Toksyczna męskość – co to znaczy? Są to słowa odmieniane przez wszystkie przypadki od jakiegoś czasu. Nie bez powodów, bo w dzisiejszych czasach jest cała masa pojebów: gwałcicieli, molestujących zjebów, aroganckich, przemocowych i agresywnych kolesi. Takich, którzy traktują kobietę w domu jako sprzęt lub pomoc domowa, lub wręcz ją jak gówno. Podobnie jak źle rozumianych samców alfa (przez których feministki zaczęły ich obśmiewać nazywając smalcami alfa) takich jak Andrew Tate (Cobratate). Tych, którzy zamieniają tradycyjnie rozumianą męskość w coś absurdalnego. Np. dumę z siebie w aroganckie poczucie wyższości np. nad kobietami i nie tylko.
Natomiast ja w tym wpisie chcę poruszyć mniej widoczne aspekty (toksycznej) męskości. Te, których zbytnio nie widać na co dzień, albo nie są tak widoczne w mainstreamowej dyskusji. To aspekty i problemy facetów, których nie powinno być. I te rzeczy, których brakuje wielu współczesnym facetom. To jest wg mnie druga i mało znana strona toksycznej męskości (mniej widoczna).
(O kryzysie kobiecości pisałem już w tym artykule: Kryzys Kobiecości, o toksycznej kobiecości napiszę wkrótce), o męskości tutaj: Męskość – O co w Tym Naprawdę Chodzi. Ok, do rzeczy. Oto kim NIE POWINIENEŚ BYĆ i JAK NIE ZACHOWYWAĆ SIĘ (bo porażka z kobietami):
1. Lenistwo i brak chęci rozwoju
Część facetów niestety komunikuje „Chcę kogoś (dziewczyny), kto będzie przyzwalał mi dalej robić to co robię, pozwoli mi nadal być tą kupą gówna, którą jestem”. Widać to po niektórych mailach do mnie.
Obecne czasy premiują lenistwo i wygodę, chęć szybkiej nagrody (gratyfikacji). Social media premiują siedzenie godzinami z nosem w komórce. Dlatego taka sytuacja jest ciężka dla kolesi, którzy chcą być perfekcyjni, naprawdę dobrzy. Faceci, którzy stają się dobrzy w grze, mają pewne wspólne cechy osobowości. Są nieustępliwi w poszukiwaniu rozwiązań i tuningu umiejętności.
Tymczasem Tiktok, YT i śmieszne filmiki na FB odciągają od realizacji celów i nauki gry. Tak samo jak narracja „mi się wszystko należy, bo tak”. Kto się temu nie podda ma szanse osiągać rzeczy wielkie.
Mroczny czytelnik:
„haha niezła histora, jednak ja nie mam powodzenia, jakby nie wiem o czym gadać, głównie interesuję się komputerami, 2 lata temu to była jazda rowerem, ale ostatnio nie mam na to czasu, jednak nie wiem co dziewczyny interesuje, moje zainteresowania raczej je nie przyciągają, wyglądem raczej nikogo nie przyciągam :/ czytałem twoje blogi próbowałem twoich sposobów i chyba są przestarzałe”.
2. Mentalnosc kopiuj wklej
Niesamowite jest jak wielu kolesi ma mentalność niedostatku i podcinania skrzydeł innym, nawet swoim znajomym. Te wszystkie gadki „Nawet nie próbuj do niej zagadać, ona umawia się z lepszymi od Ciebie”. Czy traktowanie innych facetow jako zagrożenia na drodze do jego platonicznie kochanej Grażyny. Zdarza się też podcinanie kumpli w czasie podrywu czyli wtrącanie się w podryw kolegi z gównianym komentarzem „no i jak dobrze mu idzie podryw? dobrze bajeruje? hłe hłe hłe”.
Nawet nie wiesz ilu facetów atakuje chłopaków z PUA (podrywu), czy z czerwonej pigułki. Te wszystkie komentarze pod filmami (nie tylko moimi) „Ty chuju, podrywasz laski /krzywdzisz je/ manipulujesz nimi! itd. Gdybym Cię spotkał na zywo to bym co obił mordę”. Pan biały rycerz myśli, że jak bedzie „bronił cnoty kobiet” to one mu się „odwdzięczą seksem”. Uważa, że ja mu zabieram „dostęp” do kobiet i gdyby nie ja, to na pewno one same pchały by się do niego drzwiami i oknami 😉 Z tego źle rozumianego szacunku do kobiet tworzą się… simpy.
4. SIMP-owanie
Czyli chłopaki stawiający kobietę na olbrzymim piedestale, „modlący się” o wdzięki „bogini”, płacący dziewczynom na OnlyFans czy piszący setki komplementów i wyrazów uwielbienia pod zdjęciami dziewczyn w social mediach. I serio myślący, że w ten sposób nawiązują jakąś więź z tą dziewczyną z monitora albo że może kiedyś… się jej spodobają i ją poznają. To jest chore. Chłopaki żyjący marzeniami, oderwani od życia. Nie rozumiem jak można to robić latami i nie zrozumieć, że to NIESKUTECZNA taktyka. I nie zacząć szukać rozwiązań na swój problem z kobietami. Ja szukałem aktywnie ok. 2 lat zanim wpadlem na społeczność uwodzenia. Byłoby szybciej gdybym wpisał w google słowo np. jak podrywać dziewczyny 😉 ale nie wpadłem na ten pomysł.
5. Chujowa perwersja i seksualność, porno i wzorce z porno
Jakoś tak jest, że w sieci pojawia się masa kolesi pragnących służyć kobietom jak niewolnicy (BDSM), czy udawać psy, aby Mistressa ich poniżała, biła, traktowała jak podnóżki. Dużo mniej jest tak dziwacznie uległych kobiet.
Olbrzymie rzesze idiotów wysyła do kobiet fotki fiuta, albo pisze obleśne teksty. Nie wiem na co oni liczą. Toksyczne jest to, że non stop to robią. Dzięki iluzji anonimowości piszą do kobiet to co naprawdę myślą, pokazuje to jakie seksualne gówno kłębi sie w ich głowach. Zapytaj każdej swojej w miarę ładnej koleżanki co piszą kolesie do niej na Tinderze lub ile dostaje zdjęć kutasów. Będziesz w szoku jacy debile mają dostep do internetu. Gdyby to chociaż było skuteczne i prowadziło do realnych sukcesów z dziewczynami… Ale nie. Kobieca seksualnośc jest inna. Oni nie rozumieją, że kobieta podnieca się inaczej, bywa że wolniej albo w inny sposób. To co kręci facetów np. nagość, seksualność i zachowania ala porno, nie działa tak samo na kobiety. Pisałem o tym tu:
Niestety męska seksualność często połączona jest z frustracją seksualną. Chęć uprawiania seksu z wiekszą ilością partnerek w połączeniu z frustracją z powodu braku seksu. Wszystko podszyte klimatami porno, syndromem madonny i dziwki, no i mamy kocioł obleśnej seksualnej energii. Czego winikiem są zachowania powyżej. A poniżej przykład wiadomości do mojej znajomej.
6. Nadmuchane EGO i przekonanie o swojej zajebistości, arogancja
Wielu facetów ma przekonanie, że są nieziemsko atrakcyjni dla kobiet (bo co jakiś czas coś im wyjdzie). I jednocześnie dla nich to ja jestem koszmarem 😉 Tylko jakoś w realu bywa z nimi różnie.
To tacy kolesie myślą, że są pępkiem świata i że jak dziewczyna z nimi porozmawiała czy zatańczyła na imprezie, to już jest ich. Już jest zakochana. Tacy kolesie, gdy pojawią się na szkoleniu, nie chcą podchodzić do dziewczyn, bo wg nich nie ma w tym miejscu ładnych kobiet. I wielu z nich chciałoby wyrywać tylko te najgorętsze, a mówiło mi, że takie panny co są tutaj, to mogliby przelecieć w każdej chwili i nie są nimi zainteresowani. Odpowiadałem im „Proszę bardzo podejdź do takiej „szóstki” i zacznij się z nią całować po 5 minutach a potem wyjdźz nią z klubu do Ciebie.” Jak się domyślasz NIGDY im się to nie udawało albo nie decydowali się na to wyzwanie. Dlaczego? A dlatego, że nie jest łatwo osiągnąć coś takiego z ładną nieznajomą dziewczyną w klubie po 5-10 minutach. To się zdarza, ale nie regularnie. Nie jest wcale łatwo zaciągnąć do łóżka wyznaczoną, konkretną dziewczynę z klubu, niezależnie od tego, jak wygląda. Choćby z przyczyn logistycznych, nie mówiąc już o grze.
Chłopakowi nie idzie z dziewczynami, zmiast zacząć szukać sposobów, stwierdza że kobiety są złe i nie zrozumiałe. Zamiast poszukać problemu w sobie (a potem rozwiązania), zaczyna obwiniać innych – kobiety, przystojnych facetów, świat, ekspertów uwodzenia i podrywu. Wszyscy ściemniają i okłamują biednego Janusza. Wszyscy się mylą tylko nie on. Zamiast zastanwoić się JAK TO ROBIĄ Ci co nie mają super wyglądau, a ciągle mają kobiety i relacje z nimi – znajduje wymówkę „a bo oni poznali się w szkole”, „a bo ona pewnie była łatwa”, „a bo on je okłamuje i manipuluje nimi”. No ok, raz można była trafić na „łatwą” czy pijaą dziewczynę, raz można bylo mieć farta. raz można było poznać dziewczynę w szkole. Ale jeśli ktos regularnie potrafi ogarniać tę sferę życia i spędzać czas z kobietami? Niestety „toksyczni nowicjusze” zamiast odsunąc EGO i podjąć staranie zrozumienia tego i rozgryzienia – wybierają „łatwą ścieżkę” wyparcie tematu uwo ze swojej rzeczywistości.
Zamiast opanować choćby umiejętności rozmowy z kobieta, psychologii kobiety i podrywu, logistyki i eskalacji.
8. Naiwne przekonania o życiu
Brak pokory i myślenie, że jest się wyjątkowym płatkiem sniegu i cały świat ma się kręcić dokoła niego. Bo tak. I wynikająca z tego roszczeniowość. Dla przykładu: oczekiwanie, że ja mam wszystko rzucić i z wywalonym jęzorem odpisywać na maila, bo jakiś Janusz napisał do mnie z pytaniem czy może do mnie napisać pytanie albo z innym 2-3 zdaniowym ogólnikowym pytaniem. I ja mam mu poświęcić swój czas i komfort życiowy, BO ON DO MNIE NAPISAŁ wiadomość. A potem:
„Piszę choć wiem, ze nawet nie czyta pan tych wiadomości (Adept: to po co piszesz?), (…) Chciałem poprzez rozmowę dać panu coś więcej niż kolejną nudną sprawę sercową. (…) życzę panu powodzenia w zarabianiu kasy, bo tylko to w tych czasach dla większości się liczy w końcu inflacja i drożyzna nas usprawiedliwiają. Pozdrawiam serdecznie. Arkadiusz XXX”.
Ja mam swoje życie, swoje problemy, swoje aktywności, swój komfort. Przez ostatnie 17 lat dostałem setki, jak nie tysiące „wyjatkowych” spraw sercowych. On traktuje swoją sercową historię jako niezwykłą i wyjątkową wartość dla mnie. Jakby mi normalnie wakacje w Egipcie fundował. Jakby był moim serdecznym kumplem. A na koniec kąśliwe „życzę powodzenia w zarabianiu kasy”. Znowu to socjalistyczne myślenie i patrzenie z pogardą na ludzi prowadzących swój biznes. Tak dupku, to jest moja praca i na niej zarabiam pieniądze na swoje życie. Pisałem już o tym kilka razy, a jednak ciągle pojawia się w ludziach ta (chyba) lewicowa choroba i przekonanie o własnej wyjątkowości „BO MI SIĘ NALEŻY WSZYSTKO i TO ZA DARMO”. Ale mój blog, wiedza i porady to nie 500+.
9. Black Pill i ektremalni incele.
To ekstremalnie rozgoryczeni i sfrustrowani kobietami faceci. Twierdzący, że tylko wygląd i ew. kasa się liczy dla kobiet. Miesiącami pasjonujący się teoriami o kwadratowej szczęce i chadach, ekscytujący się odmianą słowa hipergamia przez przypadki. Nie rozumiejący, że to nie chodzi TYLKO o wygląd (czego przykładem jestem choćby ja i moi klienci), ale o całokształt komunikatu z kobietą. To kolesie nienawistnie hejtujący kobiety w internecie, obwinający je o całe zło na świecie, a po cichu „nienawistnie” masturbujący się do filmów XXX. No i oczywiście domagający się seksu od kobiet, tak po prostu, jak w socjaliźmie – z przydziału.
Często obwiniający także uwodzenie i trenerów uwodzenia. Jako tych złych, ekscytujących się jak komuś z niszy podrywu coś nie wyjdzie. Śmiejący się z kursantów podrywu, dzielnych chłopaków chcących zmienić swoje życie, samemu podpierając ściany. Gardzę nimi.
To są kolesie co śmieją się z marketingu uwo, ale nie przeszkadza im kupować reklamowane w TV proszki do prania, masło, perfumy, chemikalia itp. I nie kwękających, że masło jest mniej żólte niż w reklamie, a po praniu proszkiem z reklamy nadal mogą być plamy. To ci hejtujący sprzedaż kursów online czy szkoleń z uwodzenia, ale samemu wydają setki złotych na perfumy czy ajfona, żeby zaimponować dziewczynie.
Adept
2 komentarze
bardzo dobrze napisane, w punkt. Krnąbrnych trochę przywróci do pionu a i niedoświadczonym pomoże.
Tak po latach w środowisku , to nasuwa się sentymentalna myśl że za jakiś czas zostanie tylko pył z Nas wszystkich i nikt nie udokumentuje tych epickich podejść , szalonych nocy i dni na maratonach pua…
Nowe pokolenia już nie zrozumieją i nie docenią wartości emocjonalnych jakie to potrafi dawać , a będzie co wnukom opowiadać przy kominku… XD