Hej, dziś noworoczny zestaw pytań od czytelników bloga i dziwne porady Adepta 🙂
Ech te kobiety, ciągle są z nimi problemy 😉
Pytanie czytelnika: „Bardzo mi się podoba, gdy dziewczyna ubiera i nosi się w seksowny sposób. Czy można jakoś zachęcić dziewczynę do ubierania się w ten sposób na spotkanie ze mną? np. żeby zaczęła zakładać szpilki zamiast baletek”.
Adept: Na początku pokaż jej, że akceptujesz ją taką jaka jest. To ważne na początek. Bo inaczej wejdziesz z nią w kłótnię i to nigdzie cię nie zaprowadzi. Pokaż jej, że podoba ci się taka, jaka jest i powiedz za co ją cenisz. Potem, gdy będzie czułą się przez ciebie akceptowana, pożądana i seksowna, to podczas zakupów proponuj jej coraz to bardziej seksowne ubrania. Mów jej jak bardzo seksownie by w nich wyglądała, jak bardzo byłaby oryginalna, jak bardzo by jej inne kobiety zazdrościły. Powiedz, że może lepiej jakby nie kupowała tego, bo nie będziesz mógł od niej oderwać oczu albo skoncentrować się na pracy. Potem coraz bardziej naciskaj, żeby nie kupiła tych seksownych szpilek… Zamiast przekonywać – zasiewaj w jej głowie obrazy rozkwitającej w niej kobiecości i wyjątkowości.
Albo włącz np. stronę z bielizną, Victoria’s Secret i pokaż jej – „Wiesz, co? Gdybyś mogła się ubrać w taki sposób, postawiłbym cię na tym biurku u mnie z kieliszkiem wina i sprawił, że dla mnie zatańczysz najseksowniej, jak potrafisz. Miałabyś na to odwagę?” albo „Gdybyś ty się tak ubrała, nie mógłbym oderwać od ciebie oczu”. Gdy widzisz ją w takim stroju, to mówisz jej, że bardzo seksownie wygląda, i że bardzo cię pociąga i robiłbyś z nią wszystkie szalone rzeczy, gdyby nie ci wszyscy ludzie, którzy patrzą i tyle. Jeżeli będziesz ją adorował w ten sposób i pokazywał, że to ci się bardzo podoba i tracisz zmysły, to ona będzie robić to częściej.
Pytanie nr 2. „Sprawa wygląda tak, że dziewczyna, z którą się spotykam i mi na niej zależy, dała mi do zrozumienia, że seks będzie tylko po ślubie. I jest twarda w tym postanowieniu. Jakie pieszczoty, palcówka przechodzą, ale nie typowy stosunek. Miała w przeszłości przykre doświadczenia z facetami. Jest typem z rodzaju tych świętych. Możesz coś doradzić, bo jestem w kropce”.
Adept: Ok, załóż jej pierścionek na rękę i powiedz – „Od teraz jesteś moją żoną. Przed bogiem zostałaś moją małżonką. Możemy to robić. Jesteś moją żoną, niczyją inną. Możesz mi się oddać :)”.
Pytanie nr 3. „Jestem już z dziewczyną od pół roku. Zaczęliśmy się kochać po 2 miesiącach i wszystko generalnie jest ok, ale dziewczyna nie chce mi zrobić loda. Ogólnie jest taka nieśmiała seksualnie. Na loda nie daje się przekonać. I po rozmowach wywnioskowałem, że nie chce mi zrobić laski przez jej pracę. Pracuje, jako opiekunka w domu starców. Ma tam dziadków, których musi przewijać codziennie i wydaje mi się, że z tego ma blokady w głowie. Po prostu jak patrzysz na obsrane dupy codziennie, to chyba każdy by tak miał. Jakieś mam takie wrażenie, że przez to się zraziła. Nie wiem, czy przed tą pracą robiła jakiemuś byłemu kolesiowi lody. Za bardzo o tym nie gadamy i też nie naciskam na loda.
Adept: Hmmm, Co ma obsrana dupa do zrobienia loda? Weź to na żarty, pokaż na penisa „Zobacz, jaki on jest ładny. Zobacz, jak się do ciebie uśmiecha. Zobacz, jak do ciebie mruga swoim, jednym, małym oczkiem. Pocałuj go w czółko. Nie bądź taka. Stęsknił się za tobą cały dzień. Daj mu buziaka”.
Pytanie nr. 4 Jestem w związku z dziewczyną od 2 miesięcy. Ostatnio zostaliśmy zaproszeni na domówkę u koleżanki, ale moja dziewczyna odrzuciła tę propozycję. Ja bardzo chciałem pójść, bo dawno nie byłem na imprezce i koledzy namawiają. I tu się pojawia problem. Dziewczyna się obraziła, bo chcę iść sam bez niej, ale ona nie chce iść, ale wiem, że bardzo lubi się bawić. Dodam, że ostatnio odmówiła sobie imprezki, na którą ja nie mogłem iść, tłumacząc, że bez chłopaka za bardzo zaszaleje i to się źle skończy. Nie wiem, co mam zrobić. Czy iść czy odmówić? Boję się, że będzie ostra kłótnia i zerwie ze mną. Proszę o radę.
Idź z nią.
Ale ona powiedziała, że nie chce iść na tą imprezę.
To zostań z nią.
Pytanie nr 5. Mam problem typu, iż znam się z jedną laską długie lata i od tak pół roku ona dosyć często u mnie sypia. Rozmawiamy, potem pieszczoty itp., liżę ją całą, zrobię jej palcówkę, ona mi zwali. Ale jak chcę jej ściągnąć majteczki i zasadzić po same jaja, to zawsze – „Nie, nie, nie”. Pytam się – „Czemu?”, a ona – „Bo nie”. Co byś zrobił? Dodam, że jesteśmy znajomi nie w związku i ona chciała, żeby być razem. Może przez to chce mnie jakoś zmusić do bycia razem w związku. Doradź coś. Co o tym myślisz?
Adept: To pytanie wynika z tego, że nie masz innych kobiet, bo gdyby były inne kobiety, to tak byś się tym nie przejmował. Po prostu odrzucił dziewczyny, z którymi idzie ciężko, bądź dają jakiś trudny czas, skupił się na innych kobietach. Ja bym sugerował, żeby odpuścić tę relację na zasadzie – „Spoko, nie ma problemu. Wiesz, co? Teraz będę bardzo zajęty. Nie będziemy mogli się spotykać. Rozumiem twoją decyzję. Nie potrafię być facetem, jakim oczekujesz ode mnie. Dla mnie to za mało. Jestem prawdziwym facetem, który nie wstydzi się swoich potrzeb. Jeżeli masz mi dawać trudny czas, to życzę ci wszystkiego najlepszego. Nie czuję żadnej urazy do ciebie. Ok, cool. Szanuję twój wybór, ale tego oczekuję od tej znajomości”.
Ta dziewczyna kontroluje tą relację. Nie Ty prowadzisz tę relację, tylko ta dziewczyna – co da, to Ty weźmiesz. Został na pewno pominięty proces kwalifikacji, gdzie sobie dopasowujesz dziewczynę do swoich kryteriów i stąd coś takiego. Jeżeli facet ma dostatek w życiu, to nigdy nie będzie sobie zawracał głowy takimi problemami, tylko po prostu zadzwoni do innej, spotka się z inną, wyjdzie z kolegą do klubu i nie będzie to stanowić jakiegoś problemu życiowego, który spędza sen z powiek. Rozwiązanie w kwestii oporeu przed seksem, jest w co drugim moim poradniku.
Pytanie nr. 6 Wraz z kobietą mamy po 20 lat. Razem jesteśmy ponad 3 lata. Często fantazjujemy, głównie to ja i staram się jeszcze bardziej otworzyć. Mówię o trójkątach i spotkaniach sam na sam. Ostatnio umówiliśmy, że każde z nas może to zrobić, ale trzeba się od razu o tym przyznać. Czasem lubię jej opowiadać, jak flirtowałem z tą lub tamtą dziewczyną, i że dzisiaj szedłem z Kaśką i obserwowałem, jak kręci tyłkiem. Wtedy ona zaczyna się do mnie lepić, a pod koniec mówi, że to wszystko jest takie podniecające. Problem jest taki, że nie wiem, co zaniedbałem w związku, że moja kobieta dostaje małego nerwa i już seksu nie będzie. Mówiąc „małego nerwa” mam na myśli, że nie zrobiłem czegoś po jej myśli tak, jak mi kazała. Chodzi o niepójście na zajęcia i typowe obowiązki 20 – latka, z którymi ona mnie pilnuje. Wkurwia mnie to, a nie chcę też coś jej powiedzieć – „Nie wtrącaj się” albo, jeśli chodzi o seks, że to ja idę do innej, bo spojrzy na mnie z przymrużonymi oczami i powie – „Jak chcesz. Zobaczymy”. Masz jakąś radę?
Adept: Tak. Jeżeli ona mówi – „Znowu nie poszedłeś na zajęcia”, to ja bym powiedział – „Wiesz, co? Przygotowywałem dla ciebie niespodziankę, ale ty zawsze wszystko musisz zepsuć. Miałem dla ciebie niespodziankę. Specjalnie nie poszedłem na te zajęcia, bo akurat niespodzianka wymagała tego, żebym był w innym miejscu, a ty, kurczę, musisz zawsze się do mnie przyczepić. Ja tu z sercem do ciebie, a ty z zębami. Dlaczego się tak zachowujesz?”. Ja bym na jego miejscu to odwracał i powiedział – „Wiesz, co? Nie poszedłem na zajęcia, bo nie mogłem przestać myśleć o tobie. Jak ubierasz się w te seksowne ciuchy, przychodzisz do mnie i mówisz – Tomek. Nie idź na zajęcia. Zostań ze mną. Pieprz mnie od tyłu cały dzień”. Czyli znowu wracamy do poczucia humoru i obracania w żart. Bo jeżeli facet będzie reagował na jej fochy… każda kobieta ma fochy, ma humory, jeżeli my reagujemy emocjonalne na te humory, to ona nami kontroluje. Koniec i kropka. Facet, który się porusza płynnie w świecie kobiet, ma w dupie jej humory. Akceptuje, że takie są i w ogóle z nimi nie rezonuje.
Spójrzmy na to z innej strony. Czy nie ma tu błędu poznawczego w tym, co czytelnik napisał. Jeżeli mówi o tym, jak się zachwycał, jak inna dziewczyna kręci tyłkiem, że ona wtedy zaczyna być nim zainteresowana. Bo z moich doświadczeń wynika, że w takich sytuacjach dziewczyna zaczyna się unosić dumą i zaczyna być wręcz zazdrosna.
Skąd też się biorą w związku testy albo takie humory kobiety, gęganie, jęczenie, narzekanie? M.in. stąd, że facet nie dotrzymuje słowa, swoich obietnic i nie jest zestrojony ze swoimi celami. Mówił, że to są jego cele, a potem okazuje się, że to był słomiany zapał. Po pewnym czasie kobietę to bardzo irytuje. Bo jeżeli on zaczyna jej obiecywać albo jawić, jako gość, który ma wielkie ambicje tylko po to, żeby robić na niej wrażenie, a tak naprawdę potem to wszystko olewać, to niech się nie dziwi, bo reakcja kobiety jest jak najbardziej właściwa. Więc rozważ w takiej sytuacji, co wychodzi z twoich ust w rozmowie z kobietą. Po co jej mówisz o tych swoich celach, o tych swoich ambicjach, jeżeli sam nie jesteś w stanie ich realizować. Prawda jest taka, że krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje, więc realizuj swoje cele, a niekoniecznie mów o tym kobiecie. Niech ona będzie widziała twoje osiągnięcia, a nie gadaj o tym, że o to zrobię, tamto zrobię, tamto zrobię, a potem ona powie – „Ale tego nie zrobiłeś” i będzie cię łapać na braku twojej konsekwencji.
Ok, to by było na tyle w tym odcinku.
Adept
3 komentarze
Może nie ma to związku z postem ale nowy design strony 2x lepszy od starego
🙂
Adept, co dokładnie masz na myśli, mówiąc o tym reagowaniu na fochy? Powinienem nie zauważać, że ona danego dnia ma humory i udawać, że jest okej? Albo ciągle obracać je w żart?
U mnie żarty zazwyczaj kończą się jeszcze większym wkurzeniem kobiety. A udawanie, że nic się nie dzieje, wydaje mi się w pewnym sensie pokazaniem słabości (dziewczyna jedzie po facecie, jest niemiła, a on pokornie czeka, aż jej przejdzie).
Jak moja coś odstawia, to zazwyczaj po prostu wychodzę i mówię jej, że pogadamy, jak zacznie się zachowywać normalnie 🙂