Eksperyment przeprowadzony przez psychologów ewolucyjnych z Uniwersytetu Northumbria w Wielkiej Brytanii polegał na sfilmowaniu tańczących do prostego rytmu mężczyzn. Przetworzony zapis ich ruchów został poddany ocenie grupy kobiet.
Okazało się, że tancerze, którzy wypadli dobrze, mogli popisać się bardziej zróżnicowanym repertuarem figur. Częściej i w większym stopniu kręcili tułowiem i pochylali kark.
Jednym z najistotniejszych czynników wpływających na pozytywną ocenę tancerza był stopień ruchliwości prawego kolana. Badacze tłumaczą to tym, iż w przypadku większości ludzi prawa noga jest tą dominującą.
Większość z badanych ograniczała swoje ruchy do stąpania i wymachiwania ramionami. Reszta ciała pozostawała w relatywnym bezruchu. Takie zachowanie oczywiście nie mogło spotkać się z pozytywną oceną kobiet.
Przykładem złego tancerza jest, według angielskich badaczy, headbanger, czyli osoba machająca głową na heavymetalowych koncertach.
– Ruchy jego głowy charakteryzują się dużą amplitudą, ale poza tym jego ciało jest nieruchome – tłumaczy psycholog dr Nick Neave.
Wyniki eksperymentu są zaskoczeniem dla naukowców, którzy spodziewali się, że kluczowe dla oceny tańca będą ruchy ramion. Jak się jednak okazało są one mniej ważne niż kreatywność i ogólna ruchliwość. Kluczowym rejonami ciała, na które zwracały uwagę oceniające, były korpus, szyja i głowa. Dodatkowo ważna była nie tyle szybkość ruchów, co ich zmienność.