OK, dziś kontynuujemy temat psychologii kobiet, będzie o seksie 🙂
Jak to jest z kobietami i seksem? Muminki uwodzenia myślą, że kobieta nie ma przyjemności z seksu, i jest to dla niej mniej lub bardziej przykry obowiązek. Uwodziciele twierdzą, że kobiety kochają seks nawet bardziej niż faceci. A jaka jest prawda? Prawda jest taka, że normalne kobiety uwielbiają seks tak samo jak faceci, a te które są „oziębłe” są po prostu zablokowane seksualnie, może wskutek negatywnych doświadczeń z przeszłości, może od choroby, albo od wychowania w miejscu, gdzie seks był tabu, grzechem itp.
Widząc w klubie kobiety olewające wielu kolesi (nawet przystojnych) albo widząc jak po seksualnym komentarzu się obrażają albo wycofują z rozmowy, zaczynasz mieć wrażenie, że może jednak one nie lubią seksu? O co chodzi?
Chodzi oto, że udawanie, że nie lubi się seksu jest jakby „zaprogramowane” w podświadomości kobiety przez system społeczny (o czym już pisałem). Wiesz o tym, że kobieta która przyznaje się publicznie, że lubi seks nie mówiąc już o tym że przyznaje się do wielu partnerów seksualnych, może być publicznie piętnowana. I to nawet przez inne kobiety, które chcą jej zaszkodzić i traktują ją jako konkurencję. Kobiety nazywają inną „szmatą, łatwą , puszczalską, desperatką itp” po to, aby zaszkodzić jedna drugiej i zniszczyć jej opinię. Używają tego jako broni, która ma na celu zniszczenie opinii innej kobiecie. Ona wie, że gdy będzie postrzegana za zbyt łatwą to faceci nie będą chcieli się związać na dłużej. Co ciekawe, kobiety mogą ukrywać to, że lubią seks nawet przed samą sobą „aby on nie pomyślał że jestem taka łatwa i zdesperowana”. Powiedzmy, że podoba jej się facet, który do niej podszedł, ale mimo zaciekawienia, podniecenia, ona będzie bardzo często rzucała nieświadomie mu kłody pod nogi, pokazywała brak zainteresowania, nie tylko aby go przystopować, ale także aby sama siebie „schłodzić” i nie pójść zbyt szybko do łóżka, „nie stracić głowy”. Wiele kobiet w ten sposób próbuje zapanować nad podnieceniem i wymyśla różne dziwne teksty podczas przechodzenia znajomości coraz bardziej do gry wstępnej – pocałunki, macanki, pieszczoty seksualne. Dla faceta to jest dziwne, dziewczyna ściąga Ci majtki i mówi, że nie będzie seksu. Dziewczyna jest napalona, robi Ci loda i jednocześnie mówi, że:
– ona tak zazwyczaj się nie zachowuje
– że nie będzie seksu i żebyś broń Boże czegoś sobie nie wyobrażał dalej
– że ona tego nie chce i dlaczego ją w ogóle zmuszasz lub do czego ty doprowadzasz?
Mężczyzna w tym momencie zastanawia się „O co jej kurwa chodzi????”. Albo kiedy kobieta tworzy silne opory przed eskalacją dotyku, pocałunkiem, ale widzisz że chce i jest zainteresowana. No i myślisz „Co się dzieje? Czemu ona jest taka zimna? może nie jest mną zainteresowana? może ona nie lubi seksu? może trzeba z nią pójść na więcej randek? może ją jakoś przekonać ? dać prezent ? kwiatka?”. Jeśli facet myśli, że kobiety nie mają przyjemności z seksu to będzie właśnie w ten sposób kombinował – jak zamienić prezenty i adorację na seks, a to nie tędy droga.
Uwodzenie jest po części zaspokajaniem jej logicznych dylematów („to dzieje się zbyt szybko, to złe, nie będzie mnie szanował jak zbyt szybko mu ulegnę”) oraz zdejmowaniem z kobiety odpowiedzialności za seks („to jego wina, ja się opierałam i mówiłam mu, że nie chcę dziś seksu, a to on mnie tak jakoś sprytnie omamił, że się przespaliśmy… to jakoś samo się wydarzyło 🙂 „). Chodzi też oto, abyś w rozmowie sprawił, żeby czuła się komfortowo ze swoim pożądaniem i eskalacją dotyku aż do seksu. Ponieważ jeśli wasza znajomość idzie wg niej zbyt SZYBKO do seksu lub wchodzi w ramy NIE APROBOWANE PRZEZ SPOŁECZEŃSTWO (jednonocna przygoda, luźna relacja zamiast monogamicznego związku, związek z żonatym itp) to pojawią się w jej głowie przeróżne obawy i opory. Ty masz tylko je rozwiać i ułożyć wygodną drogę do seksu. Dlatego aby wszystko poszło płynnie, to w umyśle kobiety musisz tworzyć wymówki odciągająca jej uwagę od kwestii seksu. Seks ma „jawić się na horyzoncie”, a w słowach ma być ukryty, jakby w ogóle o niego nie chodziło. Jeśli jednak sprawa seksu wypłynie na wierzch, to wtedy wymówka zniknie (nie jedziecie z klub na afterparty do Ciebie tylko wprost na seks) i jest duża szansa, że u niej odpalą się opory związane z chronieniem się jej przed wyjściem w Twoich (i swoich własnych) na zbyt łatwą dziewczynę. Wtedy ona może nawet zmieni zdanie i do niczego między wami nie dojdzie. Więc niech Cię ręka boska broni przed niszczeniem tej wymówki.
Dziewczyna nagle się zrobi oziębła, świętoszkowata, będzie próbowała przywołać siebie i Ciebie do porządku. W takiej sytuacji wielu facetów jest oszołomionych i się zastanawia „O co jej do cholery chodzi? Przecież jeszcze 5 minut temu ona ewidentnie chciała jechać do mnie na seks ???”. Zamiast logicznie polemizować z jej testem (oporem) „No ale przecież przed chwilą chciałaś jechać do mnie !!”, kuś ją dalej i STWÓRZ ZNOWU WYMÓWKĘ (może nawet inną) na udanie się dalej do Ciebie. Pamiętaj, że ona wręcz musi dać Ci minimalny opór przed seksem, który pokonasz wytrwałością. Inaczej w swoich oczach wyszła by na zbyt łatwą.
[ninja-inline id=9831]U kobiety zwykle gdy staje się podniecona przy nowym facecie i GDY się ŚMIEJE to w jej głowie jest wszystko OK. Ale gdy ona zaczyna być podniecona, a atmosfera jest wyrafinowana, zbyt poważna (taka jak obiad w drogiej, wytwornej restauracji, mega mądre rozmowy o kwestii długów w Grecji itp.), to do głosu dochodzi jej durna logika, ta racjonalna część jej (zaprogramowana społecznie) i ona myśli sobie „Podniecam się, ale to niedobrze, bo pozwolę się przelecieć, A mama i tata od zawsze mówili, że seks to zło i facet nie będzie Cię szanował… MUSZĘ ZWOLNIĆ I ZASTOPOWAĆ tę znajomość!!!” .
Dla kobiety przyznanie się, że chce uprawiać seks (nie w stałym związku), planowanie seksu, doprowadzanie do seksu, bardzo często jest oznaką desperacji, wyjścia na zbyt łatwą itp.
Oto LINK do artykułu o tym jak niedoświadczeni faceci idealizują kobiety, podczas gdy one bez problemu mają seks z wieloma facetami.
https://www.uwodzenie.org/czy-seks-z-10-facetami-to-dla-kobiety-duzo-czy-malo-cz-1/
Wiele kobiet chce, aby to mężczyzna poprowadził wszystko jak po sznurku do łóżka i wziął „winę” na siebie. Kobieta czeka na ruch faceta, kusi, daje wskazówki, licząc że on się domyśli i wszystko załatwi jak trzeba. Często niestety się przeliczy 🙂 Atrakcyjna kobieta, nawet gdy jej się podobasz, to rzadko pomoże Ci sama w jej uwiedzeniu (z przyczyn powyższych), ona będzie bierna i nie będzie aktywnie okazywać Ci zainteresowania i uganiać. Będzie pasywnie Ci ulegać. Zobacz mój inny artykuł „Dlaczego kobiety same nie zaciągają facetów do łóżka?” https://www.uwodzenie.org/dlaczego-kobiety-nie-zaciagaja-do-lozka/
Jeśli spojrzysz na cipkę i penisa to od razu staje się oczywiste kto jest przyjmującym, a co jest pieprzonym agresorem-penetratorem 🙂 Więc to ty pchasz całą znajomość od seksu i bierzesz za to odpowiedzialność. Nie możesz oczekiwać, że to się po prostu SAMO stanie/ To Twoja rola.
Z kwestią kobiecej seksualności jest powiązana oczywiście dwoistość jej seksualnej natury. Ponieważ musi ukrywać swoją (dużą, wyuzdaną) seksualność, przed potencjalnymi kandydatami do związku/ślubu, a jej fizjologia domaga się seksu, to wchodzi w swego rodzaju SZARĄ STREFĘ seksu. Nazywam tak fakt, że ona ma w życiu dyskretny seks z facetami rozumiejącymi jej ukrytą seksualność, ma dyskretnych kochanków (podrywaczy), ma przygody seksualne, o których nie chwali się koleżankom, a tym bardziej facetom. Ma dwie twarze – jedną którą pokazuje potencjalnym kandydatom na związek, drugą facetom których traktuje tylko do łóżka. Ten pierwszy nie wie o drugim, ale drugi wie o pierwszym i nie ma z tym problemu.
Przykład konieczności dbania kobiety o swoją „oficjalną” reputację – kobieta wychodząc do klubu z koleżankami, nie chce aby one widziały, że się całuje z nieznajomym kolesiem. Jeśli jej koleżanki są bardziej cnotliwe, to po imprezie będą ją wytykały palcami jako zbyt łatwą lub szmatę, która psuje reputację CAŁEJ ICH GRUPY. I może ją wyrzucą ze swojej paczki. A przynajmniej będą miały na nią „haka”, żeby ją oczernić przed facetami, gdyby była taka potrzeba. Dlatego dla dziewczyny akceptacja jej grupy i tego co pomyślą o niej koleżanki – jest ważna. I często zdanie koleżanek z grupy będzie miało znaczenie na podjęcie przez nią indywidualnej decyzji co do seksualnej przygody.
Programowanie społeczne, które robi kobietom pranie mózgu i od dzieciństwa uczy kobiety, żeby nie uprawiać seksu. Kościół, instytucje tego typu mówią dziewczynom, żeby czekały z seksem, a najlepiej jakby żyły w monogamii. Seks ma być wyjątkowy i tylko w stałym lub uświęconym związku. Seks powinien być niezwykły, być owocem miłości itd. i to trwa aż kobiety zaczynają myśleć, że seks jest dziwnym tabu, które tłumi naturalne instynkty seksualne kobiety. Komu zależy na tym, abyś miał mało seksu i tylko z jedną kobietą? Sam zobacz ten artykuł: https://www.uwodzenie.org/czy-jestes-zlym-czlowiekiem-jesli-chcesz-spac-z-wieloma-kobietami-cz-1/
Świadome i nieświadome cele kobiet. Kobiety mówią, że idą do klubu się pobawić i potańczyć, absolutnie nie chcą przyznać się, że idą kogoś poznać. One nie muszą być świadome tego, dlaczego naprawdę idą do klubu. Ale gdzieś głęboko jest w nich nadzieja, że jednak będzie tam jakiś właściwy dla niej facet, którego mogłaby poznać (i przelecieć lub przedstawić rodzinie). Jeśli dziewczyna przychodzi do klubu ubrana bardzo nieatrakcyjnie to faktycznie ma ochotę tylko potańczyć, ale czy nie mogła by sobie w domu potańczyć do muzyki? nie mogła by sobie wypić drinków (dużo taniej w domu) i pogadać z koleżankami? Po co by miała się tyle szykować do wyjścia, gdyby nie było za tym ukrytego celu?
Niektórzy mówią nawet, że kryje się za tym chęć poznania i przelecenia NOWEGO faceta, bo gdyby chodziło tylko o seks, to mogłaby się umówić na seks z kimś jej znajomym, przyjacielem od seksu itp. Być może coś w tym jest, przynajmniej u części kobiet w klubie.
Kobiety do klubu idą też po adorację, pompowanie swojego ego i poczucia atrakcyjności. Mogą spławiać mężczyzn i niby narzekać „Ohh, Ci faceci są tacy nachalni, ciągle do nas podbijają, niemożna sobie potańczyć…”. Przez to będą udawać przed sobą, że faceci ich nie interesują, że męską adorację mają w dupie. Taką bajkę kupuje faceci – muminki uwodzenia. Wyciągają błędne wnioski, że nie są atrakcyjni dla kobiet, nie są potrzebni kobietom, że są tylko przeszkodą i utrapieniem. To błąd, przez który branża porno ma tak duże zyski.
Inny przykład to całowanie. Facet postrzega pocałunek jako coś WIELKIEGO, jako DUŻY krok do seksu. Podczas gdy kobieta postrzega pocałunek jak coś co jest doładowaniem jej emocji, rozładowaniem napięcia, zwiększeniem swojej wartości (jestem pożądana). I bywa, że dla kobiety to tyle, nie więcej. Podczas gdy zwykły facet myśli, że jest już jedną nogą w jej łóżku. Kobieta przeliże się z tobą na parkiecie i będzie tym zaspokojona, może za 15 minut będzie się lizać z innym. A tobie wydawało się, że ją zaliczysz. Nic z tego. Czasem zwykłym facetom wydaje się, że po jednym tańcu z dziewczyną (przecież nie odmówiła) to już prowadzi do czegoś większego. A to tylko iluzja. Taka jak ta, gdy facet po seksie mówi rano dziewczynie, „jak fajnie że są razem i ona jest jego dziewczyną”. Nonsens.
link do artykułu „Dlaczego Kobiety Kłamią w Kwestii Ilości Partnerów?”
https://www.uwodzenie.org/dlaczego-kobiety-klamia-w-kwestii-ilosci-partnerow/
Miałem pytania: Dlaczego polskie dziewczyny często lecą na zagraniczniaków, czy nawet często murzynów. Przede wszystkim chodzi o RÓŻNICE i ODMIENNOŚĆ, a to wywołuje pociąg. Poza tym faceci z zachodu, od zawsze kojarzyli się kobietom z bardziej dostatnim życiem, i tyle.
pozdrawiam
adept
ps. Kolejny odcinek „Psychologia Kobiety cz.6 „Atrakcyjność w Oczach Kobiety” już jest na blogu, kliknij link poniżej aby go zobaczyć:
https://www.uwodzenie.org/psychologia-kobiety-cz-6-atrakcyjnosc-w-oczach-kobiety/
4 komentarze
Moglbym tylko dodac do tego swietnego artykulu
: ze kobieta nie podchodzi takze do mezczyzny by go poderwac , bo boi sie odrzucenia np ( od grupy , czy tez od tego mezczyzny) nazwijmy to wykluczeniem ( taka kobieta zostala by wyrzucona w czasach jaskiniowych i zginela lub zostala przejeta przez inne plemie) oraz ze wspolczesnosci ,ze gdyby podeszla i zaczela zaloty , facet moglby wykorzystac to ,ze sie ona lasi i nia pomiatac…
Seksualnosc kobiety oparta jest na ciaglej uleglosci z facetami niedopowiednimi , z ktorymi bedzie sypiac , rodzic im dzieci( poniewaz zostalo to w jej genach ,ze kiedys kobiety byly sprzedawane na targu niewolnikow , porywane w niewole i godzily sie na swoj los.) stad nie ma co sie dziwic ,ze czesto wybieraja nieodpowiedniego partnera do zwiazku.
Właśnie miałem wczoraj randkę z taką sprzecznie się zachowującą – praktycznie nie pozwalała się dotknąć i raz nawet powiedziała, że „nie lubi” (jaaaasne), chociaż sama mnie chętnie dotykała i prosiła, żebym wciąż z nią był i żebyśmy jeszcze poszli tu i tu i ogólnie z całości interakcji było widać zainteresowanie. Dziewczyna ma faceta od kilku lat i mamy wspólnych znajomych, więc pewnie tu leży klucz do takiego zachowania.
Dzięki Adept za konkretny artykuł
Widzisz, chciałem poznać tajemnice uwodzenia w klubie i zabrania kobiety do domu bez owijania w bawełnę i uczenia się różnych reguł PUA.
Do tej pory byłem w monogamiczym związku, więc nie wiem jak to jest wyrwać dziewczynę na jedną noc w klubie. Wielu znawców PUA, uzna że to bardzo proste i nie trzeba się trudzić. Dla mnie to jest wyzwanie, przede wszystkim przejście przez te wszystkie TESTY bez szwanku i wylądowanie w łóżku z nowo poznaną kobietą. Nie mam wątpliwości, że to jest możliwe. Bo kobiety zarówno jak mężczyźni kochają seks, tylko nie okazują tego publicznie z wiadomych przyczyn.
Jestem naturalnym facetem, niektóre dziewczyny mówią, że nawet przystojnym.
Nie idzie mi jednak rozmowa, wolę nadrabiać spojrzeniem i uśmiechem.
Wolę drobnymi gestami wyrażać zainteresowanie. Zawsze gdy dochodzi do rozmowy sprawy nie idą w stronę łóżka tylko na boczny tor.
Nieraz miałem w klubach sytuację, kiedy przysiadłem się do kobiety i zaczynałem z nią rozmowę. Ona po paru minutach rzuciła się w ramiona jakiegoś obcego faceta na parkiecie, ja myślę „O co chodzi? Przecież ja do niej zagadałem a On nic nie zrobił.
Wiem, że jednak obudziły się w niej instynkty seksualne i emocje, których ja nie umiałem przywołać zwykłą rozmową.
Wielu UWO mówi, że rozmowa to tylko 8% sukcesu, jednak coś trzeba mówić żeby chciała pójść ze mną a nie z innym kolesiem.
Odnoszę po nie udanych próbach, że laski traktują mnie jak kolegę do miłej rozmowy, a nie na seks.
Do tej pory moje doświadczenia w sferze jedno nocnych przygód kończyły się właśnie wyjściem samemu z klubu i zlewkami dziewczyn.
Inny przypadek na randce. Spotkaliśmy się 2 razy, było fajnie eskalowałem ją i widać, że dobrze na to reagowała. Po randce włączyły jej się jakieś blokady, że
ją za często dotykałem i jak szukam dziewczyny co rozłoży nogi to mam szukać innej…
Przeprosiłem. Powiedziała, że jestem fajny ale mimo to, zerwała kontakt.
To fizyka kwantowa. Im dalej w las tym ciemniej. Jednak odniesiesiesz w końcu efekty, jeśli będziesz w tym siedział w zaparte. Popełniał mnóstwo błędów i rozwijał się. Miał gdzieś zlewki i nigdy się nie poddawał, ale warunek jest jeden: musisz tego chcieć. Mi np. się odechciało, bo przestałem widzieć w tym coś fajnego a poprzez irytację zaczęło mnie frustrować i unieszczęsliwiać, byłem smutny i skończyłem z tym, rozwijam to co w życiu naprawdę ważne – pasje, a nie poznawania jakichś obcych mi ludzi, czy lasek, które mają akurat mnie gdzieś, bo nie jestem w „jej typie” i potrzebują czegoś innego… ludzi i lasek, którzy i tak nigdy nie poznają mnie tak jak znam siebie…
Jednak Tobie życzę sukcesów na drodze którą obrałeś.