Hej, dziś porozmawiamy o potrzebach kobiet w związkach. Temat pojawił się wskutek próśb czytelników po ostatnim wpisie „15 Potrzeb Mężczyzn w Związkach”. Jak wiesz albo nie, mój blog skupia się na relacjach damsko-męskich, atrakcyjności seksualnej i uwodzeniu raczej w pierwszych fazach znajomości. Ścisłe tematy związków i uwodzenia w związkach to 10%, max 20%. Postanowiłem więc to trochę nadrobić i napisać wpis o potrzebach w związkach. Gdy jednak zacząłem, to zdałem sobie sprawę, że taki olbrzymi temat, że można by o tym napisać całą nową książkę. Dlatego postanowiłem (noworocznie) za kilka miesięcy, a najdalej do końca 2016 napisać poradnik o uwodzeniu kobiety w związku (oklaski).
Natomiast dzisiejszy i poprzedni wpis, będą zaledwie wstępem do tej tematyki. Aha, nie traktuj kolejności tych potrzeb jak dekalogu czy słów wyrytych na kamieniu. W zależności od kobiety może to się zmienić. Pamiętaj też, że te kobiece potrzeby „związkowe” będą inne na początku znajomości (w fazie podrywu), lub w przypadku, gdy kobieta szuka przygody. Ok, zaczynajmy…
Wiele kobiet (zwłaszcza feministek) zadaje sobie czasem pytanie: po co Bóg stworzył faceta? Odpowiedź jest bajecznie prosta. Po to, żeby kobiety chodziły szczęśliwe po tym świecie. A co się składa na to szczęście? Często przyziemne rzeczy: chcą być najedzone, dobrze ubrane i zaspokojone seksualnie. Co jest jeszcze potrzebne? 😉
Generalnie, gdy spełniasz potrzeby kobiety, wtedy często jest szczęśliwa w związku. To znaczy, że na 95-99% będzie wierna. Nie chodzi o to, żeby WSZYSTKIE jej potrzeby były spełnione, bo pewnie taki facet się jeszcze nie narodził. I raczej nigdy nie narodzi 🙂 Bardziej chodzi o to, abyś spełniał parę głównych potrzeb i NIE DAWAŁ CIAŁA w pozostałych. Dla części moich czytelników ten wpis nie powie niczego nowego, ale za to wytłumaczy to, co już wiedziałeś/aś w bardziej zrozumiały sposób.
15 Potrzeb Kobiet w Związku:
1. Potrzeba bezpieczeństwa. Pewnie masę razy słyszałeś o tym jak kobiety mówią „chcę się czuć przy facecie bezpiecznie”, „potrzebuje poczucia bezpieczeństwa”. Często ona ma na myśli:
– bezpieczeństwo fizyczne czyli jeśli jesteś duży, silny, uprawiasz sztuki walki, ona wie, że w Twoim towarzystwie nic złego jej się nie stanie. W czasach jaskiniowych obroniłbyś jaskinie przed innymi ludźmi lub zwierzętami. Chce się bezpiecznie fizycznie, że ją obronisz w razie czego. I ma nadzieję, że cały czas będziesz niej te emocje budził. W niej, a nie w sąsiadce.
Ona ma nadzieję, że jak będzie z Tobą szła przez ciemny park i napotkacie kilku dresów, to Ty ją obronisz. A przynajmniej ogarniesz tę sytuację, żeby się źle to nie skończyło
– bezpieczeństwo emocjonalne czyli chce, żebyś był wierny, że nie odejdziesz do innej i nie zostawisz jej w czasie ciąży i po. To znaczy nikt nigdy nie ma pewności w tej kwestii, ale po Twoim zachowaniu i po tym co mówisz, ona dedukuje/zakłada (niczym Sherlock Holmes), że Twoje uczucia są stabilne. Czuje się wtedy przy Tobie bezpiecznie. Choć co jakiś czas jej odbija i Cię sprawdza, prowokuje.
– bezpieczeństwo ekonomiczne czyli wie, że sobie poradzisz w życiu i utrzymasz rodzinę. To jasne jak słońce. W prawdzie ona sama może sobie kupić futro, bo często stać ją na to. Czasem kobieta zarabia nawet znacznie więcej niż facet, ale ma taką „jaskiniową” potrzebę, że gdyby zaszła w ciążę i nie mogła pracować, to Ty pójdzie do roboty i zarobisz. Że wyjdziesz z tej jaskini i pójdziesz zapolować na niedźwiedzia czy antylopę. A jak się skończą antylopy, to nie usiądziesz w kącie jaskini i nie zaczniesz narzekać „No wiesz, trudne czasy i bizony zmieniły wodopój… nie wiem co robić ”. Tylko będziesz na tyle zaradny, że coś wymyślisz i zapolujesz na grubego zwierza. A jak się skończą grube to zapolujesz na chudego zwierza albo pójdziesz nałowisz ryb. Ona ma potrzebę bycia z facetem silnym psychicznie i dlatego my faceci z wiekiem zyskujemy na wartości, a nie tracimy jak kobiety. A czemu? Bo te cechy, które są męskie, się u nas rozwijają z wiekiem. Porównaj chłopaka 20 latka i dziewczynę 20 letnią.
Kobieta w związku oczekuje, że będziesz miał pracę, z której jesteś w stanie utrzymać siebie i rodzinę. I nie chodzi tutaj o kwestię samego zarabiania. Bo równie dobrze można dużo zarabiać, ale nie umieć pieniędzmi rozporządzać, żyjąc ponad stan, trwoniąc pieniądze nie myśląc o przyszłości. Musisz pokazać, że jesteś „przedsiębiorczy”, zaradny i nawet w kryzysowych sytuacjach nie tracisz głowy.
- Potrzeba czucia się kochaną, pożądaną, piękną, wyjątkową.
Tu nie ma co owijać w bawełnę, każda kobieta tego chce od SWOJEGO mężczyzny. To ją upewnia w jej poczuciu bezpieczeństwa emocjonalnego j.w. Ona pragnie być kochaną, pożądaną przez faceta, którego kocha. Ona nie chce tego słyszeć od każdego faceta, tylko od Ciebie (ok od innych też trochę). Jeśli nie zapewniałeś jej o tym w czasie związku, czy seksu, to robiłeś duży błąd. Może myślałeś, że ona się tego domyśla skoro jesteście razem – a to błąd. Moi czytelnicy, których zostawiły ich byłe, płaczą w mailach o tym jak zaniedbali swoje kobiety. One muszą to w związku słyszeć. Ona ma potrzebę czuć się kochaną, być pierwszą i jedyną. Ty mówisz „Kocham Cię” a ona właśnie sobie stworzyła obraz miłości. Wazna uwaga – to co dla Ciebie znaczy „Kocham cię”, dla niej może być czymś kompletnie innym. Co facet chce przekazać, mówiąc „Kocham cię”? Najczęściej jest to „Kocham Tój tyłek” lub ” Kocham seks z Tobą” 🙂
- Potrzeba słyszenia komplementów, zachwytu i wyjątkowości.
Podobnie jak pkt.2. Gdy chcesz zagrać na jej poczuciu wyjątkowości, to gdy nadejdzie w rozmowie odpowiednia chwila (nie na początku) to możesz powiedzieć „wiesz przecież, że jesteś kobietą wyjątkową… masz unikalne spojrzenie na życie i na świat… nikt nie jest taki jak Ty. Wielu facetów nie potrafi docenić w Tobie tego jaką jesteś wyjątkową osobą (pokaż palcami od siebie)… dlatego tak trudno Ci teraz znaleźć wartościowego faceta (pokaż siebie)… niewielu mężczyzn potrafi docenić Twoją wyjątkowość i pokazać Ci to taki sposób w jaki chcesz, aby był Ci okazywany…„. Zakochana kobieta łyka teksty „jesteś tą jedyną… nie ma takiej drugiej jak Ty…” z godnością pelikana małolata. Więc nasycaj jej ciało i umysł, ale nie przesadzaj i nie śmiej się przy tym, bo wszystko spierdolisz. Zakochana kobieta pragnie tego jak ryba wody. Kieruj się tym, aby nie brzmiało to płaczliwie, było powiedziane stanowczym głosem, nieco romantycznie, bez grama desperacji, jak by to mówił KRÓL głosząc swoje słowa. Król nie czuje potrzeby wywarcia na niej wrażenia, zaimponowania jej czy przekonania jej do siebie. Król oświadcza swoją wolę i z takiego mniej więcej poziomu mentalnego powinny paść te teksty. Nie z poziomu faceta, który ma nadzieję, że mówiąc te słowa ugra seks.
Jeżeli chcesz wynieść swoje komplementy na wyższy poziom i umieć nimi oczarować swoją kobietę skorzystaj z poradnika „Sekrety Uwodzenia Słowami” i druga część czyli „Sekrety Uwodzenia Słowami 2”. Część druga jest bardziej w aspekcie seksualnym.
- Potrzeba bycia przytulaną, potrzeba czułości.
Nie wiem dlaczego, ale całe masy moich klientów zawalają właśnie w tym punkcie. Może myślą, że okazywanie swojej kobiecie czułości jest niemęskie? Nic bardziej mylnego. Przytulaj często w związku. Raczej trudno z tym przesadzić. Jeśli zaczynają ją ruszać emocje, lub ona się rozkleja na spotkaniu – nie wahaj się jej przytulić. Powiedz jej, że będzie dobrze i że ochronisz ją przed całym złym światem. Brzmi to banalnie i „filmowo”, ale one to chcą słyszeć 🙂 Są duże szanse, że w tym momencie wzmocni się więź emocjonalna między wami. Oczywiście pojawią się jej głupie teksty zupełnie nie na miejscu „ty tylko tak mówisz!!”, „a wczoraj to mnie nie przytulałeś!!”, „teraz jest miło, a potem znowu będziesz niedobry”. Wytrzymaj te debilne gadki z poważną miną na twarzy i zapewnij ją, że wszystko będzie dobrze i że jest wyjątkowa, że nigdy nie czułeś się tak jak teraz, że ogólnie jesteście wyjątkowi itp.. 🙂 Możesz powiedzieć „Wtedy nie byłem sobą 🙂 ciemna strona mnie skusiła i przejęła nade mną kontrolę”. Potem ciesz się spokojem i nie zapomnij wysłać mi podziękowań.
- Potrzeba macierzyństwa, stabilizacji w życiu i związku. Każda kobieta tak ma. W pewnym momencie jej życia budzą się silnie instynkty posiadania dziecka, rodziny, stabilnej przyszłości. Jeśli konsekwentnie unikałeś tych tematów w związku, to nie zdziw się, gdy w pewnym momencie jej emocje wobec Ciebie ochłodły i wyczerpuje się jej cierpliwość. U jednych kobiet to się budzi po kilku miesiącach bycia razem, u innych po kilku latach, ale praktycznie w każdej zdrowej kobiecie prędzej czy później to się obudzi. Taka jest ich biologia. Przez pewien czas możesz grać na zwłokę i mówić „Za krótko się znamy/ kiedyś o tym pomyślimy / nie jestem jeszcze gotowy”. Ale nie licz, że ona odpuści temat.
6. Potrzeba władzy na terenie domu.
Kobieta ma potrzebę władzy na terenie domu. Czyli jak ci przyjdzie kolega i zmieni ikony na pulpicie, to może jeszcze to przeżyje. Ale jak przyjdzie teściowa (lub inna kobieta) i zacznie grzebać w domu, przestawiać fotele i firanki, to ona tego nie ścierpi. To jest przecież zamach na jej władzę w JEJ DOMU! Dla niej to jest JEJ teren i ona na to nie pozwoli. Kobieta chcę mieć pełnię władzy na terenie własnego domu. Chyba, że w poprzednim wcieleniu była mężczyzną 🙂
- Potrzeba zrozumienia, wyżalenia się, rozmawiania i wygadania.
Ta potrzeba jest definitywnie psuta przez większość moich klientów. Próbują kobiecie doradzać jak ma postąpić z wkurzającym szefem w pracy, zamiast po prostu przytulić dziewczynę, empatycznie słuchać i okazywać jej zainteresowanie (czyli zadawaj pytania oto jak się z tym czuła? Co o tym myśli? „udaj”, że naprawdę Cię to interesuje). Pozwól jej się wygadać. Powiedz jej jaka jest cudowna i jak sobie świetnie radzi. Nie analizuj, nie doradzaj (tylko czasem w skrajnych sytuacjach. Czasem dopytaj o coś, a czasem powiedz „Naprawdę Twój szef to powiedział? A to świnia!”. Daj jej się wygadać.
- Potrzeba wspólnego spędzania czasu razem (kobiety bardziej pragną wolny czasu spędzać ze swoim facetem niż faceci z kobietą)
Jeśli kiedykolwiek rozstałeś się z dziewczyną i usłyszałeś tekst „Bo Ty nigdy nie miałeś dla mnie czasu!!”, „Bo Ty mnie zawsze ignorowałeś!! Wolałeś spędzać czas z tymi swoimi kolesiami” to prawdopodobnie wyszło tak przez ten powyższy czynnik nr 8. Niestety, nie da się go pogodzić z Tobą 🙂 Dlatego jedynym rozwiązaniem jest poświęcanie dziewczynie tych ustawowych 30% swojego czasu, ale wtedy będąc w 100% skupionym na niej i na rozmowie z nią. Nie na graniu w playstation, nie na byciu myślami już przy piwie z kumplami. Masz być tu i teraz przy niej skupiony na niej, nie na swojej pracy, nie na grze w czołgi w internecie. W związku ważne jest bowiem okazanie ukochanej osobie, że potrafimy ją wysłuchać i jesteśmy otwarci na każdy jej problem (no do pewnych granic). A przynajmniej stworzenie takiego pozoru.
Jeżeli długie rozmowy z kobietą to dla Ciebie wysiłek, to tylko zadawaj pytania – „A gdzie byłaś kochanie?”, „A co robiłaś w pracy?”, jej wystarczy jedno, dwa pytanie i ona przez te 15 minut się wygada. A ty wyłączasz laptopa, słuchasz jej i patrzysz na nią tępym wzrokiem 🙂 No dobra – starasz się nie mieć tępego wzroku. Wtedy słyszysz coś w tym stylu „Wyszłam z pracy, wracałam do domu i wstąpiłam na chwilę do Galerii Mokotów, wiesz tylko popatrzeć. I wiesz co? Widziałam tam takie super bluzki!!”. I co mówisz wtedy? Nic nie mówisz 🙂 niech mówi dalej. Dzięki temu unikasz tych wszystkich „Ty mnie nie słuchasz, jak ja do ciebie mówię”, „Ja do ciebie mówię, a ty mnie ignorujesz!”
Jedną z trudniejszych rzeczy jest pogodzenie tych 70 procentów czasu kobiety, które ona chce spędzać z Tobą, z twoimi 30% uwagi dla niej. Jednym z takich możliwych rozwiązań jest to, że przez te 30 procent aktywnie jej słuchasz. Może trochę przesadzam pisząc o tym tak dramatycznie, ale nie aż tak bardzo. Ona po tych 15-30 minutach rozmowy i Twojego aktywnego słuchania, patrzy na ciebie i myśli jaki jesteś super. Legendy mówię, że dużo bardziej super niż gdybyś 2 godziny mył naczynia. Albo samochód. Albo jako Superman uratował świat przed wielkim meteorytem. No bo jak, poświęcasz ten czas na zakupy, to ty poświęciłeś 2 godziny zakupom, a nie jej. Z jej perspektywy tak to wygląda. Nieważne, że Twoja drużyna właśnie przegrywa mecz i bez Twojego mentalnego wsparcia spadnie do drugiej ligi. Jej to nie obchodzi.
- Potrzeba uległości i bycia prowadzoną.
Jeśli już choć trochę poczytałeś moich materiałów to wiesz, że kobiety potrzebują mężczyzny, który jest zdecydowany, podejmuje sprawnie decyzje, zdejmuje z kobiety potrzebę podejmowania decyzji nawet w sprawach wyboru miejsca spędzenia czasu, wyboru stolika, itd. Po takich sygnałach kobieta wie, że jej facet jest konkretny, męski, zdecydowany, ma w sobie męską siłę i dominację. Wtedy na głębokim poziomie kobieta czuje też bezpieczeństwo. Ktoś mnie kiedyś zapytał „czy to prawda, że kobiety lubią jak mężczyzna mówi im co mają robić?”. W pewnym uproszczeniu tak to wygląda. Oczywiście nie we wszystkich obszarach życia i nie w przesadzie (bo staniesz się apodyktycznym, zimnym „dyktatorem” i to też odepchnie dziewczynę). Tak samo w łóżku zdecydowane mówienie jej „zrób tak, przekręć się tak i tak, ułóż tak i tak,” zamiast „a może byś chciała tak? a może jednak tak? powiedz kochanie” Czy fizyczne pokierowanie kobietą w łóżku jest dla kobiet seksowne i pociągające? Feministki będą z tym polemizować, ale fakt jest taki, że to działa.
Kobieta musi wiedzieć, że w momentach krytycznych będziesz potrafił wziąć odpowiedzialność na swoje barki i poprowadzić ją przez życie. Fraza pod tytułem: „Kochanie co chciałabyś dzisiaj robić?” jest najgorsza. Dlatego w rozmowach z kobietą NIE ZADAWAJ TEGO PYTANIA. To chyba jeden z najgorszych tekstów jaki może usłyszeć kobieta. Poczucie bezpieczeństwa dla Twojej partnerki, to świadomość, że wiesz co robisz i masz plan na to jak możecie razem spędzić czas. I nie jest to to tylko siedzenie przed telewizorem.
- Potrzeba opieki.
Kobieta lubi mężczyzn, którzy dają jej poczucie, że jest z kimś, kto się nią zaopiekuje. W chwilach gdy ona traci grunt pod nogami, gdy ma jakiś problem, musi wiedzieć, że może na Ciebie liczyć. Czasem jest to potrzeba obrony kobiety przed jakimś realnym zagrożeniem, czasem potrzeba wyżalenia się, wygadania. Wówczas ona oczekuje, że nie będziesz jej przerywał i dawał rad, tylko przytulisz, obejmiesz i zapewnisz, że będzie dobrze, że ona da sobie radę, że jej zawsze w potrzebie pomożesz.
Zapamiętaj! Przytulasz ją i mówisz „wszystko będzie dobrze, zaopiekuję sie Tobą… Obronię Cię przed wielkim, złym światem”. Mówisz to poważnym tonem głosu. Oczywiście nie wpadaj w przesadę. Wiem, że niektórzy moi czytelnicy są „inteligentni inaczej” i zadają głupie pytania typu „czy w każdej sytuacji trzeba powiedzieć to i to?”. Więc specjalnie dla nich tłumaczę: „Nie w każdej”. Jeżeli ona Ci mówi, „wiesz, jestem w ciąży z Piotrkiem, ale tak się boję… bo on mnie teraz tak traktuje, jak by mnie rzucił” To nie wylewasz na nią swojej empatii i nie mówisz „ok, zaopiekuję się Tobą, nic sie nie bój”. Tylko trzy razy sie zastanawiasz czy chcesz dalej tę dziewczynę tzn. w takiej sytuacji. Twój wybór, jasne?
11. Potrzeba kontaktów międzyludzkich.
Kobiety bardziej niż mężczyźni potrzebują towarzystwa, plotek, a także imprez. Na imprezie ona może błyszczeć, być obiektem pożądania, dowartościować swoje ego spojrzeniami facetów. W tańcu może pokazać swoją seksualność bez bycia uznaną za zbyt łatwą. Od jaskiniowych czasów kobiety w grupach kobiet zajmowały się dziećmi i tak im zostało. Razem z innymi kobietami spotykały się w grupie i plotkowały niańcząc dzieci. Faceci byli „samotnymi wilkami” i na ogół aż tak bardzo nie potrzebują kontaktów towarzyskich, nie tak jak kobiety. Facet plotkujący z innymi w przyczajeniu nad wodopojem, był wykopywany z grupy, bo płoszył zwierzynę. Dlatego częstym tekstem przy rozpadzie związków jest „bo my nigdy nigdzie nie wychodzimy!! tylko siedzimy w domu”. Dla typowego faceta siedzenie w domu jest ok, jest spokojnie, cicho, nie ma zagrożenia z innych stron. Pójście ze swoją dziewczyną do klubu nie daje żadnych korzyści, a ma same minusy. Nie może się wyluzować, bo wie że to teren łowiecki i inni kolesie będą próbować podrywać jego kobietę. I może być z tego bójka. Więc musi być cały czas czujny i zabawa z wyjścia do klubu jest żadna. Kobieta jest tego nieświadoma, dla niej wyjście do klubu to same plusy. Dla kobiety, która potrzebuje silniejszych emocji, bodźców, czy wręcz dramatu, to nie wychodzenie z domu kojarzy się z zamulaniem, niezaradnością, nudą. A to zabija uczucia. Dlatego będziesz musiał to nadrobić. Zacznij wychodzić z zaufanymi znajomymi, w większej grupie i trochę poimprezuj. Nie musisz z tym przesadzać, ale po prostu się tym zajmij. Jeszcze lepiej by było jakbyś nauczył się tańczyć. Nie musisz być mistrzem tańca towarzyskiego, czy salsy (starczy 3-5 miesięcy), disco samby, czy discofox (wystarczą nawet 2-3 miesiące abyś ogarnął podstawy).
12. Potrzeba różnorodności doznań i emocji.
W sumie już trochę o tym napisałem na blogu. Musisz mieć fantazję. Nie ma nic gorszego kiedy facet, który na początku związku był inicjatorem wyjść na różne imprezy, zamienia się z czasem w kanapowego pierdołę. Tymczasem naukowo udowodniono, że pary, które wspólnie prowadzą ożywione życie towarzyskie, mają więcej seksu! Dobrego seksu! Chodzi o to, że nudni ludzie mają nudny seks i odwrotnie. W związku – zaskocz ją od czasu do czasu – zaaranżuj nietypową randkę, wymyśl coś ciekawego, bądź pełen entuzjazmu i chęci do życia. Rób niespodzianki, organizuj jakieś wycieczki, a nie zadowalaj się tylko kilkugodzinnym przesiadywaniem w kawiarni czy w domu przed telewizorem. Kobiecie bardzo imponuje mężczyzna, który ma swoje hobby, zainteresowania i jest w czymś dobry. Oczekuje, że zaproponujesz jej ciekawe spędzanie czasu i że nigdy na randkach nie będzie się z Tobą nudzić. Wyślij jej erotycznego SMS- w ciągu dnia (Sekrety Uwodzenia Słowami 2 się kłaniają). Zrób jej od czasu do czasu jakąś niespodziankę. Zaplanuj dla was weekend. Nie musi być mega romantyczny. Możesz zabrać ją na koncert jej ulubionego zespołu, możesz zaaranżować spontaniczny wypad w góry, albo…zawiązać jej oczy, zawieźć autem w nieznane i …uprawiać z nią namiętny seks w plenerze. Pamiętaj też, że kobiety lubią, gdy w publicznym miejscu wykonujesz w stosunku do nich intymne gesty. Na przykład przesunięcie dłonią po jej pośladkach, gdy stoicie w kolejce do kasy, albo bardziej ostrzej wsadzenie palców pod jej mini etc. Chodzi o budowanie napięcia, którego nie można tak od razu rozładować.
13. Potrzeba romantyzmu.
Romantyczny facet w związku to taki facet, który potrafi okazać uczucia swojej ukochanej i rozmawiać z nią o emocjach. Potrafi nie tylko słowami, ale także gestami oraz czynami zapewniać o swoim uczuciu. Takie działania zawsze mile odbierane są przez kobiety. Kobieta na pewno doceni Cię, jeśli od czasu do czasu przyniesiesz jej śniadanie do łóżka, wysłuchasz jej, przytulisz, pocieszysz dobrym słowem. Wszystkie te zachody słońca, przytulenia, wyjątkowe chwile… Co ja Ci będę mówił. To wiedza ogólna, nie potrzebujesz ode mnie tego usłyszeć, wrzucasz w google frazy romantyzm, romantyczność i czytasz 🙂
Co ciekawe często wystarczy opisać słowami to, jak chciałbyś ją zabrać wieczorem na romantyczną plażę i oglądać z nią zachód słońca. Opisz to z detalami, dodaj jak bardzo byś tego chciał i jak byście się cudownie czuli i gotowe. Ona ma zamglone oczy, a Ty masz spokój na kilka dni 🙂 Sprawdzone, działa.
14. Potrzeba fantazji (seksualnych)
O seks fantazjach kobiet napisano całe książki. Choćby „Mój tajemny ogród” Nancy Friday. Nie mówiąc o popularnych obecnie „50 twarzach greya”. Kobiety mają dzikie fantazje i to od Ciebie i od Twojej otwartości na jej fantazje, zależy czy ona zrealizuje je z Tobą, czy z kimś innym. Mówiłem, że ona chce być pożądaną seksualnie przez Ciebie? Chce być Twoją seksbombą, dziwką w łóżku? Jeśli nie, to nadrabiam. Ona chce być pożądaną za swoją UNIKALNĄ seksualność względem Ciebie. Nie chce żebyś był ogólnie napalony na kobiety, tylko szczególnie na nią. Ponieważ ona jest inna niż wszystkie, wyjątkowa, niepowtarzalna itd itp. Jeśli będziesz z nią otwarcie bez skrępowania mówił o fantazjach seksualnych (swoich i jej), o tym co lubisz, a czego nie, to prędzej czy później uwolnisz z niej bestię. Fantazje seksualne kobiet to osobny temat rzeka, więc w tym wpisie na razie je zakończę. Możesz je spotęgować w swojej dziewczynie dzięki seksualnej i hipnotycznej rozmowie, zobacz tu: Sekrety Hipnozy Erotycznej
15. Potrzeba kłótni i uwolnienia emocji. Fochowanie.
Faceci w związku pragną spokoju. Kobiety niestety dla nas mają potrzebę uwolnienia emocji raz na jakiś czas. Sprawdzenia czy Tobie nadal zależy, czy ją kochasz wystarczająco i czy na pewno jesteś tym zajebistym samcem, którego poznała na początku. To generuje nieustający ból dupy w głowie kobiety. Co miesiąc te emocje się kumulują jak w Lotto i grożą wybuchem jak Wezuwiusz. Dlatego możesz co jakiś czas zrobić dla niej wentyl emocji i przeprowadzić małą, kontrolowaną kłótnię, po której pogodzicie się seksem. Nie pozwól tylko, żeby się przerodziła w wielką dramę. Po wszystkim znowu masz na jakiś czas spokój 🙂
Czasem ona się sfochuje. Dla Ciebie pretekst będzie debilny, ale ona się obrazi. Jeśli chcesz poznać przyczynę, a ona Ci zarzuca „Gdybyś był właściwym/dojrzałym/ogarniętym facetem – to byś nie pytał o takie rzeczy tylko byś wiedział…” to nie polemizuj z tym. Nie tłumacz się, że nie jesteś telepatą (choć może Cię kusić wtedy taka logiczna dyskusja). Powiedz „tak tak ok ok „, połaskocz ją, weź na ręce i powygłupiaj się lub przytul ją albo zmień temat. Bo wchodzenie w logiczną dyskusję na temat jej focha, nigdy nie kończy się dobrze.
Uwaga końcowa! Czasami Twoja dziewczyna spojrzy na Ciebie podejrzliwie i powie „Ty chyba gdzieś wyczytałeś jak masz ze mną postępować? Przyznaj się!! Dowiedziałeś się tego z bloga Adepta tak ??!!! ale wiesz, że to wszystko jest sztuczne?? Nie można tej samej miarki przykładać do każdej kobiety!! ja tego nie chcę!! ja chcę, żebyś ty sam to z siebie robił!! i był taki fajny naturalnie, a nie wyuczony pomysłami Adepta!!” Co robić?
Przemilcz te debilne teksty Twojej kobiety. Nie tłumacz jej logicznie, że liczy się że ona ma fajnego faceta, że chcesz aby była szczęśliwa, że to jest dobra komunikacja itd. Mądry facet powie:
- blog Adepta? Daj spokój, to on się uczył ode mnie 🙂
- „Nie obchodzi mnie, gdzie to przeczytałem, w TV, na blogu czy w książce Eichelbergera. To moja decyzja i tak będę robił, bo to jest dobre.” Podejdź i zamknij jej usta pocałunkiem. Nie pozwól, żeby ocean jej „głupoty” wylewał się dalej.
Zrób tak kilka razy, gdy jesteście sami, ale też przy innych np. przy teściowej, czy przy swojej mamie. Pokaż, że ta kobieta jest ważna w twoim życiu i namiętnie całujesz przy teściowej. W końcu do niej dotrze, że jesteś zdecydowany w tym co robisz . Od czasu do czasu pokaż „JA TU RZĄDZĘ”. Oczywiście, że ona się zbuntuje i będzie marudzić, że „Dlaczego nie wczoraj”, „Po co ta ostentacja?”, „Nie ze mną takie numery”, „jestem nieumalowana” itd. ale tu chodzi o namiętność i jej emocje. A nie o to co mówi jej logika.
Ok, to był wstęp do tematu potrzeby kobiet. Jeszcze można by mówić o potrzebach tworzenia planów na przyszłość, akceptacji i zrozumienia, o testach, komunikacji w związku, chwalenia się facetem, realizacji siebie w związku itd. Ale już dziś nie mam sił. Może Ty coś dodasz od siebie?
Adept
38 komentarzy
Rewelacja ogólnie wszystko wiedziałem, ale czasami po prostu się nie chce tylko z tego nie chcenia potrafią wyjść niezłe kwiatki, dlatego trzeba zawsze coś dać od siebie. Prawdą jest, że gdy zaspokajamy jej wszystkie potrzeby to zaczyna nabierać podejrzeń, że coś czytaliśmy teraz przynajmniej zrzucę wszystko na Adepta, że to on robi ze mnie chodzący, męski ideał Ale najbardziej podobają mi się teksty”Ty to jesteś inny niż wszyscy, ja to mam szczęście” ma szczęście, ale to ja pierwszy miałem szczęście że trafiłem na blog Adepta i wiele jego produktów bo inaczej do tej pory byłbym chodzącą męska”pizdeczką”
Bardzo dobry artykuł.. Oby takich więcej, bo rzeczywiście o dłuższych związkach nie ma ich za dużo. A jest to cholernie ważny temat. Nie wszyscy chcą być jak Adept – obracać laskami na lewo i prawo 🙂 Wiele osób chce po prostu fajnego związku z fajną kobietą.
Wiadomo, kobiety są rózne. Są takie ktore dużo bardziej cenią np poczucie bezpieczeństwa nad świetny seks. I jeśli tego nie dostaną to odejdą.
Ciekawą rzecz powiedział też bodajże niejaki Todd o 2 rodzajach shit testów : znany wszystkim „zwykły” value shit test oraz comfort shit test. Chodzi o to że mogą wyglądać tak samo, ale mają inna pobudkę. No ale ogólnie wszystko sprowadza się do tego, jak pisze Adept, że kobiety będą co jakiś czas „testować” swojego faceta. Zarówno pod kątem bezpieczeństwa emocjonalnego (czy ją nadal kocha, czy ją nie zdradzi itp) oraz pod kątem atrakycjności ( czy nadal masz te atrakcyjne cechy jak na początku, czy wciąż jestes tym atrakcyjnym gościem, czy nadal jestes dominujący itp) – co nie musi byc wcale takie oczywiste, bo czesto bywa tak, że facet w związku „kapcanieje”, zmienia się, traci swoje dominujące cechy, zaczyna być bardziej uległy itp.
Dobre pocieszenie na sam koniec 🙂 „Ok, to był wstęp do tematu potrzeby kobiet. ” Stwierdzam że nie nadaje się do związku… Po pierwsze nienawidzę głupoty kobiet. Po drugie nie potrafię udawać że coś jest ok, jak nie jest, i po trzecie nie potrafię milczeć słysząc głupoty tak nielogiczne że… że nie potrafię tego opisać. A już bezsensu są te bezsensowne, nie logiczne, kłamliwe, przekręcanie kota ogonem. Tak samo nienawidzę kłamstwa, nie potrafię go obejść tak jak opisywał to niedawno Adept. Jaka czeka mnie przyszłość ?
Zła… Bardzo zła 😉
Czekają cię ciekawe rozmowy z mądrymi kolegami, od których i od ciebie kobiety będą uciekać… Potem znajdziesz sobie kota, który spełni wszystkie twoje oczekiwania związane z dobra zabawą i związkiem.. Tak bo przecież kobiety są takie głupie i na dodatek kłamią…
To tylko jedna z dróg, zawsze mogę wybrać lepszą 😉
Julek poszukaj innych wzorców związków niż te które zapamiętałeś z rodzinnego domu. Nie musisz żyć w schronie gdy na zewnątrz świeci słońce. Jeśli dobrze poszukasz to głupie i kłamliwe kobiety znajdziesz w każdym mieście, ale dopóki oczekujesz takich zachowań to przyciągasz ze świata właśnie takie osobowości.
Adept w jednym z poprzednich artykułów napisał:
„Egoistycznie kochasz swoje uczucie do ILUZJI danej osoby. Nawet nie do tej osoby, tylko do iluzji w swojej głowie, którą wykreowałaś/wykreowałeś na jej temat. Kochasz m.in. za to jak się czujesz przy tej osobie, albo jak się czujesz, gdy myślisz o tej osobie. Dlatego po pewnym czasie, może uczucie zniknąć, mimo że ta osoba prawie się nie zmieni ” – ostatnie zdanie jest tutaj ciekawe.
Czyli co, przede wszystkim nie udawać że się jest lepszym gościem niż się jest? Być sobą przede wszystkim i nie pokazywać się tylko z najlepszej strony? Szczerze mówią wydaje mi się że taka sytuacja mi się przytrafiła. Na początku było chyba zbyt idealnie, sam nie wiem.
Czy wszyscy kochamy egoistycznie, przynajmniej na początku?
Chyba nie chodzi o to, że jeśli chcemy być z kimś w dłuższym związku to należy cały czas podtrzymywać w niej tę iluzję?
Czy własnie może ta prawdziwa miłośc zaczyna się kiedy ta iluzja zniknie i wtedy jest pierwszy test na przetrwanie związku?
A może na początku relacji nie może być zbyt fajnie, bo wtedy dziewczyna narobi sobie zbytniej iluzji, a potem jest ciężko to podtrzymać?
Sporo pytań, ale temat raczej ważny, bo ten mechanizm wydaje mi się często występuje w związkach/relacjach i zrozumienie go wyjaśniłoby wiele „dziwnych” sytuacji…
Pozdrawiam
mas1er słusznie 🙂
Hmmm, zawsze można stworzyć własną iluzję, grać, ale na dłuższą metę to nie wyda chyba, że ma się taką wprawę jak Adept 🙂 Może lepiej być sobą, tylko poprawić co niektóre cechy w swoim zachowaniu. Takie jest moje zdanie.
” Czyli co, przede wszystkim nie udawać że się jest lepszym gościem niż się jest?” jak najbardziej pokazywac sie z najlepszej strony, dlaczego mialbys pokazywac najgorszą ? 😉
„w związku to należy cały czas podtrzymywać w niej tę iluzję?” Nie. Nie oto chodzi. Iluzja często tworzy się niezależnie od nas. A potem podtrzymujemy sami 😉
Nie obawiałbym się aż tak, że dziewczyna narobi sobie nie realnej iluzji. To nie jest tak częste u kogoś kto jest nowicjuszem.
Ja rozumiem, każdy chciałby być tak zwaną alfą i omegą 🙂 że JA jestem lepszy od innych 🙂 Mi chodzi bardziej o siebie, o osobowość. Żeby nie wyszło tak, że mówisz jedno, myślisz drugie, a robisz trzecie. Bo czy opłaca się godzić się na coś, czego nie lubisz albo ci nie odpowiada.
Hmmm, Marcin, a co Ty byś zrobił, jeśli dziewczyna lubi coś, co Tobie całkowicie nie podchodzi, a ona chciałaby z Tobą na coś takiego się wybrać. Raz czy dwa można się zgodzić, ale czy wspomnieć, że niestety, ale ja za tym nie przepadam, czy ciągnąć to na siłę? Czy może zastosować złoty środek? 🙂
czasem mozesz pojsc, ale ja bym sie nie zmuszal… nie oto chodzi w zwiazku, zeby sie ciagle zmuszac do czegos czego nie chcesz.
jesli to trojkat bermudzki to nie tak zle , zawsze ktos moze zniknac 🙂
Aleś się rozpisał! Ale jak zwykle rzeczowo i konkretnie. „Żeby chodziły najedzone, dobrze ubrane i dorżnięte.” – dobre 🙂 zgadzam się!
Brakowało mi tego tekstu. We wszystkich poradnikach Adepta był nacisk na męskość, pewność siebie, poczucie humoru itd. Brakowało dwóch punktów
– potrzeba bycia kochaną, wyjątkową
– potrzeba komplementów
te 2 punkty są wręcz „wyrzucone” w uwodzeniu.
Byłem cholernie zaskoczony, gdy po 1,5 roku związku, dziewczyna którą się opiekowałem, zabierałem na wycieczki, poukładałem życie, naprawiłem zdrowie, udowadniałem jej cały czas mądrość i zaradność, ta dziewczyna zaczęła szukać… komplementów u innych i w końcu poszła w długą…
Bo nieco inne rzeczy robimy w podrywie,a inne w związku…
„najedzone, dobrze ubrane i dorżnięte. Co jest jeszcze potrzebne?”.
Bardzo dobry tekst. Daje do myślenia.
Najtrudniej dla mnie jest neutralizować polemiki, głupawe, nielogiczne itp. szukając „drugiego dna”. Cierpliwości mi brakuje. I zastanawiam się gdzie leży problem: po stronie kobiety tej właśnie czy każda taka jest i trzeba nauczyć się co z tym robić.
Może nie każda, ale lepiej być przygotowanym 🙂
Dzisiaj usłyszałem strzęp rozmowy dwóch lasek, jedna mówi że ma ochotę na seks, a jej facetowi się nie chciało. i teraz nie wiem czy mu to powiedziała czy pomyślała tylko, ale było: masz swoje zobowiązania w związku, jak mi tego nie dasz to pójdę gdzieś w bok. Laska pewna siebie i wyluzowana seksualnie, ale średnio urodziwa, nie brzydka, nie piękna.. A takie przekonanie że seks dostanie od razu.. Nie dziwi mnie to wszystko, bo wiem to dzięki Adeptowi, ale mimo tego że to wiedziałem to na początku się wkurwiłem „jak to, facetowi się raz nie chce, pewnie zmęczony po pracy, a Ty już chcesz skoki w bok? Do tego z tego co wiem staracie się o dziecko jakiś czas, nic nie wychodzi z tego, może też z tego powodu nie chce?”. Smutne troszkę jest to że my uczymy się o kobietach, ale w drugą stronę to jest rzadko, jeśli w ogóle, spotykane.. A potem naszło mnie takie pozytywne pierdolnięcie że chce być takim facetem jak ta laska.. Chcę mieć przekonanie i takim się stać, że seks należy mi się, bo jestem zajebisty, bo wiele kobiet na mnie leci i wiele kobiet chce mnie zerżnąć..
Trochę przede mną, ale już dzięki Adeptowi mam drogowskaz, nie muszę brnąć na ślepo. Dzięki za, tak naprawdę, lekcję życia, Adept!
16) Potrzeba zmieniania partnera w niewolnika
17) potrzeba dostosowania sie do partnera ( brak empatii czesto u obojga)
18) potrzeba do zycia w rodzinie ( brak wychowania rodzicielskego)
19) potrzeba duchowosci
20) potrzeba akceptacji znajomych
21) potrzeba zachowania opinii matki Polki nieskalanej
22) potrzeba bycia w centrum uwagi
23) potrzeba bycia niezalezna , samorzadna jak zwiazek zawodowy
24) potrzeba intryg
25) potrzeba wymyslania „udogodnien” w zwiazku ( zmiana planow k..)
26) potrzeba adoracji innych mezczyzn
27) potrzeba uwazania ,ze swiat nalezy do kobiet a mezczyzna go uzupelnia lub tylko wypelnia
28) potrzeba okazywania mezczyzny otoczeniu ( jestem istnieje)
29) potrzeba wychowania w zwiazku dzieci na wzor jej rodzicow
30) potrzeba wydawania z budzetu pieniedzy na nich
31) potrzeba w zwiazku gdy sie psuje testowania i sprawdzania czy nadal jestes tym samym facetem po przerobce ( patrz 16)
32) potrzeba sprobowania wszystkiego co jest mozliwe bez lub z partnerem
Niezawodny Waldek 😉
w koncu ludziom trzeba pomagac , nawet jak czasem sa po drugiej stronie barykady , zawsze moga sie wtedy poddac i przejsc do Nas Panie Adept:)
Witam Panie Marcinie, w powyższych sprawach powiedzmy ze sprawdzalem sie tak w 85-90 %, kobieta mi wiele komplementów prawila, ze jestem inny niż wszyscy, bardziej czuly, spontaniczny i sexualny dzikus, a mimo to zostawila mnie dla jakiegoś bambra ze stadniną koni. Zaznacze ze poprzednich partnerów i partnerów po mnei tez rzucala dla innych, miala dwie opcje i wybierala na ten czas lepszą idąc po prostu tam gdzie wygodniej i lepiej. Również w rodzinie byla patologia bo ojciec bil matke, za przeproszeniem dymal wszystko co siei rusza a dzieci na to patrzyly… Teraz jest z jakimś gościem juz półtora roku i wyjechala za granice, bo ludzie zobaczyli jak sobie skacze z kwiatka na kwiatek… czy taka kobieta moze sie zmienic, czy to raczej głębszy problem w psychice ? Bardzo prosze o pomoc i kontakt w tej sprawie… przyznam, ze czasami jeszcze o niej mysle, bo nigdy nikogo tak nie kochalem, a okazlo się, ze wszystko to bylo grane od samego początku i oszukiwala mnie z automatu, czemu tak ? z wielu rzeczy ją wyleczylem, stala sie przy mnie piękniejsza i rozkwitla, kazdy widzial jak ją pielęgnuje i jak sie czuje przy mnie bezpiecznie a mimo to wyfrunęla szukając lepszego…az tak źle trafilem ?
Artykuł dotyczy kobiety w pełni zdrowej psychicznie/emocjonalnie i darzącej uczuciem faceta. Twoja z opisu nie spełnia obu tych warunków. Proponuje przeczytaj cykl Psychologia Kobiety na moim blogu, być może tam znajdziesz odpowiedź.
jesli tak robila wczesniej ,ze rzucala partnerow to bedzie to robic dalej . a to ze jej pomogles bylo pewnie jej slaboscia chwilowa, kiedy czas goi rany …. Zapytasz dlaczego rzuca partnerow ? Bo sie msci na nich za swego ojca , ktorego nie szanowala.Oczywiscie on tez jej nie szanowal , dymal co sie rusza , corka robi ten sam scenariusz , ta sama projekcje , odtwarza ten sam film bo tylko taki zna…
Moim zdaniem ona potrzebuje cieplego faceta ale z odrobina takiego jak ojciec , raz szanuje raz nie…
pkt 9 . Potrzeba uległości i bycia prowadzoną.
Czy są wyjątki od tej reguły? A co np z kobietami niezależnymi, silnymi, mającymi sporo cech z „samca alfa” , ala kierowniczka. Czy taki typ silnej, dominującej laski potrzebuje jeszcze bardziej dominującego faceta? Teoretycznie tak…
Ale dlaczego często takie kobiety są w związkach w których to one dominują..? To jakaś indywidualna potrzeba kontroli? Cecha charakteru? To czy są szczęśliwe w takich relacjach to już inna kwestia, ale wydaje się że tak..
Tak, są wyjątki.
Czyli próba zdominowania takiego „wyjątku” nie przyniesie dobrego rezultatu… Znam kilka takich kobiet które dobierają sobie takich partnerów, którymi da się kierować.
Adept, a jak to jest z fobiami? Wiadomo trzeba być alfa itp. ale co jeśli dany facet ma jakąś fobie dla przykładu lęk wysokości, a jego dziewczyna marzy o skoku na bungee? Powinien zagryźć zęby nie przyznać się do tego i „zesrać się” ale skoczyć z nią, czy po prostu spełnić jej marzenie z tym skokiem, ale powiedzieć jej że on nie skoczy bo ma takie i takie coś i popatrzy z dołu? Tylko czy to nie będzie demonstracja niższej wartości w oczach panny?
Robisz co chcesz, przecież nikt Cie nie zmusza do skoku, jak ona chce to niech skoczy. Ty idz dla towarzystwa. A swoja droga problem z fobią też można rozwiązać u specjalisty.
W temacie o potrzebach faceta kobiety się oburzaly, a tu facet dopytuje o szczegóły, ciekawe..
Zgadza się.
Według moich obserwacji zgadza się w 100 procentach… 🙂
nie można tylko zapomnieć o tym aby ona równie mocno starała się dla nas !
bo wówczas te wszystkie punkty będzie można wyrzucić do śmietnika…
Jest coś takiego jak 5 języków miłości i z tych pięciu każdy ma co najwyżej dwa. Każdy ma inne.
Dlatego do twojej listy ja bym jeszcze dodał:
-słowa uznania (cześciowo o tym wspomniałeś, ale nie chodzi tu o komplementy, tylko o słowa uznania, że np. zrobiłaś bardzo dobry posiłek czy ładnie to narysowałaś)
-robienie czegoś za nią lub dla niej
-prezenty (nie mylić z materializmem)
O pozostałych wspomniałeś w punkcie 4. i 8.
To są języki miłości, ale równie dobrze można je też podpiąć pod potrzeby w związku.
Takie oczekiwania maja 20- latki. Inaczej ma mężatka i matka. Ale od początku.
1,2 zgadzam się. Nr 3 – nie potrzebuje zachwytu i zapewniania mnie o mojej wyjątkowości. Nie potrzebuje tez ciągłych komplementów. Wystarczy od czasu do czasu.
Pkt. 4 – BARDZO ważna potrzeba, która jak to autor napisał jest często ignorowana. Dla mnie – kobiety żyjącej w wieloletnim związku – jest to jedna z najważniejszych potrzeb. Przytulenie, gdy leżymy przed TV. Gdy jestem zestresowana, gdy płaczę, gdy martwię się czymś na co nie mam wpływu…Gdy gotuje obiad – jedyne czego pragnę to by mąż podszedł do mnie od tylu i mnie przytulił. Na chwilkę … a jeśli jeszcze mnie pocałuje w szyje to najpewniej skończyłoby się to odrazu w łóżku.
I nie, nie będę marudzić, ze dopiero teraz albo ze za mało itd. Marudziłam tak 15 lat temu, gdy miałam naście lat.
Nr 5 – dla mnie ważne , ale wiem ze nie dla każdej kobiety.
Nr 6 – nie zgadzam się
Nr 7 – od plotkowania i paplania o zakupach mam koleżanki. W domu chce mieć po prostu z kim porozmawiać, tak zwyczajnie, jak z człowiekiem.
Nr 8 – już dawno umarła we mnie ta potrzeba. Uświadomiłam sobie, ze mój czas jest tez dla mnie. Nie potrzebuje go cały czas dzielić z mężem. Mam swoje życie. Tu mogłabym zamienić tylko na potrzebę spędzania czasu razem z RODZINĄ ( wspólny spacer z dziećmi, wyjazd, wspólne gry itd) Od święta wyjście tylko we dwoje mi wystarczy.
Nr 9 – jak byłam młodziutka i niepewna siebie to i owszem. Teraz nie mam tej potrzeby.
Co do fizycznego pokierowania kobieta w łóżku – to już zależy od indywidualnych predyspozycji. Jeśli w danym momencie całowałabym się z facetem, a on by mi nakierował głowę w okolice swego krocza to by mi się to bardzo nie podobało.
Nr 10 – i tak i nie. Jestem już dorosła kobieta- potrafię się zaopiekować sobą. Są jednak momenty, gdy robię się niepewna , słabsza. Np. gdy jestem w ciąży i dzieje się coś złego – wtedy zamieniam się w mała dziewczynkę i potrzebuje opieki. Gdy jestem chora- potrzebuje opieki. Potrzebuje wsparcia gdy od roku wstaje w nocy co 2 godziny do dziecka i już nie mam siły żyć- potrzebuje opieki. Gdy potrzebuje się wygadać bo w pracy ktoś mnie wkurzył – nie potrzebuje byś mówił ze mnie ocalisz przed światem. Potrzebuje byś po prostu posłuchał.
11 – tak – ale wystarczy ze nie będziesz mi zabraniał wychodzić ani nie będziesz robił scen zazdrości. Ja chętnie pójdę z koleżankami i nie będę Cię zmuszać do wyjścia.
12- tak
13 – nie
14- moją fantazją seksualną jest gra wstępna. Miła atmosfera, przytulenie, pocałunek…A nie klepnięcie w tyłek albo zadanie pytania ” idziemy się ru…..ć”?
15 – nie mam potrzeby kłótni. Nie chce się kłócić. Nie strzelam focha tylko dosadnie mówię o co chodzi. A ze kłótnie się pojawiają? Życie.
Gdzie w tym wszystkim czas na bycie sobą?
Świetny tekst. Pokaże go swojej kobiecie!
Jeżeli tak ma to wyglądać to lepiej chodzić na dz…i. Co to ma być? Księżniczki zrób to, bądź taki, mów tak, myśl tak , udawaj , kombinuj i zniszcz swoją osobowość za to ,że por…am od czasu do czasu. A one sobie po prostu będą? Dziękuję do widzenia.