Witajcie,
Dziś porozmawiamy sobie o byciu zapracowanym 🙂
Jeśli pracujesz więcej niż 40 h tygodniowo, prowadzisz własną firmę albo po prostu masz mało czasu na podryw to koniecznie powinieneś przeczytać tego posta.
Jak już zapewne zauważyłeś intensywne życie zawodowe może być przeszkodzą w umawianiu się z kobietami, a nawet podrywie. Są chyba 3 główne aspekty, które musisz wziąć pod uwagę:
1. Brak czasu. Jeśli bez przerwy pracujesz, dniami i nocami, a nawet weekendy ciągle musisz coś robić związanego z pracą to siłą rzeczy nie poznajesz zbyt wielu kobiet. No chyba, że jesteś naczelnym „Playboya” 🙂
2. Brak praktyki. Podrywanie, uwodzenie, seksualność to umiejętności, które nie używane zanikają. Trzeba je ćwiczyć jak mięśnie na siłowni. Więc kiedy ciągle pracujesz, to nie stajesz się lepszy w podrywaniu. Co gorsza często Twój umysł staje się zbyt LOGICZNY. Zauważyłem to kiedyś wraz z Sexyboyem, gdy uświadomiliśmy sobie, że gdy przez pewien czas nie rozmawiamy z kobietami, tylko ciągle pracujemy, to gdzieś ulatnia się uwodzicielska wibracja. Rozmowy z kobietami są logiczne, łapiemy się na tym, że gadamy z kobietami w sposób logiczny. I to często kończy sie kiepsko.
3. Brak życia poza pracą (lajfstajl) Załóżmy, że zaczynasz się umawiać z atrakcyjną kobietą, ale jeśli całe Twoje życie to praca to ona nie zostanie przy tobie zbyt długo. Tym bardziej jeśli głównie siedzisz przed komputerem i nigdzie nie wychodzisz.
W jakimś sensie bycie zapracowanym może być bardzo atrakcyjne, jeśli się to odpowiednio przedstawi. Jeśli jesteś zapracowany z odpowiednich powodów, bo Twoja praca to prawdziwa pasja, cel – to jest to dla kobiet atrakcyjne. Kobiety mogą chcieć dołączyć do twojego życia. Ale jeśli jesteś zapracowany z nieodpowiednich powodów, będzie je to odrzucało.
Co mam na myśli, jeśli jesteś pracoholikiem, którzy siedzi w pracy do północy, bo nic innego nie zna, nigdzie nie wychodzi, nie ma zainteresowań, nie ma innych celów w życiu niż pójście do pracy i zarabianie pieniędzy, to nie jest to atrakcyjne. Nie mówiąc już o tym, że nie masz czasu na dziewczynę.
Jeśli zarabiasz duże kwoty, ale pracujesz każdą sekundę swojego życia, to zastanów się dlaczego to robisz? Jeśli robisz to i nawet nie wiesz dlaczego, to po co to robisz ?
Żeby odpocząć na emeryturze ? Wtedy uwodzenie już Ci nie będzie potrzebne.
„Bo sytuacja na rynku pracy…” zamknij się 🙂
„Żeby Ci inni ludzie zazdrościli samochodu, najnowszych gadżetów?” Od zazdrości innych ludzi dziewczyna sama nie wskoczy Ci do łóżka.
„Żeby mieć pieniądze na dom, przyszłą rodzinę” Rodzina nie zając, nie ucieknie. Najpierw musisz mieć kandydatkę do założenia rodziny.
Zadaj sobie pytanie, czy to, że jesteś zajęty pracą wynika z tego, że robisz to, co cię pasjonuje? Jeśli nie – zawsze możesz to zmienić. Nie musisz spełniać oczekiwań innych ludzi (znajomych, rodziny) i realizować jakiś ich schemat, że trzeba pracować do upadłego i się bogacić, a potem umierać bez żadnych dobrych wspomnień, czy przeżyć.
Czy na pewno musisz pracować 60 h tygodniowo? Może warto zastanowić się nad priorytetami w życiu ? Jeśli tak, to może podrywanie kobiet nie jest priorytetem w twoim życiu i to jest OK, to nie jest niczym złym. Musisz się zastanowić czy chcesz mieć taki styl życia, który bazuje głównie na pracy. Jeśli masz tak żyć przez resztę życia, to zastanów się, jaka kobieta chciałaby być z kimś, kto nie ma w ogóle dla niej czasu. No i dla siebie.
Przedstawię Ci kilka moich pomysłów na rozwiązanie tej sytuacji:
1. Klub? Tylko w weekend. Jeśli tyle pracujesz to na pewno nie masz czasu, żeby wychodzić w tygodniu do klubu. Przyjść o 23-24, wyjść z klubu o 2-3 i jeszcze rano obudzić się do pracy. Pozostają ew. weekendy.
2. Wykorzystaj ten czas w ciągu dnia co masz, aby podrywać. Jeśli chodzisz na lunch w godzinach pracy, chodzisz załatwiać sprawy w urzędzie, na poczcie to masz kilka minut na szybkie podejście do ładnej dziewczyny przechodzącej obok.
3. „Nieruchome cele” czyli Kasjerki, Hostessy i Kelnerki. Nawet jeśli jesteś bardzo zapracowany, to możesz rozmawiać w sklepie z kasjerkami czy kelnerkami. Kiedy rozmawiasz z kasjerką, to zamiast typowego „To będzie 25 zł , Gotówka, karta?”. Skomentuj coś w jej ubiorze lub to co się dzieje dookoła. Jeśli się da to pogadaj chwilę, jeśli nie – to idź dalej. Ważne, żebyś podtrzymywał w sobie zwyczaj zamienienia kilku zdań z kobietą. Potem przejdziesz do flirtu. A jak skończysz rozmowę z nią, to będziesz mógł wrócić do tego co robiłeś. Więc trwa to 2, 3, 5 minut i nie marnujesz czasu. Nie musisz poświęcać iluś tam godzin, żeby ćwiczyć podryw (na który nie masz czasu). Zacznij od rzucania zwykłych komentarzy „ładna broszka, ładna fryzura” to nie musi być nic specjalnego, ważne żebyś zaczął i nie przywiązywał się do tego co będzie dalej. idź dalej, a może zaczniesz potem rzucać „gdybym był kobietą też bym to nosił…” aż wejdziesz w uwodzicielską wibrację. Jak rozmawiać z kasjerkami czy kelnerkami, aby je poderwać, znajdziesz w kursie „Sztuka Uwodzenia Kobiet w Pracy”
4. Podryw w Internecie. To może być niezłe rozwiązanie dla zapracowanych osób. Jeśli nie możesz podrywać na żywo, to podryw w internecie jest jedyną formą nawiązywania kontaktów z kobietami. To jest dobre ćwiczenie na randki. A jeśli tylko siedzisz w necie, przeglądasz profile kobiet, wysyłasz wiadomości – i to Twój jedyny kanał podrywu, to nie oszukuj się. Nie staniesz się nigdy świetny z kobietami. Na pewno jest to dobre jako jeden ze sposobów poznawania kobiet, mi zawsze pomagało gdy np. byłem chory, albo nudziłem się w pracy jeszcze jako informatyk. Jeśli podryw w sieci traktujesz tylko jako dodatek do podrywu na żywo to jest to świetne narzędzie. Masz okazje poznawać kobiety podczas pracy, a Twój profil podrywa za Ciebie nawet w nocy, gdy Ty śpisz 🙂
Dzięki internetowi możesz ćwiczyć droczenie i inne techniki uwodzenia słowami siedząc bezpiecznie za ekranem komputera. Ja tak często robiłem przez pierwszy rok nauki uwodzenia. Chyba więcej niż połowa mojego podrywu w 2005 roku to był internet.
Jeżeli podróżujesz zawodowo po Polsce, to możesz wykorzystać techniki „podrywu w podróży”. Omawiam to w moim poradniku uwodzenia w internecie BIR 3. I jeśli odwiedzasz wiele dalekich miast i wiesz, że będziesz w jednym z nich na weekend, to możesz umówić się na randki w tych miastach przez internet, zanim jeszcze w nich się znajdziesz. Przyjeżdżasz na weekend do miasta i masz ustawione 2-3 randki z kobietami w danym mieście.
5. Podryw w czasie, gdy idziesz na randkę. Jeśli masz umówioną randkę i idziesz na spotkanie to masz szansę na zrobienie 1-2 błyskawicznych 2-3 minutowych podejść zanim dotrzesz na miejsce spotkania. Bierzesz numer i się zwijasz na spotkanie. To pozwoli Ci zaoszczędzić trochę czasu. Niedawno miałem tak, że poznałem tancerkę w drodze na spotkanie. Dziewczyna ze spotkania była mega nudna, więc zakończyłem spotkanie po 3 kwadransach, zadzwoniłem do tancerki, miała czas – więc spotkaliśmy się. Ten wieczór i tą noc spędziliśmy już razem.
Do tego potrzebujesz umieć zagadywać w ciągu dnia, szybko wywrzeć wrażenie na dziewczynie, epicko podnieść emocje w rozmowie i wymienić się kontaktami. A jak to szybko i skutecznie zrobić – znajdziesz w kursie „Biblia Uwodzenia w Dzień”
6. Podryw na wyjazdach służbowych, konferencjach, w czasie podróży. Jesteś na dworcu PKP, lotnisku i czekasz na samolot? Masz okazję żeby podejść i porozmawiać. Jak czekasz na samolot i masz czas albo idziesz gdzieś i się nie spieszysz, to możesz podchodzić. Zapytaj dziewczyny o cokolwiek związanego z lotami, a potem przedstaw się i zacznij podrywać.
Tak samo podryw w pracy, jeśli pracujesz w dużej firmie, gdzie jest sporo kobiet, to masz dobre miejsce, aby ostrożnie podrywać dziewczyny. Na pewno łatwiej będzie Ci zacząć rozmowę. Musisz tylko uważać, żeby nie robić niektórych technik uwodzenia, które zbyt rzucają się w oczy i mogły by być źle odebrane w pracy.
Stworzyłem też kurs „Sztuka Uwodzenia Kobiet w Pracy i w Kółkach Znajomych” w którym omawiam wszystkie kwestie poznawania i uwodzenia kobiet w miejscu pracy, w urzędzie, na wyjazdach służbowych, w kółku swoich znajomych, na domówkach itd. Sekretem tutaj jest dyskrecja i specjalna metoda uwodzenia, która jest bezpieczna. Dlatego bez wiedzy z tego poradnika lepiej nie idź na żywioł w pracy, bo źle się to skończy. Lepiej wykorzystaj moje techniki podrywu „pod radarem”
Jeszcze dwie sprawy…
Po pierwsze – to co jest bardzo ważne – nie możesz być cały czas tylko w trybie pracy lub tylko w trybie podrywu, nie chodzi też żebyś sobie ustawiał, że teraz masz 15 minut na podryw. Bo to może Cię ograniczać. Zobaczysz piękną kobietę i nie podejdziesz do niej, „bo nie jestem w trybie podrywu/ bo jestem w pracy” . Ale tak naprawdę to możesz robić co chcesz. To twoje życie.
Po drugie: Jeśli masz mało czasu na randki to nie poświęcaj na randki całego wieczoru, nie chodzi oto żebyś od g. 19 do 23 siedział z nią na kawie, w restauracji, tylko żebyś zaczął „przyśpieszać tempo z kobietą”. Bo dobrze by było gdybyś po 22 już kierował się z dziewczyną do Ciebie do domu. Jeśli będziesz działał wolno, to stracisz wiele wieczorów na niczym.
Możesz iść z nią na krótko się napić, po 30 minutach zmienić miejsce, potem znowu i po 2 h i 2-3 zmianach lokalu zmierzacie do Ciebie. Zawsze możesz też obejrzeć z nią DVD, oszczędzasz czas no i ona jest już u Ciebie w domu. Więcej na temat tego jak szybko doprowadzać randki do seksu znajdziesz w moim poradniku „Seks na 1 randce”.
Jeżeli jednak szczerze nie masz faktycznie czasu, to musisz przemyśleć swoje podejście i swoje priorytety życiowe. Może twoje priorytety w przyszłości się zmienią i wtedy będziesz miał naprawdę czas na podrywanie kobiet. To Twoje życie i to Ty decydujesz.
Znam zapracowanych facetów, którzy o 17 wychodzą z korporacji i i tak idą na 30 minut na podryw (pracują w centrum obok galerii handlowej). Chodzą tak często, że obsługa niektórych sklepów zna ich na pamięć 🙂
Lepiej chodzić 2,3,5 razy w tygodniu na kwadrans lub 30 minut niż wychodzić raz miesiącu na cały dzień. Jeśli ćwiczysz na siłowni to wiesz, że najlepiej ćwiczyć się 3-4 razy w tygodniu do godziny czasu, nikt nie ma efektów na siłowni, jeśli przychodzi tylko w soboty i ćwiczy 4 godziny non stop, ćwicząc na maksymalnym obciążeniu.
Pozdrawiam
Adept
11 komentarzy
Powiem jedno. Uwielbiam Cie. Ciebie i Jacka Bruneta – jestem programistą/aktorem/gitarzystą(tak.. tak.. tak..) i czas idzie znaleźć naprawdę na wszystko, a właśnie Wasza robota uświadomiła mi jak duuużo można robić, czerpać z tego dziką przyjemność i mieć czas na kobiety, przyjemności(chociaż wyżej wymienione to moje pasje.. :3). Jesteście wielcy! Uzupełniacie to czego brakowało mi we wcześniejszych przeczytanych poradnikach/doświadczeniach. Ty uczysz nie tylko podrywania, ale pośrednio świetnego podejścia do życia. Takich ludzi trzeba.. dzięki! :]
Zawsze chwalę Adepta… ale tym razem wpis nie spowodował u mnie radośći… Może innym czytelnikom się spodoba…
Gdybyś mógł rozwinąć co masz na myśli pod pojęciem ”twój umysł staje się zbyt logiczny” i ” ulatnia się uwodzicielska wibracja”. U mnie to trochę wygląda tak że jak wychodzę na ulice z obojętnie jakiego powodu to nie potrafię się skupić na swoich myślach tylko co chwile strzelam oczami za kobietami dręczą mnie myśli typu – Dlaczego nie odwzajemniają spojrzenia czy choćby cienia zainteresowania moja osobą , a na dodatek fakt tego że od zawsze miałem w stosunku nie tylko do kobiet ale ludzi problemy socjalne z rozmową czy zagadaniem frustruje mnie i wracam potem do domu czy innego miejsca z dołem.
Internet jest dobrą opcją , polecam ale tylko wtedy kiedy się umówić jak najszybciej następnego dnia lub pojutrze od poznania a jak jest opcja tego samego dnia od poznania to też dobrze ale najpózniej jak ma się odbyć pierwsze spotkanie z poznaną przez internet to maks do 4 dni bo jak nie ma spotkania to ozonacza że ona tylko fantazjująca kompleksiara się okazuje ! , a podryw kasjerki czy sprzedawczyni w sklepach w centrach handlowych czy na mieście przy uliczach też dobra opcja ale sam numer nic wam nie da jak nie ma spotkania !
Fakt, będąc „zapracowanym” studentem chociażby Politechniki [jak ja] i mając na głowie czasochłonny kierunek, trzeba szukać czasu na to aby móc wogóle wyjść i poznawać dziewczyny… nie ukrywam że miewałem z tym problem, jednak zawsze można w ciągu tych 15min pomiędzy zajęciami gdzieś zahaczyć 🙂 jest wtedy zawsze większa motywacja, bo czas goni.
„Lepiej chodzić 2,3,5 razy w tygodniu na kwadrans lub 30 minut niż wychodzić raz miesiącu na cały dzień” – cos w tym jest, i chyba to zdanie jest dla mnie najcenniejsze z tego wpisu.
Co do tej podrozy zainspirowales mnie….Bo ja czesto jezdze tylko mam jeden dylemat na ktory zawsze daje dupy o czym gadac z laska ktora jest z toba w przedziale i jedziecie 3h….Ja zawsze robie sie monotematyczny:-(
Adept… Kiedy zakładasz rodzinę? 🙂 Pytam poważnie 😀
Może komentujmy wpis kolego, a prywatne życie niech prywatne pozostanie, co ty na to? 🙂
Mam to wyzwanie przed sobą i jest to teraz dla mnie najważniejsza sprawa do rozwiązania. Uwodziłem 2 lata działając cały czas i co ważniejsze MYŚLĄC, tylko o tym, łącząc się z tym na 100%, skupiając umysł na 100% na szeroko pojętym temacie kobiet, pracą zajmując się i bardzo mało;), baaardzo przyjemne życie, ale prowadzi do roli utrzymanka kobiet (idealnym tego przykładem jest film „Amerykańskie ciacho” polecam obejrzeć ;). Żyłem też pracując i myśląc wyłącznie o pracy i działaniu, uwodząc mało lub mając kobiety na stałe ( gdy pracujesz skupiasz umysł na celach i drogach do nich prowadzących, tylko tak można osiagnąć sukces i wszystkie przyjemne emocje z tym związane) i też fajnie mi się żyło, cały czas w ruchu, zmianach, działaniu, dążeniu. Ale i w pierwszym jak i w drugim przypadku, czegoś brakuje na dłuższą drogę, same kobiety i sama praca nie daje pełni, jak zachować równowagę? Szukam we wszystkich materiałach jak połączyć UWODZENIE z PROWADZENIEM FIRMY (firma związana z usługami dla kobiet była przerabiana 😉 z całkiem dobrym skutkiem, ale chce działać w innych branżach, gdzie też jest dużo ludzi, nie tylko samych kobiet stricte). W moim przypadku wszystko co najlepsze pochodzi od skupienia umysłu na jednej rzeczy, wtedy wszystko wychodzi, dlatego nie mogę się rozbijać i zmieniac cały czas tożsamości, myśli, stylu bycia itp – uwodziciel / biznesmen.
Czy ktoś miał podobną sytuację? Jak sobie z tym poradziliście? Jak połaczyć uwodzenie z pracą? Jak zachować jeden styl bycia?
Czy rozwiązaniem jest przepracować odpowiedni czas i później zwolnić i zacząć więcej czasu i energii poświęcać na kobiety? Czy może uwodzić i myśleć od czasu do czasu, co jeszcze osiągnąć w pracy?
Chcę uwodzić na 100% i pracować na 100%. Kocham pracę i kocham poznawać kobiety 2 rzeczy, które dają mi najwięcej.
Przeszukałem materiały moich nauczycieli. Jeden z nich uwodził na 100% a później zajał się spełnianiem celów w pracy na 100% z kobietą przy boku i efekty są świtne;)
to jest najlepsza sytuacja.
Praca i godzina uwodzenia to nie to. Całodzienne uwodzenie i praca 3h to tez nie to. Sądzę, że zawodowi trenerzy nie mają tego typu myśli, oni pracują uwodząc i uwodzą pracując, 24 myślą o uwodzeniu rozumiem doskonale ten fantastyczny stan 😉
Czy ktoś z was miał podobne wyzwanie? Polećcie jakiś materiał, wskazówkę, podpowiedź, stronę www, osobę, książkę, dvd 😉 z góry dzięki
pozdrawiam wszystkich, którzy są na drodze do sukcesów z kobietami
mr.XAM
najlepiej łączyć pracę z uwodzicielską aurą, jest to możliwe, bycie atrakcyjnym nawet przy rutynowych czynnościach pracy, a przy okazji łączymy 2 w 1.
Piszę ponownie bo znalazłem świetne rozwiązanie wyzwania stojacego przed zapracowanymi Uwo, na pewno się wszystkim potomnym kiedyś przyda i nie będzie musiał tyle szukać w całym świecie, co ja 😉
Każdy kto uwodzi i skupia się na 100% na PU, w końcu doświadczy ( tak jak ja ) tego, że samo uwodzenie nie tworzy pełni życia, poniżej podaję rozwiązanie jak pogodzić uwo z pracą co działa rewelacyjnie pod względem umysłowego i psychicznego nastawienia. Żyjąc tak, zauwazyłem przyplyw większej energi i chęci do działania na obydwóch polach;)
Więc najlepsza sytuacja to po prostu skupienie się na swoich celach od rana na 100% lekko rozmawiając z kobietami podczas tego czasu, ażeby podtrzymać fajną wewnętrzną wibrację i sie przygotowywac na koniec dnia. A na Uwodzenie na 100% wydzielić sobie 3 godzinki codziennie najlepiej pod wieczór jak sie napracujemy przy Celach ;).
Powiem wam, że wszystko idzie jeszcze lepiej, bo podczas dnia wiesz po pierwsze, że: masz nagrodę w postaci 3h uwodzenia pod koniec dnia, to daje kopa by robić jeszcze więcej w trybie CELE na 100%. Wiesz też, że zmierzasz do swoich życiowych celów co daje CI poczucie spełnienia w zyciu. Ogólnie szczęście, moc i wszystkie pozytywne emocje są z Tobą, w jeszcze większym stopniu niż skupienie się przez cay dzien na jednym. Da się pogodzić dla nas (nie trenerów uwo) uwodzenie na 100% z Celami życiowymi na 100%
Pozdrawiam Cię serdecznie Adept i wszystkich na drodze