Jak poderwać studentkę? Jak podrywać na studiach? Jak podrywać na uczelni? To były pierwsze moje myśli, gdy za kilka dni miałem zacząć studia na wydziale budownictwa Politechniki Warszawskiej. Pierwsze dni i pierwsze rozczarowanie – kobiet było max 10%. Teraz podobno to się wyrównało, ale wtedy ogarnęła mnie czarna rozpacz. Oczywiście o podrywie wtedy nie wiedziałem nic, ale liczyłem że siłą statystyki i prawem dużych liczb znajdzie się jakaś dziewczyna, której się spodobam. No, ale na pierwszych latach studiów się nie znalazła. Pamiętam do dziś jakie wtedy miałem nastawienie do seksu. Mój kumpel z grupy (prawiczek tak samo jak i ja) opowiadał, że ma takiego kolegę, który bzykał się z dziewczyną i…. o zgrozo… nawet nie mówił jej, że ją kocha!! Nie mogłem tego przeboleć!
Myślałem „Jak ten koleś mógł tak postępować z kobietą?! No jak to? pieprzyć się i nie mówić jej, że się ją kocha?? Co za bydlak!!”. Ja, żyjący iluzjami prawiczka myślałem: „Ja to bym nigdy tak nie zrobił! Ja byłbym dobry dla dziewczyny! Ja bym ją szanował!!”. Seks i miłość wydawała mi się wtedy jednym. Ale nie wiedzieć czemu żadna ze znajomych dziewczyn jakoś tego nie doceniała (…seksem ze mną). Wtedy na studiach tego nie mogłem zrozumieć.
Od tego czasu minęło ok. 20 lat (lata 90-te), a moje myślenie o kobietach i seksie zmieniło się o 180 stopni. Dlatego dziś podzielę się z Tobą tą wiedzą, której ja w tamtym czasie nie miałem. A szkoda.
Zaczynajmy.
Jak poderwać dziewczynę na studiach (lub wiele dziewczyn)
To na czym powinieneś się skupić najpierw (poza normalną nauką uwodzenia, czytaniem mojego bloga, YouTube itd) to kwestia Twojego życia towarzyskiego na uczelni. Od samego początku roku studenckiego. Oto 12 punktów na start:
1. Przejrzyj całą ofertę życia studenckiego. Wszelkie stowarzyszenia, koła zainteresowań, dyskusyjne koła filmowe, kluby rozwoju osobistego itp.
Marcin w latach 90 tych olał te sprawy i grał całe studia w gry komputerowe, zamiast poznawać ludzi, tworzyć znajomości, poznawać dziewczyny, a nawet ich brzydsze koleżanki, ale za to mogące mieć ładniejsze przyjaciółki. Marcin wolał zamulać w domu przy komputerze oraz zaliczać aktorki porno na ekranie. Nie bądź jak Marcin.
2. Od razu w pierwszych dniach zapoznaj się z wszystkimi z grup do których chodzisz na zajęcia. Zrób to pierwszy, przedstaw się (zwłaszcza ładniejszym dziewczynom), wykaż ogólne zainteresowanie nowo poznanymi ludźmi z grupy. Dowiedz się skąd są. Poznanie wartościowych osób, kobiet jak i facetów przyda Ci się w przyszłości. Jedne dziewczyny przedstawią Cię innym, a przebywanie w otoczeniu wielu kobiet może Ci tylko pomóc. W ciągu kilku pierwszych tygodni na uczelni stworzą się małe grupki i kółka znajomych. Lepiej być tam gdzie jest dużo kobiet.
3. Postaraj się zakumplować z kolesiami, którzy wyraźnie są cool. Oni będą robić imprezy, albo będą wiedzieć gdzie są imprezy. To zawsze warto wiedzieć i bywać zaproszonym na domówki czy imprezy w akademiku. Lepiej być kumplem najfajniejszych kolesi na roku niż największych leszczy/ frajerów/samotników na roku. Brutalna życiowa prawda – nie wszyscy koledzy na studiach są równi. Są równi i równiejsi (cool). Na początku roku studenckiego nikt się nie zna, więc nieważne jakim leszczem byłeś w liceum, tu tego nikt nie wie. Zaczynasz z czystą kartą.
4. Pamiętaj, że uczelnia to nie klub, ani nie centrum handlowe. Podryw na studiach musi być bardziej subtelny. Nie musisz podbijać i podrywać co drugiej studentki. Tu nie ma takiej anonimowości jak w klubie. Gra bardziej przypomina podryw w kółkach znajomych. Bardzo liczy się Twój social proof, nie chcesz wyjść na kolesia co w amoku biega po uczelni i zaczepia studentki. Możesz zrobić 1-2 podejścia między zajęciami na przerwach, przy okazji i po chwili rozmowy zaprosić dziewczynę na imprezę. Nikt nie „przyłapie cię na podrywaniu”, jeśli będziesz po prostu zapraszał dziewczyny na imprezy i będziesz uchodził za towarzyskiego faceta. I dojdzie do tego, że w studencką środę pójdziesz do klubu studenckiego i spotkasz tam z 15 znajomych dziewczyn, z których niech chociaż 5 będzie piszczeć „O Marcin! Marcin! Heeej!” Wtedy będziesz postrzegany jako facet, który jest znany i dziewczyny go lubią, a nie będziesz miał łatki kolesia, który rzuca się na wszystkie laski. Gdy zagadałeś to po kilku minutach rzucasz „Hej, w środę wszyscy będziemy iść do klubu X, chcesz się zabrać z nami?”. Ona „jasne, czemu nie”, Ty „OK, wyślę ci SMSa, wymieńmy się numerami”. Nawet coś tak prostego. A na imprezie to już zaczniesz konkretniej ją podrywać. Tak samo, nie podrywaj każdej dziewczyny w tym samym miejscu, nie stój godzinę przed biblioteką czy kawiarnią na uczelni. Niech Twój podryw będzie bardziej spontaniczny i spokojny w różnych miejscach uczelni.
Zapomniałbym – https://uwodzenie.org/lp3 pod tym linkiem możesz pobrać Raport: „Lista 60 najważniejszych sygnałów zainteresowania kobiety” i na zawsze już wiedzieć czy podobasz się dziewczynie, czy ona jest Tobą zainteresowana.
A tu https://uwodzenie.org/lp2/ możesz pobrać DARMOWY Raport (pdf): „Lista Sygnałów Dostępności i Gotowości Kobiety na Seks” te dwa Raporty BARDZO ułatwią Ci życie 🙂
5. W grupie na zajęciach i wykładach siadaj blisko dziewczyn, zwłaszcza ładnych. To da Ci wiele okazji do spontanicznych zapoznań. Nie ma wymówek od siadania blisko dziewczyn! Nawet jak Cię jeszcze stresuje towarzystwo kobiet. Nie chcesz utknąć na drugim końcu sali na cały semestr. Możesz przychodzić na zajęcia troszkę wcześniej i usiąść obok najładniejszej koleżanki, a potem rzucić jakiś dowcip sytuacyjny na przełamanie lodów. Powiedz choćby to „słuchaj, głupia sprawa, ale usiadłaś na miejscu mojej dziewczyny, ona jest taka wielka, waży 140 kg i zajmuje aż trzy miejsca, jest tak duża że ma nawet swój własny adres pocztowy, no więc musisz się przesunąć :)”. W takich chwilach pokazujesz, że jesteś towarzyski i że czujesz się swobodnie. Wszyscy wokół siedzą i czują się niezręcznie, nikt nic nie mówi, a Ty się wyróżniasz. Więc usiądź obok niej i nawet dla samego siebie powiedz coś zabawnego.
6. Jeśli to Twój pierwszy rok, to zacznij działania natychmiast! Pierwsze dni na uczelni dają Ci duże szanse. Nikt się nie zna, wszyscy są lekko zdezorientowani. To świetny czas na zabłyśnięcie i nawiązanie dużej ilości znajomości (nawet dość płytkich na początek)
Zobacz przy okazji to nagranie z mojego LIVE, w którym omawiam podrywanie koleżanki lub znajomej z pracy. To są podobne klimaty i obowiązują podobne zasady. Omawiam tu m.in. sygnały zainteresowania znajomej dziewczyny i bezpieczne przechodzenie z nią od neutralnej (koleżeńskiej) znajomości do bardziej romantyczno-seksualnej
https://youtu.be/BH6Gq6MV3zo
8. Zapisz się do newsletterów kółek studenckich, kółek rozwoju osobistego na uczelni itp. Dodaj się do takich grup na Facebooku. Będziesz miał dzięki temu dostęp do wiedzy o wszystkich eventach lub imprezach na swojej uczelni.
9. Pamiętaj o zaprzyjaźnianiu koleżanek dziewczyny. Ona na studiach o wiele bardziej polega na opinii koleżanek. Musisz upewnić się, że przekabaciłeś jej koleżanki na swoją stronę. Najłatwiej zrobić to mówiąc im (koleżankom) komplementy i doceniając je. Nawet jeśli nie są zbyt ładne to zauważ coś w ich ubiorze (detale), zachowaniu (ambicje, kontakty, energia, „pomocność”), podejściu do życia (uprawiają sport? są wesołe?) za co możesz je pochwalić. A jak jeszcze uda ci się spiknąć jej koleżanki z twoimi kumplami, to będziesz miał dużego plusa. Możesz zrobić komuś przysługę. Ludzie czują się zobowiązani odwzajemniać przysługi. Jest taka super książka Dale Carnegie „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”, polecam Ci ją, jest też jako audiobook. Słuchałem jej wiele razy
10. Pieniądze, samochód… to nie jest aż tak ważne. Przydaje się, ale nie zastępuje reszty. To liczy się bardziej w przypadku starszych kolesi. Lepiej jeśli możesz dać dziewczynie na studiach dostęp do tego, co ceni np. wejścia na domówki, imprezy, wchodzenie do barów/klubów bez kolejki (jeśli lubi imprezy rzecz jasna) to już jesteś bardziej atrakcyjny.
11. Niech twoje mieszkanie (nawet pokój w akademiku) kojarzy się w miarę miło i przyjemnie. Nikt nie oczekuje, że będziesz miał wypasiony apartament, w końcu jesteś studentem. Ale zadbaj oto, żeby było czysto.
Pogadajmy chwilę na temat psychologii studentek.
23 komentarze
Jak podrywać będąc wykładowcą ? ( mała różnica wieku ( 6-7 lat )
Profesorze lepiej podrywaj studentki z innego miasta czy coś , romanse z uczennicami to kiepski pomysł
profesorze , zgadzam sie z przedmowca, jak trafisz na jej chlopaka , ktory bedzie chcial dopiac swego , to stracisz albo zeby albo prace…Znam taki przyklad , kiedy dobieral sie profesorek i nie dal jej zaliczenia , przyszla ze swoim fagasem i sie zaczelo… ze mu sie odechcialo kobiet po dzis dzien..
Kolega pyta więc napiszę swoją historię. Jeśli to jakieś zajęcia indywidualne to jest o niebo lepiej. Ja np często prowadziłem podczas zajęć rozmowy kilkuminutowe nie związane z lekcją i podpytywałem żeby się dowiedzieć jaka ona jest, zademonstrowałem wartość itp, potem wyizolowałem przez kontakt na fb, pod pretekstem dosyłania dodatkowych materiałów lub udzielania dodatkowej pomocy poza szkołą. W ten sposób kontakt był bardziej prywatny i pisaliśmy czasami do późna. Oczywiście bez wątków seksualnych bo uważam że to za duże ryzyko. Generalnie oceniłem że laska jest samodzielna i lubi się dobrze bawić i jest otwarta ale mocno zapracowana (ten typ lasek wydaje mi się otwarty na tego typu znajomości, zdarzyło mi się to 3 razy i tylko z takim typem). Po paru dniach rzuciłem tekstem że wybieram się z kumplem na imprezę i że może dołączyć w ramach integracji. Zgodziła się a potem już przeprowadziłem grę jak należy i na kolejnym spotkaniu po tygodniu już się bzykaliśmy. Nic trudnego. Po prostu musisz wyłamać się z ramy profesorka i wyizolować na neutralny grunt i zrobić drugie pierwsze wrażenie już jako inna osoba.
I robić to subtelnie i dyskretnie, aby nikt z zewnątrz nie mógł z tego wyciągnąć czegoś na Ciebie…
1) Dziesiejszy Marcin cos w punkcie 1 zapomnial .ze w latach 90tych nie bylo kolka zainteresowan , nie bylo rozwoju osobistego , a laski jesli chodzily na domowki to tylko te ,co byly owczesnymi dyskomankami , chociaz one wolily chodzic na dyski niz domowki
takze Marcinek nic nie stracil… Nie bylo pubow , nie bylo pubodyskotek , i gry byly tylko na Atari.. istnialy wtedy hazardowe miejsca typu kasyno , gdzie bidule z dyskoteki nie mialy co szukac, oraz istnialy laski jezdzace jako pierwsze rozwodki Pontiacem Transam , ubrane w bardzo jak na owczesne czasy eleganckie stroje…Takze nie ma czego zalowac:)
oj były wtedy dyskoteki (Ground Zero, Coloseum) i kluby studenckie (Park, Hybrydy, Stodoła, Medyk, Remont) 🙂 Pubów też było dużo, może nawet więcej niż teraz…
Oj tak , i zespol Perfect i laski co wygladaly jak Teresa Orlovski … wole dzisiejsze czasy 🙂 i wyglad dzisiejszych studentek
i owczesny Marcin , nie musial sie martwic wychaczeniem przez internet , pierwsze kafeje internetowe to 1999 rok millennium wiec laski wychodzily z domu na dyski , lub spotykaly sie przez szybki czat z kafeji… a potem juz Marcin sobie zaczal radzic w latach XXI wieku … i nie ma co zalowac , fajnie bylo . ale obecnie jest i wiecej studentek i wiecej mozliwosci…
eh gdyby wtedy bylo to co teraz… o shit…. brakowalo pubow , pubo dyskotek i mentalnosci lasek co teraz…
A co w przypadku, gdy ostatnie 3 lata studiowania przeleciały mi nieco podobnie jak Marcinowi? Ale przez ostatnie wakacje zrozumiałem, co trzeba w życiu zmienić, zacząłem chodzić do klubów, imprezować, uczyć się tańca. Czy da się jeszcze nadrobić te stracone lata, czy da się przez ostatni rok na uczelni z rodzinnego miasta, przed wyjazdem na ostatnim roku na Erazmusa, zdobyć wszystkie te aspekty, które wymieniłeś? Tj. socialproof, zdobycie znajomości wśród dziewczyn, które widywało się przez ostatnie 3 lata, ale nic się z tym nie robiło?
A co jeżeli ja zacząłem studia z opóźnieniem i nie byłem w stanie przyłączyć się do żadnej grupki ani nawiązać znajomości?
starcia fizycznego się nie obawiam,
chodzi o to żeby dyskretnie ale konkretnie 🙂
nie po to zostałem wykładowcą, żeby sobie studentek odmawiać
Uważam, że jest najlepszy moment bo jestem doktorantem i teraz pracownikiem dydaktycznym
mała różnica wieku, social proof konkretny 🙂
Człowiek guma- tak to widzę, wcześniej nie doczytałem Twojej wypowiedzi
Czy myślałeś kiedyś o tym, by studiować psychologię albo socjologię?
Na których kierunkach najłatwiej znaleźć dziewczynę?
Studiowałem psychologię. Najłatwiej znaleźć tam, gdzie jest najwięcej dziewczyn (proste). I to takich, które są w Twoim typie.
Czy planowany jest webinar albo poradnik na ten temat?
Co to znaczy, gdy ktoś siada na sali wykładowej i wtedy dziewczyny od niego uciekają, trochę się może przy tym śmiejąc no i ogólnie go unikają?
1. Na razie nie planuje poradnika na ten temat. 2. To oznacza, że raczej robi coś bardzo źle.
Dzięki za tekst, przyda się bardzo 😀
Wraz ze znajomymi z rocznika zaczynamy obecnie 1 rok studiów. Ciekawi mnie jedna sprawa, otóż jest wśród nas wiele dziewczyn, które typowo uwielbiają zwracać na siebie uwagę gadając o seksie, zboczone aluzje, itp, jednocześnie podkreślając jak to one nie czekają na tego jedynego, wspaniałego na białym koniu. Standardzik 19-latek bez żadnych wcześniejszych doświadczeń. Myślisz, że ta postawa im przejdzie i hamulce puszczą na pierwszego lepszego chłopaka, który je poderwie? Pozdro
tak, przejdzie im 🙂
Od razu na pierwszym roku czy trzeba będzie poczekać więcej? Ja u Ciebie było? 😀
Nie czekaj, podrywaj juz teraz.
Siema Adept
Czy mógłbyś coś więcej poruszyć na temat image na uczelni ?
Są jakieś reguły ? np: czy unikać bluz i bojówek i lepiej zainwestować w koszule i swetry ?
Czy noszenie t-shirtów z napisem albo okolicznościowym to strzał w stopę w oczach dziewczyny ?
pozdrowienia 🙂
chciałbym wiedzieć jak uformować znajomości tak aby były to koleżanki ,przyjaciółki ale również i takie z którymi będę się czasem spotykał i sypiał (bez związku ) czy np. prześpiąc się z 1 czy 2 opinia się nie popsuje i wszystko się nie posypie ? 🙂