Witaj, dziś kolejny odcinek serii „Psychologia Kobiet”. Musisz wiedzieć, że przy poznawaniu nieznajomych kobiet pozytywne emocje nie zawsze się sprawdzają i wtedy musimy w kobiecie wzbudzić emocje negatywne. Wielu facetów tego nie rozumie, chcą być mega mili dla kobiet. I wydaje im się, że przyczyną braku ich sukcesów z kobietami jest to, że są ZA MAŁO MILI w stosunku do kobiet. Rzeczywiście, czytając gazety, oglądając media słyszysz o przeróżnych patologiach: biciu żon przez mężów, gwałtach na kobietach, wyzyskiwaniu kobiet w pracy, molestowaniu kobiet, mobbingu, obrażaniu. Widząc to myślisz „O mój Boże, całe zło na świecie istnieje przez tych złych facetów! Jej, jak mi jest szkoda kobiet!! Chcę być inny!! Chcę być dobry dla kobiet!”. I dostaję maile lub komentarze np. „No świetnie, że uczysz facetów jak być chujami, sam jesteś chujem, łysy dupku”.
O co w tym chodzi? Niektórzy kolesie myślą, że jak będą bronić kobiet przed tymi „złym barbarzyńcami” to wtedy kobiety docenią te ich wysiłki i nagrodzą względami… ekhmmm, czytaj: seksem. Ale kobiece wybory seksualne tak nie działają 🙂 Obstawiam, że krzyki narodowców w internecie jak to będą oni bronili Polek przed imigrantami, ma dokładnie to samo podłoże.
Przeciętni kolesie nie rozumieją mechanizmów atrakcyjności u kobiet i przez swoje wyprane mózgi (przez media, społeczeństwo, kościół itp) uważają, że podryw krzywdzi kobiety, że uwodzenie jest złem i wykorzystywaniem kobiet. Po prostu piekłem 2.0 na ziemi. To bzdura. Piekło dla kobiet na ziemi tworzy masa innych rzeczy: gwałty, rygorystyczne wychowanie tłumiące popędy kobiet, dziesiątki schematów nakazujących kobietom być takie a nie inne. Uwodzenie to kropla w morzu tego co się normalnie dzieje w społeczeństwie. Przeciętni kolesie myślą, że Uwodzenie to jest zmuszanie kobiety do seksu. Śmieję się do siebie , gdy to piszę. Bo moja rzeczywistość pokazuje coś kompletnie innego 🙂 Ok. ale do rzeczy…
W tym artykule mam dla ciebie ogólną radę: Staraj się w podrywie raczej, żeby emocje zawsze były pozytywne. Jeśli pozytywne emocje się sprawdzają, gdy rozmawiam z dziewczyną, to tego się trzymam. Jednak w kryzysowych sytuacjach, gdy kobieta jest „wredna”, „ostra” kompletnie zarozumiała (dzięki swojej urodzie) albo kompletnie na mnie obojętna (albo wszystko na raz), to mogę uciec się do emocji negatywnych. Tzn. gdy nic innego się nie sprawdza. A tak dzieje się dość często w przypadku bardzo atrakcyjnych kobiet.
Wtedy możemy użyć emocji negatywnych, bo chcemy wywołać JAKĄKOLWIEK reakcje dziewczyny. Ponieważ najgorsze jest to, gdy dziewczyna jest na nas obojętna i traktuje nas jak powietrze. Chodzi nam tylko o to, żeby zaszła jakaś reakcja, z którą potem będziemy mogli sobie poradzić. Oczywiste jest, że lepiej, gdy w czasie podrywu wszystko idzie łatwo, miło i przyjemnie z dziewczyną. Ona jest wręcz rozanielona na Twój widok i robi jej się mokro na myśl o Tobie w ciągu 5 sekund od poznania. Ale tak dobrze to nie ma zbyt często. Życie nas nie rozpieszcza 🙂 My faceci, chcielibyśmy aby proces poznania kobiety był miły, sympatyczny, gładki, bezstresowy , taki jak na filmach. Poznajesz dziewczynę, rozmawiacie, ona chłonie każde Twoja słowo. Z każdym zdaniem jest coraz bardziej w Tobie zauroczona i lądujecie razem w łóżku, a potem jest jak w bajce. Nie lubimy negatywnych emocji: stresu, nerwów, ukłuć zazdrości gdy inny facet się wtrąca, niepokoju czy idzie z dziewczyną dobrze czy źle, itp. No, ale życie to nie bajka. I bywa, że trzeba trochę zepsuć atmosferę w rozmowie, po to aby potem było dużo, dużo lepiej 🙂
Kiedyś nazywano te techniki np. „negowaniem kobiety”, „dyskwalifikowaniem”, dziś myślę że można by to nazwać UMIEJĘTNYM i CELOWYM pociśnięciem kobiecie. Czymś co zrzuca ją z piedestału, ocuca z zadufania w sobie, ale nie ma na celu realnego obrażenia kobiety.
Przykład 1:
Ty (miło): „Wiesz co? Pachniesz czystością.”
Ona (ironicznie i nonszalancko) : „Lubię brać prysznic. Dziwne co?”
Ty (równie ironicznie): „Nie ma problemu. Akceptuje cię, pomimo twoich wad. Masz szczęście, że mam niskie standardy 🙂 ” (mówisz to wesoło i kontynuujesz dalej)
Przykład 2:
Ona (podirytowana nieco): „po co mi mówisz o swojej byłej, nienawidzę tego,”
Ty (chłodno): „Sprawdzam, czy masz charakter do dupy, czy potrafisz mieć dystans do siebie, czy nie.”
Przykład 3:
Ona „jestem na diecie…” (licząc, że powiesz że nie musi bo wygląda świetnie)
Ty „No powinnaś grubasie… przyda Ci się też siłownia” (bez uśmiechu, nie żartując, nawet gdy ona wygląda świetnie)
Ona (lekko zagniewana, ale czująca presję swojego kompleksu) „Co??? Jak możesz !!! Nie wiesz, że takich rzeczy się kobiecie nie mówi??!!”
Ty: „Nie przejmuj się, akceptuję Cię, mam niskie wymagania” (wesoło, żartem)
Uwaga dla tego 1 % (debilnych) czytelników mojego bloga. Negatywne emocje prowokujesz tylko z niektórymi zadufanymi kobietami. Z większością miłych i sympatycznych kobiet te techniki mogą Ci raczej zaszkodzić. No chyba, że umiesz nich wyjść 🙂
Tego typu mini wrzutki, atrakcyjne kobiety robią często facetom. Większość się pod tym ugina i zaczyna tłumaczyć lub przepraszać, byleby tylko cały czas było miło. Myślą sobie „Dlaczego ona jest taka niemiła? Przecież ja chcę być miły dla niej”. Ale wcale rozmowa nie musi NON STOP być miła z kobietą. Bywają sytuację, gdy dziewczynie trzeba subtelnie pocisnąć
Ponieważ dopiero to WYRZUCA JĄ ze stanu „AROGANCJI” i „ZIMNEJ SUKI”.
Jeżeli miałeś sytuacje, że dziewczyna w klubie była miła, a zaczyna być przy Tobie wredna lub oporna. Zaczyna nagle mówić „Idź sobie ode mnie!”, „Nie poderwiesz mnie, odpierdol się!”, a jeszcze chwilę temu było sympatycznie ( i nic sam nie powiedziałeś głupiego) to najczęściej oznaka, że:
– Zaczęła być prawdopodobnie podniecona lub zaciekawiona Tobą
– Chce sama „uciec” od tych emocji, z różnych powodów. Może ma niekorzystne doświadczenia z przeszłości, może broni się przed zauroczeniem itp.
– Testuje też Twoją wytrzymałość, czy się obrazisz i zdenerwujesz czy zachowasz męski spokój.
Wtedy najlepiej jest stanąć frontalnie do niej, patrząc jej w oczy ostro powiedzieć „Hej, Bądź sobą! Bądź prawdziwą sobą!! Zachowuj się! „spójrz mi w oczy! mów do mnie jak do normalnego faceta!”. I tak dalej. Demonstrujesz tym dominację. Czasem trzeba huknąć głosem tak, aby ją nieco „przestraszyć” , ale celem jest tak naprawdę WYBICIE jej z tego gównianego stanu i skierowanie rozmowy w inne rejony. Ta technika wymaga pewnej praktyki w klubie. Tak samo robisz, gdy dziewczyna cały czas marudzi „ale Tobie chodzi tylko o seks? Chcesz mnie tylko poderwać?”. Gdy przetrwasz ten chwilowy dyskomfort zachowując postawę alfa i wybijając ją z jej gównianego rytmu, to nagle ona zacznie dawać Ci dużo sygnałów seksualnych. I oto w końcu chodzi.
Adept
ps. polecam Ci też inne wpisy z tej serii:
Psychologia Kobiet cz.1 “Włącz Emocje”
Psychologia Kobiet cz.2 “Cykl Seksualny Kobiety”
Psychologia Kobiet cz.3 Sygnały Zainteresowania, Opór i Wytrwałość
Psychologia Kobiet (cz.4) 9 Typów Kobiet
Psychologia Kobiet cz.5 “Seksualność Kobiet”
Psychologia Kobiety cz.6 “Atrakcyjność w Oczach Kobiety”
Psychologia Kobiet cz. 7 “Seksualne Przygody, Tajemnice Grup Kobiet i Zagadki Telefonów”
Psychologia Kobiet – Idź do PRZODU cz. 8
Jak Być Wyzwaniem dla Kobiety – Prawda i Mity – Psychologia Kobiety cz. 9
Co Zrobić, aby Kobieta się Uganiała za Tobą – Psychologia Kobiety cz. 10
Nie Przesadzaj z tą Inteligencją u Kobiet (Psychologia Kobiet cz. 11)
15 komentarzy
Nie tylko tyczy się to kobiet ale wszystkich ludzi. Mam tu na myśli terapię prowokatywną, czyli Farrelly Factors.
Ciekawy artykuł być może mi się przyda poznałem ostatnio dziewczynę dwa razy się spotkaliśmy jak dotychczas teraz mi jakieś opory stawia pisze mi że nie lubi się całować, nie lubi seksu i takie tam sprawdza moją wytrzymałość? Bo na początku się w miarę normalnie zachowywała nawet sprawiała wrażenie bardziej zainteresowanej ode mnie i myślałem że mi to łatwiutko pójdzie ta relacja.
Ja też nie lubię seksu i nienawidzę się całować i generalnie nie lubię kobiet. Podaj zatem do niej jakieś namiary 🙂
A co znaczy, że Ci łatwo pójdzie relacja? Że ją zaliczysz i następna, czy jak? Jak takie masz do niej podejście, to odpowiedź jest zawarta w jej zachowaniu. Myślisz, że jest głupia i nie czuje Twoich intencji? Adept pisał gdzieś jak rozpoznać, czy dziewczyna chce tylko numerek, czy to materiał na związek.
Witaj Marcin,
Generalnie jestem zdania, że w uwodzeniu obojętnie jakiej kobiety, należy zacząć interakcje z pozytywnym nastawieniem i uśmiechem na ustach. Potwierdź lub zaprzecz Marcin, ale w większości przypadków kobiety dobrze reagują na uśmiechniętego gościa który do nich podchodzi i chce je poznać. I dopiero od tego momentu zaczyna się właściwa zabawa. Im wyższy „level” kobiety, tym więcej będzie strzelała z dupy takimi tekstami, jak w Twoich przykładach. I jeśli zawsze będziemy potwierdzać jej słowa, to trafimy do grupy 99% kolesi, a tu właśnie chodzi o to, żeby wyjść przed szereg i wtedy w jej głowie zapala się lampeczka, że ten gość jest inny niż reszta, chce go lepiej poznać.
Jakie jest Twoje zdanie Marcin?
Pozdrawiam
Dokładnie tak.
Marcin a co sądzisz o takich mocnijszych wstawkach w sympatyczną normalną rozmowę w stylu nagłe złapanie za jej kark lub brodę, zbliżenie sie do jej twarzy na 3cm i powiedzenie z poważną twarzą „proszę nigdy więcej tak do mnie nie mów” lub jakas inna zimna uwaga tego typu?
ostatnio dziewczyna powiedziała do mnie Krzysiuniu a ja nienawidzę tego zdrobnienia, bo ja zrobiłem to pod wplywem impulsu ale potem dostałem smsa od niej „Boże ale sie Ciebie dziś wystraszyłam”,zastanowiłem się więc nad tym i pomyslalem ze może warto czasem używać takiego jaskiniowego gestu świadomie?
Musiał bym to zobaczyć. Zależy od kontekstu.
Z mojego raczej skromnego doświadczenia mogę powiedzieć, że u kobiet ZAWSZE negatywne emocje budują bardzo silne uczucia wobec mężczyzny, nie chodzi mi w tej chwili o początek znajomosci bo to zostało już powyżej wyjaśnione, tylko raczej o już o istniejącą znajomość, jeśli będziesz ją trochę odrzucał, trochę wredny, trochę ranił, to ona nigdy się nie oderwie, zawsze będzie trochę takim niedostępnym piratem który co chwila wypływa po swoje przygody, takim rozbójnikiem do usidlenia 🙂
W skrócie: Kobieta musi on top czuć się na niepewnej pozycji.
Z perspektywy kobiety: współczuję kobietom które umawiają się z facetami zachowującymi się w ten sposób… To żałosne traktować kogoś z góry. „jeśli będziesz ją trochę odrzucał, trochę wredny, trochę ranił, to ona nigdy się nie oderwie, zawsze będzie trochę takim niedostępnym piratem który co chwila wypływa po swoje przygody, takim rozbójnikiem do usidlenia” – w takich właśnie przypadkach znajomości kończą się po kilku randkach a facet zostaje ochrzczony „CH**EM”. No chyba że kobieta nie szuka związku tylko chce żeby ktoś nią poniewierał… wtedy raczej powinna popracować nad swoim poczuciem własnej wartości najlepiej z dobrym psychologiem…
Siemka Adept,
Napisałeś kiedyś (ty lub Adventurer) że udało się wam znaleźć technikę lepszą od nega do sprowadzenia kobiety na ziemię. Nie liczę, że wyjawisz ją na blogu, chcę jedynie wiedzieć, w którym poradniku mam jej szukać.
Z góry dzięki i powodzenia.
Przewijają się przez różne poradniki, ale z moich to raczej SUS i SUS2. Wspominam też czasem na blogu, może ktoś wychwyci w którymś z artykułów 🙂
Hello Adept,
No ja mogę o sobie powiedzieć, że znam kobiety bardzo dobrze. Powiem więcej, znam je lepiej niż one znają siebie. Wiem, że z nie wszystkimi kobietami warto jest mieć cokolwiek wspólnego. Często już to widać na początku. Co z tego, że kobieta ładnie wygląda? Lub raczej ładnie wygląda malunek na jej twarzy. Przecież już bez makijażu, to ona wygląda zupełnie inaczej:/ Kobieta musi reprezentować sobą coś więcej jako człowiek, niż tylko makijaż na twarzy. Jeśli nie widać na jej twarzy inteligencji, mądrości w oczach, pogody ducha, tylko ma tępe, lub cwaniackie spojrzenie a do tego złą minę i jeszcze zachowuje się źle, to już na pewno nie nadaje się do związku.
Oczywiście wiem, że rolą mężczyzny jest umiejętnie uwodzić kobietę, inicjować fajne sytuacje, tematy i zachowania, tak by praktycznie nie stwarzać jej wyboru pomiędzy byciem fajną i nie fajną, po to by na koniec zauważyć, że ona jest fajna, wyjątkowa i inna niż wszystkie. Oczywiście mam swoje teksty, gdy się okazuje, że kobieta zaczyna zachowywać się neurotycznie. Oczywiście, że te teksty pozwalają mi na obrócenie całej sytuacji, na wykreowanie jeszcze atrakcyjniejszej sytuacji…
To jednak neurotyczne zachowania, wpływają bardzo negatywnie na moje zdanie danej osobie. I nie chce mi się bawić w znajomość z taką osobą. Dawniej winiłem siebie. Szukałem winy za to, że ze mną ona zachowuje się nie tak fajnie, jak sobie to wyobrażałem. Myślałem że brak mi umiejętności, że ktoś inny uwodziłby ją lepiej. Ale w końcu doświadczenie pokazało mi, że w niektórych kobieta po prostu nie ma nic ciekawego i te kobiety nie maja nic ciekawego do zaoferowania. Są jak taka kula u nogi i to pod każdym względem. I nie robi na mnie wrażenia, że przez godzinę umiała nałożyć tapetę na twarz.
Obecnie mężczyźni, pracują nad sobą, chcą być lepsi i nie chodzi o samą umiejętność uwodzenia, ale jak ta umiejętność i w ogóle rozwój osobisty pozwala nam się stać lepszymi ludźmi. Kobiety niestety nie pracują nad sobą w ten sposób. A szkoda, bo w ten sposób strzelają sobie w stopę. W ten sposób nie przeżyją swojego życia w sposób szczęśliwy, pełny oraz panując nad swoimi emocjami i w ogóle życiem. A przecież samo wyładowywanie frustracji na „fectach” nic nie daje. Ciekawe kiedy i one to zrozumieją???
powiem Ci ze masz duzo racji, ja sama jestem swiadoma siebie i od dawna obserwuje relacje k-m ,sporo z tego co piszesz jest prawda ale wiadomo nie kazdy umysl dziala w ten sam sposob. A prowadzisz takie szkolenia dla kobiet z meskiej psychiki i tajemnicy uwodzenia?