Temat kasy, kobiet i uwodzenia przewija się od lat przez społeczność podrywu. Właściwie nowoczesne uwodzenie zaczęło się od szukania sposobów na podryw dziewczyny, gdy nie masz pieniędzy i wyglądu. Stąd te wszystkie zalecenia „nie stawiaj kobiecie drinków”, „nie zapraszaj na drogie kolacje” i nie próbuj imponować dziewczynom swoją kasą. Bo nie tędy droga do jej serca i cipki. No dobrze, ale co jeśli jesteś jednym z tych nielicznych facetów, którzy mają naprawdę spore pieniądze czy wręcz jesteś bogaty? Nawet nie wiesz ilu szefów firm i bogatych facetów przychodziło do mnie na szkolenia. Bo z wielu powodów albo nie udawało im się przespać z dziewczyną bez użycia pieniędzy, albo chcieli poznawać kobiety, które są naprawdę zainteresowane nimi, a nie ich portfelami. Bogactwo samo z siebie nie zapewni ci uczucia kobiety. Nie liczymy blachar i hajsopędnych.
Co takiego bogactwo mówi o Tobie? Pokazuje kobiecie, że masz osobowość człowieka sukcesu, który przeszedł przez wszystkie trudy zbudowania czegoś swojego z niczego. Są oczywiście przypadki, gdzie bogactwo jest dziedziczone, ale nie mówię tu o tym. Mówię o tych facetach zawdzięczających wszystko swojej pracy, a to wymaga ambicji, pasji, determinacji, odporności na problemy, skłonności do ryzyka, siły charakteru. Zobacz, to WSZYSTKO to CECHY SAMCA ALFA czyli mężczyzny atrakcyjnego dla kobiet. Jeśli będąc takim facetem nauczysz się prezentować siebie w sposób, który nie będzie pyszałkowaty – będziesz miał wiele kobiet zainteresowanych Tobą, a nie Twoimi pieniędzmi. Większość dziewczyn wyczuje, że jesteś człowiekiem sukcesu, ponieważ to wszystko łączy się z inną atrakcyjną cechą mężczyzny: pewnością siebie, czy umiejętnością odnajdywania się w beznadziejnych sytuacjach. Dla kobiety to jest bardzo atrakcyjne. Kwestią ważną dla Ciebie jest tylko to, aby ona czuła pociąg do Ciebie ze względu jakim facetem jesteś, a nie chciała tylko Twoich pieniędzy (czyli chciała faceta, który się dorobił tych pieniędzy, a nie ich samych).
Czego ABSOLUTNIE nie robić na początku znajomości, gdy ona nie jest Tobą zainteresowana seksualnie:
- nie kupować dziewczynie mieszkania, samochodu, licząc że ona odwdzięczy się uczuciem
- Nie pokazywać kluczyków od Porsche, Ferrari, Lamborghini. Nie mówić o tym, jeśli nie chcesz wyjść na dupka i natychmiastowo wpaść w szufladkę z napisem „dojna krowa”.
- Nie proponować jej egzotycznych wakacji tak po prostu (licząc na seks lub jej uczucia).
- Nie wynajmuj kucharza z renomowanego hotelu, żeby ugotował wam specjalnie kolację (myślisz, że to ją powali na kolana?)
- Nie wynajmuj dziewczyny na niby sesję foto, po to aby przyszła Ci do domu, abyś mógł ją spróbować poderwać, to słabe
Zauważ, że nie ma takiej zależności „Hmmm normalnie nie obciągam facetom w klubie, ale jak facet ma dużą kasę, to jestem taka napalona, że zrobię to za rogiem klubu lub w jego samochodzie”. Nie mówię tu o prostytutkach. Nie liczyłbym na to, że jak jesteś studentem to masz w łóżku 10 kobiet, a jak kasa na koncie zwiększa się 100 razy to śpisz z tysiącem dziewczyn.
Większość dziewczyn nie jest taka płytka jak ja lub Ty. Ja lubię sztuczne cycki, długie nogi i napompowane usta 😉 Bywa, że pragnę aby się kobieta nie odzywała 😉 Pragnę też, aby swoją głupią gadką mnie nie zirytowała i nie popsuła naszej znajomości. Kobiety często nie są tak płytkie. Nie mniej musisz uważać na hajsopędne dziewczyny, bo ich będzie sporo orbitować dookoła Ciebie. (Jak sobie radzić z takimi dziewczynami? Tu masz dwa artykuły: Laski Lecące na Kasę – Jak z Tym Walczyć cz.1 lub Pokonaj Hajsopędną Laskę w Zarodku cz.2)
Widziałeś pewnie tą serie filmów na YouTube, gdzie koleś ma Lamborghini. Podchodzi do jakiejś dziewczyny przy plaży, pyta ją czy by się z nim nie umówiła. Ona go spławia. Wtedy wyjmuje kluczki do samochodu otwiera drzwi i pyta czy na pewno nie chce się przejść na drinka. Ona na to czy to jego samochód i że może w sumie się przejść na drinka. On wtedy mówi, że nie lubi lasek hajsopędnych i odjeżdża.
Jakie komentarze zobaczysz pod takim filmem? Głównie takie, że ten filmik pokazuje „prawdę”, że kobiety to „blachary”, „dziwki”, „szmaty lecące na kasę… bla bla bla”. Tymczasem takie komentarze pokazują tylko frustrację facetów NIE ROZUMIEJĄCYCH psychiki kobiety. Nie rozumiejących, że status społeczny, pieniądze są jedynie jednym ze sposobów, FILTREM do ewentualnego rozpoczęcia myślenia seksualnie o mężczyźnie. Od 100 dolarowego banknotu kobieta nie ma orgazmu. Kobiety mogą w ciągu dnia poczuć podniecenie wiele razy, ale nie rozwiną go dalej, dopóki to podniecenie nie przejdzie przez filtr jej własnych przekonań na temat mężczyzny. To długi temat związany z psychologią kobiety, więc nie będę go tu rozwijał. Za to faceci błędnie łączą fakty, najłatwiej im wywnioskować, że z dziewczynami to po prostu chodzi o pieniądze. Tak jest wygodniej żyć, wygodniej im w to uwierzyć, wreszcie znaleźli przyczynę swoich nie powodzeń z kobietami „Tak, to na pewno przez kasę!!”. A tak naprawdę mylą przyczynę ze skutkiem. To nie tajemnica, że kobiety pociąga status i bogactwo. Wielu facetów jednak źle do tego podchodzi.
Jeśli osiągnąłeś sukces w swoim życiu, może stworzyłeś firmę, może masz wyjątkowo dobrze płatną pracę, to masz więcej wolności niż inni. Możesz mieć dostęp do różnych miejsc, klubów itp. I tak naprawdę Twoje pieniądze mogą KUPIĆ CI czas, żeby dziewczyna Cię poznała i się w Tobie realnie zakochała. To jest o niebo lepszy sposób wykorzystania swoich pieniędzy, niż „przekupywanie” dziewczyny.
Jak rozpoznać że dziewczyna interesuje się Tobą, a nie Twoimi pieniędzmi?
Jeżeli osiągnąłeś już pewien poziom zamożności, to wiesz już że ludzie będą udawali, że Cię lubią, szczególnie dziewczyny. Pewnie zdajesz sobie podświadomie z tego sprawę. Nie zawsze potrafisz poznać czy jest ona Tobą zainteresowana czy tym, że masz pieniądze. Dlatego zwracaj uwagę na to:
- Czy ma obsesje na punkcie statusu i zasobności portfela? Czy ciągle powtarza w rozmowie, że ona umawia się tylko z bogatymi facetami, czy mówi o swoich przeszłych związkach podkreślając jak jej byli faceci byli majętni i jaki miała dzięki nim luksus. Nie powie tego często wprost, ale to będzie wynikało z jej wypowiedzi
- Cały czas zadaje Ci pytania czym się zajmujesz i co dokładnie robisz. Tak jakby testowała czy jesteś wystarczająco bogaty dla niej.
- Będzie gadała o tym jak jej były facet dawał jej pieniądze na wakacje na Karaibach, że jej facet traktował ją jak księżniczkę (to sugestia dla Ciebie) i spełniał jej wszystkie potrzeby. No o o tym, że była w zeszłym tygodniu w Saint Tropez.
Piękne dziewczyny z dużych miast są wystawione na wystawne życie. Bywają w ekskluzywnych klubach, widzą bogatych facetów. Jak obkręcą sobie takiego, to dzięki niemu chodzą sobie na zakupy za wiele tysięcy złotych. Czasem nawet za ich kasę latają na wakacje po całym świecie, kupują torebki Channel co tydzień. Jeśli ona nie ma tak dobrze płatnej pracy, nie prowadzi swojego biznesu, a stać ją na to wszystko, oznacza to że jest lub była na utrzymaniu bogatych facetów. I że leci na ich pieniądze, nie na ich samych. Czasem widzę takie kobiety w Sopocie, pokazujące się w modnych lokalach, z bogatymi facetami. To czego oni nie wiedzą, że to są „pijawki” przyssane do nich tylko na chwilę. A oni je traktują poważnie. Niektóre z nich znam nawet z ofert ekskluzywnych dziwek. Jeśli lubisz zakupy w VITKACU, lubisz kupować dziewczynie torebki DG, Chanel to spoko. Ale jeśli ona będzie Cię lubiła tylko za to, to dajesz się doić jak dojna krowa. I z seksem to sobie poczekasz, bo ona chce jak najdłużej mieć od Ciebie pieniądze. Gdybyś miał swój własny samolot, to ona nie prześpi się prędko z Tobą, bo chce często sobie nim polatać. Usłyszysz od niej, że „ona musi Ci zaufać, a to potrwa”, „musi Cię lepiej poznać”, „musi się przekonać czy nie chcesz jej oszukać i zranić jej małego serduszka” itp. bullshity. Będzie odsuwać seks w czasie, po to aby mieć czas na dojenie Ciebie.
Jeśli wyczuwasz, że jej chodzi tylko o kasę, to po prostu się z nią prześpij. Zaimponuj kasą, weź do domu, a po seksie wygoń ją ze swojego życia jak małą dziwkę, którą jest.
Jak zademonstrować swoje bogactwo w pozytywny sposób, bez chwalenia się?
Bardzo łatwo jest przekroczyć granicę przechwalania się swoim majątkiem i statusem. Bądź skuteczny, nie przechwalaj się tym. Niech kobieta najpierw zobaczy Twoją osobowość, a dopiero później to, że masz pieniądze. Jeśli chodzi o modne, drogie kluby, to dziewczyny będą wiedziały, że jesteś bogaty skoro się tam bawisz w vip roomie, masz własny stoli z obsługą i alkoholami. Natomiast na spotkaniu najlepiej jest mówić o tym pośrednio. A czego nie robić ?
1. Nie opowiadać jak to Twój księgowy nie wiedział jak zaksięgować 3 miliony zł w Twojej firmie. To nie jest subtelne, a Ty chcesz sprawić, aby to było subtelne. Kobiety wyczuwają takie zagrania i wyłapują Twoje przechwałki, od razu widzą takie próby zaimponowania kobiecie. Wiedzą, że ZA BARDZO się starasz, zależy Ci za bardzo i mają Cię w garści. Inny przykład – facet rozmawia z dziewczyną, sięga do portfela i mówi „O, co to? To chyba wyciąg z mojego konta. Skąd się to tu wzięło?” albo sięga sprawdzić , która jest godzina na zegarku, ale takim widocznym sztucznym ruchem, że oczywiste jest, że chce się pochwalić drogim zegarkiem. Wtedy do jej głowy lecą dwa komunikaty. Jeden – jesteś zamożny, dwa – za bardzo się starasz, za bardzo Ci zależy na imponowaniu jej, to ona rozdaje tu karty. Wtedy łatwo wyczuć, bo dziewczyna zaczyna ustawiać ramę, że to ona jest nagrodą. To od jej widzi mi sie zależy czy ona Cię zaakceptuje itp. Zaczynają się testy, kłopotliwe pytania, to Ty nagle musisz się starać, pocić i zabiegać o nią. I masz pod górkę.
Każda seksowna laska w większym mieście miała takie sytuację, że podszedł do niej facet, dał wizytówkę bogatej kancelarii prawniczej, agencji modelek, itp. i powiedział „Pracuję dla X, Y, zadzwoń do mnie któregoś razu” – myśląc, że to zadziała i załatwi za niego całą sprawę. Ale to nie budzi w kobiecie pociągu seksualnego. To może zadziała jak znajdzie hajsopędną dziewczynę, która leci na sponsorów.
2. PO rzuceniu tekstu, który mógłby być przechwałką, nie czekasz na jej reakcję „wow”, bo wtedy wygląda to tak jakbyś bardzo chciał ją uzyskać. Powiedziałeś taki tekst i idziesz dalej. Nie skupiasz się na wywarciu wrażenia, przesłanki o Twoim majątku są tylko częścią Twojej historii, małym szczegółem. Zachowanie szukające jej reakcji jest słabe. Jeśli wypatrujesz czy Twoje słowa wywarły na niej wrażenie, to ona to zauważy i wyczuje, że nie jesteś tym fajnym, interesującym, pewnym siebie, zamożnym, męskim facetem sukcesu. Tylko małą pizdeczką z pieniędzmi, nuworyszem, którego można okręcić wokoło palca i wydoić.
W postaci historii możesz opowiedzieć to na trzy sposoby:
1. Ukrywając w podtekście Twój status, tak aby ona sama się domyśliła, że masz pieniądze. Najlepiej jeśli ona Cię zapyta o twój zawód lub masz jakiś powód dla którego to opowiadasz, aby nie wyglądało to na przechwalanie się. Np. dziewczyna pyta „Co dzisiaj porabiasz?”. A Ty np. „Właśnie wracam ze spotkania służbowego i domknąłem deal na 5 milionów. Jutro lecę do Dubaju, żeby spotkać się z klientami”. To nie jest dobre.
Za dużo w tym logicznych detali i łatwo wyjdzie, że się przechwalasz. Nie wiesz jeszcze, czy ona rzeczywiście zainteresowana jest tymi detalami i Tobą. Możesz natomiast powiedzieć „Jestem tu w interesach, idzie nawet nieźle ze skarabeuszami. A potem idę spotkać się z przyjaciółmi / na basen „. I wtedy zaczynasz rozmawiać na ten temat, powoli dodawać detali w miarę jej pytań (o te skarabeusze chociażby) i poziomowi jej zainteresowania. Faceci generalnie za bardzo skupiają się na logice, suchych faktach, zamiast skupiać się na emocjach i tym co przeżywałeś w danym momencie. O uczuciach, które towarzyszyły gdy zrobiłeś X, osiągnąłeś Y. Najczęściej kiedy mówią o czymś to wygląda to tak „W 2003 kupiłem sobie X, zrobiłem to i tamto. Zainwestowałem 50000 w to i to”. To nie jest specjalnie stymulująca rozmowa z kobietą.
2. Opowiadając historię tego skąd się wywodzisz, co Tobą w życiu kierowało i jak się dorobiłeś tego co masz teraz i kim jesteś. Opowiadasz co przeszedłeś, żeby osiągnąć to kim jesteś teraz. Jest to tzw. historia ukorzeniająca. Pokazujesz twoją obecną tożsamość, która zmieniała się przez całe twoje życie doprowadziła Cię do sukcesu. Dzięki temu kobieta zaczyna mieć wrażenie, że zna ciebie „całe życie”. Dobrze działa tutaj historia od zera do bohatera np. jako dziecko zbierałeś kapsle do butelek, jako nastolatek sprzedawałeś piwo w barze na wakacjach, dziś jesteś właścicielem browaru itp.
3. Używając humoru.
Na jej pytanie o Twój biznes, pracę możesz powiedzieć np. „Wiesz co? Jestem niesamowitym szczęściarzem, kiedy miałem 18 lat rodzice dali mi kartę kredytową i już nigdy nie musiałem pracować. Wszyscy inni harują dnie i noce, tylko nie ja. Szastam pieniędzmi na lewo i prawo. Mówię Ci jakie to wspaniałe wchodzić do klubu i wiedzieć, że jestem lepszy od wszystkich. Nigdy nie musiałem pracować, latam sobie po całym świecie i śmieję się z ludzi pracy. Wydaję kasę, a moi rodzice za wszystko płacą… Gardzę wszystkimi ludźmi, którzy są na etacie…”. Dziewczynie opada szczęka i nie wie czy nie zacząć Cię nienawidzić. Wtedy mówisz „hej, żartowałem, hahaha to tylko żart, nawet nie wiesz jaką masz teraz minę :)”. Wzbudzasz szok i trwogę, a potem obracasz w żart.
To tyle tytułem wstępu.
Adept
ps. na pierwsze spotkania z dziewczynami przyjeżdżaj taksówką, swojego bentleya zachowaj na inne okazje 🙂
3 komentarze
Nie pokazywać kluczyków od Porsche, Ferrari, Lamborghini. – a od kiedy to kluczyki maja resorowce???? 🙂
Kiedyś miałem taką sytuację, że zależało mi na jednej dziewczynie (generalnie to spierdoliłem, ale nie o tym teraz), jechaliśmy większą ekipą na wspólny wypad i miałem zgarnąć m .in. ją. Wypucowałem więc poprzedniego dnia całe auto w środku i z zewnątrz, wszystko błyszczało, wosk, nabłyszczanie opon, deski rozdzielczej itp. Nie był to pierwszy raz, kiedy tak zrobiłem wiedząc, że ona będzie wsiadać do mojego samochodu, ale wtedy ona to zauważyła a przynajmniej wtedy mi o tym powiedziała. Niby pochwaliła, ale z dzisiejszego punktu widzenia podejrzewam, że zadziałało to na moją niekorzyść tak jak Adept pisze. Nie mam nowego wozu, jeżdżę 13-letnią Mazdą, ale chromowane ranty, przyklejane ogniki i inne tego typu gadżety zawsze umieszczałem w swoim samochodzie tym i poprzednim. Myślałem, że to działa, zwłaszcza widząc nieraz kolesi w gorszych samochodach jeżdżących w te i wewte, żeby pokazać tuning swojego golfa. Chyba jednak nie działa.
To jest fajne pod warunkiem, ze robisz to dla siebie bo Cie to kreci, a nie myslisz „Czy jesli bede mial jeszcze fajnie złocone klamki, to ona zrobi mi lodzika?”. I umiesz z pasją o tym opowiedzieć.