Tak. Kobiety TEŻ potrafią być toksyczne, albo zachowywać się toksycznie co jakiś czas. Zachowywać się okropnie jakby ich celem życiowym było zadawanie bólu. W mainstreamowych dyskusjach wiele mówi się o toksycznej męskości i jest w tym niestety wiele prawdy. Natomiast kobiecej toksyczności prawie nikt nie porusza. Każdy, czy to kobiety czy to mężczyźni są zdolni do okropnych zachowań, bycia samolubnym, podłym, manipulacyjnym, obraźliwym. O toksycznej męskości pisałem w tym wpisie: Toksyczna Męskość, teraz zajmę się toksyczną kobiecością.
Nie chodzi mi w tym wpisie o kobiety przestępczynie, złodziejki, bo to jest jasne. Omijam też hardcorowe sytuacje np. mamy Madzi czyli morderczyni swojego dziecka, czy Magdaleny Kralki, szefowej mafii piłkarskiej (w jakimś stopniu nawiązuje do tego film „Badboy” Patryka Vegi) to rzeczy znane i to indywidualne przypadki. Tu chcę poruszyć aspekty toksycznej kobiecości mniej widoczne, a obecne w społeczeństwie.
Uwaga disclaimer! Toksyczna kobiecość i jej aspekty dotyczy tylko i wyłącznie niektórych kobiet.
Oto moja lista najgorszych zdarzających się kobiecych zachowań składających się na toksyczną kobiecość:
1. Wrabianie w dziecko
Temat pewnie Ci znany. Kobiety potrafią okłamać, że biorą pigułki antykoncpecyjne, gdy ich nie biorą kiedy chcą przywiązać faceta do siebie. Mi dziewczyna mówiła, że ona ma problemy hormonalne i nie może mieć dzieci. po rozstaniu ze mną, miesiąc po tym jak się rozstaliśmy ona była juz w kolejnym związku i po 9 miesiącach urodziła dziecko. Normalnie cud płodności. Mój kuzyn miał sytuację, gdy dziewczyna chciała wyłudzić od niego pieniądze na aborcję, ale on dobrze pamiętał, że z nią nie uprawiał seksu. O przekłuwaniu prezerwatyw być może też słyszałeś? To wszystko to aspekt toksycznej kobiecości.
2. Mściwość i fałszywe oskarżenia.
Kobiety potrafią się mścić na wiele okrutnych sposobów. Brutalnie (wg nich) odrzucone potrafią rozpowszechniać plotki o facecie np. że jest impotentem, że nie ma jądra, że śmierdzi, a w najgorszych sytuacjach oskarżać, że ją zgwałcił. Znam historie z klubu, gdzie dziewczyna olana przez faceta poszłą na skargę do swojego „misia” czy kumpla. „Misiu on mnie klepnął w tyłek i nazwał kurwą, zrób coś„. Misio wdawał się w bójkę kosztującą delikwenta zęby czy inny uszczerbek na zdrowiu. Dla jej zabawy. Ona z boku się śmiała. To jest toksyczna kobiecość. Kobieta potrafi skłamać i zniszczyć facetowi życie, bo wg niej ucierpiały jej uczucia lub Ego. Uważam, że takie przypadki toksycznej kobiecości powinny być traktowane jak przestępstwo.
Są na świecie patusiary. Kiedyś rozmawiałem w klubie z dziewczyną i po chwili odczułem, że coś jest z nią nie tak. Zachowywała się jakby szukała guza, wydawała się pyskatą cwaniarą, która tylko czeka na dym. Nie myliłem się, bo jakieś pół godziny później widzałem jak się kłóci z jakimś kolesiem w loży. Po chwili odsunęła się, wskoczyła na stół w tej loży i zaczęła kopać tego chłopaka (siedzącego) swoimi szpilkami w twarz. On ze zmasakrowaną twarzą (nie wiem czy od szpilek nie wydłubała mu oka) zsunał się pod stół, a na nią rzuciła się ochrona i wyrzuciła ją z klubu. Po chłopaka przyjechalo pogotowie. To tyle w temacie słabej płci 😉
Rok temu w Warszawie pod klubem dziewczyna potrąciła mojego znajomego i na niego bluzgnęła, a gdy on jej odszeknął to zaczęła go wyzywać i chodzić obok od kolesia do kolesia próbując namówić ich na to, aby pobili mojego znajomego.
Akcja „me too”? Kto wie ile z tych oskarżeń było wymyślonych z chęci zysku, a ile prawdziwych? Bez względu na rodzaj sytuacji, społeczeństwo z reguły brało stronę „poszkodowanej, słabszej płci i od razu „skazywało” faceta na społeczny lincz. Dopiero po czasie wyszło, że wiele z tych oskarżeń było fałszywych. A fałszywe oskarżenia o gwałt?
Jakiś procent (nie wiem do końca jaki) zgłaszanych gwałtów jest fałszywych. To kobiety chcące zniszczyć innemu facetowi życie, bo odrzucenie albo inne „krzywdy”.
3. Podkładanie świń i oczernianie koleżanek.
Mówi się, że kobieta kobiecie wilkiem. Że większosć kobiety nie zawiązuje prawdziwych przyjaźni z innymi kobietami, bo wystarczy że pojawi się w otoczeniu atrakcyjny samiec i zaczynają walczyć między sobą o niego. Podkładając świnie, oczerniając za plecami, nazywając łatwą szmatą itp. Mówi się o męskiej przyjaźni, a czy słyszałeś określenie kobieca przyjaźń? Raczej się słyszy solidarność jajników. To co innego. Temat zawiści między kobietami jest fascynujący. Jeszcze pewnie wiele o tym usłyszę w życiu iroziwnę ten wątek 🙂
4. Naciąganie i wykorzystywanie czyli golddiggerki
Niektóre kobiety traktują TYLKO jako bankomat i to jest fakt. Bezwzględnie wyciskają ich jak sok z cytryny. Przy tym nie mają wobec tych meżczyzn żadnych uczuć. Choć udają zainteresowanie, zakochanie, miłość. Na pewno takie spotkałeś albo o nich słyszałeś. Postrzegają mężczyzn TYLKO jako źródło zasobów, które można wykorzystać. Okłamują ich, manipulują ich zainteresowanie, dają nadzieje na seks lub związek, a tak naprawdę czerpią tylko korzyści materialne. Im bardziej piekna kobieta tym ryzyko rosnie, że jest naciągaczką, blacharą czy jak tego nie nazwiesz. Być może też słyszałeś o „mafii” dziewczynach piłkarzy ze Szczecina (drama parę lat temu), niższej klasy celebrytkach spotykających się z facetem miesiąc czy dwa (dopóki konto faceta nie zostało wyzerowane), słyszałem nawet o jednym co wziął kredyt na ślub na Bali. Cóż kredyt się skonczył a dziewczyna jak pasożyt przeskoczyła na innego nosiciela.
W stanach częściej się słyszy o kobietach, które rozwiodły się z kimś bogatym czy sławnym i oskubały go z pieniędzy. Nie wiem czy tu pomaga nawet intercyza. Jest to aspekt toksycznej kobiecości, który nigdy się nie skończy, tak sie obawiam. Dlatego jedynym rozsądnym postępowaniem jest bycie ostrożnym. Pisałem o tym np. tutaj Jak Kobiety Oszukują (Bogatych) Mężczyzn i tutaj: Czy Ona Leci Tylko na Moją Kasę? Uwodzenie, gdy Jesteś Bogaty
5. Igranie z uczuciami „kolegów”.
Jednym z bardziej podłych kobiecych zachowań jest trzymanie kontaktu z zakochanym w niej kolegą (czy mówiąc inaczej – na orbicie). Ona wie, że on ją kocha, ona jego nie i uważa, że nigdy to się nie zmieni. Ale ona nie urywa z nim kontaktu, tylko go podtrzymuje i przez to daje mu nadzieję na coś więcej w przyszłości. Zamiast „puścić” chłopaka wolno. Zerwać znajomość, aby on mógł wyleczyć rany i poznać inną dziewczynę, z którą stworzy związek. Powody mogą być różne, ale ona czuje weneryczną satysfakcję z jego uczuć. Pasie się na jego nieszczęśliwym zakochaniu jak pijawka na skórze. Albo wykorzystuje go do różnych przysług np. przywieź mnie z imprezy, podwieź do fryzjera, postaw drinki na imprezie.
Niestete, tych zachowań też się nie zmieni w kobietach. Dlatego powinieneś szanować swój czas i emocje. I nie wchodzić w takie układy w których jesteś w twardej friendzonie. W części sytuacji daje się wyjść z friendzony, wyskoczyć z szufladki kolega (opisuję to dokładnie w poradniku „Od kolegi do kochanka„), ale nie ze wszystkich.
6. Wieczne narzekanie i bycie ofiarą.
Jeśli kobieta zawsze wini mężczyzn za swoje niepowodzenia w miłości i w życiu – to jest toksyczna kobiecość. Jeśli to faceci zawsze są winni, a ona nigdy, to coś jest z nią nie tak. Jeśli co chwila, od lat, wchodzi w krótkie związki i one się szybko rozpadają – to wina nie możę zawsze leżeć w facetach. To brak wzięcia odpowiedzialności za własne działania oraz zaakceptowania konsekwencji swoich działań. To życie w bajce o świętym Mikołaju. Nierozumienie życia i psychologii mężczyzn. To powielanie NIESKUTECZNYCH wzorców, które prowadzą do nieszczęść w jej życiu, a potem wylewanie kubła pomyj na facetów w internecie.
7. Zawstydzenie, oczernianie statusowe i seksualne.
Kobiety są wybredne. Ewolucja kieruje je w stronę mężczyzn o wysokiej wartości i jest to absolutnie poprawne z punktu widzenia rozwoju społeczeństwa i ewolucji. Natomiast to co jest toksyczne w zachowaniach pewnych kobiet, to dziwnie perwersyjna chęć poniżania niektórych mężczyzn, których traktują jako tych poniżej samych siebie (poniżej w sensie atrakcyjności i pozycji społecznej). Drwienie z nich, robienie sobie żartów, robienie założeń że są nieudacznikami (w każdym aspekcie).
Kobiety potrafią akceptować pewnie zachowania u niektórych mężczyzn, a potępiać je u innych. Dla przykładu sławni aktorzy lub muzycy mówią, że spali z tysiącami kobiet i żadna kobieta nie powie złego słowa. Ale gdy jakiś randomowy Zenek powie z iloma kobietami by chciał uprawiać seks, to nagle wywołuje to oburzenie w kobiecej przestrzeni internetu. Jeśli Leonardo di Caprio, zmienia kobietę co sześć miesięcy, zrywa z takimi które przekroczyły 25 lat, to rzadko którą kobietę to „boli” – „No tak, jemu to wolno, on jest sławny… hehe”. Ale gdy inny facet o niskiej (dla niej) wartości, chce tego samego, to wywołuje to oburzenie. Tak samo z dużą różnicą wieku. Aktor, muzyk celebryta – może, normalny chłopak – „nie możesz, ty pedofilu!!!”. To jest kobieca toksyczność i podwójne standardy dla facetów.
Gdy masz image trochę przegrywa albo normika to kobiety lubią takiego faceta zawstydzać i obsztorcować. Chyba tylko dla hecy. Kobieta taka nie ma żadnych hamulców, żeby rzucać Ci przytyki „Jeezu, A może w końcu dorośniesz?”, „A może zaczniesz zachowywasz się jak dżentelmen” albo „Tak się nie zachowuje mężczyzna!„. Dlaczego? Bo czują, że mogą. Dostają tak wiele atencji na portalach czy apkach randkowych lub w social mediach, że myślą że wszystko im wolno. Nie mówię, że wszystkie kobiety, ale częśc taka jest. Czują, że mogą sobie potestować czyjeś granice. Wszytko po to, abyś zaczął przepraszać i stulił uszy po sobie. Ale jak pozwolisz na to, to wtedy dopiero stajesz się pregrywem. Do mnie kiedyś ładne dziewczyny na obozie karate rzucały teksty „hłe hłe Marcin a ty to ciągle jesteś prawiczkiem? hahaha”, „a Ty to wogóle masz dziewczynę hahahah”. A ja miałem wtedy ze 20 lat i nie wiedziałem jak się zachować, byłem totalnym nieśmiałkiem i nieogarem. Paliłem więc wtedy cegiełkę na twarzy. Przypomina to trochę okrucieństwo małych dzieci w stosunku do innych dzieci lub zwierząt. Bo nikt ich nie nauczył, że tak mają nie robić.
Faceci domyślnie są miłymi chłopakami. Bycie dupkiem nie jest defaultowym ustawieniem, trzeba się takim stać. I nie jest to łatwe dla miłego faceta.
Pewne kobiety, mają przyjemność z pogardliwego żartowania z seksualności facetów i to jest toksyczne zachowanie. Jeśli żartuje z rozmiaru jego penisa albo jak krótko zajmuje mu stosunek, to jest to toksyczna kobiecość. Brak dojrzałości kobiety. Nieświadomość co ona wywołuje takim zachowaniem. Jeśli nazywa go dziwakiem albo zboczeńcem bo opowiedział jej o jakiejś fantazji, albo że chce uprawiać seks częściej niż ona. Jesli tak reaguje to albo ona sama ma problem z seksem albo jest z niewłaściwym dla niej facetem.
Jeżeli skrytykujesz preferencje randkowe kobiet, którym podobają się np. bogaci, sławni czy napakowani kolesie albo czarnoskórzy, to uslyszysz że masz problem i na pewno skrzywdziła Cię jakaś kobieta. A jeśli Ty mówisz, że podobają Ci się kilkanaście lat młodsze kobiety (a masz np. 40 lat), Azjatki, Ukrainki czy czarnoskóre Kenijki to zostaniesz okrzyczany zbokiem, dziwakiem, perwersem albo PRZEGRYWEM z kobietami. Bo pewnie nie chciała Ciebie żadna Polka 😉
Kiedykolwiek Twoje KRYTERIA, preferencje lub zachowania nie są korzystne dla kobiet, zostaniesz przez nie skrytykowany. To nie ważne, że Ty po prostu lubisz np. kobiety młodsze od siebie czy te o żółtej skórze i że to Ciebie uszczęśliwia. Ty masz się czuć winny! To właśnie wzbudzanie poczucia winy. Choć nie powinno kobiet obchodzić co Ty lubisz. To jest toksyczna kobiecość.
8. Bycie dumną z maski „suki”, „zołzy”, „wrednej”.
Niesamowite jak kobiety lubią afiszować się z byciem wredną, pogardliwą, czy inną negatywną osobowością. To wszystko przejawy jakiejś dzecinności i udawania „Twardej zołzy, „zimnej suki”. Może to reakcja na bycie wychowywaną na grzeczną dziewczynkę? Pokazywanie w social mediach jak się odpala adoratorów, jak się z nich śmieje, jak z pogardą patrzy na starającyh sie o nią facetów (swoją drogą czesto to co robią i piszą faktycznie jest idiotyczne). To wszystko jest wspierane społeczną narracją.
Bycie humorzastą, zmieniającą zdanie co chwile, chaotyczną w swoich działaniach prezentowane jest jako ZALETA kobiety, a de facto jest to cecha dziecinna. To dzieci nie myślą przed zrobieniem czegoś. To nastolatki nie przewidują konskewencji swoich działań (sa na to nawet badania naukowe). Wszelkie kapryśne zachowania są rozgrzeszane przez społeczną narrację „No bo przecież to kobieta hehe”. Nikt tego nie piętnuje. Przez to kobiety mogą zamieniać się w pseudo księżniczki z bajki o królewnie na ziarnku grochu. Podczas, gdy od mężczyzny wymaga się rozwagi, odpowiedzialności. Kobieta zachowuje się infantylnie, ale oczekuje żeby traktować ją poważnie 🙂
Nie ma nic pozytywnego w byciu wredną babą czy zimną suką. To toksyczna kobiecość. Koleś napisał do niej coś głupiego? Może go zablokować i zapomnieć, proste.
9. EGO kruche jak szkło. Brak umiejętności przyjęcia krytyki czy feedbacku
Gdy powiesz swojej znajomej, że coś nie tak z jej twarzą, przytyła, albo w czymś wygląda słabo, to zaczyna się seans nienawiści z jej strony. Mimo Twoich szczerych chęci zwrócenia jej uwagi na coś związanego z jej wyglądem i chęci pomocy w tej kwestii. Jak łatwo kobietom jest mówić, że jakiś tam koleś jest zły na kobiety, bo został skrzywdzony i się mści. Jak łatwo jest rzucać osądy typu „on kupił sobie samochód X, bo ma małego fiuta”, a mężczyźni kobietom nie piszą: „Mówisz, że jesteś suką, zołzą, czy że nie lubisz facetów, bo masz male cycki… kto cie skrzywdził?”.
Kobiecie nie da się nic powiedzieć krytycznego, bo zaraz z tego rozkręca dramę. Wszystko traktuje mega personalnie. Nie potrafi oddzielić komunikatu (feedbacku) od emocji i zastanowić się czy w tych słowach nie ma prawdy.
Kwestia delikatnego EGO kobiet (zwłaszcza w kwestii wyglądu) dotyczy nie tylko moich znajomych, ale słyszę to z olbrzymiej ilości relacji innych PUA lub od moich klientów. Każdą krytykę ich decyzji uznają automatycznie za seksistowskie i patriarchalne.
10. Nieumiejętność komunikacji i niechęć do zmiany
Kobiety (tak jak i mężczyźni) popełniają dziesiątki komunikacyjnych błędów, te najbardziej znane to: „fochy”, „domyśl się!” , „NIC się nie stało” i inne strategie rozmowy, które prowadzą do problemów zamiast do rozwiązań. Oczekiwanie telepatii i tego, że on powinien „domyślić się że jej jest źle i przyjść przytulic”. Pisałem już o tym np. w artykule o kryzysie kobiecosci tutaj: Kryzys Kobiecości – Co Się Stało z Kobietami w 2021 i Co się Popsuło w Kobietach 2018? Trendy anty-męskie
Te rzeczy są nawet wyśmiewane w przeróżnych dowcipach i występach komediowych, ALE NICZEGO TO NIE ZMIENIA! Kobiety kiwają głową, śmieją się na widowni i… dalej robią to samo w swoim żyyciu. Brak w nich głębszej samorefleksji i chęci zmiany.
11. Ekstremalny feminizm
Są takie turbo fenimistki (bardziej na Zachodzie niż w PL), które krzyczą że nienawidzą mężczyzn tak bardzo, że powinno się ich zamykać, zabijać, kastrować. Tylko dlatego, że są mężczyznami. Nieogarniam tej kuwety w ich głowach. Tu to dopiero można zadać sobie pytanie „kto Cię tak skrzydził?„. To jest prawdziwie toksyczna kobiecość.
12. Kwestia opieki nad dzieckiem przy rozwodzie.
Wahałem się co do tego punktu , bo nie mam w nim twardego rozeznania. Dlatego wspomnę tylko o tym, że napewno słyszałeś o tym, kobiety uważają, że gdy są matkami, to dzieci należą do nich i gdy dochodzi do rozwodu, żądają pełnej opieki nad dziećmi. Ojcom minimalizując prawa do odwiedzin i spędzania czasu z dzieckiem. To też toksyczna kobiecość.
Ok, to tyle na początek, pewnie Ty też się spotkałeś z róznego rodzaju wrednymi zachowaniami kobiet. Jeśli tak i czegoś nie ująłem w tym artykule, napisz proszę o tym w komentarzu.
Adept
20 komentarzy
Zastanawiałem się czy tylko ja widzę, że istnieje mnóstwo kobiet, które należy od razu wyeliminować ze swojego życia?
Ale jednak nie. Potwierdzają to inni samce. Całe szczęście ograniczyłem kontakt z kobietami do minimum i nie muszę wysłuchiwać tych toksycznych jadów. Współczuję samcom, którzy chcą założyć rodzinę bo trafić na kobietę, która nie ma kibla w głowie to jak trafić w szóstkę w totka. Obstawiam, że Panie mają jeszcze lepiej pod tym kątem (większe wymagania = więcej pracy aby znaleźć odpowiedniego partnera)
Cześć Marcin.
Nie wiem czy w to uwierzysz ale moja była jest prawie wszystkim tym co opisałeś powyżej można nawet powiedzieć ze moja historia to wersja ekstremalna kobiecej toksyczności chętnie opisałbym wszystko co się działo i dzieje w moim życiu aby uratować innych facetów przed tym co kobieta może nam zafundować w życiu.
Nie chciałbym jednak pisać wszystkiego w komentarzu, ponieważ to długa opowieść, chciałem to napisać na maila ale nie mam pewności czy to przeczytasz wiec nie będę pisać eseju.
Jeżeli możesz to odpowiedz w komentarzu proszę i wyślę. Pisze całkiem serio temat na książkę…
mozesz napisac tu lub w mailu
Co z kobietami, które robiąc karierę wyzbyły się kobiecości?
Jeśli Ci przeszkadzają kobiety, które zrobiły – lub chcą robić – karierę, to po prostu ich unikaj.
Dobry artykuł. Jakby nie patrzeć doświadczyłem prawie wszystko co opisałem. W drugim punkcie zostało pominięte jedno. Jak daleko (kobiety) mogą się posunąć. Doświadczyłem z pierwszej ręki . Złożyć fałszywe zeznania przeciwko facetowi. I nie ma na to bata żeby odkręcić bo jest kobietą. Dzisiejsze czasy są totalnie (……..) Jestem a Stanach a tu nie ma żartów. Takie coś cię może udupic na całe życie
potwierdzam w 100%, rozstałem się z golddigerką i trafiłem na kolejną od razu pytania prosto z czapy czym jeździsz czym masz dom mieszaninie bo w wieku 40 lat powinieneś mieć itd, a co ja robię? gram w ich gierki do pierwszego przelecenia albo do kiedy zyski przewyższają straty. Czy próbowałem z normalnymi (pozornie) tak, te szare myszki też mają wymagania co mnie szokuje jeszcze bardziej, chyba lepszy i bardziej uczciwy byłby jakiś płatny układ.
Ideologia feminizmu robi swoje. Biedne, słabe, zagubione dziewczynki.
Ideologia feminizmu robi swoje, bo feminizm jest ideologią lewicową czy też skrajnie lewicową.
Pewien prawicowy publicysta powiedział, że osoby BLM, feministki i mniejszości seksualne są tzw. proletariatem zastępczym światowego komunizmu.
A że w bardzo wielu krajach na świecie rządzi lewica lub skrajna lewica lub ma silne wpływy, to niestety jest jak jest.
Mądrego miło posłuchać.
ideologia feminizmu ma zmniejszyc populacje i tyle w temacie, zapracowana czy z chorymi wymaganiami laska nie decyduje sie na rodzine itd. to tylko jeden kamyczek z wielu (jak lgbt, robienie cipek z facetów= torebeczki itp gadżety itd utp. ) , a są i prawdziwe „głazy” w tym temacie ale tych nie wymienie ale kto wie co domysli sie 😉
Skoro istnieje toksyczna męskość, to z całą pewnością istnieje też toksyczna kobiecość.
Powyższy artykuł jest tego dowodem, a co do punktu drugiego, to jeśli jakaś kobieta prześpi się z facetem „na jedną noc” i po tym co między nimi zaszło chce go wrobić gwałt mimo, że gwałtu nie było, to takie coś moim zdaniem powinno podlegać karze i to bezwzględnego więzienia jeśli okaże się, że kobieta fałszywie pomawia lub szantażuje.
No chyba, że w czasie rozprawy zarówno kobieta, która oskarża jak i mężczyzna oskarżony byliby badani wariografem.
Natomiast co do kwestii opieki nad dziećmi i rozwodów, to jak bardzo toksyczne bywają NIEKTÓRE kobiety i co należy robić, żeby uniknąć większości przykrych sytuacji w przypadku rozwodu traktuje książka/ebook „Rozwód. Poradnik dla mężczyzn” autorstwa Wojciecha Malickiego.
Adept mógłbyś napisać coś na temat podrywu za granicą. Gdzie spotkałeś najpiękniejsze kobiety na świecie?
Gdzie jako biały człowiek masz wysoką atrakcyjność itd.
Myślę że sporo z nas byłaby ciekawa twojego doświadczenia.
Mysle nad takim wpisem.
Też się podpisuje!
adept wez zerknij ten nowy program dody na polsacie, to jest tak dobre do komentowania ze szok 😉
Dodałbym jeszcze podwójne standardy, mentalność Kalego w kwestii zazdrości. Dziewczyna może całować się z kolegą i oburza się, że jej to zarzucasz, bo dla niej to tylko kolega i całowanie o niczym nie świadczy i powinieneś to zrozumieć i przestać być toksycznym zazdrośnikiem, ale ta sama kobieta zrobi ci wielką awanturę o to że popatrzyłeś się na koleżankę o parę sekund za długo i to już jest niewierność. Wszystko co ona robi to zawsze jest nic oj tam oj tam, a każde byle pierdnięcie faceta to wielki skandal
Dodałbym jeszcze kobiety, które będąc w związku próbują kontrolować swojego faceta seksem, tzn. jeśli jest on im posłuszny, to jest seks, a jeśli nie, to wtedy seksu nie ma – mimo, że kobieta nie straciła swojego libido.
Inny przykład to kobieta, która przed ślubem i przed pojawieniem się pierwszego dziecka uprawia seks ze swoim facetem niemal codziennie, a po urodzeniu dziecka dochodzi do sytuacji, że przez rok czasu kobieta albo wcale ze swoim facetem nie sypia, albo sypia 1 – 2 razy w miesiącu i nie widzi w tym żadnego problemu.
Sam nie miałem takiej sytuacji, ale ze słyszenia znam podobne historie.
Tak, tez znam takie sytuacje.
Jest jeszcze inna „kobiecość” – ciągłe poszukiwanie atencji u innych mężczyzn, kiedy jest się w związku czy w towarzystwie swojego mężczyzny. Adorowanie mężczyzn, obniżanie wartości w towarzystwie. W moim przypadku (na szczęście bardzo krótkim, bo na początku kompletnie nie wiedziałem, o co chodzi) nawet się nie kryła. Rozwiązaniem było zwyczajnie przerwać to (a jakie było zdziwienie, jak ja tak moglem..?:) ). Ewidentne omijać kobiety z zaburzoną kobiecością