Witaj,
Jest godzina 7 rano 8 listopada, a ja na gorąco piszę dla Ciebie tego newslettera tuż po skończeniu drugiego etapu zdjęć do filmu „UWO”. Cały jestem podekscytowany, ponieważ ten weekend był dla naszych filmowych bohaterów- kursantów niezapomniany …
W dzisiejszym odcinku naszego serialu to co działo się w weekend czyli :
– Czego uczyli się nasi bohaterowie w klubie podczas dnia ?
– Co sprawiło, że studentki Akademii Medycznej zapragnęły stać się częścią naszej filmowej przygody ?
– Co takiego zrobiliśmy, że wszystkie oczy kobiet w klubie były zwrócone tylko na nas?
– Jak zaskoczył nas nieśmiały Tomek z Krakowa ?
– Co takiego się tam wydarzyło, że przerosło oczekiwania reżysera ?
Piątek:
Rozpoczęliśmy od nauki zmysłowego i uwodzicielskiego komunikowania się z kobietą, aby potem przejść do ćwiczenia poznawania kobiet na parkiecie tanecznym. Najpierw na sucho… Tak, żeby nasi adepci sztuki uwodzenia mogli się oswoić z nowym dla większości z nich sytuacjami, które już następnego wieczoru przerodzą się w pełne namiętności relacje z kobietami. Na początek postanowiliśmy nauczyć ich zmysłowej rozmowy z kobieta i budowania napięcia. Do tego celu wybraliśmy klub w którym kilka godzin później nasi uczestnicy mieli poznawać kobiety.
Ale nie uprzedzajmy faktów…
W jeszcze lepszym przyswajaniu nowej wiedzy i umiejętności pomagały chłopakom dwie zaproszone przechodzące obok studentki medycyny. Więc już od razu na sucho chłopaki mogli oswajać się z żywymi kobietami 😉 Nasze dzielne studentki mimo stremowania obecnością kamer były niesamowicie zaciekawione czym się zajmujemy na tym szkoleniu i co to za film? Na szczęście stanęły na wysokości zadania i wzięły na siebie poprawianie chłopaków w umiejętnościach tańca i rozmowy.
Następnie przenieśliśmy się do galerii handlowej w samym centrum Warszawy, aby tam już na żywo i w warunkach realnych rozpocząć praktykę poznawania kobiet w dzień.
Zatłoczona galeria w popołudniowych godzinach to wymarzone miejsce dla naszych kursantów. Kłopoty techniczne z ekspozycją przez brak wystarczającej ilości światła trochę ograniczają zasięg naszego pola do działania, ale to nie zraża naszych krakowskich bohaterów. Po konkretnym wprowadzeniu w arkana GRY DZIENNEJ przystąpili do tego do czego się tyle czasu przygotowywali. Szybko i sprawnie rozpoczynają konwersacje z wieloma kobietami przechodzącymi obok. Niestety, mają w sobie za dużo energii i to widać… Gra dzienna jest w pewien sposób grą „normalności”, za dużo energii w grze dziennej wygląda „dziwaczne”, więc najczęściej chłopaki niestety nie zawsze mogą sprawnie i płynie przejść dalej w rozmowie. Odbiją sobie to później tego samego wieczoru w klubie :). Greg z kobietą, którą poznał w dzień na ulicy wcześniej w okolicach dworca Centralnego ..
Również nasz trzeci zawodnik z grodu Kraka (Tomek, 19), nie może się odnaleźć w tłumie kobiet, często wyższych wzrostem od niego … Ale ja nie tracę nadziei, jest moim czarnym koniem i wierzę w jego ostateczny sukces, zauważyłem już to wcześniej w czasie tańca w pałacu w Oborach. Mimo, że na szkolenie przyszedł jako 19 letni prawiczek to zaskoczy wszystkich już następnego dnia. Tomek pokaże swój lwi pazur…
A potem wieczorem … uwodzenie w pubie karaoke. Tego pierwszego wieczoru celem było rozkręcenie się w towarzystwie kobiet i wprowadzenie w życie tego wszystkiego czego nasi bohaterowie uczyli się wcześniej na kursie. Miałem pewne obawy na temat tego w jakim stopniu przyswoili nowy materiał, ponieważ specyfika kręcenia filmu, planu filmowego często niestety zakłócała przebieg szkolenia i podejrzewałem, że mogło by to wpłynąć negatywnie na przebieg praktyki w klubie. Na szczęście tak się nie stało J . Krok po kroku nasi bohaterowie odpowiednio stymulowani przeze mnie zaczęli się rozkręcać, poznawać kobiety i przyprowadzać je do naszego stolika … Krakowiacy Greg i Mateusz dwoją się i troją rozmawiając z kobietami, z niektórymi idzie im dobrze z innymi nie … Od razu dostrzegam, że jeszcze nie do końca kalibrują poziom energii i poziom kobiecego komfortu w trakcie rozmowy z kobietami. Częsty przypadek u kursantów, przesadzają też z droczeniem i czasem wychodzą w oczach dziewczyn na zarozumiałych. Po drobnych korektach zaczynają rozumieć ten temat. Są bardzo pojętni i w lot chwytają wszystko co im mówię … Greg spędzi część wieczoru z przeuroczą dziewczyną poznaną kilka godzin wcześniej w dzień …
Marek dostaje skrzydeł, rozmawia z różnymi kobietami, które są nim niesamowicie zainteresowane … To go uskrzydla 🙂 Co chwila podaję mu dyskretnie różne wskazówki, poprawiam mu rękę którą obejmuje dziewczyny. Widzę co najmniej 2, jeśli nie więcej kobiet gotowych na s ks z nim tej nocy …
To co dla wielu czytelników tego newslettera jest magią, dla nas jest codziennością . Ciekawi mnie czy Ty też chcesz dojść do etapu, w którym będziesz miał takie umiejętności, że wychodząc do klubu będziesz w stanie go opuścić z kobietą na ramieniu ?
Pora na sen. Zmęczeni, ale rozkręceni emocjami nasi herosi wracają do mieszkań, aby w swoich myślach przeżywać sytuacje z tego pracowitego dnia, raz jeszcze ..
Zaczynamy ponownie od GRY DZIENNEJ w Złotych Tarasach.
Ciekawy jest przypadek Pawła (28), chłopaka który chce zostać tancerzem erotycznym. Nie mógł się rozkręcić w klubie, nie czuł się w nim komfortowo. Rozmawiał z dziewczynami, które ściągaliśmy do naszego stolika i jedna blondyneczka była nim bardzo zainteresowana …
Jednak to nie było dla niego to czego chciał… Dopiero następnego dnia w galerii handlowej pokazał na co go stać 🙂 Jego spokój wewnętrzny, emanacja człowieka sukcesu, klasyczna elegancja sprawiły, że zaczął bardzo szybko przyciągać zainteresowanie kobiet z którymi rozmawiał. Sam byłem pozytywnie zaskoczony Pawłem, ewidentnie gra dzienna jest dla niego stworzona. Tak już często jest w uwodzeniu. Nie dostaje się dodatkowych punktów za poziom trudności i warunki w których uwodzisz. Piękną kobietę możesz poznać choćby na poczcie lub przy stoisku Cyfry+. Jeśli masz swoje naturalne preferencje miejsc gdzie chcesz uwodzić kobiety – to na tym się koncentruj. To ma być dla Ciebie przyjemność, a nie orka po ugorze w nielubianych warunkach (w przypadku Pawła – klub). Często wystarczy, że dzięki naszemu doświadczeniu trenerskiemu odkrywamy w naszych kursantach ich nieuświadomiony potencjał i pewne aspekty ich osobowości, wtedy od razu mogą błyskawicznie rozwinąć skrzydła …
A oto do akcji wkracza nasz kolejny zawodnik ..
Marek(20), chyba najprzystojnieszy nasz bohater filmowy, nie uwierzyłbyś że dopiero 4 miesiące temu, wkrótce po poznaniu nas i radach które wtedy otrzymał od WL, przestał być prawiczkiem… Pełen niewiary w swoje możliwości nie mógł rozwinąć skrzydeł i cierpiał na syndrom „braku energii”. Teraz uskrzydlony atmosferą szkolenia i nowymi umiejętnościami zaczyna szaleć w galerii handlowej, poznając kobiety, które są zachwycone mieszaniną jego silnej, południowej urody z urokiem nieśmiałego chłopca. TO dla kobiet kombinacja, której ciężko się oprzeć …
Oddam głos Markowi (20): „(…)Day Game okazał się dla mnie bardzo relaksujący, dający satysfakcję, przyjemność, energię i sposobem poznawania kobiet, o jakim zawsze marzyłem (czyli przykładowy przystanek autobusowy czy tramwajowy w drodze do pracy). Jest co wspominać i kontynuować:) (…)”
————————————————————————————————-
UPDATE: Marek w 2012 roku ożenił się 🙂
————————————————————————————————-
I na koniec gry dziennej tego dnia Tomek – nasz nieśmiały wcześniej aspirujący uwodziciel z Krakowa. Wczoraj nie odniósł żadnego sukcesu w galerii, teraz chce to nadrobić, a czas zdjęciowy w galerii nie daje mu zbyt dużego pola do popisu. Jednak jego determinacja jest wielka ! Mały człowiek wielki duchem… a mamy tylko ok. kwadransa na praktykę. Tomek bierze sobie do serca moje poprawki i gdy zostaje tylko 5 ostatnich minut podchodzi do mnie i mówi „chcę hardcoru!”. Więc Tomek dostaje mocne teksty ode mnie i rusza z dziką zaciętością do akcji. Jest jak odmieniony … zaczyna bić od niego energia, ukryta gdzieś wcześniej męskość, duma i wewnętrzna siła. Dostrzegłem ją u niego tylko raz wcześniej, w Oborach gdy uczył się tańca. Mnie przechodzi dreszcz gdy widzę, że … Tomek zaczyna dostawać coraz lepsze reakcje od kobiet ! Dostaje numer telefonu od dziewczyny nim zauroczonej i wraca z uśmiechem zwycięzcy na twarzy do mnie.
Uwielbiam te momenty podczas naszych szkoleń, gdy widzę jak, mówiąc metaforycznie, „z chłopca robi się mężczyzna”…
To, kiedy nasi kursanci odnajdują w sobie:
MOC…
MĘSKOŚĆ…
DUMĘ…
SIŁĘ…
Ale nie składajmy gratulacji Tomkowi jeszcze, byłyby zasłużone i … przedwczesne, ponieważ ciąg dalszy wieczorem tego samego dnia.
Byłbym nieobiektywny, gdybym nie wspomniał jeszcze o Piotrku. Piotrek niestety nie osiąga żadnych sukcesów w galerii. Jego sposób chodzenia, mimika oraz sposób ubrania niestety nie najlepiej działa na kobiety. Muszę przerwać ćwiczenia z nim i odbyć solidną męską rozmowę.
Piotrek jest przykładem mężczyzny, który chciałby uwodzić kobiety, ale tak na skróty, niewiele w sobie zmienić, nie napracować się, a najlepiej wziąć magiczną pigułkę i … załatwione – mieć piękne kobiety (albo przynajmniej jedną) w swoim życiu. Jak się trafi to zabrać ją do swojej jaskini, a potem wejście zamurować.
Niestety, życie to nie czeska bajka o Rumburaku, księżniczce Arabelli i magicznym pierścieniu spełniającym życzenia …
Sztuka uwodzenia to nie są magiczne pigułki, po których kobieta jest uwiedziona, to nie jest rozwalanie się na ławce, to nie jest 5 super sprawdzonych tekstów na podryw, 5 magicznych smsów i posiadanie MEGA SUPER SILNEJ RAMY. To nie są 3 sposoby chodzenia ALFA i uważania, że Ty jesteś pępkiem świata.
Nauka uwodzenia to proces stawania się mężczyzną atrakcyjnym dla kobiet. Atrakcyjnym na wielu poziomach.
Wracając do Piotrka i jego: „wygodnie mi się chodzi w dresie, nie lubię garniaków”, „lubię chodzić szeroko rozstawionymi nogami i stopami na bok”, „chodzę pochylony do przodu , bo jestem PRZYZWYCZAJONY i tak mi wygodnie”. Po dłuższej rozmowie w końcu zaczyna do niego docierać co mówię i sens tego co chcę mu przekazać, a może jeszcze bardziej dociera realna konfrontacja z życiem?
Pod wieczór wystąpi na scenie i złamie wiele z tego, co trzymało go daleko w tyle z kobietami ..
Kolejny etap jego przemiany nastąpi już wkrótce, a Ty czytelniku pierwszy się o niej dowiesz i zobaczysz jak bardzo można się zmienić … kiedy się tylko tego chce.
———————————————————————————————–
UPDATE (wrzesień 2013)
Czas minął… Piotrek zaczął pomału radzić sobie ze swoim życiem. Pisał do mnie i radził się w różnych sytuacjach jakie mu się trafiały. Nabierał doświadczenia i kilka dni temu zobaczyłem, że spotyka się z bardzo ładną dziewczyną.
Oto co mi napisał:
„Hej to ta z którą się spotykam od miesiąca Pisałem Ci o niej, poznaliśmy się nad Wisłą. Właśnie jej nie przeszkadza moje jąkanie. Twierdzi że jestem jej ideałem
Kwesta seksu wygląda tak, że powiedziała mi że jestem zajebistym kochankiem, przy mnie przeżywa kilka orgazmów dwa dni temu było ich 6. Ledwo wytrzymuje ze mną (tutaj cenzura obyczajowa XXX -Adept
) Jest dobrze ona we mnie wpatrzona jak w obrazek mi też na niej zależy więc myślę że pasujemy do siebie.”
Piotr
Piotrek ze swoją dziewczyną (wrzesień 2013)
—————————————————————————————————
Bo ustalmy jedną rzecz, nasi kursanci to nie grupa upośledzonych dziwaków jak często powierzchownie wydaje się kobietom, które nie miały okazji poznać szkoleń z uwodzenia, a posiadają tylko swoją (błędną) opinię na ten temat wyniesioną z podwórka lub filmów. Nasi kursanci to mężczyźni, którzy chcą się rozwijać. Rozwijać swoje umiejętności towarzyskie, styl życia, umiejętności konwersacyjne z ludźmi, intuicję socjalną, rozumienie kobiet i dynamik procesów damsko męskich. Poświęcają temu celowi swój czas, dokonują głębokiej zmiany siebie. Stają się MĘŻCZYZNAMI. Przez duże M.
Teraz pora na obiad, odpoczynek, a później … ekskluzywną limuzyną prosto do klubu.
Przed wieczorną częścią naszego filmowego szkolenia czekała na nas… przejażdżka ekskluzywną limuzyną po Warszawie, w której oglądaliśmy taneczne próby chłopaków z przed 3 tygodni w Oborach 🙂 Oglądanie siebie i komentarze podczas nocnej jazdy po Warszawie sprawiły, że perspektywy zatańczenia erotycznie na scenie w klubie podczas dyskoteki stały się jakby bardziej realne 😉
Konrad, reżyser filmu chyba do końca nie wierzył, że to się uda … Później w rozmowie powiedział mi, że tego dnia najbardziej zaskoczyły go dwie rzeczy – występ chłopaków na scenie i przemiana Tomka.
Koło 22 wkraczamy do klubu witani przez ochronę, aby już po chwili udać się do naszej loży przy parkiecie, gdzie bohaterowie wieczoru zaczynają się rozkręcać towarzysko. Ten wieczór w klubie będzie dla wielu z nich niezapomniany …
Oddam teraz głos Tomkowi (19) „(…)Pozniej impreza, mialem energie.. wygoniles mnie z sofy Adepcie, zebym zgarnął jedna dziewczyne …Jak juz bylem na parkiecie to poszedlem dalej… 2-3 m pozniej chwycilem kontakt wzrokowy z kobietą, no to dzialamy: podchodze, obrót.. tak teraz mysle ze to byla idealna sytuacja na przygodę, byla z kolezanka ktora odrazu wycofala sie, gdy zaczalem z tamta tanczyc.. nic trudnego nie miala wiekszych oporow, tylko ze nie chciala byc wzieta za łatwą, tak mysle bo stwierdzilem, ze nie chce zeby ja eskalowac po biuście, kiedy byla odwrocona tylem do mnie, a znowu kiedy byla przodem nie bylo problemu.. pozatym nie chciala sie calowac na parkiecie, wiec tam tylko pojezdzilem jej po ustach palcami i mysle ze najwyzsza pora juz schodzic.. Akurat wtedy zobaczylem tez Ciebie (tzn. mnie – dop. Adepta) i to samo mi pokazujesz… 🙂 (btw. oczywiscie w tancu pelna dominacja reka na szyji czy ciagniecie za wlosy w dol).. mowie jej do ucha 'chodźmy gdzies indziej’ odpowiedziala 'co?’ wiele sie nie zastanawiajac biore ja za reke i sciagam z parkietu… Sofa na ktora chcialem ja zabrac byla pusta.. stosunkowo ciemno, na uboczu, malo ludzi sie kreci.. 3 sekundy patrzylem w oczy i zaczynam sie z nia calowac.. i tak nam zeszlo troche czasu.. byla krotka przerwa kiedy patrzylem jej w oczy nic nie mowiac.. zastanawialem sie nad logistyka zeby posunac to dalej.. stwierdzilem ze bardzo kiepsko stoje jesli chodzi o jednonocna przygode, wiec zaczalem ja znowu calowac.. pozniej przy drugiej przerwie mowi cos ze powinna wracac juz do przyjaciolki.. 'jesli to jest to czego tak naprawde chcesz to idz’.. chwila patrzenia w oczy odsunalem sie wiec poszla.. w sumie moglem ja znowu zdominowac ale nastepny krok to byloby juz wyladowanie w lozku.. (i to mówi spokojnie prawiczek, co za zmiana 🙂 – dop. Adepta)bylem na to gotowy psychicznie, ale bylem nie przygotowany logistycznie, poza tym zawsze jeszcze ta mysl, ze są kamery.. caly czas kreca.. jakie bledy ? hmm nie zadalem jej pytan logistycznych, skoro sie tak zachowywala mogla miec miejscowke juz przygotowana..
Taniec.. hmm.. ta dziewczyna tak mnie naladowala energia, ze doslownie czulem sie tak jakby wypelniala mnie calego.. pomysl z wystepem tanecznym na scenie podobal mi sie od poczatku, chcialem zatanczyc i zatanczylem ! Co mi sie podobalo to uczucie pewnosci… Tego co czlowiek wtedy czul nie da sie tak latwo opisac.. Jeszcze taka jedna rzecz, ktora mnie nakrecala… kobiece spojrzenia.. mowiace, ze to one chcialyby przezyc z toba cos takiego..
Ten weekend to jest coś co mysle ze bede pamietal do konca zycia.. tak naprawde wczoraj poczulem (w sumie pierwszy raz) ze potrafie, ze to tak naprawde nic trudnego, a czlowiek sam moze tym wszystkim kierowac i podrywac najpiekniejsze kobiety.. to jest jak wziecie czerwonej pigulki z matrix’a, wejscie w swiat w ktorym ogranicza cie tylko wlasna wyobraznia..Pierwszy dzien reszty Twojego zycia.. 😉 ”
Marek (20) który już dzień wcześniej zaczął się rozkręcać tak wspomina ten dzień :
„Pełen lęków i obaw przed występem, dziś jestem niesamowicie zadowolony, że wziąłem udział w filmie. Były 3 momenty, kiedy bardzo się spinałem – występ w tańcu erotycznym w Oborach, gra dzienna i wczorajszy pokaz w klubie. I paradoks, bo najmniej obawiałem się tego ostatniego, choć pod sceną było wiele kobiet i wielu gości:) I pokonanie własnej bariery komfortu i „zaliczenie” tych 3-ech rzeczy jest tak ekscytujące. Day Game okazał się być bardzo relaksujący, dający satysfakcję, przyjemność, energię i sposobem poznawania kobiet, o jakim zawsze marzyłem (czyli przykładowy przystanek autobusowy czy tramwajowy w drodze do pracy). Jest co wspominać i kontynuować:)Dzięki za wspólną pracę, pomoc, motywujące słowa.”MAREK
I TUTAJ DOCIERAMY DO WIELKIEGO FINAŁU TEGO WIECZORU !
Konrad-reżyser zasiał ideę, żeby nasi kursanci wykonali na scenie w klubie show taneczne z elementami tańca erotycznego, którego uczyli się w Oborach. Na początku byłem sceptyczny. Mój wrodzony perfekcjonizm i niechęć do wykonywania czegoś czego się dobrze nie potrafi walczył we mnie z chęcią zrobienia czegoś szalonego… Wygrało to drugie 🙂
Chłopaki mieli mieszane uczucia, ale już po aklimatyzacji na parkiecie i oswojeniu z klubem, po północy ochoczo wyruszyli na scenę …
To co się tam potem działo, ciężko jest mi opisać słowami …
– piski podekscytowanych kobiet ..
– rozrywanie koszul chłopakom przez kobiety stojące tuż przy scenie …
– chwytanie ich w tańcu za różne części ciała …
– próby ściągnięcia ich ze sceny przez podniecone kobiety…
– zazdrosne spojrzenia reszty męskiej części sali
– rozentuzjazmowanie naszych „erotycznych tancerzy”
– wskakiwanie kobiet na scenę, żeby zbliżyć się do naszych bohaterów …
Tak… nie takiego zakończenia spodziewali się nieśmiali wcześniej Piotrek i Tomek 🙂
Greg i Mateusz pokazali swój kunszt taneczny i głęboko skrywaną gdzieś wcześniej zmysłowość ..
Marek swoim tańcem rozmarzył większą częśc kobiecej publiki …
Czy pomyślałbyś, że jeszcze 3 tygodnie temu grupka chłopaków, którzy wstydzili się zdjąć na sali koszulki, teraz będzie na środku sceny w klubie szaleć i tańcząc zmysłowo doprawadzać kobiety do szaleństwa?
Czy chciałbyś przeżywać w swoim życiu takie chwile, kiedy kobiety piszczą na Twój widok ?
Nie możemy Ci zagwarantować, że zostaniesz tancerzem erotycznym… lecz możemy Cię nauczyć kilku naszych pomysłów, dzięki którym będą się działy takie rzeczy jak te z wczoraj …
A jak poszło Piotrkowi (26), który miał tyle problemów w grze dziennej i oporów przed zmianą?
Piotrek stopniowo rozkręcał się na parkiecie tak, że kiedy nadszedl czas występu 3 razy wciskał się na przód sceny, aby tańczyć przed kobiecą częścią publiczności w klubie 🙂
Oto jego własne słowa :
„Fajnie to wyszlo..:)) Dzieki za przezycie niesamowitych przygod jakie daje ta produkcja…
Wogóle nie czułem tremy i skrempowania…. Ale wcześniej myślałem że się nie odważe…Potem bawilem sie z tymi 2 brunetkami co weszly na scene…(…)”
A oto co po wszystkim napisał mi Gregor:
„O tematyce uwodzenia dowiedziałem się w lutym tego roku. Korzystałem z wiedzy zawartej z licznej literatury dostępnej w sieci oraz z for internetowych. Gdy dowiedziałem się o Adepcie i grupie Warsaw Lair, przeczytałem kilka artykułów miałem negatywne podejście do tego typu szkoleń, głównie za sprawą nieprzychylnych wypowiedzi „doświadczonych” i aktywnych uczestników for. Mój stosunek do WL zmienił się diametralnie poprzez mojego kolegę Patryka, z którym działałem przez pół roku. Brał on udział w szkoleniu w Sopocie tego roku (2009) i zadzwonił do mnie z wiadomością, że szkolenie okazało się dobrym rozwiązaniem i ukazuje zupełnie inne podejście do uwodzenia kobiet, uzupełnia „cegiełki” brakujące w naszych dotychczasowych umiejętnościach. I tak oto po pewnym czasie zdecydowałem się skorzystac z okazji i za radą kolegi wziac udział w szkoleniu.
Na szkoleniu najbardziej podobało mi się profesjonalne podejście Adepta do przekazywania wiedzy, zdobytej od światowych guru uwodzenia oraz wynikającej z dużego własnego zaangażowania w tą tematykę. Można zauważyć, że jest pewien tego co mówi i odpowiada skrupulatnie na zadane mu pytania. Doświadczenie z dużą ilością kobiet sprawia, że zna rozwiązania na wiele okoliczności, które mogą zajść w kontakcie z kobietą, i chętnie się dzieli tą wiedzą. Nie sprawia wrażenia zadufanego bufona i nie ukrywa, iż mu również zdarza się popełniać błędy. Nie skupia się dogłębnie na tym dlaczego dane techniki działają, z punktu widzenia psychologii, lecz wie w jakiej kolejności należy prowadzić grę, jak należy używać przygotowanych materiałów, aby osiągnąć sukces. Przez co wiedza którą przekazuje Adept jest prosta, spójna i daje dobre efekty, które można zobaczyć w praktyce już podczas wspólnych wypadów na kluby i do centrum handlowego podczas szkolenia.
Szkolenia WL są na wysokim poziomie w Polsce, a nawet mogę spokojnie zaryzykować stwierdzenia, że również w skali światowej. Prezentują zarówno techniki zagranicznych uwodzicieli, dostosowanych do warunków polskich, jak i materiał własny, który nie jest dostępny na forach internetowych. Polecam szkolenia WL zarówno dla początkujących, którzy dopiero zapoznają sięz tą tematykom lub nawet nie mają o tym zielonego pojęcia, jak i również dla osób, którzy mają już jakieś efekty lecz chcieliby podwyższych swoją skuteczność, poznać błędy w swoim działaniu i wyszlifować umiejętności uwodzenia.
Osobiście szkolenia WL sprawiły, że zmieniłem swoją „grę”, dodałem kilka ciekawych umiejętności, technik i zmieniłem to co wcześniej robiłem nieprawidłowo. Dzięki czemu już w pierwszy dzień po powrocie spotkałem piękną kobietę i po godzinie czasu bardzo naturalnie przeszliśmy do dynamicznej miłości w dyskretnym miejscu, o czym jednak nie będę się rozpisywał :).
Pozdrawiam
Gregory
————————————————————————————————-
Ten weekend pozostanie na długo w pamięci chłopaków, dla wielu z nich będzie kamieniem milowym na drodze swojego rozwoju.
Każdy z naszych kursantów się zmienił. Na lepsze. Przeżył niesamowitą przygodę i doświadczył części tego co można przeżyć na naszych szkoleniach …
Zauważ, że każdy kolejny samotny weekend to tydzień mniej okazji na spotkanie Twojej przyszłej kobiety …
Przyszłość Ciebie i Twoich potomków jest w Twoich rękach …
Zapraszam
Adept
————————————————————————————————-
UPDATE:
Wrażenia z filmu K. Szołajskiego „UVO” – 6-7/11/2009 MAREK
No i się doczekałem. Dwa dni praktyki, w dzień i w nocy. Przeziębiony, osłabiony, niewyspany – taki przyjechałem na plan filmowy pierwszego dnia. Dodatkowo byłem lekko spięty myśląc o grze dziennej, ale spotkanie z chłopakami i Adeptem poprawiło moje samopoczucie. Czułem, że z każdą chwilą będzie tylko lepiej. Ale po kolei…
Początkowo krótki wykład połączony z ćwiczeniem praktycznym, gdzie towarzyszyły nam dwie urocze dziewczyny. Same ćwiczenie nt. wzbudzania napięcia seksualnego z braku czasu musiałem opuścić, natomiast Chwile potem miałem okazję do innego treningu. Dopracowywałem wraz z innymi podejścia na parkiecie. Symulacje otwarć w tańcu były tym bardziej cenne, gdyż ostatnio częściej poznaję kobiety w taki sposób. Zyskałem kilka istotnych jak się okazało wskazówek.
Kolejny wykład dotyczył gry dziennej. Tym razem już nie na sali w ławkach, a przyjaznej kafejce. Zrozumienie różnic między poznawaniem kobiet w dzień, a w klubach było kluczowe. Zasady są przecież takie same, za to energia, temat i sposób rozmowy, możliwości logistyczne różnią się. Dobrze, że przed samą praktyką mogłem ułożyć sobie te kwestie. Szybka kawa i jazda! Miałem w sobie lęk, więc nie wychylałem się tego dnia. Działała trójka z Krakowa, ja wolałem obserwować. To też naukaJ Najbardziej spodobała mi się mina faceta, którego kobietę uwodził Metz. Trochę jak w Reklami Master Card – bezcenne 😀
Wieczór piątkowy okazał się rozgrzewka przed sobotą. Kilka otwarć w części karaoke i jedno w klubowej. O tyle ważne, iż mogłem pozwolić sobie na testowanie rzeczy nowych i nastroić się przed decydującym dniem kolejnym. No i udało się zrobić tzw. Mega Direct. Wyciągnąłem dziewczynę z parkietu, gdzie bawiła się w kółku znajomych, prosto na sofę. Wcześniej był jedynie kilkusekundowy kontakt wzrokowy z odległości ok. pięciu metrów. Uznałem to za swój sukces, ponieważ wcześniej takie podejścia były wynikiem przypadku. Tu zagrałem w pełni świadomie.
Sobota przyniosła więcej niż się spodziewałem. Godzina 13-ta – zbiórka w Złotych Tarasach. Ekipa, uczestnicy, Adept, wszyscy po poprzednim dniu wiedzieli co robić. No może z wyjątkiem mnie i dwóch chłopaków, ponieważ Day Game był dla nas obcy w praktyce. Kiedyś robiłem wyprawy do centrów handlowych czy bardziej prestiżowe ulice Warszawy, ale bez sukcesów. Trudno o nie, gdy chodzi się dwie godziny i nie robi żadnego otwarcia… Na pierwszy ogień poszedł Piotrek. Chodził i zaczepiał przechodzące kobiety nie mogąc na dłużej zainteresować choćby jedną z nich. Bałem się, że mnie czeka ten sam los. Z doświadczeń klubowych wiem, że dobry wygląd i mowa ciała plus nawet interesująca „gadka” nie dają pewnego sukcesu. Tu trzeba czegoś więcej. Staję na wyznaczonym przez reżysera polu i zaczynam działać. Otwieracz, drugi otwieracz, rozmowa… Wiedziałem, że to co robię musi być bardzo naturalne, a mając nad głową kamerę, za sobą ukrytą kamerę i mikrofon dopięty do bluzki nie było łatwo. Po kilku podejściach byłem już zrelaksowany i z odpowiednią energią mogłem, używając terminologii z „Gry”, wypasać. Mija mnie urocza szatynka i utrzymujemy kontakt wzrokowy. Odwracam się i gonię. Delikatnie łapię za ramię i zatrzymuję. Walę direct’em mówiąc, że jest urocza i mi się podoba. Reakcja jest pozytywna. Potem zwykła sympatyczna rozmowa i domyk z telefonem. Całość interakcji trwała pięć minut. To wystarczyło, by spotkać się z nią na kawę niespełna tydzień później(oczywiście wiedziała, że to film o uwodzeniu) 🙂 Duża satysfakcja z pierwszej na poważnie gry dziennej i sposób poznawania kobiet o jakim zawsze marzyłem.
Zbliżał się wieczór. Mogło być jak wczoraj lub lepiej. Nie skupiałem się na filmie, ale na własnym rozwoju, który z każdym wyjściem klubowym idzie naprzód. Wszedłem na parkiet i zacząłem tańczyć. Kilka sekund i wysoka brunetka zaczyna tańczyć za mną dotykając mnie. Pojechałem na całość i od razu dynamicznie eskalowałem dotyk. Potem przesunięcie do baru i izolacja w miejsce gdzie jest ciszej. Po 20 minutach był pocałunek. Powiem wprost – zrobiłem to na potrzeby filmu. Ale i sam skorzystałem, bo byłem rozluźniony na resztę wieczoru, a najlepsze było przede mną. Wypatrzyłem na parkiecie wysoką, uroczą dziewczynę i podszedłem. Tańczyliśmy, kiedy wpada asystent reżysera i mówi, że będzie pokaz. Korzystam z okazji i zainteresowaną laskę zostawiam mówiąc, że zaraz będę występował na scenie… Chwilę potem jestem już na podeście. Metz i Greg, Piotrek, Tomek i wchodzę ja. Zaczynam swój taniec, a pod scena dziewczyna która zostawiłem na parkiecie. Pokaz jest niejako dla niej. Krawatem łapię ją za szyję i przyciągam do siebie. Potem zdejmuje kapelusz i obrót. Koszula, guzik po guziku. Na koniec buziak od znajomej, choć nie tej ;p Byłem podekscytowany właśnie tym momentem . Teraz gdy to piszę również jestem. Nie wiem czy czeka mnie kariera tancerze erotycznego, ale na pewno dla swojej wybranki zrobię nie jeden występ.
Te dni były trochę magiczne. Dla każdego z nas na swój sposób. Kiedy będę miał wątpliwości, czy warto dalej inwestować czas, energię, chęci w uwodzenie, będę miał przed oczami Tomka. Jego przemiana i jej efekty sobotniej nocy rozwiewają moje wątpliwości. Warto!!
MAREK