Moi uczniowie na szkoleniu zanim zagadają do dziewczyny mówią mi czasem: „No dobra Marcin, ale jak pójdę do niej, porozmawiam z nią i mi nie wyjdzie, to co wtedy?”. Wtedy w myślach mam taki głos „Mi to nie wyszło pewnie z tysiąc razy, ale nie pamiętam momentów, które mi nie wyszły. Ja pamiętam te momenty, które mi wyszły, bo te momenty zmieniają życie”.
(Pierwsza część tego wpisu: Pewność Siebie cz.1 – Najważniejsza Rzecz, bez Której Kolejny Rok Będziesz Sam, druga część to: Jak Stać się Pewnym Siebie cz. 2 oraz Pewność Siebie vs Idealizowanie Kobiety)
Zawsze, od kiedy pamiętam, od kiedy zacząłem szkolić, to pomagałem ludziom spełniać ich marzenia. Otwierać im umysły na to, co jest możliwe, bo otoczenie, społeczeństwo i cały ten krąg, w którym się ludzie obracali, mówili, że nie można tego robić. A ja z Konradem i Solidem byliśmy takim światełkiem w tunelu wielu facetów, który mówił: „Hej, to jest możliwe”. „To przed Tobą robił to samo – brzydszy, chudszy i niższy albo grubszy”. Słuchajcie, na samym początku ważyłem z 10 kg mniej, trenowałem karate, BJJ, taniec, byłem wysportowany. Teraz ważę więcej. Już pewnie nie mam takiej formy fizycznej jak kiedyś, ale to nie determinuje tego, jak kobiety na mnie reagują, jak z nimi rozmawiam. Kobiety intuicyjnie, od razu wyczują faceta przy sobie, który albo boryka się z własnymi emocjami w środku, albo jest wolny i podchodzi do życia na zasadzie „sprawdźmy, co się stanie”, zobaczmy, co się stanie”.
Rok temu w Sopocie Solid chodził razem z kumplem z wykrywaczem metalu po plaży i podeszła do nich całkiem ładna dziewczyna. Pokazuje mu obrączkę i pyta czy mogą znaleźć drugą, która tu zgubiła. On mówi do niej, że tak, znajdzie obrączkę. Zaczęli rozmawiać. I ona zaczęła im opowiadać, że jest z Ukrainy, że jedzie do Norwegii, że ma męża, że teraz ma przerwę w Sopocie i pyta co oni robią tutaj. Solid z nią rozmawia i mówi do niej coś w stylu, że mieszkał kiedyś na Ukrainie miesiąc, że lubi Ukrainę, a ona nagle ni z tego, ni z owego do niego: „Czy chcesz mieć seks?” Po rosyjsku do niego: „Czy chcesz mieć seks tutaj?”. Solid nie zawstydził się, nie spuścił wzrok w dół, tylko patrzył się jej głęboko w oczy i powiedział: „Nie, dziękuję”. A ona: „ A, szkoda”. Solid nie jest wzorem przystojniaka, a ostatnio nawet przytył tak jak ja :). A mimo to zdarzają się takie sytuacje. Co na to redpill? 😉 Nie dziwi mnie to dlatego, że jego postawa była taka: „Hej, możesz być przy mnie sobą. Możesz robić, co chcesz. Ja Cię nie będę oceniał, nie będę Cię krytykował, nie będę Cię tłamsił”.
Wielu facetów chce wywierać presję na kobietę. Wielu facetów nie pozwala się kobiecie poczuć prawdziwą nią, bo jego charakter nie jest wypracowany. I te kobiety często nie pokazują swojej seksualnej strony, nie chcą się wystawiać na krytykę.
Postawcie obok człowieka ciężko pracującego i trolla internetowego. Troll internetowy, każdy z Was wie, kto to jest. Co robi troll internetowy?
– Trolluje.
– Hejtuje.
– Niszczy.
Dlaczego?
Nie znam trolla, który by był szczęśliwy. Co charakteryzuje pracowitego człowieka, który powoli, systematycznie osiąga sukces.
Jak robicie coś, jak zapierdalacie, to nie macie czasu na myślenie, a myślenie jest Waszym najgorszym wrogiem. Zwłaszcza z kobietami. Im więcej myślicie, tym mniej robicie. Jak widzicie ładną dziewczynę, to jak zaczynacie myśleć, to się wszystko powoli zaczyna pierdolić. Dochodzi to do takiego momentu, że to się wszytki spierdoli nie w realu, tylko w Waszej głowie. Wtedy wraca kursant na zajęcia po przerwie i mówi „Wiesz Adept, była fajna dziewczyna w Caffe Nero i nie podszedłem” i przychodzi roztrzęsiony. Gdyby to zrobił, sprawdził w tej kafejce kim ona jest, po co tu przyjechała, co robi, gdzie idzie, co robi wieczorem, poznał ją troszeczkę, to wrócił by do mnie z innymi doświadczeniami. Powiedziałby: „Marcin, słuchaj poznałem taką dziewczynę w Cafe Nero. Bardzo fajnie nam się gadało. Nie wiem, kurcze, przy niej nagle przestałem wiedzieć, co mam dalej robić. Ona się do mnie uśmiechała w końcu się odwróciła i poszła. A ja się zajebiście czuję, bo podszedłem do niej”. Było by inaczej.
To Ty wybierasz, jak się będziesz czuł. Każdy z Was wybiera, jak się będzie czuł. Jeżeli wybierasz nic nierobienie, to wybierasz postawę trolla. Wybierasz mentalną postawę osoby, która będzie uprzykrzać sobie życie. Miej tego świadomość. Twoje złe emocje wynikają z tego, że czegoś nie zrobiłeś, że czegoś sobie żałujesz, za coś sobie plujesz w brodę. I słyszę „Bo byłem wtedy na wakacjach kurwa w Tadżykistanie i nie podszedłem do tej dziewczyny”. Już prawdopodobnie nigdy nie podejdziesz, bo nie będziesz w tym Tadżykistanie. Twój Tadżykistan jest codziennie. Masz takie swoje Tadżykistany.
Te sytuacje się nie powtórzą w życiu. Jeżeli nie pójdziesz, nie sprawdzisz, to się nie dowiesz, że jedna sytuacja może zmienić wasze życie diametralnie o 180 stopni. Kiedyś pod Rotundą nasz kursant wyszedł na przerwę i poznał dziewczynę, z którą ma dwójkę dzieci. I rozmawiał z nią trzy minuty, bo powiedział, że spieszy się na seminarium. Wziął od niej numer, spotkał się z nią i ma z nią dwójkę dzieci. Gdyby tego nie zrobił, jego życie nie poszłoby w tym kierunku. A ja nie jestem osobą od tego, żeby oceniać, że Ty chcesz mieć sto dziewczyn, a Ty chcesz mieć żonę, a Ty chcesz mieć kochankę.
„Każdy ma wyjebane na to, jak będzie wyglądać Twoje życie”. Ale osoby wokół nie są szczere i nie powiedzą: „Mam wyjebane”. Tylko de facto dadzą Ci jakąś beznadziejną radę, a potem pójdą smażyć kotlety w domu, łatać dziurę w ścianie. Będą mieli w pompie Twoje życie, w pompie Twoją przyszłość, w pompie to, czy masz kobietę u swego boku czy nie. Powiedzą Ci „kup jej czekoladki i kwiaty, bo ja tak zrobiłem na studiach i teraz mam dziewczynę od 15 lat”. Ja jestem naprawdę bardzo wyczulony na temat takich gównianych „złotych” rad.
Mi mówili koledzy w szkole – pewnie Tobie też – że: „Nie, to jest za ładna dziewczyna dla Ciebie. Ta dziewczyna nie będzie zainteresowana Tobą” Ja miałem takich kolegów. A to niekoniecznie zawsze było prawdą. Więc zachęcam Cię do tego, żebyś sprawdził zanim ocenisz coś, zanim w coś władujesz emocje. Dziś mam podobnie jak pytam koleżanki o jakąś jej koleżankę „zapomnij, ona leci na: (i tu wyskakuje masa typowego gówna) facetów w tatuażach, murzynów, przystojniaków, ona ma kolejkę chętnych”. Myślisz że tego słucham? Kiwam głową, a robię swoje. Nie biorę tego do siebie. Bo moje doświadczenia pokazują, że z kobietami i ich preferencjami bywa… różnie 🙂
Zacznij małymi krokami. Za każdym razem, jak sobie powiesz w głowie: „Nie, nie teraz”, „Nie zagadam, bo…” – to właśnie w tym momencie powinieneś to zrobić. Każdy sobie mówi, jak widzi ładną dziewczynę „bardzo fajna dziewczyna”, „ładna dziewczyna”, „ale mi się podoba ta dziewczyna”, „ale super laska” i potem jest; „ale nie bo…”. Zawsze to niebo przeszkadza. Łap się na tym i zadawaj sobie pytanie: „albo wybieram pozycję trolla internetowego, który się będzie katował tym, że w jego życiu nie ma kobiet, albo wybieram pozycję osoby pracującej nad tym, która nie będzie miała czasu na zastanawianie się dlaczego nie”. Uwierz mi – to jest uwalniające niesamowicie.
Pewnie do tej chwili nie zwracałeś uwagi na to ile kobiet chciało się z Tobą przespać, tylko zwracałeś uwagę na to, ile kobiet nie chciało się z Tobą przespać. Zwracałeś uwagę na chujowe rzeczy. Nie na pozytywy. A część chłopaków doprowadza się czasem na skraj, do takiej sytuacji, w której myśli o sobie, jak o najgorszym gównie. A tak nie jest.
Jak mi kursant mówi, że nie potrafi sobie z tym poradzić, to ma rację. Bo nikt sobie za niego z tym nie poradzi. Tylko, że są setki ćwiczeń (np. Potężna Pewność Siebie 2 i dla zaawansowanych Potężna Pewność Siebie 3.0) , które wykonujesz, natomiast w pewnym momencie trzeba te ćwiczenia wykorzystać do działania. Przełożyć je, jako ułatwiacz działania, a nie substytut, że to Ci zastąpi działanie i pozwoli Ci nie robić nic.
Dlatego ustal sobie małe zadania. Dzisiaj, jak spotkam ładną dziewczynę, to otworzę do niej gębę. Zrobię krok w kierunku swojej zmiany. Bo za rok będzie za rok. Ważne jest, co przez ten rok zrobisz. Czas i tak upłynie. Czas nie poczeka. Za rok będzie za rok. Co się za ten rok zmieni?
Gdy wyluzowujesz to zaczynają dziać się różne powalone rzeczy, gdy sobie myślisz: „Po prostu będę się bawił. Będę poznawał kobiety”. Czy ja chcę koniecznie na siłę poznawać ich życie od strony problemów? Czy ich życie od strony przyjemności? pamiętam w Egipcie w hotelu przyszła do nas panna poznana dzień wcześniej, ja siedzę z inną na kolanach, a ona siada przy naszym stoliku i czyta napisany dla mnie wiersz po rosyjsku patrząc mi głęboko w oczy. Jedna dziewczyna siedzi mi na kolanach, a druga siedzi obok, patrzy się na mnie i czyta wiersz miłosny. A ja się pytam sam siebie:
„Co tu jest grane? Co tu się odjebało?”
I to jest fajne uczucie.
Inna sytuacja w Egipcie, dziewczyna poznana na leżakach hotelowych. Była na wakacjach z mamą i Solid z nią rozmawiał. Potem podeszła jej mama i pokazywała mu zdjęcia swojej córki w kostiumach kąpielowych i w bieliźnie. A każdy facet myśli kategoriami „Matka, to powinna bronić dwoma rękoma cipki swoje córki!!”. A matka tej dziewczyny pokazywała mu zdjęcia swojej córki prawie półnago, żeby zareklamować tą córkę, żeby się nią zajął. Wracasz do pokoju i myślisz sobie tak: „no powiem Ci Rafał, że to życie jest trochę dziwne”. Kiedyś myślałeś, że nie można bzykać się z dziewczyną dopóki ona się nie zakocha, a teraz to jej matka Cię przekonuje do tego, że powinieneś bzykać jej córkę.
Niektórzy mówią „a bo ja miałem trudne dzieciństwo”. Uwierz mi, z całym szacunkiem do Twojego dzieciństwa, z całym szacunkiem do tego, co Ci się w życiu wydarzyło, mam to gdzieś. A wiesz dlaczego? Bo o tym, co się wydarzyło w naszym życiu – można by tu prawić godzinami. Można by tu rozmawiać całe noce o tym jak ciężko było każdemu w dzieciństwie. Mnie, tobie i Iksińskiemu. Jak bardzo byliśmy w dupie. I nic by to nam nie dało. Logicznie do tego podchodząc, to właśnie teraz jest najlepszy moment.
Teraz jest najlepszy moment, a nie „kiedyś do niej zagadam”. Teraz jest najlepszy moment. Jak poznajesz dziewczynę, to wiesz co? Lepiej już zagadaj i powiedz: „Kurwa ręce mi się trzęsą w Twoim towarzystwie”, „Denerwuję się”, „Ręce mi latają”, „Nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny, jak Ty”, „coś mi podpowiada, że chcę Cię lepiej poznać”. I albo ona Ciebie oleje albo spędzicie razem fajnie czas. Zachęcam Was do szczerości na temat tego, jak się czujecie przy kobiecie. To jej pozwoli Tobie zaufać. Pozwoli poznać Cię takim, jakim jesteś. A w większości to jest tak, że facet idzie do kobiety i totalnie udaje kogoś kim nie jest. I ona nie potrafi się połączyć z osobą, która udaje kogoś kim nie jest. Rozumiecie? Próbujesz być fajniejszy, lepszy kurwa, zabawniejszy – tego można się nauczyć, zmienić i wypracować w pewnym okresie czasu, ale nie zmienisz tego w 15 sekund, gdy widzisz dziewczynę. W 15 minut też tego nie zmienisz. Więc bazujesz na tym co masz w danym momencie, zamiast „Zagadam do niej za miesiąc jak się nauczę flirtować i zapamiętam 3 fajne teksty Adepta”.
I być może nawet dziewczyna powie Ci spierdalaj, może się tak zdarzyć raz na 100-500 razy. Wtedy mówisz: „Ok. Dobra, słuchaj. Dzięki. Ja nie chcę się też otaczać osobami, które mówią mi spierdalaj”. To co zrobiła to jest wszystko reakcja z autopilota. Albo ją kupujesz, albo idziesz przez życie i mówisz: „Słuchaj, masz rację. Reagujesz w taki sposób na wielu facetów. Ale gdybyś znała mnie trochę dłużej, to na pewno byś nie powiedziała spierdalaj. Mam na imię Marcin”. I jesteś nieporuszony. Jak skała. Jej słowa spływają po Tobie jak woda po dupie kaczki. Albo sobie to sam przetłumaczysz w głowie albo skorzystasz z mojej pomocy i kursów: Potężna Pewność Siebie 2 i dla zaawansowanych Potężna Pewność Siebie 3.0 w których przeprowadzę Ciebie przez taki proces odwrażliwiania i nie przejmowania się tym co dziewczyna mówi lub jak reaguje.
Bo ludzie myślą, że: „Ona mi musi dać numer telefonu. Ona musi iść ze mną do łóżka. Ona musi się ze mną ruchać.” Ona chuja musi. I tak długo, jak myślisz, że ktoś, coś musi, tak długo życie będzie okoniem stało i udowadniało Ci, że nic nie musisz. Bo ja powiedziałem sobie kiedyś tak: „Ja jestem facetem, który nie przypiera kobiet do muru.” One mają przy mnie wybór. Tak albo nie. Większość facetów chce je do czegoś przekonać. Chce je do czegoś zmusić. A mi, jak kobieta odmówi, to mi odmówi. Trudno. Nic się nie zmieni. „Usiądźmy na drinka.” „Chodźmy tam, chciałbym Cie lepiej poznać.” Ona może w każdym momencie powiedzieć NIE. „Moje życie jest – jak mówi Solid dziewczynom – jak podróż pociągiem. Płacisz za całą podróż, ale możesz wysiąść bez konsekwencji na każdej stacji, na której chcesz. Pójdziesz do kasy i Ci zwrócą za nieodbytą podróż. Do niczego Cię nie przekonuję”.
A większość facetów chce przekonać kobiety: „Nie, Ty musisz mi dać numer telefonu, bo ja będę naprawdę fajnym facetem w Twoim życiu.” Może tak, może nie. Tylko że ja do tego podchodzę na luzie. Bez ciśnięcia, na luzie.
Adept
CDN.
ps. czwarta część: Pewność Siebie 4 – Obfitość i Poczucie Zasługiwania na… Brzydulki
4 komentarze
Tak btw. Zdjęcie tej dupy uzyte w artykule to zdjecie Ruti, ma wydzwiek,,, dojrzala, inteligentna, kobieca. Dupa jest tak glupia, pusta i odpychajaca w rzeczywistosci, ze patykiem bys jej nie dotknal, kontrasty zapamietajcie
Nie wiem, nie znam
A jak ktoś zagadał i teraz żałuje, bo wyszło fatalnie i tragikomicznie?
to musi skoczyć z mostu bo nie ma dla niego miejsca na tej planecie