się później okazało.
Podsumowując tą przygodę z Czarnowłosą w Trójmieście mogę powiedzieć, iż mega szkolenie bardzo mi ułatwiło płynne dojście z nią do pełnego seksu. Nie wiem ile będzie trwał ten otwarty związek ale Sopot pozwolił nam pójść w nim zdecydowanie do przodu, padły u dziewczyny wszelkie dotychczasowe ograniczenia przed seksem.
II.
Z Iwoną złapaliśmy się w klubie najpierw wzrokiem (Czarnowłosa już wróciła do Warszawy), od razu do niej podszedłem i zaczęliśmy rozmawiać, jednak ją źle zrozumiałem, myślałem iż stojący obok mężczyzna to jej mąż i po bardzo krótkiej rozmowie odszedłem.
Klasyczny błąd podczas zbierania informacji logistycznych.
Pół godziny później podszedłem do niej jeszcze raz, (sama zachęciła mnie to tego wzrokiem) wyjaśniło się wtedy, że to jest tylko jej brat. Po kilku dalszych zdaniach przeszliśmy kilkanaście metrów dalej w cichsze miejsce i kontynuowaliśmy rozmowę (w jej trakcie, jak mówiłem to dotykałem ją), dość szybko zacząłem zadawać pytania na jej temat. Po około 5 minutach powiedziałem, iż jestem zdecydowanym mężczyzną, że ona jest kobietą w moim typie i zaprosiłem ją na spacer na pobliskie molo. Ona odpowiedziała, że jest tu jeszcze oprócz brata jej kolega, więc odpowiedziałem, że ja nie jestem tutaj też sam, żeby poszła i powiedziała bratu, iż idzie na spacer, a ja powiem znajomym, iż na trochę wychodzę. Na koniec dodałem, że spotkamy się za 3 minuty przy szatni.
Zgrabnie rozegrana izolacja na molo. Obiekcje Iwony rozwiane wyjaśnieniami Jurka (nie do końca je rozumiem, możliwe że T. Coś pominął pisząc wrażenia)
Tam spotkaliśmy się już po 2 minutach, zaraz po wyjściu z klubu wziąłem ją za rękę, mówiłem teksty dotyczące bliskości dwóch osób, po około 400 metrach, jak tylko weszliśmy na molo zatrzymałem ją i spytałem patrząc w oczy czy chce mnie pocałować, ona odpowiedziała bez przekonania: „Nie wiem”, więc od razu powiedziałem: „To sprawdźmy”, nachyliłem się do jej ust i pocałowaliśmy się z języczkiem. Potem poszliśmy w głąb molo, trzymając się za rękę, po chwili lekko ją pociągnąłem na bok mola, oparłem plecami o barierkę i przycisnąłem ją do niej i znowu pocałowaliśmy się z języczkiem.
Eskalacja fizyczna. Brakuje mi tutaj chociażby zabrań i „obwiniania” Iwony o podrywanie T.
Następnie zeszliśmy na bok, na niższą część mola, gdzie znajduje się ono prawie na poziomie wody, tu już zacząłem ją dotykać coraz odważniej, muskając rękami jej piersi przez bluzkę i pod, dotykając przez spodnie jej pośladków, krocza. Rozmawialiśmy na tematy seksu i w pewnym momencie powiedziałem, iż chcę z nią świętować tę noc u mnie w wynajętej kwaterze. Powiedziała, iż ma teraz okres, jutro idzie do pracy oraz musi samochodem odwieźć brata i kolegę do Gdańska po imprezie w klubie. Odpowiedziałem więc, żebyśmy świętowali tę noc tutaj, cieszyli się tym co się dzieje między nami, i że skoro nie możemy się kochać to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy się dotykali. Powiedziała: „OK.” i zaczęła zadawać różne pytania na mój temat, typu: Gdzie pracuje ? Skąd jestem ?
Przeszkody logistyczne : okres, brat, kolega, praca. Może to tylko testy, może nie. Travel uparcie idzie dalej, a kobieta sama próbuje wytrącić się ze stanu emocji zadając Jurkowi logiczne pytania, które są „nie na miejscu” 😉
Jurek niestety nie opisał jak je obchodził i co z tym robił. Jeżeli był na tej niższej części mola, dyskretnej mógł dalej eskalować, robiąc co jakiś czas zabrania oraz ustawiając w umyśle kobiety okazji przeżycia czegoś wyjątkowego. A poza tym wydaje się, żę nie było tu właściwego ustawiania ram seksualnej przygody i kwalifikowania kobiety seksualnie. Wygląda mi to na prostą eskalację do seksu. Która może jednak rozbić się nawet na małej przeszkodzie.
Potem, wciąż trzymając się za ręce przeszliśmy w jeszcze dalszą część mola i tam coraz bardziej odważnie dotykałem jej kobiecych części ciała, mówiłem wciąż komplementy i jak na mnie działa. Stawiała mi tylko nieznaczny opór. Sama w międzyczasie dotykała mojej klatki piersiowej i bawiła się zmysłowo moim naszyjnikiem. Powróciłem do tekstów na bliskość dwóch osób, zmieniałem jej wątek o nieudanym małżeństwie na przyjemniejszy temat, poza tym mówiłem, iż zdarza nam się teraz niepowtarzalna chwila oraz, że po tej nocy możemy już się nie spotkać, ona również dała mi do zrozumienia, że ze mną nie szuka stałego związku. Powiedziała ponownie, że do mnie nie przyjdzie, iż nie chce seksu.
O, widzę że Travel w miarę prawidłowo poszedł dalej. Jej słowa „że nie chce seksu” powinien zignorować lub zgrabnie przeramować jako jej niegrzeczne myśli. Mógł też zrobić silne zabranie pokazując, że tak naprawdę ona go testuje, a on jest niewinny. Ona go traktuje jak pierwszego lepszego kolesia z klubu, a on fantastycznie z nią spędza czas i że ona wszystko schrzani przez takie insynuacje. Możliwości jest kilka…
Odpowiedziałem, że szanuję ją i jej zdanie i jeszcze raz powiedziałem, że możemy się przecież tylko dotykać. Powoli położyłem jej rękę na swoim rozporku, za moment ją zabrała. Jednak wyglądało, że jej się to podoba. Po chwili mówiłem (po raz kolejny) o tym jak teraz przeżywamy coś wyjątkowego i ponownie wziąłem delikatnie jej rękę i wsunąłem w swój rozpięty przed momentem rozporek, przez moment nie zabierała ręki. Rozmawialiśmy dalej o niej, jakby nigdy nic. W trakcie dalszej rozmowy po raz trzeci wziąłem ją powoli za rękę i położyłem na penisie, na jej rękę położyłem swoją i zaczęliśmy masturbację, ona śmiała się z tej nietypowej sytuacji ale nie przerywała tego.
Travel ora dalej i jak widać orka przynosi pewien postęp. Z tej sytuacji mógł eskalować dalej do seksu oralnego lub seksu na molo. Nie wiem co zaszło, że się to nie wydarzyło. Może na tą chwilę dla niego było to już za wiele w tak krótkim czasie. To nic nowego. Często mężczyźni są sami zaskakiwani tempem eskalacji seksualnej z niektórymi kobietami i nie potrafią na ten moment udźwignąć sytuacji. Sam to wielokrotnie przeżywałem, kiedy byłem zaskoczony tym jak szybko interakcja z kobietą idzie do przodu, zmieniając się z minuty na minutę. Być może kiedyś poczytasz o tym…
Po wszystkim zaczęliśmy wracać do klubu, trzymaliśmy się cały czas za ręce, dalej rozmawiając. Powiedziałem jej wtedy, że zwróciła od początku moją uwagę czymś unikalnym, czym emanowała wokół siebie, że chciałbym żebyśmy tą przygodę oboje zapamiętali na całe życie, wspominając ją z uśmiechem na twarzy. Dałem jej wtedy swoją kurtkę, była zmarznięta, tuż przed klubem oddała mi ją. Kiedy weszliśmy razem do klubu, odprowadziłem ją do brata, mówiąc iż ma wyjątkową siostrę i żeby o nią dbał. Wtedy się wszyscy pożegnaliśmy.
Następnego dnia uświadomiłem sobie, iż Iwona praktycznie nie stawiała mi żadnego oporu, miałem w klubie i na molo jej prawie całkowitą uległość i przyzwolenie na to co robiłem. Cała ta przygoda trwała ok. 1,5 godziny i była czarodziejska, jak zresztą cały mój pobyt w Trójmieście w przeciągu tych 7 dni. Tego dnia, na szkoleniu, przed tą przygodą z Iwoną, całkowicie zaufałem i poddałem się temu co mówili Solid, Adventurer i Adept na temat uwodzenia (ich wskazówkom) oraz postanowiłem, że dam sobie swobodę z tym co może wydarzyć się z kobietami na mega szkoleniu (oczywiście w granicach prawa i zdrowego rozsądku), potem założyłem też, że kobiety będą mi ulegać i o ich uległości byłem przekonany do szpiku kości. Otworzyłem się optymistycznie na to co może się stać, czując się zdecydowanym oraz pewnym siebie … i dzięki tej postawie, tamtejszej wakacyjnej atmosferze przeżyłem coś wyjątkowego. Jestem cały czas zaskoczony tym jak mi poszło gładko z Iwoną.
III.
Kolejnego wieczoru w klubie zaprosiłem nieznajomą dziewczynę do tańca, na początku lekko opierała się ale jedna z jej koleżanek namówiła ją i chwilę później przez bardzo krótką chwilę wirowaliśmy na parkiecie. Potem zaprowadziłem nieznajomą za rękę na taras, gdzie można było swobodnie porozmawiać, powiedziałem iż jestem zdecydowanym mężczyzną i chciałbym ją poznać, że jest w moim typie (standardowo w trakcie rozmowy jak mówiłem to dotykałem ją). Po kilku minutach zgodziła się pójść ze mną na molo na spacer. Po wyjściu z klubu trzymałem ją za rękę, mimo to nadal panował pewien dystans między nami, próbowałem więc żartami rozluźnić atmosferę. Kiedy to nastąpiło zacząłem zadawać pytania na jej temat.
To wszystko nie przekazuje niestety wiele jak dokładnie ta konwersacja wyglądała. Gdy wyczuł dystans powinien przestać trzymać ją za rękę (to mogło , ale nie musiało skojarzyć się jej z ramą stałego związku czego niekoniecznie mogła chcieć w tej chwili, mógł ją wziąć pod rękę albo w ogóle nie trzymać za ręce, istotne było że z nim szła na molo)
Kilka razy na spacerze całowałem ją w usta i nie było protestów (w klubie z nią zrobiłem to pierwszy raz, też bez oporów). Rozmawialiśmy o sprawach męsko – damskich i wtedy powiedziała (tak jak w klubie), że na większą swobodę nie może sobie pozwolić z nowo poznanym mężczyzną, jest nieufna i żeby ktoś został jej znajomym to musi go długo znać. Mimo mówienia jej w tym momencie różnych tekstów na temat bliskości osób, tego iż każdy jej obecny znajomy był kiedyś dla niej nieznajomym, a coś jednak się stało, że został znajomym nie udało się do niej bliżej zbliżyć i nie mogłem się tu przebić przez jej tarczę.
Tutaj Travel niepotrzebnie IMHO mówi coś podobnego do rutyny Mysterego o pierwszych 30 minutach z nowopoznaną osobą. Nie wydaje się, żeby była ona tu potrzebna. Wystarczyło potwierdzić jej, że Ty też czujesz się tak samo, że to dziwne a jednocześnie fascynujące jak dwie osoby … itd. Wydaje się też, że Travel nie zbudował z niąminimalnego poziomu komfortu socjalnego. Co przy brakach w innych aspektach uwodzenia zaowocowało oporem dziewczyny.
Travel, cały czas próbujesz przebijać się przez jej tarczę, zamiast dać komfort i przestrzeń do jej działania. Podkręcić jej emocje, pokazać jej jak ona może zrobić na Tobie wrażenie i zrobić zabranie lub wyzwanie np. „Nie wiem czy jesteś kobietą tak spontaniczną, która potrafi czerpać z życia … itd.”
W pewnym momencie nie chciała już mojego kolejnego pocałunku i wolała wracać do klubu, więc zaczęliśmy iść w tamtą stronę.
I oto efekt szturmowania zamku na siłę i za wszelką cenę 🙂
Przed klubem spotkaliśmy jej koleżankę, która zaczęła nas wysyłać na kolejny spacer, zaryzykowałem i pomyślałem, że spróbuję jeszcze raz, więc zabrałem tą dziewczynę do oddalonego o ok. 500 metrów Kfc. Próbowałem zmienić strategię w stosunku do niej, jednak nie zdało się to na nic. W sumie po godzinie spacerów, odprowadziłem ją do koleżanek, podziękowałem za rozmowę i życzyłem udanej zabawy.
Umiejętność zorientowania się szybko czy dana kobieta rokuje dobrze w jakikolwiek sposób czy tylko tracisz z nią czas jest też jedną z ważniejszych cech doświadczonego uwodziciela. Tutaj ta nauka kosztowała godzinę czasu 🙂
Być może mając większe doświadczenie Travel byłby wstanie rozwiać jej opory, nakręcić seksualnie i przeżyć z nią niezapomniane chwile.
IV.
Koło dwóch godzin później kiedy było już dość jasno zacząłem wracać z klubu na kwaterę, po dwóch minutach usłyszałem kobiecy głos z pytaniem: „Gdzie jest tu postój taksówek ?” Spojrzałem w tamtą stronę i zauważyłem obok patrzące w moją stronę 2 kobiety. Podszedłem do nich i powiedziałem jak dojść do postoju ale już za chwilę rozmawiałem z nimi o tym co dziś świętują, gdzie imprezowały, jak się bawiły itp., przedstawiłem się. Od słowa do słowa zaprosiłem je na spacer na molo (kilkaset metrów obok) żeby podziwiać właśnie trwający wschód Słońca. Zaraz potem powiedziałem, że po spacerze zapraszam je do siebie na kwaterę na czerwone wino, zgodziły się na wszystko.
Zgrabnie wykorzystana spontaniczna sytuacja do poznania 2 kobiet.
Ania – dziewczyna, która zainicjowała naszą rozmowę dawała mi duże oznaki zainteresowania. Prawie od początku spaceru trzymaliśmy się za ręce lub lekko dotykałem jej pleców, całowaliśmy się z języczkiem. Koło środka mola zatrzymaliśmy się ponieważ Dorota, siostra Ani, usiadła na górnej poręczy mola i chwilę tam rozmawialiśmy. Potem idąc dalej wymienialiśmy informacje o sobie. W pewnym momencie dziewczyny zaczęły spontanicznie reagować wesołymi okrzykami na wchodzących obok do wody kilku mężczyzn. Dorota zatrzymała się i zaczęła z nimi rozmawiać, a ja z Anią poszliśmy dalej molem. Kiedy zostaliśmy sami zacząłem mówić jej komplementy, dotykać ją śmielej i mówić odważniejsze teksty, znowu całowaliśmy się z języczkiem i trwało to już dłużej niż kilkanaście minut temu.
Jak widać Dorota nie przeszkadzała Ani w eskalacji seksualnej z T., być może nie miała nic przeciwko, być może była to kwestia, że obie były już po alkoholu, po imprezie, na której nie wydarzyło się nic interesującego dla nich i w tym momencie zjawił się Travel, który zapowiadał się na interesujące zakończenie tego wyjścia do klubu 🙂
Po tym zaczęliśmy wracać do Doroty, stała tam z mężczyznami, z którymi ją zostawiliśmy. Doszliśmy do nich i wszyscy razem poszliśmy w kierunku brzegu, oni po chwili zatrzymali się, a ja tylko z dziewczynami poszedłem dalej.
Mało brakowało, a mogło to się tutaj zakończyć, bo Ci faceci mogli zamieszać w procesie i zabrać dziewczyny na swoje afterparty albo po prostu na różne sposoby popsuć mu rozpoczętą interakcję. Na szczęście (albo przez zdecydowanie T.) tak się nie stało i galeon uwodzenia płynie dalej…
Kiedy wesoło rozmawiając weszliśmy na Monciak, skierowaliśmy się do postoju taksówek, wtedy zdecydowanie zaprosiłem je do wewnątrz jednej z nich. Po 10 minutach już byliśmy na kwaterze i otwieraliśmy wino. Ania od razu położyła się na łóżku, po otwarciu i rozlaniu wina do szklanek dołączyłem do niej, wznowiłem na niej dotyk dłoni, ocierałem się nogami o jej nogi. Wtedy rozmawialiśmy wszyscy o sobie, coraz śmielej dotykałem Anię, całowałem jej odkryte części ciała i usta z języczkiem, przytulałem się do niej. Siostra czasami żartobliwie mówiła o zostawieniu nas samych.
Nie wiem co dokładnie tutaj mówił i robił Jurek, ale wydaje się że nie wykorzystał sytuacji, mógł np. odwracać role, że to Ania się do niego dobiera, po to chociażby, żeby uspokoić ASD u obu sióstr. Trudno było oczekiwać, żeby Dorota była chętna oglądać jak jej siostra kocha się z T. i prawdopodobnie Ania tak samo by nie chciała być obserwowaną przez siostrę.
Nie miałem pomysłu co wtedy robić, więc wyciągnąłem aparat fotograficzny i robiliśmy sobie przez chwilę zdjęcia. Następnie rozmawialiśmy o podróżach dziewczyn po całym świecie (obie dużo podróżują). Najbardziej zaimponowała mi Dorota wyprawą do Ameryki Południowej, która trwała pół roku.
Wydaje się, że tu już sprawy znowu zaczęły sterować w logiczną i nieproduktywną stronę, a emocjonalne tempo interakcji zaczęło słabnąć.
Po tym zacząłem namiętnie mówić Ani do ucha, żeby wysłała siostrę do domu, po kilkunastu minutach powtórzyłem sugestię w ten sam sposób. Jednak Ania nie chciała się na to zgodzić. Jednocześnie siadała atmosfera tego spotkania. Dziewczyny wiedziały, że za kilka godzin wyjeżdżam, że zaraz wróci kolega z klubu (było przed 6 rano). Zaczęliśmy przysypiać, ja z Anią na jednym łóżku, a Dorota na łóżku kolegi, żartowała wtedy, iż zaskoczy go swoją obecnością, i nie myliła się w tym.
Kiedy leżałem sam z Anią to jeszcze raz próbowałem ją śmiało dotykać, mówić odważne teksty, jednak bez większego skutku – więc dalej tylko leżeliśmy przytuleni do siebie. Kiedy po kilkunastu minutach dziewczyny rozbudziły się na odgłos otwieranych drzwi, myślały tylko o tym żeby iść do swojego domu. Podziękowałem im za wspólne chwile i pożegnaliśmy się.
Niestety, zawiodła po części logistyka, po części nieumiejętność poradzenia sobie z tą sytuacją.
Co Travel mógł zrobić w takiej sytuacji ?
– mógł wziąć Anię do łazienki pod jakimś pretekstem i tam dalej eskalować
– mógł ściągnąć wcześniej swojego współlokatora, żeby zajął uwagę siostry
– mógł zamiast napierać na Anię budować seksualne napięcie z barierą w postaci siostry
Mógł jeszcze kilka innych pomysłów wprowadzić w życie, jednak nie znam wielu szczegułów, dlatego ciężko tu coś więcej domniemywać…
BARDZO DZIĘKUJĘ WARSAW LAIR ZA TO CO WYDARZYŁO SIĘ W TRÓJMIEŚCIE I ANI TURCZYŃSKIEJ ZA PRACĘ NAD MOIM WIZERUNKIEM, DZIĘKI TEMU POZNAŁEM DALSZE SWOJE MOŻLIWOŚCI, OTWORZYŁY MI SIĘ BARDZIEJ OCZY NA RELACJE DAMSKO – MĘSKIE, POSZEDŁEM DALEJ W KONTAKTACH Z KOBIETAMI I ZARAZEM W ŚCIEŻCE SWOJEGO ROZWOJU.
TO CO TAM SIĘ ZROBIŁEM BYŁO DLA MNIE WYJĄTKOWE, ZDOBYŁEM KOLEJNE DOŚWIADCZENIE, BYŁEM TAM SZCZĘŚLIWY 🙂 !
Pozdrawiam serdecznie,
„Travel”