Nieczęsto piszę tego typu artykuły, ale są momenty, kiedy chcę dać upust emocjom. Oto jedna z takich chwil. Po prostu za często jestem pytany – „Adept, dlaczego mi nie idzie z kobietami? Dlaczego kobiety nie są mną zainteresowane?”. Innymi słowy – dlaczego przy kobietach jesteś małą fujarą (ja też taką byłem), którą dziewczyny traktują najwyżej jak kolegę? Już Ci mówię.
Czym się różni mężczyzna od faceta? Dla wielu kobie generalnie to jest to samo, ale Ty już wiesz że to jest zupełnie coś innego. Mężczyzna to jest ten, który osiągnął już pewien stopień rozwoju… cywilizacyjnego. Wie, po co żyje. Świadom jest tego, jak siebie i kobietę może uszczęśliwić. Sądząc po mailach które czytam to jest to wymierający gatunek, może kilka procent 😉 Ale zastanówmy się czemu? Czemu jest tak mało mężczyzn, nie tylko w Polsce ale na całym, cywilizowanym świecie? No przynajmniej w Europie i USA, w naszym kręgu kulturowym. Może w innych krajach np. latynoamerykańskich jest trochę lepiej, ale w naszym kraju kulturowym mężczyzn jest mało. Czemu?
Przez szkołę? Też (będzie o tym w dalszej częsci). Ale jest gorzej. Wynosi to z domu. Zastanów się kto wychowuje chłopaka od dziecka do dorosłości? Mama.
Kiedy chłopak idzie do przedszkola, to kto go wychowuje? Kobiety. W szkole jest tak samo. Wszędzie dookoła panie nauczycielki. Idzie do liceum – to samo. Chłopak ma szczęście jeśli żyje jego ojciec, ale często rodziny są rozbite i dzieci wychowuje kobieta. To jest wzorzec od małego. A właściwe brak męskiego wzorca. Nawet jeśli wychowuje go ojciec, to on sam często jest słabym wzorcem. Bo obecnie to już drugie pokolenie, które dorasta wychowane często przez kobiety. Nie ma ojca, nie ma wzorca. A mamusia jak wychowuje?
„Znowu idziesz z kolegami do lasu? Tylko nie baw się kijkami, bo w oko sobie wsadzisz! albo się uderzysz albo kogoś uderzysz”. „Zostaw ten plastikowy karabin, bo jeszcze mordercą zostaniesz!”, „biłeś się z kolegą ?? Co z Ciebie wyrośnie, jakiś łobuz! Nie wolno się bić!! Jesteś niedobrym synkiem!”. Albo słyszę rozmowę „mój synek chciałby mieć miecz ninja. A ja nie chcę, żeby moje dziecko bawiło się żadną bronią, nawet mieczami Star Wars… nigdy nie kupię mu żadnych pistoletów ani tych wiesz… mieczy Ninja! on ma być grzeczny”. W domyśle „jak dziewczyna”. I po latach jej synek jest grzeczny jak dziewczynka. On jest idealnym synkiem aż dorośnie. Jest grzeczny i miły. Spotyka kobietę, zakochuje się i co robi? Dokładnie to co mówiła mama: stara się tak, jak mamusia mówiła, kupuje kwiatki, deklamuje wiersze, pisze smsy „Kochanie dobranoc, spij dobrze w tę piękną wiosenną noc. Ciągle mam Cię myślach… Księżyc na niebie układa się w Twój cień na ścianie…”, a ona myśli – „Co jest kurwa? Pedał jakiś czy co?” A ona by chciała, żeby wziął ją mocno zakręcił i wiedział, czego chce.
A czego on chce będąc nieodrodnym synkiem mamusi? On chce mówić jej „Kochanie, a może chcesz czekoladkę? a może inny wiersz chcesz? A może ci kwiatka kupić? Powiedz, co chcesz, to ja ci to kupię. Ooo, a może jabłuszko chcesz?”. A ona myśli „Ja pierdolę, chcę być ostro zerżnięta, ale nie przez takiego ciapciaka!”. Jego mama wychowała go najlepiej jak umiała. Na pewno miała dobre chęci. Ale przez nadmierną opiekuńczość nie nauczyła go być mężczyzną.
I dlatego największy problem jaki mają kobiety, to brak sensownych facetów. Kiedyś była służba wojskowa i to obowiązkowa. Nie wszystko w niej było ok. Mi jako okularnikowi udało się jej uniknąć 😉 Ale faktem jest, że w jakimś stopniu była ona szkołą życia dla facetów, którzy nie wynieśli wzorców z domu. A teraz masa facetów nie ma w sobie MĘSKIEJ ENERGII. Nie mają w sobie zdecydowania. Taki facet boi się wykonać jakiś ostrzejszy seksualny ruch wobec zainteresowanej kobiety, bo się przejmuje „czy ona nie pomyśli, że ją molestuję”, „czy jej nie obrażam tym, że chcę seksu?”. Chce, żeby jego żona była z niego zadowolona, ale on nie wie co ma zrobić. Jak obudzić w niej emocje. On nie chodził nigdy na karate, boks, mma, bo to niebezpieczne, bo mamusia mówiła, że można sobie krzywdę zrobić. I mieć siniaka. Mamusia jest zachwycona ze swojego synka. I tylko nie rozumie, dlaczego dziewczyna/żona jej syna ciągle marudzi i stęka. Synek ma te same poglądy jak mamusia i te same zachowania. Oboje tego nie rozumieją 🙂
Gdyby ten facet przeszedł przez jakieś trudy w życiu, to może inaczej by się zachowywał. Gdyby był wychowywany też przez ojca, to pewnie miałby w sobie więcej z mężczyzny. Ale „on ma teraz takie dobre serce” – wzdycha mama. „Widać trafia na złe dziewczyny” – dodaje. On jest taki dobry człowiek. Ale mama nie widzi, że jej synek to zwykła ci(a)pa.
Druga kwestia, która miała na Ciebie wpływ to szkoła.
Po co chodziłeś do szkoły? W teorii, żeby przygotować do dorosłego życia. Czyli nauczyć się umiejętności przydatnych w życiu. Ale czy nauczyła cię jak poderwać dziewczynę? Przecież to chyba najważniejsze? Nauczyła Cię jeżdżenia samochodem? Raczej nie. Przede wszystkim szkoła nauczyła Cię jak siedzieć cicho i się nie wychylać.
Gdzieś słyszałem, że jak robi się badania na dzieciach 3-letnich, to 98 procent 3-latków ma pewne zadatki na geniusza. Jak się robi testy w wieku lat 21, to się okazuje, że tylko 2 procent ma zadatki na geniusza. Nie wiem ile w tym prawdy, ale wydaje się że ma to sens. Jak idziesz do przedszkola i zapytasz się – „Kto chce pośpiewać?”, to wszystkie dzieci – „Jaaaaaa!”. A jak pójdziesz do trzeciej klasy podstawówki i zapytasz się, kto chce rozwiązać zadanie z matematyki przy tablicy? To nagle jest cisza jak makiem zasiał. Może Tomek by poszedł, bo chodzi na kółko matematyczne, ale cała reszta klasy milczy jak grób. Pytanie jest „Kto chce?”, a nie „To do odpowiedzi przyjdzie Romek”
Już po pierwszym roku zdolności, chęci, poczucie wartości zostaje zabite. Gdy jeszcze jako gówniarz w pierwszej klasie miałeś chęci, jakieś poczucie wartości, radość, ambicje, to zostałeś wezwany do tablicy i tak zmaltretowany, wyśmiany przed całą klasą, że już się więcej nie odzywałeś. Do dziś. Jeszcze teraz pamiętam ten potworny stres, gdy nauczycielka na początku lekcji miała wezwać kogoś do odpowiedzi. Szkoła jest po to, żeby stworzyć naród, który będzie ufnie patrzył w przyszłość i popychał społeczeństwo do przodu. Szkoła jest po to „Żeby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”. W teorii. Ty harujesz całe życie, aby popchnąć cywilizacyjnie kraj do przodu, a cieszyć się życiem masz dopiero na emeryturze.
I po to jest szkoła, żebyś się nauczył, że to ci pasuje. Szkoła jest po to, żebyś codziennie 5 razy w tygodniu wstał o godzinie 7, poszedł w to miejsce, którego często nienawidzisz, tracił czas, gdzie cię psychicznie maltretują, żeby ci mówili, że to jest słuszne. I to ci tak wejdzie w krew, to się stanie twoją naturą do tego stopnia, że jak widzisz kogoś, trzech śmieciarzy, którzy sobie piją piwko, to mówisz „co za mendy społeczne!”.
Widzisz Egipcjanina, pracownika hotelu, który stoi sobie rozmawiając z drugim i przez cały dzień umyli 4 metry kwadratowe basenu – myślisz „co za śmierdzące lenie!!”. Kiedy pojedziesz do Afryki, do Egiptu i spojrzysz na nich, to mówisz „brudasy, żebraki, rękę wyciągają po bakszysz, a nie pracują”. A czemu? Bo zostałeś nauczony, żeby zapierdalać 8 godzin codziennie w tygodniu. 5 razy w tygodniu i raz w roku 3 tygodnie urlopu, po to, żeby odpocząć i potem znowu zapierdalać. Do momentu, kiedy będziesz mieć tyle lat, że nic cię nie będzie cieszyć, a jedynie, co będziesz chciał, to lekarstwa na ból stawów. Bo cię boli od tylu lat zapieprzu lub siedzenia za biurkiem.
Nie zastanawiasz się, że ze wszystkiego co było w szkole, to może 5 procent czasu miało jakikolwiek sens. Nie licząc nauki języków i informatyki. Bo nie wypowiedziana prawda jest taka, że szkoła ma uczyć zupełnie czego innego – ma zrobić z ciebie trybik w maszynie społeczeństwa. I im się to udało. Ze mną kiedyś też. Celem społeczeństwa nie jest to, aby Ci było dobrze w życiu, abyś miał dużo seksu i był szczęśliwy. Celem jest takie poprowadzenie Twoim życiem, abyś pracował dla dobra społeczeństwa, założył rodzinę, miał dzieci, a potem jeszcze zginał za ojczyznę na jakiejś wojnie. Ktoś już ma dla Ciebie plan. Nikomu poza Tobą nie zależy, żebyś miał dużo seksu z kobietami. No może jeszcze mi 😉
Adept
18 komentarzy
Witam,
W najbliższym czasie planuję wykup całego pakietu wszystkich poradników. Chciałbym dowiedzieć się czy, w którymkolwiek z nich znajdę porady dotyczące radzenia sobie z:
– obcymi alfa, przeszkadzającymi w uwodzeniu. (niezbyt imponująca postura z mojej strony)
– sposobami na ,,ominięcie” selekcji w klubach przy niestandardowym ubiorze (mój wiek to 21l)
– ćwiczenia budujące i wzmacniające INNER GAME
Ze swojej strony ogromne dzięki; wiele się nauczyłem wykorzystując twoje rady. Staram się jak mogę i zauważam pewne poprawy. Jak tylko pensyjka wskoczy na konto chciałbym zamówić wszystko.
P.S. Byłoby niezmiernie motywujące gdybyś zrobił artykuł opisujący czas twojej ,,metamorfozy”: ile zajęły pierwsze zmiany/ czy to prawda, że na prawdziwą zmianę czeka się ok. 2lata(w twoim przypadku?)/ ile zajęło ci nim zacząłeś regularnie umawiać się z wymarzonymi kobietami SHB?
Z góry jeszcze raz dzięki, zdrowia i powodzenia… ratujesz ludziom życia… myślałeś o noblu z medycyny?
P.S.#2- Moja Pavotka(siostra 19l) twierdzi, że masz uroczy ,,uśmieszek” 🙂
– Co do obcych alfa nie mam konkretnego poradnika, wiedza rozsiana jest po kilku różnych.
– o omijaniu selekcji są artykuły w mainstreamowych portalach. 1. Dopasuj się do klubu 2. Bądź wytrwały . 3 Nie awanturuj się.
– ćwiczenia INNERGAME są w PPS2 i potem w SPS
– 2 lata to b. orientacyjny czas, możę to być rok a możę to być 4-5 lat. Bardzo dużo zależy od Ciebie i Twojego zaangażowania
Pavotka? chyba Pivotka 🙂 czyli dziewczyna pomagająca w podrywie 🙂
Adept jesteś mistrzem zacząłem czytać twoje wpisy ponad tydzień temu po tym jak w klubie poznałem dziewczynę i zwaliłem akcje przez co nie kontynuowałem tego ale nic straconego jest tyle kobiet. Po tym zacząłem szukać pomocy co do uwodzenia kobiet i znalazłem ciebie od tamtej pory naprawdę moja pewność siebie urosła wiem na co uważać, zacząłem ćwiczyć mój głos wymowę i w ten tydzień naprawdę są efekty jak dzwonie do kobiet przez telefon to mówią że mam świetny głos i nie mogą się doczekać by ze mną spotkać się jak i porozmawiać, jestem przeciwny w podrywie przez internet ale pomyślałem że to też dobry trening może być co do uwodzenia i po 30 minutach dostałem telefon i jesteśmy umówieni (oczywiście umówiłem się z nią dzwoniąc do niej), jestem ci wdzięczny za te wszystkie porady wszystko obejrzałem na yt jak i przeczytałem wszystkie twoje artykuły jesteś wielki.
Tekst rozpierdol. Mocno się zastanowilem nad sobą w trakcie czytania.
Podobne rzeczy głosi pan Janusz Korwin – Mikke 🙂 Powiedz, Adept, czy zgadzasz się z jego poglądami dotyczącymi kobiet?
CO do poprzedniego komentarza to… jaka jest cena wszystkich Twoich poradników?
naprawdę trzeba przeczytać wszystkie Twoje poradniki by być naprawdę dobrym w uwodzeniu? – nie wystarczy np 3-6?
MAsz cały pakiet za 997 zl na https://www.uwodzenie.org/sklep
Nie musisz przeczytać wszystkich poradnikow, nie oto chodzi , wystarczy kilka głównych np. SUS, SUS2.
adept kobiety nie są temu winne ! W ameryce płd też matki głównie wychowują dzieci 😉 (na całym świecie prawie tak jest)
winne są (oprocz szkoły):
1 brak ojca
2 brak rodzeństwa
3 chory wzorzec wpajany nam przez media od kołyski
ad1 bardzo dużo rozejść, nawet jak ojciec cipa to i tak jakieś wzorce przekazuje ale jak go nei ma wcale to nic nie zostanie przekazane
ad2 kiedys byly rodziny wielodzietne (w ameryce pld nadal są) w takiej rodzinie młody uczył sie od starszego rodzenstwa postepowania z facetami i kobietami
ad3 totalnie chory wzorzec medialny: lewacki, pedziowatego romatyka w rurkach przepraszajacego za wszystko i czczącego kobiete za to tylko ze ma cipke
media przez tv, radio, filmy, seriale, gry, prase itd. uczą takeigo wzorca postepowania a młody organizm to łyka bo nic innego nie zna
pozdrawiam
Niby jesteśmy wolni, ale to jest gówno prawda. W filmie matrix ludzie żyli w wirtualnym świecie, który był tylko co prawda komputerową symulacją… ale jak się tak dobrze człowiek zastanowi, to my żyjemy obecnie w podobnym świecie… a mianowicie w świecie złudzeń, stereotypów i schematów które zostały nam postawione przed oczami, by przesłonić prawdę… ze jesteśmy niewolnikami…
Dlatego jestem niesamowicie wdzięczymy Adeptowi, za to że mnie uwolnił z tego gówna… pomógł mi odnaleźć drogę do wolnego świata i przede wszystkim szcześcia.
Ludzie są robieni w chuja na każdym kroku… i to nie tylko chodzi o tematy związane z uwodzeniem. Jak już Marcin poruszył kwestie szkoły, to Ja poruszę kwestię żarcia.
Człowiek pierwotny żywił się mięsem i tłuszczem, do tej pory są plemiona ludzi które tak żyją, chociażby Eskimosi, człowiek doskonale metabolizuje tłuszcz i jest to bardzo wartościowe źródło energii. Zawodowi kulturyści budują beztłuszczową masę mięśniowa właśnie na tłuszczach. Ale cały świat mówi co innego, ze tłuszcz jest zły, ze szkodzi, ze trzeba jeść chudo itp
To jest największe kłamstwo XXI wieku, ludzie zastanówcie się logicznie, kiedyś nie było tego wszystkiego co tak nam z uporem maniaka wciskają i ludzie żyli… Kiedyś nie było czegoś takiego jak cukrzyca… to jest spowodowane właśnie przemysłowym jedzeniem które jest napakowane ogromnymi ilościami węglowodanów, często również skrobią modyfikowaną genetycznie i kukurydzą która jest łatwa i tania w uprawie. Lekarstwem na na choroby jest powrót do korzeni, a nie pakowanie w siebie kolejnej porcji leków, za które trzeba przecież zapłacić….
Wiecie gdzie można znaleść prawdę ? Nie kurwa na forach internetowych, ani nie w internecie tylko w książce do biochemii, ta wiedza jest dostępna na wyciągnięcie ręki, wystarczą tylko chęci i właśnie trochę oleju w głowie !
Najlepiej bo ludzie wpierdalają to białko serwatkowe, które jest odpadem po produkcyjnym, wmawia im się ze potrzebują tego do budowania mięśni, a to jest nie prawda… będąc na diecie węglowodanowej, nadmiar białka zostaje zamieniony na glukozę, więc po chuj to w ogóle pić ? Jak można normalne mięso zjeść, tylko ze na tym białku się robi ogromne pieniądze, bo sprzedają odpady za grubą kasę…
Wiesz czego mnie Marcin nauczyłeś ? Ze wszystko tak na prawdę to jest kwestia wiedzy, w każdej dziedzinie życia… Trzeba po prostu wiedzieć : gdzie uderzyć, jak poderwać, co jeść… wszystko wiedza… Mogę z czystym sumieniem powiedzieć ze zmieniłeś moje życie na lepsze i za to mam do Ciebie ogromny szacunek, dla mnie zawsze będziesz jednym z największych autorytetów mojego życia. Mam nadzieje ze się kiedyś spotkamy i będę mógł uścisnąć Ci rękę, to będzie dla mnie ogromny zaszczyt.
podziękowania dla tego Pana.
Tak w temacie złych wzorców znalazłem w internecie coś takiego https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/12809619_1054581737947614_1087595618231505419_n.jpg?oh=b639d6da6d243f2610d0bd27b3cbbafb&oe=5796896F 😀
Homo sapiens SAPIENS
?
Cześć Marcin
Mój komentarz jest trochę niezwiązany z treścią wpisu, ale jestem ciekawy Twojego zdania na temat artykułu Newsweeka. Jak jeszcze nie czytałeś, to w treści pełnego artykułu widniejesz jako przykład informatyka, który naucza podrywu. W wersji internetowej skróconej tego nie ma. Ciekawi mnie jak masz zdanie, czy autorzy mają trochę racji czy nie.
Specjalistyczny Zakład Karno-Opiekuńczy Łączący Analfabetów
Ten wpis jest tak kurwa prawdziwy, że nie mogę wyjść z podziwu. Dokładnie tak jest i tak samo uważam. Sam jestem przykładem takiego kurwa nieudacznika życiowego jako produkt końcowy jebanego Matrixa, który robił mnie w chuja od dziecka! Sugestie koleżanek typu: „masz za mało testosteronu”, albo „ty to jesteś takim grzecznym chłopcem”, oraz najgorsze: „jesteś gejem?” A ja kurwa nie chciałem żadnej z tych dziewczyn urazić okazując seksualne zainteresowanie żeby mnie przypadkiem za zboczeńca nie wzięły. Zawsze kurwa uprzejmy, grzeczny, miły, uczynny, wysłucha zwierzeń koleżanki – taki kurwa męski tampon i pizda życiowa a nie facet! Mam teraz prawie 39 lat i wyrosłem na takiego nieudaczników a co dopiero teraz gdy rośnie pokolenie gender i chłopcy przebierają się w spódniczki w szkole. Jak można robić taką krzywdę chłopcom! Strach kurwa pomyśleć co dopiero z nich wyrośnie!
Zajebisty tekst
….ale jakos ten hajs trzeba qrwa zarabiac , nie wszyscy maja talent pisania poradnikow… a zrec sie chce i piwko walnac